Ks. Janusz Chyła: Jak możemy pomóc zmarłym?

Powołaniem człowieka ostatecznym celem życia jest miłość, czyli doskonała komunia życia z Trójcą Świętą, z Dziewicą Maryją, aniołami i wszystkimi świętymi. Więź ze świętymi realizuje się poprzez modlitwę, a nade wszystko przez sakrament Eucharystii. O więzi między tymi, którzy już doznają szczęścia nieba i tymi, którzy jeszcze pielgrzymują przez ziemię, Katechizm naucza: „Nie tylko jednak ze względu na sam ich przykład czcimy pamięć mieszkańców nieba, ale bardziej jeszcze dlatego, żeby umacniała się jedność całego Kościoła w Duchu przez praktykowanie braterskiej miłości. Bo jak wzajemna łączność chrześcijańska między pielgrzymami prowadzi nas bliżej Chrystusa, tak obcowanie ze świętymi łączy nas z Chrystusem, z którego, niby ze Źródła i Głowy, wypływa wszelka łaska i życie Ludu Bożego” (KKK 957).
 Ks. Janusz Chyła: Jak możemy pomóc zmarłym?
/ pixabay.com
Świat podtrzymywany Bożą Opatrznością, zmierza ku wiecznemu spełnieniu. Aktualnie znajduje się w stanie pośrednim, pomiędzy obecnością Królestwa „Oto bowiem Królestwo Boże pośród was jest” (Łk 17,21) i oczekiwaniem na jego pełne zrealizowanie „niech przyjdzie Twoje królestwo!” (Łk 11,2). Prosząc o przyjście Królestwa Bożego, Kościół prosi o przyjście samego Zbawiciela, z którym Królestwo Boże się utożsamia. Obietnica przyjście Syna Bożego jest nadzieją definitywnego zwycięstwa życia nad śmiercią, dobra nad złem, miłości nad wszystkim, co jej zaprzecza. Jest nadzieją na pełny udział w „obcowaniu świętych” (communio sanctorum). 

Przeciwieństwem communio sanctorum jest piekło jako stan totalnego odrzucenia miłości, zamknięcia się na Boga, na ludzi, a także na siebie samego. Ta tragiczna samotność i niezdolność do miłowania kogokolwiek istnieje, ponieważ człowiek swoim grzechem ją niejako stworzył. Piekło nie jest zaprzeczeniem prawdy o Bożej miłości miłosiernej, a wręcz jej potwierdzeniem. Miłość bowiem może być ofiarowana i przyjęta tylko w wolności. Sam Bóg ponosi więc ryzyko odrzucenia. Piekło jest potencjalną i realną możliwością każdego człowieka, dlatego też powinno się unikać w przepowiadaniu podczas pogrzebów „automatyzmu zbawiania”. Wszak czym innym jest nadzieja zbawiania, której nikomu nie powinno się odmawiać, a czym innym determinizm podważający ludzką wolność.

Czyściec to stan, w którym człowiek uczy się otwierać na miłość i miłością na ten dar odpowiedzieć. Jego celem jest niebo. „Ci, którzy umierają w łasce i przyjaźni z Bogiem, ale nie są jeszcze całkowicie oczyszczeni, chociaż są już pewni swego wiecznego zbawienia, przechodzą po śmierci oczyszczenie, by uzyskać świętość konieczną do wejścia do radości nieba” (KKK 1030). Czyściec zaraz po śmierci człowieka zdaje się być stanem statystycznie najczęstszym o czym pisał Benedykt XVI w encyklice „Spe salvi” (n. 46). Powołując się na Pismo Święte (por. 2 Mch 12,43-45, Mdr 3,1-5, Mt 12,31n, 1 Kor 3,11-15) Kościół powierza zmarłych Bożemu miłosierdziu. Dotyczy to możliwości niesienia pomocy duszom, które odchodziły z tego świata wyzwolone od winą i kary wiecznej, a potrzebujące oczyszczenia od kar doczesnych i grzechów powszednich. We wprowadzeniu teologicznym i pastoralnym do „Obrzędów pogrzebu” czytamy: „W obrzędach pogrzebowych swoich dzieci Kościół obchodzi z wiarą paschalne misterium Chrystusa i modli się, aby ci, którzy przez chrzest zostali wszczepieni w śmierć i zmartwychwstanie Chrystusa, z Nim przeszli przez śmierć do życia. Muszą oni przejść oczyszczenie duszy, aby mogli być przyjęci do grona świętych i wybranych w niebie, w ciele zaś będą oczekiwać błogosławionej nadziei przyjścia Chrystusa i zmartwychwstania umarłych. Dlatego Kościół składa za zmarłych eucharystyczną ofiarę, pamiątkę Chrystusa i modli się za nich. W ten sposób dzięki łączności wszystkich członków Chrystusa to, co zmarłym przynosi duchową pomoc, pozostałym daje pociechę płynącą z nadziei”. Msza święta sprawowana za zmarłych jest głównym sposobem niesienie im pomocy. Do sposobów niesienia pomocy duszom w czyśćcu należą również odpusty uzyskiwanych dla nich. Praktyka ta zawiera prawdę o bezsilności człowieka w całkowitym naprawieniu konsekwencji zła i nieskończonych zasługach Chrystusa. Argumentacja uzasadniająca potrzebę ofiarowania Mszy świętych w ich intencji oraz innych praktyk modlitewnych jest wieloraka. Możemy ją usystematyzować w odniesieniu do trzech cnót boskich. Mamy zatem argumenty wynikające z wiary, nadziei i miłości. 

