Tym razem Śpiewak nie będzie bronił sądów: "Póki sądy będą surowe wobec słabych i bezsilne wobec silnych"
- pisze o tym, dlaczego dawniej chodził na demonstracje.Wierzyłem, że nacisk społeczny wymusi na sędziach odrobinę refleksji. Propozycję zmian i oczyszczenie się z czarnych owiec. Po trzech latach od wybuchu afery reprywatyzacyjnej widzę, że sądy i cały wymiar sprawiedliwości wymagają radykalnej demokratycznej reformy. Polskie sądy są dzisiaj oazą i gwarantem feudalnych stosunków społecznych
- stwierdził.... Sąd unieważnił decyzję komisji. Następnego dnia dostałem telefon. Była to przejmująca i przygnębiająca rozmowa z jedną z ofiar reprywatyzacji. Powiedział, że w PRL czuł się bardziej wolny, bardziej bezpieczny i bardziej szanowany niż w III RP. Nie mam wątpliwości, że nie żyjemy dzisiaj w prawdziwej demokracji
- dodał.Sąd Administracyjny napisał w analogicznej sprawie, że nie będzie respektował wyroku Trybunału Konstytucyjnego, który umożliwiał unieważnianie wydanych przez ratusz wadliwych decyzji reprywatyzacyjnych
- podkreślił.Nie pójdę na demonstrację, bo sądy dalej nic nie zrobiły z sędziami, którzy ustanawiali kuratorów dla 140 latków, nie pójdę na demonstrację póki środowisko nie zrobi nic z sędziami, którzy eksmitowali na bruk lokatorów wyrzucanych przez mafię reprywatyzacyjną, nie pójdę na demonstrację, dopóki za łapownictwo będą dawały wyroki w zawieszeniu (...) nie pójdę na demonstrację póki sądy będą dawały wyroki w zawieszeniu dla liderów grup przestępczych (...) nie pójdę na demonstrację dopóki sądy będą surowe wobec słabych i bezsilne wobec silnych
Dlaczego nie pójdę na dzisiejsze demonstrację w obronie sędziów. https://t.co/CmbWCKKYoi pic.twitter.com/pf9SgT4fB0
— Jan Śpiewak (@JanSpiewak) December 1, 2019
adg
źródło: TT, fb
#REKLAMA_POZIOMA#