Komisje senackie przełożyły zajęcie stanowiska w sprawie głosowania korespondencyjnego na 4 maja

Trzy połączone komisje senackie nie zajęły we wtorek stanowiska w sprawie ustawy o wyborach korespondencyjnych, przekładając tę decyzję na następne posiedzenie w dniu 4 maja. Komisje wysłuchały jedynie opinii instytucji i ekspertów.
 Komisje senackie przełożyły zajęcie stanowiska w sprawie głosowania korespondencyjnego na 4 maja
/ pixabay.com
 

Trzy połączone komisje senackie - ustawodawcza, praw człowieka praworządności i petycji oraz samorządu terytorialnego i administracji państwowej zajmowały się we wtorek ustawą o korespondencyjnych wyborach prezydenckich w dniu 10 maja br. Komisje nie zajęły stanowiska w sprawie ustawy, zrobią to dopiero na następnym posiedzeniu 4 maja, gdy mają otrzymać m.in. projekty rozporządzeń wykonawczych do ustawy.
 

We wtorek komisje wysłuchały stanowisk przedstawicieli różnych instytucji i ekspertów. Wypowiadał się m.in. przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej Sylwester Marciniak. Mówił, że komisja otrzymuje setki pytań, czy przygotowywać lokale wyborcze, czy przygotowywać spisy wyborców. "Ja bym apelował w imieniu PKW - chcemy przeprowadzić wybory, ale proszę państwa, określcie zasady" - apelował.
 

Przyznał, że gdyby wybory miały się odbyć w tradycyjnej formie, zbyt mało osób zgłosiło się do obwodowych komisji wyborczych. W komisjach tych powinno zasiadać około 250 tys. osób, a na razie zgłosiło się 130-140 tysięcy członków. Jak dodał, co tydzień w niedzielę w całym kraju odbywa się w kraju od 5 do 10 różnych głosowań, a np. w niedzielę 26 kwietnia było 26 "przedsięwzięć wyborczych" (wyborów uzupełniających, lokalnych referendów itd.).
 

Szef PKW przypomniał zarazem orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego, według którego głosowanie korespondencyjne zapewnia tajność głosowania.
 

Krytyczne opinie wobec ustawy z 6 kwietnia wygłosili Rzecznik Praw Obywatelskich i przedstawiciel Biura Legislacyjnego Senatu. Również bardzo krytycznie wypowiadali się eksperci prawni.
 

Dr hab. Ryszard Piotrowski ocenił, że ustawa pozbawia obywateli prawa do wyboru prezydenta zgodnie z zasadami zapisanymi w konstytucji. Zaznaczył, że wybory korespondencyjne są co prawda dopuszczalne, ale jako wyjątek. Zaznaczył, że ustawa o wyborach korespondencyjnych pozbawia obywateli do prezydenta legitymowanego. "Ten prezydent będzie prezydentem o wątpliwej legitymacji. Będzie można podważać ustawy, na których złożony będzie jego podpis" - mówił Piotrowski.
 

Prof. Władysław Czapliński zwracał uwagę, że wybory musza spełniać kryteria wynikające z zobowiązań międzynarodowych. "Nie możemy pozwolić sobie na to, by zlekceważyć zobowiązania międzynarodowe" - powiedział.
 

Dr hab. Sławomir Patyra podkreślał, że w myśl zapisów ustawy niszczenie pakietu wyborczego będzie karalne - nie wiadomo jednak, co można uznać za niszczenie. Możliwa jest zatem interpretacja, że za niszczenie pakietów zostanie uznane nie wrzucenie ich do skrzynek. "A to oznacza, że mamy do czynienia z wyborami obowiązkowymi" - zauważył.
 

Pytał też, co będzie, gdy komisja wyborcza nie będzie w stanie rozczytać nazwiska wyborcy. Według eksperta ustawa o wyborach korespondencyjnych narusza aż 7 artykułów konstytucji.
 

Prof. Marcin Matczak podkreślił, że samo przyjęcie tej ustawy dowodzi, że zawiodły normalne środki konstytucyjne, potwierdza więc, że mamy stan nadzwyczajny. "Na Titanicu po zderzeniu z górą lodową nie organizowano wyborów nowego kapitana" - zaznaczył Matczak.
 

Bardzo krytycznie o ustawie wypowiadali się przedstawiciele Związku Miast Polskich, przedstawiciel Stowarzyszenia Sędziów Iustitia oraz Stowarzyszenia Wolne Sądy. W ocenie Iustiti nie było jeszcze ustawy, która tak drastycznie naruszałaby konstytucję.
 

Obrady komisji mają być kontynuowane 4 maja - we wtorek brak było przedstawiciela rządu, do którego senatorowie mieli pytania. "To nie ma być odpowiedź dla nas, to odpowiedź dla 30 milionów ludzi, dla których chce się przeprowadzić te skandaliczne wybory" - powiedział Adam Szejnfeld (KO). 