Modlitwa jest nieodzownym przejawem wiary stanowi przestrzeń przyjmowania darów od Boga i wymiany ich między ludźmi. W modlitwie za zmarłych oczekujących życia pełną Bożych darów ujawnia się wstawiennictwo dwukierunkowe. Dusze w czyśćcu potrzebują modlitwy, ale i swoją własną otaczają innych. W takim rozumieniu zawarta jest również nadzieja na doznanie wsparcia modlitewnego za życia i po śmierci. Modlitwa jest sprawdzianem nadziei i poczucia zależności. Pisał o tym Josef Ratzinger: „Człowiek zrozpaczony przestaje się modlić, człowiek pewien samego siebie i swoich sił nie modli się, gdyż ufa jedynie samemu sobie. Ten, kto się modli, pokłada nadzieję w dobroci i mocy, które przekraczają jego możliwości. Modlitwa jest realizującą się nadzieją” (Patrzeć na Chrystusa. Tłum. J. Marecki, Kraków 2005, s. 60n.). Nadzieja na ponowne spotkanie to szczególnie istotna cnota w doświadczeniu braku po śmierci bliskiej osoby. Modlitwa zatem poza wsparciem zmarłych jest ukojeniem dla tych, którzy pozostają. 

Mamy zatem kontakt nie tylko z Bogiem, ale dzięki świętych obcowaniu także ze świętymi i zmarłymi. Popularna w niektórych środowiskach praktyka wywoływania duchów jest oczywiście czymś całkowicie innym od „świętych obcowania”. Wyznawana prawda o świętych obcowaniu niesie nadzieję na to, że nasze relacje ze zmarłymi, nawet te osłabione, mogą się umacniać. Jeśli za życia ziemskiego naszych bliskich coś nie zostało dopowiedziane, uczynione, to dzięki świętych obcowaniu, możemy trwać z nimi w dialogu. Bliscy, którzy odeszli, mogą być przez nas nadal kochani. Miłość jest bowiem silniejsza niż śmierć. „W ciągu wszystkich wieków chrześcijaństwo żywiło fundamentalne przekonanie, że miłość może dotrzeć aż na tamten świat, że jest możliwe wzajemne obdarowanie, w którym jesteśmy połączeni więzami uczucia poza granice śmierci. To przekonanie również dziś pozostaje pocieszającym doświadczeniem. Któż nie pragnąłby, aby do jego bliskich, którzy odeszli na tamten świat, dotarł znak dobroci, wdzięczności, czy też prośba o przebaczenie?” (Benedykt XVI: Spe salvi, 48). Także miłość zraniona pozwala w przestrzeni modlitwy prosić zmarłych o przebaczenie, a także w razie konieczności ich przebaczeniem obdarować.

 

POLECANE
Premier: zneutralizowano drona nad budynkami rządu i Belwederem. Zatrzymano Białorusinów z ostatniej chwili
Premier: zneutralizowano drona nad budynkami rządu i Belwederem. Zatrzymano Białorusinów

Premier Donald Tusk poinformował w poniedziałek wieczorem, że Służba Ochrony Państwa zneutralizowała drona operującego nad budynkami rządowymi (Parkowa) i Belwederem. Jak przekazał, zatrzymano dwóch obywateli Białorusi. Policja bada okoliczności incydentu - dodał.

