Bibliotekarz czy tragarz? Bibliotekarze z „Solidarności” apelują do ministra edukacji narodowej

Zapewne większość rodaków uważa, że nie ma bardziej spokojnej pracy niż nauczyciela bibliotekarza. Okazuje się, że to środowisko ma swoje, nierozwiązane od lat, problemy. W momencie wprowadzenia tzw. darmowych podręczników w 2014 roku praca bibliotekarza na dwa miesiące zamienia się w pracę… magazyniera i transportowca. Bibliotekarze z „S” domagają się od ministra edukacji narodowej ujednolicenia zatrudnienia nauczycieli bibliotekarzy pracujących w szkołach wszystkich typów.
 Bibliotekarz czy tragarz? Bibliotekarze z „Solidarności” apelują do ministra edukacji narodowej
/ solidarnosc.gda.pl
Bibliotekarka „przerzucić”  musi w czerwcu i w sierpniu kilkanaście ton podręczników i je zinwentaryzować. Także uczniowie nie mają lekko. Nie tylko zmieniają się podstawy programowe, ale i ciężarów w tornistrze nie ubywa.

Niemal z całej Polski przybyli we wtorek 11 lipca br. do siedziby gdańskiej „Solidarności” bibliotekarze na konferencje pt. „Problemy bibliotekarzy szkolnych” zorganizowaną przez Międzyregionalną Sekcję Oświaty i Wychowania NSZZ „S” w Gdańsku.  

Do omówienia i zawnioskowania do MEN i organów prowadzących było bez liku. I tak np. w szkołach, w których nie ma świetlicy, jej rolę przejmują biblioteki szkolne. Bywa, że nauczyciele bibliotekarze muszą prowadzić zajęcia dla uczniów, którzy nie chodzą na religię.   W szkołach podstawowych, gdzie z reguły są świetlice, problem jest mniejszy, za to w szkołach średnich bibliotekarze prowadza też zajęcia opiekuńcze.

Bibliotekarze (a właściwie bibliotekarki) organizują więc lekcje i uczą w grupach łącząc kilka klas. Chcą więc zmian. Zresztą wcale nie rewolucyjnych a zgodnych z zapisami rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej w sprawie warunków i sposobu organizowania nauki religii w publicznych przedszkolach i szkołach, prawem oświatowym, statutami publicznych szkół, Kartą nauczyciela. Wskazują na rolę edukacyjną biblioteki szkolnej w procesie kształcenia i wychowania.

Pilnym wydaje się przynajmniej wydanie rozporządzenia określającego status zawodowy i etat nauczyciela bibliotekarza?  Do 1999 r. obowiązywało zarządzenie MEN z 4 czerwca 1997 r. w sprawie liczby uczniów, na których przysługuje etat nauczyciela bibliotekarza. Obecnie takie odgórne normy nie obowiązują. Decyzje podejmuje organ prowadzący szkołę w zakresie opiniowania arkuszy organizacyjnych.

Stare rozporządzenie mówiło o 300 uczniach na jeden etat, a niektóry samorządy wywindowały do 600 (Gdańsk) czy 800 (Wrocław) uczniów na etat bibliotekarza.

Programy MEN „Książki naszych marzeń” i Narodowy Program Rozwoju Czytelnictwa, który trafił też do szkół pokazały, że sama książka na półce to za mało. Musi być jeszcze kompetentna osoba, czyli nauczyciel bibliotekarz. Tymczasem do zakresu prac nauczycieli bibliotekarzy doszły obowiązki związane z organizacją i przeprowadzaniem dystrybucji podręczników dotowanych przez MEN. A na to potrzebne są dodatkowe etaty i zapewnienie odpowiednich warunków transportu i magazynowych.

Podręczniki muszą być na stanie szkoły, mieć nadany numer, gdyż  dzieci z tych podręczników są rozliczane.
 

– Problemy nauczycieli bibliotek są poważne, a jednocześnie nie są zauważane. Brakuje ogólnopolskich standardów i norm zatrudniania bibliotekarzy, występuje wiec „samowolka”. Są poważne obciążenia, także pracą fizyczną, nauczycieli bibliotekarzy. My te problemy nazywamy, opisujemy i przekazujemy do MEN wraz z propozycjami rozwiązań


– mówił Wojciech Książek, przewodniczący MSOiW „S”.

Nauczycielka bibliotekarz Zofia Terlecka z KM oświatowej „S” w Gdańsku zwracała uwagę, że wraz z przyjmowaniem tzw. bezpłatnych podręczników i zeszytów ćwiczeń wzrosły problemy zdrowotne w tej grupie zawodowej. Trudno jest korzystać z wózka, gdy biblioteka jest usytuowana w budynku na pierwszym czy drugim piętrze bez windy.
 

