Grzegorz Gołębiewski: Koronawirus nie przebił konwencji, ale tylko do jutra

Wbrew pozytywnym recenzjom niektórych publicystów o konwencjach MKW i WKK, że dopiero dziś kampania zaczęła się na dobre, że Andrzejowi Dudzie rzucono właśnie poważne wyzwanie, to jutro ta kampania wróci na swoje stare tory, do koronawirusa, do fejków, po prostu, do frontalnego ataku na PiS.
Screen Grzegorz Gołębiewski: Koronawirus nie przebił konwencji, ale tylko do jutra
Screen / Twitter

Miał być programowy przełom, nowa wizja Polski, nowej PO czy KO, jak kto woli. Nie było i nie ma szansy na to, żeby Małgorzata Kidawa – Błońska przedstawiła na scenie jakikolwiek spójny program prezydencki i chyba jest jasne dlaczego. Zręcznie więc, ale znowu z użyciem silnych, negatywnych emocji do przeciwników politycznych sięgnięto po ludzkie dramaty, by przekonać Polaków, że ta władza jest zła i okrutna.

Oklaski dla dziewczynki, w momencie kiedy  mówiła o tym, że jest chora na raka, dobitnie świadczą o braku zwykłej, ludzkiej empatii. A jeśli dodamy do tego jeszcze „ekologiczny” zgrzyt działaczy z Młodzieżowego Strajku Klimatycznego, którzy zakłócili konwencję i odczytali swoje manifesty, to chyba jest coś nie tak z zaufaniem ekologów do haseł Koalicji Obywatelskiej, a także z organizacją samej imprezy. Nie podali też kandydatce ręki*, co było być może niezbyt nieeleganckie, ale przekaz był i już. I pozostanie. To, co przebija się z konwencji MKB, to całkowity brak programu w obszarach, w których Prezydent ma silne umocowanie w Konstytucji RP. Mieliśmy garść banałów i ogólników o armii i bezpieczeństwie zdrowotnym Polaków i na tym koniec. Oczywiście, pomysł by kandydatkę zastąpiły dziś human story mógł się spodobać wyborcom PO, mógł ich nawet „podkręcić”, ale co poza tym?  

 

Wizje Małgorzaty Kidawy – Błońskiej z konwencji - 6% PKB na zdrowie w 2021 roku  i emerytury bez podatku – kosztowałaby budżet państwa najmniej 50 mld złotych, czyli powrót do głębokiego deficytu budżetowego, takiego, jaki był za rządów PO/PSL. Nie bardzo wiadomo też, jak kandydatka KO, już jako prezydent, wprowadziłaby swoje pomysły w życie w 2021 roku, jeszcze w trakcie rządów Zjednoczonej Prawicy.

Policzenie kosztów wizji „tygrysa” Władysława Kosiniaka – Kamysza nie jest w ogóle możliwe, bo było tyle kilkunastomiliardowych pomysłów, że ich sumowanie wydaje się dziś zbędne. Oczywiście, koalicja PO/PSL też mówiła w 2015 roku, że pomysły PiS to 50 albo i 100 miliardów złotych pustych obietnic, ale mamy dziś rok 2020. W najbliższych dwóch, trzech latach, nawet przy wzroście powyżej 3% PKB, można mówić co najwyżej o większych nakładach na zdrowie, i być może o kilkumiliardowym programie mieszkaniowym dla młodych, bo wydaje się, że PiS z taką ofertą wyjdzie, być może jeszcze w trakcie tej kampanii. Poza tym, rząd PMM musi trzymać finanse państwa w ryzach, bo gdyby doszło do światowej recesji w wyniku epidemii koronawirusa lub z innego powodu, trzeba mieć pieniądze na kryzys. Nawet kosztem stabilnego, niezbyt dużego deficytu budżetowego. 
 

Takie są realia, które nie mają nic wspólnego z tym, co dziś słyszeliśmy podczas konwencji wyborczych. Z konwencji Kosiniaka – Kamysza pozostaną tylko słowa jego małżonki, „Chodź tygrysie, scena jest Twoja”,  na nic więc jego długa i monotonna chwilami tyrada, co zrobi, kto winien i jak bardzo kocha Polskę. I trudno zrozumieć, dlaczego kandydat Koalicji Polskiej uderzył dziś w Kościół, no ale to już jest jego problem. Wbrew pozytywnym recenzjom niektórych publicystów o konwencjach MKW i WKK, że dopiero dziś kampania zaczęła się na dobre, że Andrzejowi Dudzie rzucono właśnie poważne wyzwanie, to jutro ta kampania wróci na swoje stare tory, do Koronawirusa, do fejków, po prostu, do frontalnego ataku na PiS. Główny przekaz programowy kampanii Andrzeja Dudy dopiero przed nami, więc wiele się wtedy wyjaśni.       