Tego nie mogli mu wybaczyć, dlatego Charlie Kirk musiał umrzeć tylko u nas
Tego nie mogli mu wybaczyć, dlatego Charlie Kirk musiał umrzeć

W chwili, gdy trafiła go kula, stał pod namiotem z napisem-mottem jego działalności "udowodnij mi, że się mylę". Zamachowiec mu tego nie udowodnił. Wręcz przeciwnie.

Prawica po wyborach szykuje bombę. Będzie sanacja sądownictwa? z ostatniej chwili
"Prawica po wyborach szykuje bombę". Będzie "sanacja sądownictwa"?

Na polskiej scenie politycznej szykuje się uderzenie, które może zmienić oblicze wymiaru sprawiedliwości na długie lata - czytamy we wpisie komentatora platformy X, znanego jako Jack Strong. Chodzi o nowy projekt ustawy, który, jak twierdzi autor wpisu, "rodzi się w kręgach prawicy". "Jego celem jest przeciwdziałanie anarchizacji polskiego wymiaru sprawiedliwości". Projekt ten miałby być już nazywany „sanacją sądownictwa”.

Ani żona Cezara ani bezstronna Temida. Wątpliwa reputacja TSUE tylko u nas
Ani żona Cezara ani bezstronna Temida. Wątpliwa reputacja TSUE

Po raz kolejny Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej próbuje ingerować w polski system sądowniczy. Przypomnijmy, też po raz kolejny, że nie ma on do tego żadnych uprawnień, ponieważ „wszelkie kompetencje nieprzyznane Unii w traktatach należą do państw członkowskich” (artykuł 5 Traktatu o Unii Europejskiej), a w zakresie sądownictwa państwa członkowskie nie przyznały Unii żadnych kompetencji.

Nowe informacje ws. ostrzelania auta polskiego europosła w Brukseli. Wygląda na zaplanowane działania Wiadomości
Nowe informacje ws. ostrzelania auta polskiego europosła w Brukseli. "Wygląda na zaplanowane działania"

Waldemar Buda napisał o ostrzelaniu swojego samochodu w Brukseli: "9 precyzyjnych strzałów, w momencie ataku nie byłem w aucie". Europoseł PiS zaznaczył, że tylko jego samochód został potraktowany w ten sposób. Jego zdaniem zatem, atak wygląda na zaplanowane działanie. Sprawę badają belgijskie służby.    

Karol Nawrocki w Niemczech. Deutsche Welle: wróci kwestia reparacji Wiadomości
Karol Nawrocki w Niemczech. Deutsche Welle: "wróci kwestia reparacji"

Prezydent Polski Karol Nawrocki przybywa do Berlina z pierwszą wizytą zagraniczną. Niemiecki rząd podkreśla wagę utrzymywania bliskich relacji z Polską, wskazując na wspólne interesy w zakresie bezpieczeństwa. Niemieckie media podkreślają też temat reparacji, do których ma wrócić Karol Nawrocki z prezydentem Frankiem-Walterem Steinmeierem

Komunikat dla mieszkańców województwa świętokrzyskiego pilne
Komunikat dla mieszkańców województwa świętokrzyskiego

Ważna informacja dla mieszkańców województwa świętokrzyskiego. W związku z budową obwodnicy Opatowa muszą się liczyć z poważnymi utrudnieniami na drogach.

Von der Leyen broni Zielonego Ładu: Świat puka się w głowę. Co zrobi polski rząd? z ostatniej chwili
Von der Leyen broni Zielonego Ładu: "Świat puka się w głowę". Co zrobi polski rząd?

Dzisiejszy kurs Komisji Europejskiej jest nieodpowiedzialny - ocenili europosłowie PiS odnosząc się do wystąpienia szefowej KE Ursuli von der Leyen w PE . Świat puka się po głowie, kiedy to wszystko słyszy; żądamy weta polskiego - mówiła Anna Zalewska.

Zła wiadomość dla pana ministra. Waldemar Żurek odwołał sędziów wbrew negatywnym opiniom pilne
"Zła wiadomość dla pana ministra". Waldemar Żurek odwołał sędziów wbrew negatywnym opiniom

Ministerstwo Sprawiedliwości poinformowało, że minister Waldemar Żurek odwołał 25 prezesów i wiceprezesów sądów, mimo że kolegia sądów wydały negatywne opinie wobec wniosków o ich odwołanie. Żurek pominął też KRS, której nie uznaje. "To  nie wywołuje jakichkolwiek skutków prawnych" - skomentował na platformie X mec. Bartosz Lewandowski.

