[foto] Golgota Rybniczan w KL Auschwitz. Widzimy się 14 czerwca

Przed 14 czerwca - Narodowym Dniem Pamięci Polskich Ofiar Niemieckich Obozów - przypomnijmy Golgotę KL Auschwitz przez jaką przechodzili.
/ screen YouTube
Przedstawiamy zdjęciowy mini przewodnik Golgoty w KL Auschwitz, przez którą przechodzili rybniczanie aresztowani 11-13.02.1943 r. – w tym ojciec Jerzego Klistały -  Jan Klistała, wujek - Stanisław Sobik oraz ich kolega Alojzy Siąkała, oni przechodzili przez taką Golgotę dosłownie. Większość miała szczęście, że nie pokonywali drogi od Schreibstuby - do bloku 11.

Zdjęcie Nr 1. Aresztowanych w Rybniku w dniach jw. (ok. 60 osób), w dniu 13.02.1943 r., przewieziono samochodami ciężarowymi wprost do KL Auschwitz, gdyż w więzieniu śledczym w Mysłowicach panowała epidemia tyfusu. Dokładnie o godzinie 14:00 samochody zatrzymały się w pobliżu Krematorium I. Przy wrzaskach i wulgarnych wyzwiskach SS-manów, musieli zeskakiwać ze skrzyń załadowczych samochodów i ustawiać się piątkami w kolumnę.



Zdjęcie Nr 2 i 3. Drogą wzdłuż podwójnego ogrodzenia z drutu kolczastego, od miejsca „rozładunku” przy Krematorium, prowadzeni byli do bramy głównej do obozu.



Zdjęcie Nr 4. Przy bramie głównej rzucał się w oczy wiele znaczący napis nad wejściem do obozu: ARBEIT MACHT FREI.



Zdjęcie Nr 5. W prawo od bramy głównej, ciągnęło się dalej owo podwójne ogrodzenie i ustawione przed nim tabliczki na słupkach metrowej wysokości „HALT – STÓJ”. Przymocowane druty ogrodzenia do porcelitowych izolatorów oraz wymalowany na tabliczkach znak wymownie ostrzegał, że ogrodzenie jest pod napięciem!


Zdjęcie Nr 6. Od bramy głównej szli drogą obok placyku przy baraku kuchni z drewnianą ścianą, gdzie było stałe miejsce zespołu obozowej – więźniarskiej orkiestry. Orkiestra przygrywała wychodzącym do pracy komandom roboczym – wychodzącym poza terenem obozu a także przygrywając powracającym z pracy. Orkiestra witała także wnoszonych martwych więźniów, zakatowanym przy pracy. Martwi – wnoszeni byli na plecach słaniających się ze zmęczenia i osłabienia współtowarzyszy niedoli – współwięźniów.



Zdjęcie Nr 7. Aresztowani z Rybnika, prowadzeni byli wprost do piętrowego budynku z czerwonej cegły, oznaczonego „BLOCK No 2”. Wprowadzeni byli do jednej z dwóch sal na piętrze. Mężczyźni do sali z prawej strony korytarza, kobiety do sali z lewej strony. Blok ten oddany był do dyspozycji Wydziału II Politycznego (Abteilung II – Politische) gdzie przebywać mieli na okres śledztwa – przesłuchań. Ojciec przebywał tam od 13 lutego do 31 marca 1943.

Zdjęcie Nr 8 i 9. Po przekazaniu na pobyt w obozie, ojciec zakwaterowany został w bloku 15a, inni więźniowie do innych bloków – według przeznaczenia do odpowiednich komand roboczych. Posługując się przykładem bloku mojego ojca, wejściem „z czoła” budynku - wchodzili więźniowie umieszczeni na parterze, natomiast na piętro (oznaczanym jako 15a) wchodziło się bocznym wejściem.