 

źródło: PAP/pś/ par/
 


 

POLECANE
Nie żyje 20-letnia siatkarka. Jej ciało znaleziono w basenie Wiadomości
Nie żyje 20-letnia siatkarka. Jej ciało znaleziono w basenie

Włoski świat sportu pogrążył się w żałobie po śmierci 20-letniej siatkarki Simony Cinovej. Obiecująca zawodniczka została znaleziona martwa w basenie podczas imprezy w Bagherii na Sycylii. Okoliczności tragedii pozostają niejasne.

Kupili jachty za dotację z KPO. Teraz zabrali głos z ostatniej chwili
Kupili jachty za dotację z KPO. Teraz zabrali głos

Nie milkną echa afery ze środkami z Krajowego Planu Odbudowy. Głos zabrał jeden z łódzkich restauratorów, który zakupił dwa jachty za dotację.

Włosi uciekają z płatnych plaż. Wolne strefy pękają w szwach Wiadomości
Włosi uciekają z płatnych plaż. Wolne strefy pękają w szwach

Po latach rekordów we włoskiej turystyce i rosnącej liczbie klientów w tym roku notuje się nowe zjawisko: pustoszejące płatne plaże. W czerwcu i lipcu liczba osób na płatnych plażach była niższa o 30 proc. niż przed rokiem. Spada też liczba rezerwacji w hotelach.

Płonie szkoła w Zielonej Górze. W akcji 9 zastępów straży pożarnej pilne
Płonie szkoła w Zielonej Górze. W akcji 9 zastępów straży pożarnej

W piątkowe popołudnie w szkole podstawowej przy ulicy Jaskółczej w Zielonej Górze wybuchł poważny pożar. Ogień pojawił się na dachu budynku w trakcie prac remontowych.

Komunikat dla mieszkańców Dolnego Śląska z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców Dolnego Śląska

Od poniedziałku na lotnisku Wrocław-Strachowice złożysz i odbierzesz paszport biometryczny. To pierwsza taka placówka w Polsce.

Wychodzę za pół godziny - Karol Nawrocki uprzedził z okna zgromadzonych przed Belwederem pilne
"Wychodzę za pół godziny" - Karol Nawrocki uprzedził z okna zgromadzonych przed Belwederem

Kamery Polsat News uchwyciły moment, gdy Karol Nawrocki pojawił się w oknie Belwederu w swobodnym, codziennym stroju, bez garnituru. – Będę wychodził za pół godziny – zawołał do osób zgromadzonych przed rezydencją.

Dwoje dzieci na balkonie. Ich matka była pijana z ostatniej chwili
Dwoje dzieci na balkonie. Ich matka była pijana

Niebezpieczna sytuacja rozegrała się w Bielsku-Białej. Dwoje dzieci - w wieku sześciu i dwóch lat - wychylało się przez balustradę balkonu na szóstym piętrze. Widok ten zaniepokoił sąsiadów, którzy natychmiast zawiadomili służby. Jak się później okazało, matka maluchów była pod wpływem alkoholu i w zaawansowanej ciąży.

Media podały możliwe miejsca spotkania Trumpa z Putinem z ostatniej chwili
Media podały możliwe miejsca spotkania Trumpa z Putinem

Stany Zjednoczone wciąż pracują nad miejscem możliwego spotkania przywódców USA, Rosji i Ukrainy, Donalda Trumpa, Władimira Putina i Wołodymyra Zełenskiego. Jednym z rozważanych miejsc spotkania jest Rzym – podała w piątek stacja CBS News.

Będzie nowe województwo? To szansa na rozwój regionu Wiadomości
Będzie nowe województwo? "To szansa na rozwój regionu"

W wysłanym w środę liście do premiera prezydent Częstochowy Krzysztof Matyjaszczyk podkreślił, że to obecnie największe w Polsce miasto, które nie jest stolicą województwa. Wskazał, że przywrócenie woj. częstochowskiego byłoby szansą na rozwój miasta i regionu.

GIS ostrzega przed popularnym produktem. Ryzyko wystąpienia alergii Wiadomości
GIS ostrzega przed popularnym produktem. Ryzyko wystąpienia alergii

Wszystkie partie wybranych produktów marki Bao Long zostały objęte wycofaniem z rynku. Powodem jest wykrycie w nich białka soi, skorupiaków i ryb, które nie zostały wymienione na etykiecie. Informacja o zagrożeniu dotarła do Głównego Inspektora Sanitarnego poprzez System Wczesnego Ostrzegania o Niebezpiecznej Żywności i Paszach (RASFF).

