Wałęsa straszy Dudę? Rzecznik "S" dla Tysol: Jeśli prawdziwego mężczyznę poznaje się po tym jak kończy...
Oświadczenie Piotra Dudy: Lech Wałęsa może czegoś zabraniać jedynie swoim dzieciom i wnukom
- Co Pan publicznie opowiada o litości a jeśli to ja mogę litować się nad Panem. Ja byłem w innej Solidarności .W pierwszej , historycznej Solidarności było nas ponad 10 000 000, a w obecnej jest poniżej 500 000, a więc 20 : 1 (...) Pan urzęduje z całą komisją w budynku zorganizowanym przez Solidarność. Związek odziedziczył pan z dużym majątkiem od mojej Solidarności. Przyjdzie czas rozliczenia prędzej czy później. Do tego potrzebne są wolne sądy a wy i PIS boicie się rozliczeń.
- straszy teraz na Twitterze Piotra Dudę Lech Wałęsa
- Wałęsa był szefem 10 mln związku? Przez chwilę może tak. Ale gdy przekazywał w lutym 1991 r. przywództwo w Związku Marianowi Krzaklewskiemu “Solidarność” liczyła już tylko 1,5 mln. Jeśli więc cytując klasyka – prawdziwego mężczyznę poznaje się po tym jak kończy, a nie jak zaczyna – to trzeba powiedzieć, że Wałęsa był szefem 1,5 mln związku. Jeśli przypomnieć, że za prezydentury Wałęsy miała miejsce istna masakra polskich zakładów pracy, których przełożyły się na kolejny spadek liczby członków, to nasz pierwszy przewodniczący powinien zwyczajnie milczeć. Nikt nie stracił tylu członków co On!
- komentuje Marek Lewandowski rzecznik KK NSZZ Solidarność w rozmowie z Tysol.pl