[Felieton "TS"] Paweł Janowski: Wielkie Wiertło. Nowoczesny kicz
![[Felieton "TS"] Paweł Janowski: Wielkie Wiertło. Nowoczesny kicz](https://www.tysol.pl/imgcache/750x530/c//zdj/zdjecie/44846.jpg)
Jak podało tvp.info: „Pomnik ukaże, że centrum walki o europejskie wartości znalazło się wówczas w Polsce”. Ta dążność do syntezy, skrótu jest powalająca. Coś poszło bardzo nie tak. Jury nad wyborem debatowało dwa dni. Może przez sen głosowali? Albo w stanie niewybudzenia? Forma okręgu, w której centrum stanie Wiertło, ma nawiązywać do globalnego i ogólnoeuropejskiego aspektu Bitwy Warszawskiej. „Pomnik ukaże, że centrum walki o europejskie wartości znalazło się wówczas w Polsce, na przedpolach Warszawy” – podkreślają autorzy. Na pewno ukaże. Oj, bardzo na pewno.
Okręg fontanny ma przeciąć 12 linii. „Liczba ta niesie odwołanie do cyklu kalendarzowego, procesu wiecznego odnawiania. Można to rozumieć jako odniesienie do kluczowej roli Bitwy Warszawskiej w walce o odrodzenie się państwa polskiego” – wskazują autorzy. Może jeszcze kilka pogańskich odniesień? „Fontanna umożliwi ponadto multimedialne pokazy, pełniąc dodatkową rolę”. Wiceprezydent Warszawy Renata Kaznowska wskazywała, że „dzięki nowoczesnym technologiom jest możliwość utworzenia tam ekranów wodnych i wyświetlania pokazów z edukacyjnym i historycznym przesłaniem”. Pewnie, gdyby był normalny łuk triumfalny, piękna rzeźba, to już ekranów wodnych nie można byłoby zorganizować. I nie byłoby edukacyjnych pokazów.
„Wokół fontanny umieszczone zostaną dwa pasy roślinności, skierowane w stronę obelisku. Im bliżej do obelisku, tym roślinność będzie wyższa i bujniejsza, rozkwitając i wybuchając zielenią w miejscu zetknięcia z monumentem” – tłumaczą artyści. „Forma ta umiejętnie podkreśla cywilizacyjną, a nie tylko militarną rolę Bitwy Warszawskiej. Historyczny triumf znajduje swoje widoczne miejsce” – powiedziała architekt miasta Marlena Happach.
Szkoda tylko, że trzeba będzie przechodniom rozdawać instrukcję „obsługi interpretacyjnej” tego Wiertła. „Projekt uzupełnia gwiaździsty element podstawy fontanny, który – jak wyjaśniła Happach – może funkcjonować w różny sposób, np. być wykorzystywany jako sucha płaszczyzna w celu przeprowadzenia uroczystości. W jej ocenie półkoliste ściany wokół nie oddzielają tej przestrzeni od miasta, pozwalając jednak na jej wyróżnienie”.
Tak to już w Warszawie jest. Żadnego odniesienia do Polski i Polaków, żadnego symbolu pokonania bolszewii, a już nie daj Boże odniesienia do tożsamości naszego narodu i pogaństwa bolszewickiego. Czego się spodziewać po władcach Warszawy? Strefa relaksu – milion popłynął. Plaża nad Wisłą zarosła – milion popłynął. Będzie Wiertło – trzy miliony popłyną.