 

Zdjęcie Nr 10. Niemal naprzeciw bloków 15 i 16 usytuowane były baraki kuchni obozowej, a przy bramie wejściowej do kompleksu zabudowy kuchni, ustawiona była zbiorowa szubienica, na której wykonywane były pojedyncze lub zbiorowe egzekucje przez powieszenie. Droga między kuchnią a blokami, stanowiła główne miejsce zbiórek apelowych. Na apel poranny i wieczorny musieli stawać codziennie – niezależnie od pory roku i pogody i temperatury na dworze.

Zdjęcie Nr 11. W dniu 24 czerwca 1943 roku, Jan Klistała, Stanisław Sobik, Alojzy Siąkała z Rybnika oraz kilku innych więźniów, wezwani zostali do Schreibstuby (blok nr 24), skąd w asyście blokowego odprowadzeni zostali na blok 11, gdzie dnia następnego stanąć mieli przed policyjnym sądem doraźnym.

Zdjęcie Nr 12. Ostatnia ich droga prowadziła „aleją brzóz” do bloku 11. „…drzewa w alei brzóz żegnały ich trzepotem liści…” – jak po latach wspominał współwięzień Karol Miczajka.

Zdjęcie Nr 13. Złowieszczy blok nr 11 z którego mało kto wracał do świata żyjących. W nim spędzili ostatnią noc swojego życia. W nim jakże mocno rozmyślali o najbliższych …!

Zdjęcie Nr 14. Wnętrze pomieszczenia bloku 11 w którym urzędował policyjny sad doraźny. Na krześle o podwyższonym oparciu siadał przewodniczący – pan życia i śmierci Górnego Śląska SS-Obersturmbannführer i nadradca rządowy (Oberregierungsrat) dr Mildner. W tym to pomieszczeniu wypowiadane były do więźnia słowa najbardziej okrutne „…kara śmierci!”

Zdjęcie Nr 14a. Widok więźnia przed sądem doraźnym - obraz Pana Siwka

Zdjęcie Nr 14b Po odczytaniu wyroku kary śmierci, w umywalni rozbierali się do naga.

Zdjęcie Nr 15. Z widocznych drzwi (od strony dziedzińca bloku 11 wychodzili po schodkach pod Ścianę Strąceń. To były ostatnie metry ich stąpania po ziemskim padole.

Zdjęcie Nr 16. Widok Ściany Straceń

Zdjęcie Nr 16b. Jak według obrazu Władysława Siwka - pod Ścianą Straceń, do której odwróceni byli twarzą, ostatnim ziemskim odgłosem był szczek karabinowego spustu. Ginęli często z polskim hymnem na ustach…. Padał strzał i … martwe ciało osuwało się na ziemię!


Zdjęcie Nr 17. Przez ta bramę z dziedzińca bloku 11 wynoszono martwe ciała i ładowano je na tzw. platformę - „rolwagę” dla której zaprzęgiem byli więźniowie, lub stojący przy bramie samochód.

Zdjęcie Nr 17b. Widok martwych ciał na „rozwadze”.



Zdjęcie Nr17c, 18, 19. Widok palenisk pieców krematoryjnych. Zwłoki uśmierconych przewożone były do krematorium – do spalenia. W przypadku ojca, Stanisława Sobika i Alojzego Siąkały, - ich ciała wracały niemal do symbolicznego miejsca, od którego rozpoczęła się Ich Golgota w KL Auschwitz! „…Wieczny odpoczynek racz Im dać Panie …”!







14 czerwca Narodowy Dzień Pamięci Polskich Ofiar Niemieckich Obozów. Trzeba oddać hołd. Trzeba dać świadectwo PAMIĘCI tego dnia. Jesteśmy Im to winni.  

Jerzy Klistała

 

POLECANE
Pożar w Biebrzańskim Parku Narodowym. Prokuratura umorzyła sprawę z ostatniej chwili
Pożar w Biebrzańskim Parku Narodowym. Prokuratura umorzyła sprawę

Prokuratura Rejonowa w Augustowie umorzyła sprawę pożaru w Biebrzańskim Parku Narodowym, do którego doszło w kwietniu tego roku. Spłonęło wówczas 185 hektarów parku.