– Obciążenia wiążą się z ręcznymi pracami transportowymi, szczególnie po wprowadzeniu podręczników do bibliotek szkolnych. To są tony do przemieszczenia na piętra, na różne sposoby oraz ich przechowywania. W mojej szkole w latach 2017 i 2018 roku było to około 30 ton. Bibliotekarze transportują paczki z podręcznikami nie mając narzędzi oprócz rak własnych. Te przeciążenia są szczególne w czerwcu i we wrześniu. Niektóre z nas w wolontariacie poświęcają nawet swój urlop. Konieczna jest kontrola i interwencja PIP. My to robimy na własne ryzyko. Stąd konieczne jest określenie ryzyka zawodowego


– tłumaczy Zofia Terlecka. 

Wojciech Książek zwracał też uwagę, iż zdarza się, że biblioteka nie jest traktowana jako pełnoprawny element szkoły,  ale jako poczekalnia dla uczniów, czy miejsce prowadzenia zastępstw za innych nauczycieli.
 

– Ocena pracy nauczycieli bibliotekarzy wymaga odmiennego arkusza niż ten dla przedmiotowców. Nie ma też ujednoliconych norm oceny pracy przy awansie zawodowym


– uważa Elżbieta Pellowska-Habasińska.

Wyliczanie zastępstw przy 30 godzinach zegarowych na etat też okazuje się krzywdzące dla bibliotekarzy, gdyż „przedmiotowiec” ma je rozliczane wg 18 godzin lekcyjnych.   

Izabela Sikora z Wejherowa zwróciła uwagę na kwestie kosztów „ubytkowania” podręczników po trzech latach pracy z podręcznikiem oraz na bhp przy kontakcie z kurzem i z farbą drukarską.  

Z kolei Ewa Kasprowiak (KM OiW „S” w Gdańsku) podkreśla, że bibliotekarze są  kreatywni, prowadzą spółdzielnie uczniowskie, tworzą programy dodatkowe, mają dodatkowe obowiązki, ale ani złotówki więcej za to nie otrzymują.  

Konferencja była szansą na ujęcie i przygotowanie konkretnych wniosków do MEN wraz z postulatem określenia krajowych standardów pracy dla bibliotek szkolnych, w tym norm zatrudnienia, liczby etatów na liczbę uczniów i stan księgozbiorów, zapewnienia pełnopłatnych zastępstw bibliotekarzom, mającym kwalifikacje do nauczania drugiego przedmiotu. Postulaty trafią teraz do MEN, którego dwoje przedstawicieli przybyło na gdańską konferencję. Czy ministerstwo przychyli się do postulatów nauczycieli bibliotekarzy? Czas pokaże.  

Artur S. Górski

źródło: solidarnosc.gda.pl

raw
 

 

POLECANE
Ta komunikacja nie jest zdrowa. Prezydent Nawrocki o relacjach z rządem Wiadomości
"Ta komunikacja nie jest zdrowa". Prezydent Nawrocki o relacjach z rządem

"O dronie nad Belwederem dowiedziałem się z mediów społecznościowych" - powiedział Karol Nawrocki pytany o sposób komunikacji na linii Kancelaria Prezydenta- rząd.

Dlaczego Trump odkłada sankcje na Rosję? tylko u nas
Dlaczego Trump odkłada sankcje na Rosję?

Donald Trump po raz pierwszy – wreszcie - nazwał Rosję agresorem w wojnie przeciwko Ukrainie. Czy to – wreszcie – oznacza zaostrzenie polityki USA wobec Moskwy? Jak wiemy, do słów Trumpa nie ma się co za mocno przywiązywać.

Prohibicja w Warszawie. W koalicji zatrzeszczało gorące
Prohibicja w Warszawie. W koalicji zatrzeszczało

W czwartek obradowały komisje radnych Warszawy, na których odbyło się pierwsze czytanie dwóch projektów uchwał wprowadzających nocną prohibicję w stolicy. Radni zaopiniowali negatywnie oba projekty.

Komunikat dla mieszkańców Gdańska pilne
Komunikat dla mieszkańców Gdańska

W Gdańsku na terenie rafinerii odbędą się ćwiczenia. W związku z tym służby poinformowały, że dojdzie do zakłóceń w ruchu drogowym, a mieszkańców czekają utrudnienia.

Karol Nawrocki dla francuskiego LCI: Mam nadzieję, ze stworzymy konserwatywną Europę gorące
Karol Nawrocki dla francuskiego LCI: Mam nadzieję, ze stworzymy konserwatywną Europę

Trwa wizyta Prezydenta RP we Francji. Prezydent Karol Nawrocki udzielił wywiadu francuskiej telewizji LCI.

