Michał Ossowski: Dzięki ks. L. Kowalskiemu bazylika św. Brygidy nazywana jest "Domem Solidarności"
Szanowni państwo, dziękuję za przybycie i uczestniczenie w tym ważnym dla redakcji „Tygodnika Solidarność” i całej Solidarności wydarzeniu. Dzisiejsza uroczystość jest nie tylko kontynuacją wieloletniej tradycji, to zwrócenie uwagi, że pomimo wielu zmian, „Tygodnik Solidarność” zostaje wierny ideałom. Wolność, niezależność, katolicka nauka społeczna Kościoła, walka o prawa pracownicze. Długo by mówić co dla redakcji jest ważne. To zwieńczenie naszej całorocznej pracy, zwrócenie uwagi, że są wśród nas ludzie żyjący solidarnością, tą międzyludzką, jak i związkową. Jest wśród nas również tegoroczny laureat nagrody – ks. Ludwik Kowalski.
- mówił Michał Ossowski, który następnie wygłosił laudację na cześć nagrodzonego.
„Za gorliwą służbę Chrystusowi, upominanie się o godność ludzi pracy i otwarte serce dla Solidarności” – taki napis widnieje na statuetce. W tych kilku słowach zawarta jest cała prawda o ks. Ludwiku Kowalskim.
Ks. Ludwik Kowalski od zawsze związany jest z Gdańskiem. Śmiało można powiedzieć o nim: „człowiek Gdańska”. Nic dziwnego, że jego drogi mocno splotły się z Solidarnością. Od 2010 roku ta więź zacieśniła się jeszcze mocniej. Honorowym tytułem dziękujemy księdzu proboszczowi za sprawowanie opieki nad kościołem św. Brygidy, który nazywany jest „domem Solidarności”. To nasz dom. Miejsce, w którym my, ludzie pracy, zawsze czujemy się jak u siebie, jak w domu. Miejsce, które zawsze było ostoją i schronieniem, gdzie ludzie Solidarności znajdowali pomoc, opiekę i wsparcie.
Nie mam żadnych wątpliwości, że tytuł „Człowieka Roku 2018 «Tygodnika Solidarność»” trafia w godne ręce, i w imieniu własnym oraz całej redakcji gratuluję księdzu Ludwikowi i dziękuję za przyjęcie tego wyróżnienia.
- dodał naczelny "Tygodnika Solidarność".