Włoskie MON o gotowości do wojny: Gdyby nas jakiś szaleniec zaatakował... z ostatniej chwili
Włoskie MON o gotowości do wojny: "Gdyby nas jakiś szaleniec zaatakował..."

Minister obrony Włoch Guido Crosetto oświadczył w poniedziałek w Rzymie, że jego kraj nie jest przygotowany na potencjalny atak – ani ze strony Rosji, ani innego państwa. Podkreślił, że problem wynika z wieloletnich zaniedbań w wydatkach na obronność.

REKLAMA

Ks. Janusz Chyła: Jak możemy pomóc zmarłym?

Powołaniem człowieka ostatecznym celem życia jest miłość, czyli doskonała komunia życia z Trójcą Świętą, z Dziewicą Maryją, aniołami i wszystkimi świętymi. Więź ze świętymi realizuje się poprzez modlitwę, a nade wszystko przez sakrament Eucharystii. O więzi między tymi, którzy już doznają szczęścia nieba i tymi, którzy jeszcze pielgrzymują przez ziemię, Katechizm naucza: „Nie tylko jednak ze względu na sam ich przykład czcimy pamięć mieszkańców nieba, ale bardziej jeszcze dlatego, żeby umacniała się jedność całego Kościoła w Duchu przez praktykowanie braterskiej miłości. Bo jak wzajemna łączność chrześcijańska między pielgrzymami prowadzi nas bliżej Chrystusa, tak obcowanie ze świętymi łączy nas z Chrystusem, z którego, niby ze Źródła i Głowy, wypływa wszelka łaska i życie Ludu Bożego” (KKK 957).
 Ks. Janusz Chyła: Jak możemy pomóc zmarłym?
/ pixabay.com
Świat podtrzymywany Bożą Opatrznością, zmierza ku wiecznemu spełnieniu. Aktualnie znajduje się w stanie pośrednim, pomiędzy obecnością Królestwa „Oto bowiem Królestwo Boże pośród was jest” (Łk 17,21) i oczekiwaniem na jego pełne zrealizowanie „niech przyjdzie Twoje królestwo!” (Łk 11,2). Prosząc o przyjście Królestwa Bożego, Kościół prosi o przyjście samego Zbawiciela, z którym Królestwo Boże się utożsamia. Obietnica przyjście Syna Bożego jest nadzieją definitywnego zwycięstwa życia nad śmiercią, dobra nad złem, miłości nad wszystkim, co jej zaprzecza. Jest nadzieją na pełny udział w „obcowaniu świętych” (communio sanctorum). 

Przeciwieństwem communio sanctorum jest piekło jako stan totalnego odrzucenia miłości, zamknięcia się na Boga, na ludzi, a także na siebie samego. Ta tragiczna samotność i niezdolność do miłowania kogokolwiek istnieje, ponieważ człowiek swoim grzechem ją niejako stworzył. Piekło nie jest zaprzeczeniem prawdy o Bożej miłości miłosiernej, a wręcz jej potwierdzeniem. Miłość bowiem może być ofiarowana i przyjęta tylko w wolności. Sam Bóg ponosi więc ryzyko odrzucenia. Piekło jest potencjalną i realną możliwością każdego człowieka, dlatego też powinno się unikać w przepowiadaniu podczas pogrzebów „automatyzmu zbawiania”. Wszak czym innym jest nadzieja zbawiania, której nikomu nie powinno się odmawiać, a czym innym determinizm podważający ludzką wolność.