Nagła dymisja w MSZ gorące
Nagła dymisja w MSZ

Anna Radwan-Röhrenschef odwołana ze stanowiska wiceszefowej MSZ. W resorcie zajmowała się współpracą z urzędem prezydenta, polityką kulturalną i obszarem Ameryki Południowej

Rząd Tuska kłamał ws. tego co spadło na dom w Wyrykach? Nowy komunikat BBN z ostatniej chwili
Rząd Tuska kłamał ws. tego co spadło na dom w Wyrykach? Nowy komunikat BBN

Prokuratura Okręgowa w Lublinie prowadzi śledztwo w sprawie „niezidentyfikowanego obiektu latającego”, który spadł na dom w Wyrykach na Lubelszczyźnie. Według oficjalnego komunikatu obiekt „nie został na chwilę obecną zidentyfikowany ani jako dron, ani jako jego fragmenty”. Z kolei, jak donosi dziennik „Rzeczpospolita”, powołując się na swoich informatorów, na dom spadła rakieta wystrzelona z polskiego F-16. Jest nowy komunikat BBN

Prezydent Nawrocki: Sprawa reparacji jest otwarta z ostatniej chwili
Prezydent Nawrocki: Sprawa reparacji jest otwarta

Na spotkaniu z mediami podsumowującym wizyty w Niemczech i Francji prezydent Karol Nawrocki zapewnił, że "sprawa reparacji została otwarta".

Nowy komunikat IMGW. Oto co nas czeka Wiadomości
Nowy komunikat IMGW. Oto co nas czeka

Południowa Europa i jej krańce wschodnie będą pod wpływem wyżów, pozostały obszar kontynentu pozostanie w strefie oddziaływania niżów z układami frontów atmosferycznych. Początkowo pogodę w Polsce kształtować będzie niż.

Prezydent Karol Nawrocki w Paryżu. Rozmowy „w cztery oczy” z prezydentem Francji z ostatniej chwili
Prezydent Karol Nawrocki w Paryżu. Rozmowy „w cztery oczy” z prezydentem Francji

W Paryżu rozpoczęło się spotkanie prezydentów Polski i Francji: Karola Nawrockiego i Emmanuela Macrona. Polski prezydent został uroczyście powitany w Pałacu Elizejskim.

REKLAMA

Bibliotekarz czy tragarz? Bibliotekarze z „Solidarności” apelują do ministra edukacji narodowej

Zapewne większość rodaków uważa, że nie ma bardziej spokojnej pracy niż nauczyciela bibliotekarza. Okazuje się, że to środowisko ma swoje, nierozwiązane od lat, problemy. W momencie wprowadzenia tzw. darmowych podręczników w 2014 roku praca bibliotekarza na dwa miesiące zamienia się w pracę… magazyniera i transportowca. Bibliotekarze z „S” domagają się od ministra edukacji narodowej ujednolicenia zatrudnienia nauczycieli bibliotekarzy pracujących w szkołach wszystkich typów.
 Bibliotekarz czy tragarz? Bibliotekarze z „Solidarności” apelują do ministra edukacji narodowej
/ solidarnosc.gda.pl
Bibliotekarka „przerzucić”  musi w czerwcu i w sierpniu kilkanaście ton podręczników i je zinwentaryzować. Także uczniowie nie mają lekko. Nie tylko zmieniają się podstawy programowe, ale i ciężarów w tornistrze nie ubywa.

Niemal z całej Polski przybyli we wtorek 11 lipca br. do siedziby gdańskiej „Solidarności” bibliotekarze na konferencje pt. „Problemy bibliotekarzy szkolnych” zorganizowaną przez Międzyregionalną Sekcję Oświaty i Wychowania NSZZ „S” w Gdańsku.  

Do omówienia i zawnioskowania do MEN i organów prowadzących było bez liku. I tak np. w szkołach, w których nie ma świetlicy, jej rolę przejmują biblioteki szkolne. Bywa, że nauczyciele bibliotekarze muszą prowadzić zajęcia dla uczniów, którzy nie chodzą na religię.   W szkołach podstawowych, gdzie z reguły są świetlice, problem jest mniejszy, za to w szkołach średnich bibliotekarze prowadza też zajęcia opiekuńcze.

Bibliotekarze (a właściwie bibliotekarki) organizują więc lekcje i uczą w grupach łącząc kilka klas. Chcą więc zmian. Zresztą wcale nie rewolucyjnych a zgodnych z zapisami rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej w sprawie warunków i sposobu organizowania nauki religii w publicznych przedszkolach i szkołach, prawem oświatowym, statutami publicznych szkół, Kartą nauczyciela. Wskazują na rolę edukacyjną biblioteki szkolnej w procesie kształcenia i wychowania.

Pilnym wydaje się przynajmniej wydanie rozporządzenia określającego status zawodowy i etat nauczyciela bibliotekarza?  Do 1999 r. obowiązywało zarządzenie MEN z 4 czerwca 1997 r. w sprawie liczby uczniów, na których przysługuje etat nauczyciela bibliotekarza. Obecnie takie odgórne normy nie obowiązują. Decyzje podejmuje organ prowadzący szkołę w zakresie opiniowania arkuszy organizacyjnych.