REKLAMA

Komisje senackie przełożyły zajęcie stanowiska w sprawie głosowania korespondencyjnego na 4 maja

Trzy połączone komisje senackie nie zajęły we wtorek stanowiska w sprawie ustawy o wyborach korespondencyjnych, przekładając tę decyzję na następne posiedzenie w dniu 4 maja. Komisje wysłuchały jedynie opinii instytucji i ekspertów.
 Komisje senackie przełożyły zajęcie stanowiska w sprawie głosowania korespondencyjnego na 4 maja
/ pixabay.com
 

Trzy połączone komisje senackie - ustawodawcza, praw człowieka praworządności i petycji oraz samorządu terytorialnego i administracji państwowej zajmowały się we wtorek ustawą o korespondencyjnych wyborach prezydenckich w dniu 10 maja br. Komisje nie zajęły stanowiska w sprawie ustawy, zrobią to dopiero na następnym posiedzeniu 4 maja, gdy mają otrzymać m.in. projekty rozporządzeń wykonawczych do ustawy.
 

We wtorek komisje wysłuchały stanowisk przedstawicieli różnych instytucji i ekspertów. Wypowiadał się m.in. przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej Sylwester Marciniak. Mówił, że komisja otrzymuje setki pytań, czy przygotowywać lokale wyborcze, czy przygotowywać spisy wyborców. "Ja bym apelował w imieniu PKW - chcemy przeprowadzić wybory, ale proszę państwa, określcie zasady" - apelował.
 

Przyznał, że gdyby wybory miały się odbyć w tradycyjnej formie, zbyt mało osób zgłosiło się do obwodowych komisji wyborczych. W komisjach tych powinno zasiadać około 250 tys. osób, a na razie zgłosiło się 130-140 tysięcy członków. Jak dodał, co tydzień w niedzielę w całym kraju odbywa się w kraju od 5 do 10 różnych głosowań, a np. w niedzielę 26 kwietnia było 26 "przedsięwzięć wyborczych" (wyborów uzupełniających, lokalnych referendów itd.).
 

Szef PKW przypomniał zarazem orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego, według którego głosowanie korespondencyjne zapewnia tajność głosowania.
 

Krytyczne opinie wobec ustawy z 6 kwietnia wygłosili Rzecznik Praw Obywatelskich i przedstawiciel Biura Legislacyjnego Senatu. Również bardzo krytycznie wypowiadali się eksperci prawni.
 

Dr hab. Ryszard Piotrowski ocenił, że ustawa pozbawia obywateli prawa do wyboru prezydenta zgodnie z zasadami zapisanymi w konstytucji. Zaznaczył, że wybory korespondencyjne są co prawda dopuszczalne, ale jako wyjątek. Zaznaczył, że ustawa o wyborach korespondencyjnych pozbawia obywateli do prezydenta legitymowanego. "Ten prezydent będzie prezydentem o wątpliwej legitymacji. Będzie można podważać ustawy, na których złożony będzie jego podpis" - mówił Piotrowski.
 

Prof. Władysław Czapliński zwracał uwagę, że wybory musza spełniać kryteria wynikające z zobowiązań międzynarodowych. "Nie możemy pozwolić sobie na to, by zlekceważyć zobowiązania międzynarodowe" - powiedział.
 

Dr hab. Sławomir Patyra podkreślał, że w myśl zapisów ustawy niszczenie pakietu wyborczego będzie karalne - nie wiadomo jednak, co można uznać za niszczenie. Możliwa jest zatem interpretacja, że za niszczenie pakietów zostanie uznane nie wrzucenie ich do skrzynek. "A to oznacza, że mamy do czynienia z wyborami obowiązkowymi" - zauważył.
 

Pytał też, co będzie, gdy komisja wyborcza nie będzie w stanie rozczytać nazwiska wyborcy. Według eksperta ustawa o wyborach korespondencyjnych narusza aż 7 artykułów konstytucji.
 

Prof. Marcin Matczak podkreślił, że samo przyjęcie tej ustawy dowodzi, że zawiodły normalne środki konstytucyjne, potwierdza więc, że mamy stan nadzwyczajny. "Na Titanicu po zderzeniu z górą lodową nie organizowano wyborów nowego kapitana" - zaznaczył Matczak.
 

Bardzo krytycznie o ustawie wypowiadali się przedstawiciele Związku Miast Polskich, przedstawiciel Stowarzyszenia Sędziów Iustitia oraz Stowarzyszenia Wolne Sądy. W ocenie Iustiti nie było jeszcze ustawy, która tak drastycznie naruszałaby konstytucję.
 

Obrady komisji mają być kontynuowane 4 maja - we wtorek brak było przedstawiciela rządu, do którego senatorowie mieli pytania. "To nie ma być odpowiedź dla nas, to odpowiedź dla 30 milionów ludzi, dla których chce się przeprowadzić te skandaliczne wybory" - powiedział Adam Szejnfeld (KO). 

 

źródło: PAP/pś/ par/
 



 

Polecane
Emerytury
Stażowe