Jaka pogoda czeka nas w święta? IMGW wydał ostrzeżenia z ostatniej chwili
Jaka pogoda czeka nas w święta? IMGW wydał ostrzeżenia

Początek tygodnia będzie pochmurny. W poniedziałek wieczorem pojawią się silne zamglenia i mgły ograniczające widzialność do 200 m – poinformowała PAP synoptyczka Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej Dorota Pacocha. IMGW wydał ostrzeżenia przed gęstą mgłą dla południa Polski.

Pierwsze w regionie inwestycje. Komunikat dla mieszkańców woj. małopolskiego z ostatniej chwili
"Pierwsze w regionie inwestycje". Komunikat dla mieszkańców woj. małopolskiego

Ogłosiliśmy przetargi na budowę obwodnic Limanowej i Wadowic, leżących na trasie drogi krajowej nr 28 – poinformowała w poniedziałek GDDKiA Oddział Kraków.

Karol Nawrocki pojedzie w wigilię na granicę z Białorusią z ostatniej chwili
Karol Nawrocki pojedzie w wigilię na granicę z Białorusią

W Wigilię Świąt Bożego Narodzenia prezydent Karol Nawrocki pojedzie na granicę z Białorusią, gdzie będzie towarzyszył służbom broniącym granicy – poinformował w poniedziałek rzecznik prezydenta Rafał Leśkiewicz.

Nie żyje legendarny muzyk Chris Rea z ostatniej chwili
Nie żyje legendarny muzyk Chris Rea

Nie żyje Chris Rea – jeden z najbardziej rozpoznawalnych brytyjskich muzyków i autor kultowego utworu „Driving Home for Christmas”. Informację o śmierci artysty podała BBC.

Pożar fabryki w Śląskiem. Trwa akcja służb z ostatniej chwili
Pożar fabryki w Śląskiem. Trwa akcja służb

W Myszkowie (woj. śląskie) doszło do pożaru na terenie jednego z zakładów produkcyjnych – informuje RMF FM. W wyniku zdarzenia jedna osoba została poszkodowana.

Żurek: Został złożony ponowny wniosek o Europejski Nakaz Aresztowania Marcina Romanowskiego z ostatniej chwili
Żurek: Został złożony ponowny wniosek o Europejski Nakaz Aresztowania Marcina Romanowskiego

Na poniedziałkowej konferencji prasowej szef MS Waldemar Żurek poinformował, że został złożony ponowny wniosek o zastosowanie Europejskiego Nakazu Aresztowania (ENA) wobec Marcina Romanowskiego.

Jest akt oskarżenia przeciwko Danielowi Obajtkowi. Były prezes Orlenu zabrał głos z ostatniej chwili
Jest akt oskarżenia przeciwko Danielowi Obajtkowi. Były prezes Orlenu zabrał głos

Prokuratura Regionalna w Warszawie skierowała w poniedziałek do sądu akt oskarżenia wobec byłego prezesa Orlenu Daniela Obajtka ws. zawarcia przez Orlen umów na usługi detektywistyczne ze wskazaną przez niego firmą. Były szef Orlenu odniósł się już do sprawy na platformie X.

Rosja blokuje przejęcie konsulatu w Gdańsku. To własność Federacji Rosyjskiej z ostatniej chwili
Rosja blokuje przejęcie konsulatu w Gdańsku. "To własność Federacji Rosyjskiej"

Rosja zapowiedziała, że mimo zamknięcia konsulatu w Gdańsku w budynku pozostanie jej pracownik administracyjno-techniczny. Władze miasta podkreślają, że nieruchomość należy do Skarbu Państwa i zapowiadają kroki prawne, jeśli Federacja Rosyjska nie opuści obiektu. Dyrektor Biura Prawnego Urzędu Miejskiego w Gdańsku Cezary Chabel ocenił, że „stanowisko strony rosyjskiej jest niezrozumiałe”.