Czyściec to stan, w którym człowiek uczy się otwierać na miłość i miłością na ten dar odpowiedzieć. Jego celem jest niebo. „Ci, którzy umierają w łasce i przyjaźni z Bogiem, ale nie są jeszcze całkowicie oczyszczeni, chociaż są już pewni swego wiecznego zbawienia, przechodzą po śmierci oczyszczenie, by uzyskać świętość konieczną do wejścia do radości nieba” (KKK 1030). Czyściec zaraz po śmierci człowieka zdaje się być stanem statystycznie najczęstszym o czym pisał Benedykt XVI w encyklice „Spe salvi” (n. 46). Powołując się na Pismo Święte (por. 2 Mch 12,43-45, Mdr 3,1-5, Mt 12,31n, 1 Kor 3,11-15) Kościół powierza zmarłych Bożemu miłosierdziu. Dotyczy to możliwości niesienia pomocy duszom, które odchodziły z tego świata wyzwolone od winą i kary wiecznej, a potrzebujące oczyszczenia od kar doczesnych i grzechów powszednich. We wprowadzeniu teologicznym i pastoralnym do „Obrzędów pogrzebu” czytamy: „W obrzędach pogrzebowych swoich dzieci Kościół obchodzi z wiarą paschalne misterium Chrystusa i modli się, aby ci, którzy przez chrzest zostali wszczepieni w śmierć i zmartwychwstanie Chrystusa, z Nim przeszli przez śmierć do życia. Muszą oni przejść oczyszczenie duszy, aby mogli być przyjęci do grona świętych i wybranych w niebie, w ciele zaś będą oczekiwać błogosławionej nadziei przyjścia Chrystusa i zmartwychwstania umarłych. Dlatego Kościół składa za zmarłych eucharystyczną ofiarę, pamiątkę Chrystusa i modli się za nich. W ten sposób dzięki łączności wszystkich członków Chrystusa to, co zmarłym przynosi duchową pomoc, pozostałym daje pociechę płynącą z nadziei”. Msza święta sprawowana za zmarłych jest głównym sposobem niesienie im pomocy. Do sposobów niesienia pomocy duszom w czyśćcu należą również odpusty uzyskiwanych dla nich. Praktyka ta zawiera prawdę o bezsilności człowieka w całkowitym naprawieniu konsekwencji zła i nieskończonych zasługach Chrystusa. Argumentacja uzasadniająca potrzebę ofiarowania Mszy świętych w ich intencji oraz innych praktyk modlitewnych jest wieloraka. Możemy ją usystematyzować w odniesieniu do trzech cnót boskich. Mamy zatem argumenty wynikające z wiary, nadziei i miłości. 

Modlitwa jest nieodzownym przejawem wiary stanowi przestrzeń przyjmowania darów od Boga i wymiany ich między ludźmi. W modlitwie za zmarłych oczekujących życia pełną Bożych darów ujawnia się wstawiennictwo dwukierunkowe. Dusze w czyśćcu potrzebują modlitwy, ale i swoją własną otaczają innych. W takim rozumieniu zawarta jest również nadzieja na doznanie wsparcia modlitewnego za życia i po śmierci. Modlitwa jest sprawdzianem nadziei i poczucia zależności. Pisał o tym Josef Ratzinger: „Człowiek zrozpaczony przestaje się modlić, człowiek pewien samego siebie i swoich sił nie modli się, gdyż ufa jedynie samemu sobie. Ten, kto się modli, pokłada nadzieję w dobroci i mocy, które przekraczają jego możliwości. Modlitwa jest realizującą się nadzieją” (Patrzeć na Chrystusa. Tłum. J. Marecki, Kraków 2005, s. 60n.). Nadzieja na ponowne spotkanie to szczególnie istotna cnota w doświadczeniu braku po śmierci bliskiej osoby. Modlitwa zatem poza wsparciem zmarłych jest ukojeniem dla tych, którzy pozostają. 

Mamy zatem kontakt nie tylko z Bogiem, ale dzięki świętych obcowaniu także ze świętymi i zmarłymi. Popularna w niektórych środowiskach praktyka wywoływania duchów jest oczywiście czymś całkowicie innym od „świętych obcowania”. Wyznawana prawda o świętych obcowaniu niesie nadzieję na to, że nasze relacje ze zmarłymi, nawet te osłabione, mogą się umacniać. Jeśli za życia ziemskiego naszych bliskich coś nie zostało dopowiedziane, uczynione, to dzięki świętych obcowaniu, możemy trwać z nimi w dialogu. Bliscy, którzy odeszli, mogą być przez nas nadal kochani. Miłość jest bowiem silniejsza niż śmierć. „W ciągu wszystkich wieków chrześcijaństwo żywiło fundamentalne przekonanie, że miłość może dotrzeć aż na tamten świat, że jest możliwe wzajemne obdarowanie, w którym jesteśmy połączeni więzami uczucia poza granice śmierci. To przekonanie również dziś pozostaje pocieszającym doświadczeniem. Któż nie pragnąłby, aby do jego bliskich, którzy odeszli na tamten świat, dotarł znak dobroci, wdzięczności, czy też prośba o przebaczenie?” (Benedykt XVI: Spe salvi, 48). Także miłość zraniona pozwala w przestrzeni modlitwy prosić zmarłych o przebaczenie, a także w razie konieczności ich przebaczeniem obdarować.


 

Polecane
Emerytury
Stażowe