Stare rozporządzenie mówiło o 300 uczniach na jeden etat, a niektóry samorządy wywindowały do 600 (Gdańsk) czy 800 (Wrocław) uczniów na etat bibliotekarza.

Programy MEN „Książki naszych marzeń” i Narodowy Program Rozwoju Czytelnictwa, który trafił też do szkół pokazały, że sama książka na półce to za mało. Musi być jeszcze kompetentna osoba, czyli nauczyciel bibliotekarz. Tymczasem do zakresu prac nauczycieli bibliotekarzy doszły obowiązki związane z organizacją i przeprowadzaniem dystrybucji podręczników dotowanych przez MEN. A na to potrzebne są dodatkowe etaty i zapewnienie odpowiednich warunków transportu i magazynowych.

Podręczniki muszą być na stanie szkoły, mieć nadany numer, gdyż  dzieci z tych podręczników są rozliczane.
 

– Problemy nauczycieli bibliotek są poważne, a jednocześnie nie są zauważane. Brakuje ogólnopolskich standardów i norm zatrudniania bibliotekarzy, występuje wiec „samowolka”. Są poważne obciążenia, także pracą fizyczną, nauczycieli bibliotekarzy. My te problemy nazywamy, opisujemy i przekazujemy do MEN wraz z propozycjami rozwiązań


– mówił Wojciech Książek, przewodniczący MSOiW „S”.

Nauczycielka bibliotekarz Zofia Terlecka z KM oświatowej „S” w Gdańsku zwracała uwagę, że wraz z przyjmowaniem tzw. bezpłatnych podręczników i zeszytów ćwiczeń wzrosły problemy zdrowotne w tej grupie zawodowej. Trudno jest korzystać z wózka, gdy biblioteka jest usytuowana w budynku na pierwszym czy drugim piętrze bez windy.
 

– Obciążenia wiążą się z ręcznymi pracami transportowymi, szczególnie po wprowadzeniu podręczników do bibliotek szkolnych. To są tony do przemieszczenia na piętra, na różne sposoby oraz ich przechowywania. W mojej szkole w latach 2017 i 2018 roku było to około 30 ton. Bibliotekarze transportują paczki z podręcznikami nie mając narzędzi oprócz rak własnych. Te przeciążenia są szczególne w czerwcu i we wrześniu. Niektóre z nas w wolontariacie poświęcają nawet swój urlop. Konieczna jest kontrola i interwencja PIP. My to robimy na własne ryzyko. Stąd konieczne jest określenie ryzyka zawodowego


– tłumaczy Zofia Terlecka. 

Wojciech Książek zwracał też uwagę, iż zdarza się, że biblioteka nie jest traktowana jako pełnoprawny element szkoły,  ale jako poczekalnia dla uczniów, czy miejsce prowadzenia zastępstw za innych nauczycieli.
 

– Ocena pracy nauczycieli bibliotekarzy wymaga odmiennego arkusza niż ten dla przedmiotowców. Nie ma też ujednoliconych norm oceny pracy przy awansie zawodowym


– uważa Elżbieta Pellowska-Habasińska.

Wyliczanie zastępstw przy 30 godzinach zegarowych na etat też okazuje się krzywdzące dla bibliotekarzy, gdyż „przedmiotowiec” ma je rozliczane wg 18 godzin lekcyjnych.   

Izabela Sikora z Wejherowa zwróciła uwagę na kwestie kosztów „ubytkowania” podręczników po trzech latach pracy z podręcznikiem oraz na bhp przy kontakcie z kurzem i z farbą drukarską.  

Z kolei Ewa Kasprowiak (KM OiW „S” w Gdańsku) podkreśla, że bibliotekarze są  kreatywni, prowadzą spółdzielnie uczniowskie, tworzą programy dodatkowe, mają dodatkowe obowiązki, ale ani złotówki więcej za to nie otrzymują.  

Konferencja była szansą na ujęcie i przygotowanie konkretnych wniosków do MEN wraz z postulatem określenia krajowych standardów pracy dla bibliotek szkolnych, w tym norm zatrudnienia, liczby etatów na liczbę uczniów i stan księgozbiorów, zapewnienia pełnopłatnych zastępstw bibliotekarzom, mającym kwalifikacje do nauczania drugiego przedmiotu. Postulaty trafią teraz do MEN, którego dwoje przedstawicieli przybyło na gdańską konferencję. Czy ministerstwo przychyli się do postulatów nauczycieli bibliotekarzy? Czas pokaże.  

Artur S. Górski

źródło: solidarnosc.gda.pl

raw
 


 

Polecane
Emerytury
Stażowe