Matka Krzysztofa Stanowskiego walczyła o życie. Nowy wpis sugeruje poprawę z ostatniej chwili
Matka Krzysztofa Stanowskiego walczyła o życie. Nowy wpis sugeruje poprawę

Matka Krzysztofa Stanowskiego była o krok od śmierci. Po dramatycznej reanimacji i operacji pojawił się sygnał od dziennikarza, że jej stan się poprawia.

REKLAMA

[foto] Golgota Rybniczan w KL Auschwitz. Widzimy się 14 czerwca

Przed 14 czerwca - Narodowym Dniem Pamięci Polskich Ofiar Niemieckich Obozów - przypomnijmy Golgotę KL Auschwitz przez jaką przechodzili.
/ screen YouTube
Przedstawiamy zdjęciowy mini przewodnik Golgoty w KL Auschwitz, przez którą przechodzili rybniczanie aresztowani 11-13.02.1943 r. – w tym ojciec Jerzego Klistały -  Jan Klistała, wujek - Stanisław Sobik oraz ich kolega Alojzy Siąkała, oni przechodzili przez taką Golgotę dosłownie. Większość miała szczęście, że nie pokonywali drogi od Schreibstuby - do bloku 11.

Zdjęcie Nr 1. Aresztowanych w Rybniku w dniach jw. (ok. 60 osób), w dniu 13.02.1943 r., przewieziono samochodami ciężarowymi wprost do KL Auschwitz, gdyż w więzieniu śledczym w Mysłowicach panowała epidemia tyfusu. Dokładnie o godzinie 14:00 samochody zatrzymały się w pobliżu Krematorium I. Przy wrzaskach i wulgarnych wyzwiskach SS-manów, musieli zeskakiwać ze skrzyń załadowczych samochodów i ustawiać się piątkami w kolumnę.



Zdjęcie Nr 2 i 3. Drogą wzdłuż podwójnego ogrodzenia z drutu kolczastego, od miejsca „rozładunku” przy Krematorium, prowadzeni byli do bramy głównej do obozu.



Zdjęcie Nr 4. Przy bramie głównej rzucał się w oczy wiele znaczący napis nad wejściem do obozu: ARBEIT MACHT FREI.



Zdjęcie Nr 5. W prawo od bramy głównej, ciągnęło się dalej owo podwójne ogrodzenie i ustawione przed nim tabliczki na słupkach metrowej wysokości „HALT – STÓJ”. Przymocowane druty ogrodzenia do porcelitowych izolatorów oraz wymalowany na tabliczkach znak wymownie ostrzegał, że ogrodzenie jest pod napięciem!


Zdjęcie Nr 6. Od bramy głównej szli drogą obok placyku przy baraku kuchni z drewnianą ścianą, gdzie było stałe miejsce zespołu obozowej – więźniarskiej orkiestry. Orkiestra przygrywała wychodzącym do pracy komandom roboczym – wychodzącym poza terenem obozu a także przygrywając powracającym z pracy. Orkiestra witała także wnoszonych martwych więźniów, zakatowanym przy pracy. Martwi – wnoszeni byli na plecach słaniających się ze zmęczenia i osłabienia współtowarzyszy niedoli – współwięźniów.



Zdjęcie Nr 7. Aresztowani z Rybnika, prowadzeni byli wprost do piętrowego budynku z czerwonej cegły, oznaczonego „BLOCK No 2”. Wprowadzeni byli do jednej z dwóch sal na piętrze. Mężczyźni do sali z prawej strony korytarza, kobiety do sali z lewej strony. Blok ten oddany był do dyspozycji Wydziału II Politycznego (Abteilung II – Politische) gdzie przebywać mieli na okres śledztwa – przesłuchań. Ojciec przebywał tam od 13 lutego do 31 marca 1943.

Zdjęcie Nr 8 i 9. Po przekazaniu na pobyt w obozie, ojciec zakwaterowany został w bloku 15a, inni więźniowie do innych bloków – według przeznaczenia do odpowiednich komand roboczych. Posługując się przykładem bloku mojego ojca, wejściem „z czoła” budynku - wchodzili więźniowie umieszczeni na parterze, natomiast na piętro (oznaczanym jako 15a) wchodziło się bocznym wejściem.