Grzegorz Gołębiewski
 

*https://twitter.com/msklimatyczny/status/1233728760584773633


 

POLECANE
Waldemar Żurek przybył do KRS i groził sędziom z ostatniej chwili
Waldemar Żurek przybył do KRS i groził sędziom

Minister sprawiedliwości Waldemar Żurek po raz pierwszy od objęcia urzędu pojawił się w siedzibie Krajowej Rady Sądownictwa. Podczas swojego przemówienia otwierającego posiedzenie rady wygłosił ostrą krytykę jej obecnego składu, podważając legalność sędziowskiej części KRS. Groził przy tym zebranym konsekwencjami prawnymi i stwierdził, że będzie dążył, by sędziowie Rady opuścili budynek.

Prokurator Ewa Wrzosek delegowana do Ministerstwa Sprawiedliwości pilne
Prokurator Ewa Wrzosek delegowana do Ministerstwa Sprawiedliwości

Prokurator Ewa Wrzosek objęła stanowisko radcy generalnego w biurze ministra sprawiedliwości - podał w komunikacie resort sprawiedliwości.

Niemcy ogłosiły swój sukces. Pozbyli się 10 tysięcy imigrantów od maja z ostatniej chwili
Niemcy ogłosiły swój sukces. Pozbyli się 10 tysięcy imigrantów od maja

Niemiecki minister spraw wewnętrznych Alexander Dobrindt ocenia restrykcje w polityce azylowej wprowadzone przez nowy rząd jako duży sukces. Kluczowym dowodem na skuteczność tych działań ma być liczba migrantów zawróconych na granicy – od 8 maja było to ponad 10 tysięcy osób, z czego około 550 to osoby ubiegające się o azyl.

Pilny komunikat dla miejscowości nadmorskich pilne
Pilny komunikat dla miejscowości nadmorskich

Główny Inspektor Sanitarny wydał ostrzeżenia dla kilkudziesięciu nadmorskich miejscowości.

Zdecydowana odpowiedź rzecznika prezydenta na krytykę prezesa Związku Ukraińców w Polsce z ostatniej chwili
Zdecydowana odpowiedź rzecznika prezydenta na krytykę prezesa Związku Ukraińców w Polsce

Decyzja prezydenta Karola Nawrockiego o zawetowaniu ustawy dotyczącej pomocy obywatelom Ukrainy wywołała impulsywną reakcję Mirosława Skórki, prezesa Związku Ukraińców w Polsce. Jego wypowiedź w TVP Info zdecydowanie skomentował Rafał Leśkiewicz, rzecznik prezydenta, nazywając ją bezczelnymi manipulacjami, obrażającymi prezydenta RP.

Ranny żołnierz. Kosiniak-Kamysz: To ataki szkolonych bandytów z ostatniej chwili
Ranny żołnierz. Kosiniak-Kamysz: To ataki szkolonych bandytów

– Znów wzrasta liczba incydentów na granicy z Białorusią, wojsko jest cały czas do dyspozycji – mówił we wtorek wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz. Zaznaczył, że stan żołnierza, który w poniedziałek został ranny na tej granicy, jest stabilny, a sprawę wyjaśnia Żandarmeria Wojskowa.

Ruchniewicz prosi Niemców o pomoc w zwolnieniu Hanny Radziejowskiej z Instytutu Pileckiego Wiadomości
Ruchniewicz prosi Niemców o pomoc w zwolnieniu Hanny Radziejowskiej z Instytutu Pileckiego

Hanna Radziejowska, kierowniczka berlińskiego oddziału Instytutu Pileckiego, nie tylko została odwołana ze stanowiska, ale grozi jej również dyscyplinarne zwolnienie. Powodem ma być wysłanie poufnego listu do minister kultury Marty Cienkowskiej, w którym zgłosiła nieprawidłowości w funkcjonowaniu instytucji.

Pogoniliśmy alkopatusów. Wojewódzki i Palikot skazani, zapłacą gigantyczne kary gorące
"Pogoniliśmy alkopatusów". Wojewódzki i Palikot skazani, zapłacą gigantyczne kary

Janusz Palikot i Jakub Wojewódzki złamali ustawę o wychowaniu w trzeźwości. Wyrok, który z tego powodu nakładał na nich finansowe kary, się uprawomocnił.

Sting został pozwany. Chodzi o hit „Every Breath You Take” z ostatniej chwili
Sting został pozwany. Chodzi o hit „Every Breath You Take”

Andy Summers i Stewart Copeland, byli członkowie zespołu The Police, skierowali do sądu pozew przeciwko Stingowi. Domagają się od niego wielomilionowego odszkodowania za tantiemy, które – według nich – niesłusznie im odebrano, szczególnie w związku z utworem „Every Breath You Take”.

Ukraińcy wściekli na Woody’ego Allena: „To hańba i zniewaga” z ostatniej chwili
Ukraińcy wściekli na Woody’ego Allena: „To hańba i zniewaga”

Ministerstwo spraw zagranicznych Ukrainy oświadczyło, że udział amerykańskiego reżysera Woody’ego Allena w Moskiewskim Tygodniu Filmowym to hańba i zniewaga wobec wszystkich ukraińskich filmowców zabitych przez rosyjskie wojska.

