Brytyjska strategia walki "bez walki" z koronawirusem oparta na fałszywej analizie?

W raporcie opublikowanym przez Imperial College COVID-19 Response Team w poniedziałek wieczorem, stwierdzono, że strategia wcześniej prowadzona przez rząd - nazywana "łagodzeniem skutków" i polegająca na izolowaniu w domach podejrzanych przypadków i członków ich rodzin, ale nie obejmująca ograniczeń dla szerszego społeczeństwa - "prawdopodobnie spowodowałaby setki tysięcy zgonów, a systemy opieki zdrowotnej (zwłaszcza oddziały intensywnej terapii) zostałyby wielokrotnie przeciążone".
Strategia łagodzenia skutków "skupia się na spowolnieniu, ale niekoniecznie na powstrzymaniu rozprzestrzeniania się epidemii - zmniejszeniu szczytowego zapotrzebowania na opiekę zdrowotną przy jednoczesnej ochronie osób najbardziej zagrożonych poważnymi chorobami przed zakażeniem", jak napisano w raporcie, odzwierciedlającym brytyjską strategię, która została nakreślona w zeszłym tygodniu przez Borisa Johnsona i głównego doradcę naukowego Patricka Vallance'a.
Podejście to zostało jednak uznane za niewykonalne. "W Wielkiej Brytanii ten wniosek został osiągnięty dopiero w ciągu ostatnich kilku dni", wyjaśniono w raporcie, ze względu na nowe dane dotyczące prawdopodobnego zapotrzebowania na oddziałach intensywnej terapii w oparciu o dotychczasowe doświadczenia Włoch i Wielkiej Brytanii.
"Spodziewaliśmy się zbudowania odporności stadnej. Teraz zdajemy sobie sprawę, że możemy sobie z tym nie poradzić" - powiedziała dziennikarzom na odprawie w poniedziałek w nocy profesor Azra Ghani z katedry epidemiologii chorób zakaźnych w firmie Imperial.
W poniedziałkowe popołudnie premier drastycznie zaostrzył środki nałożone na brytyjską publiczność - sygnalizując przejście Wielkiej Brytanii do strategii represyjnej.
źródło: buzzfeed.com
raw