[Tylko u nas] Prof. Maliszewski: Ruch Schetyny może pozbawić go autorytetu i kontroli nad partią
O tym dlaczego Grzegorz Schetyna zdecydował się na rezygnację z kandydatury na stanowisko Premiera RP z politologiem, prof. Norbertem Maliszewskim z UKSW rozmawiał Mateusz Kosiński.
/ screen YouTube
Tysol.pl: Jak oceniać kandydaturę Małgorzaty Kidawy-Błońskiej na premiera, którą ogłosiła dzisiaj Koalicja Obywatelska?
Prof. Norbert Maliszewski, UKSW: Przez długi czas Grzegorz Schetyna krytykował Jarosława Kaczyńskiego za to, że sam nie został premierem. Mówił o tym, że Jarosław Kaczyński nie bierze odpowiedzialności politycznej, a sam powtarza ten zabieg. Problem Grzegorza Schetyny jest taki, że on nie jest Jarosławem Kaczyńskim. Jarosław Kaczyński zdecydował się na ten zabieg ze względu na stereotypy dotyczące jego osoby, on mobilizował wyborców opozycji. Grzegorz Schetyna nie mobilizował ani wyborców przeciwnych, ani swoich wyborców. Ten ruch ma ograniczone znaczenie z tego względu, że wpływa tylko na ewentualną mobilizację wyborców Platformy. Platforma potrzebuje jednak znacznie więcej by wpłynąć na wynik wyborczy.
To pogodzenie się z porażką i dzielenie się odpowiedzialnością za ewentualną porażkę ze strony Grzegorza Schetyny?
„Tonący brzytwy się chwyta”. Widząc, że przy tym układzie, który występuje, Schetyna nie ma szans wygrać wyborów. Schetyna próbuje zastosować ryzykowny mechanizm, który może go pozbawić i autorytetu i kontroli nad partią. Ten zabieg zmobilizuje tylko wyborców PO. To jednak za mało.
A może Schetyna będzie kandydował na prezydenta?
Jeśli oddaje pozycję kandydata na premiera widząc, że nie jest dobrym przywódcą to trudno rozpatrywać go w tej kategorii.
Prof. Norbert Maliszewski, UKSW: Przez długi czas Grzegorz Schetyna krytykował Jarosława Kaczyńskiego za to, że sam nie został premierem. Mówił o tym, że Jarosław Kaczyński nie bierze odpowiedzialności politycznej, a sam powtarza ten zabieg. Problem Grzegorza Schetyny jest taki, że on nie jest Jarosławem Kaczyńskim. Jarosław Kaczyński zdecydował się na ten zabieg ze względu na stereotypy dotyczące jego osoby, on mobilizował wyborców opozycji. Grzegorz Schetyna nie mobilizował ani wyborców przeciwnych, ani swoich wyborców. Ten ruch ma ograniczone znaczenie z tego względu, że wpływa tylko na ewentualną mobilizację wyborców Platformy. Platforma potrzebuje jednak znacznie więcej by wpłynąć na wynik wyborczy.
To pogodzenie się z porażką i dzielenie się odpowiedzialnością za ewentualną porażkę ze strony Grzegorza Schetyny?
„Tonący brzytwy się chwyta”. Widząc, że przy tym układzie, który występuje, Schetyna nie ma szans wygrać wyborów. Schetyna próbuje zastosować ryzykowny mechanizm, który może go pozbawić i autorytetu i kontroli nad partią. Ten zabieg zmobilizuje tylko wyborców PO. To jednak za mało.
A może Schetyna będzie kandydował na prezydenta?
Jeśli oddaje pozycję kandydata na premiera widząc, że nie jest dobrym przywódcą to trudno rozpatrywać go w tej kategorii.