REKLAMA

Grzegorz Gołębiewski: Koronawirus nie przebił konwencji, ale tylko do jutra

Wbrew pozytywnym recenzjom niektórych publicystów o konwencjach MKW i WKK, że dopiero dziś kampania zaczęła się na dobre, że Andrzejowi Dudzie rzucono właśnie poważne wyzwanie, to jutro ta kampania wróci na swoje stare tory, do koronawirusa, do fejków, po prostu, do frontalnego ataku na PiS.
Screen Grzegorz Gołębiewski: Koronawirus nie przebił konwencji, ale tylko do jutra
Screen / Twitter

Miał być programowy przełom, nowa wizja Polski, nowej PO czy KO, jak kto woli. Nie było i nie ma szansy na to, żeby Małgorzata Kidawa – Błońska przedstawiła na scenie jakikolwiek spójny program prezydencki i chyba jest jasne dlaczego. Zręcznie więc, ale znowu z użyciem silnych, negatywnych emocji do przeciwników politycznych sięgnięto po ludzkie dramaty, by przekonać Polaków, że ta władza jest zła i okrutna.

Oklaski dla dziewczynki, w momencie kiedy  mówiła o tym, że jest chora na raka, dobitnie świadczą o braku zwykłej, ludzkiej empatii. A jeśli dodamy do tego jeszcze „ekologiczny” zgrzyt działaczy z Młodzieżowego Strajku Klimatycznego, którzy zakłócili konwencję i odczytali swoje manifesty, to chyba jest coś nie tak z zaufaniem ekologów do haseł Koalicji Obywatelskiej, a także z organizacją samej imprezy. Nie podali też kandydatce ręki*, co było być może niezbyt nieeleganckie, ale przekaz był i już. I pozostanie. To, co przebija się z konwencji MKB, to całkowity brak programu w obszarach, w których Prezydent ma silne umocowanie w Konstytucji RP. Mieliśmy garść banałów i ogólników o armii i bezpieczeństwie zdrowotnym Polaków i na tym koniec. Oczywiście, pomysł by kandydatkę zastąpiły dziś human story mógł się spodobać wyborcom PO, mógł ich nawet „podkręcić”, ale co poza tym?  

 

Wizje Małgorzaty Kidawy – Błońskiej z konwencji - 6% PKB na zdrowie w 2021 roku  i emerytury bez podatku – kosztowałaby budżet państwa najmniej 50 mld złotych, czyli powrót do głębokiego deficytu budżetowego, takiego, jaki był za rządów PO/PSL. Nie bardzo wiadomo też, jak kandydatka KO, już jako prezydent, wprowadziłaby swoje pomysły w życie w 2021 roku, jeszcze w trakcie rządów Zjednoczonej Prawicy.

Policzenie kosztów wizji „tygrysa” Władysława Kosiniaka – Kamysza nie jest w ogóle możliwe, bo było tyle kilkunastomiliardowych pomysłów, że ich sumowanie wydaje się dziś zbędne. Oczywiście, koalicja PO/PSL też mówiła w 2015 roku, że pomysły PiS to 50 albo i 100 miliardów złotych pustych obietnic, ale mamy dziś rok 2020. W najbliższych dwóch, trzech latach, nawet przy wzroście powyżej 3% PKB, można mówić co najwyżej o większych nakładach na zdrowie, i być może o kilkumiliardowym programie mieszkaniowym dla młodych, bo wydaje się, że PiS z taką ofertą wyjdzie, być może jeszcze w trakcie tej kampanii. Poza tym, rząd PMM musi trzymać finanse państwa w ryzach, bo gdyby doszło do światowej recesji w wyniku epidemii koronawirusa lub z innego powodu, trzeba mieć pieniądze na kryzys. Nawet kosztem stabilnego, niezbyt dużego deficytu budżetowego. 
 

Takie są realia, które nie mają nic wspólnego z tym, co dziś słyszeliśmy podczas konwencji wyborczych. Z konwencji Kosiniaka – Kamysza pozostaną tylko słowa jego małżonki, „Chodź tygrysie, scena jest Twoja”,  na nic więc jego długa i monotonna chwilami tyrada, co zrobi, kto winien i jak bardzo kocha Polskę. I trudno zrozumieć, dlaczego kandydat Koalicji Polskiej uderzył dziś w Kościół, no ale to już jest jego problem. Wbrew pozytywnym recenzjom niektórych publicystów o konwencjach MKW i WKK, że dopiero dziś kampania zaczęła się na dobre, że Andrzejowi Dudzie rzucono właśnie poważne wyzwanie, to jutro ta kampania wróci na swoje stare tory, do Koronawirusa, do fejków, po prostu, do frontalnego ataku na PiS. Główny przekaz programowy kampanii Andrzeja Dudy dopiero przed nami, więc wiele się wtedy wyjaśni.       

Grzegorz Gołębiewski
 

*https://twitter.com/msklimatyczny/status/1233728760584773633



 

Polecane
Emerytury
Stażowe