 

Zdjęcie Nr 10. Niemal naprzeciw bloków 15 i 16 usytuowane były baraki kuchni obozowej, a przy bramie wejściowej do kompleksu zabudowy kuchni, ustawiona była zbiorowa szubienica, na której wykonywane były pojedyncze lub zbiorowe egzekucje przez powieszenie. Droga między kuchnią a blokami, stanowiła główne miejsce zbiórek apelowych. Na apel poranny i wieczorny musieli stawać codziennie – niezależnie od pory roku i pogody i temperatury na dworze.

Zdjęcie Nr 11. W dniu 24 czerwca 1943 roku, Jan Klistała, Stanisław Sobik, Alojzy Siąkała z Rybnika oraz kilku innych więźniów, wezwani zostali do Schreibstuby (blok nr 24), skąd w asyście blokowego odprowadzeni zostali na blok 11, gdzie dnia następnego stanąć mieli przed policyjnym sądem doraźnym.

Zdjęcie Nr 12. Ostatnia ich droga prowadziła „aleją brzóz” do bloku 11. „…drzewa w alei brzóz żegnały ich trzepotem liści…” – jak po latach wspominał współwięzień Karol Miczajka.

Zdjęcie Nr 13. Złowieszczy blok nr 11 z którego mało kto wracał do świata żyjących. W nim spędzili ostatnią noc swojego życia. W nim jakże mocno rozmyślali o najbliższych …!

Zdjęcie Nr 14. Wnętrze pomieszczenia bloku 11 w którym urzędował policyjny sad doraźny. Na krześle o podwyższonym oparciu siadał przewodniczący – pan życia i śmierci Górnego Śląska SS-Obersturmbannführer i nadradca rządowy (Oberregierungsrat) dr Mildner. W tym to pomieszczeniu wypowiadane były do więźnia słowa najbardziej okrutne „…kara śmierci!”

Zdjęcie Nr 14a. Widok więźnia przed sądem doraźnym - obraz Pana Siwka

Zdjęcie Nr 14b Po odczytaniu wyroku kary śmierci, w umywalni rozbierali się do naga.

Zdjęcie Nr 15. Z widocznych drzwi (od strony dziedzińca bloku 11 wychodzili po schodkach pod Ścianę Strąceń. To były ostatnie metry ich stąpania po ziemskim padole.

Zdjęcie Nr 16. Widok Ściany Straceń

Zdjęcie Nr 16b. Jak według obrazu Władysława Siwka - pod Ścianą Straceń, do której odwróceni byli twarzą, ostatnim ziemskim odgłosem był szczek karabinowego spustu. Ginęli często z polskim hymnem na ustach…. Padał strzał i … martwe ciało osuwało się na ziemię!


Zdjęcie Nr 17. Przez ta bramę z dziedzińca bloku 11 wynoszono martwe ciała i ładowano je na tzw. platformę - „rolwagę” dla której zaprzęgiem byli więźniowie, lub stojący przy bramie samochód.

Zdjęcie Nr 17b. Widok martwych ciał na „rozwadze”.



Zdjęcie Nr17c, 18, 19. Widok palenisk pieców krematoryjnych. Zwłoki uśmierconych przewożone były do krematorium – do spalenia. W przypadku ojca, Stanisława Sobika i Alojzego Siąkały, - ich ciała wracały niemal do symbolicznego miejsca, od którego rozpoczęła się Ich Golgota w KL Auschwitz! „…Wieczny odpoczynek racz Im dać Panie …”!







14 czerwca Narodowy Dzień Pamięci Polskich Ofiar Niemieckich Obozów. Trzeba oddać hołd. Trzeba dać świadectwo PAMIĘCI tego dnia. Jesteśmy Im to winni.  

Jerzy Klistała


 

Polecane