Były prezydent: Jestem uziemiony w górach w Szwajcarii. Miały być piękne marcowe narty…

Wyznał również, że myśli o powrocie do Polski, ale „póki co jest to bardzo trudne komunikacyjnie”. Zaznaczył, że dają sobie czas na decyzję do końca marca.
„Bankructwa się nie obawiam”
Jak dodał, „wszystkie wydarzenia międzynarodowe – konferencje, spotkania wykłady są zawieszone”.
Zapytany o to, czy odwołane przez odwołane zajęcia spodziewa się kłopotów finansowych stwierdził, że „bankructwa się nie obawia”. – Ten rok niewątpliwie będzie „chudy”. Nikt nie wie, kiedy wrócimy do normalności – zaznaczył.
/ Fakt
kpa
