Ważny wyrok sądu! IPN nie musi przepraszać Celińskiego ws. listu do Kiszczaka
Jednocześnie sędzia podkreśliła, że w sprawie doszło do naruszenia dóbr osobistych i „wielkiej krzywdy” powoda, ale po stronie pozwanego IPN nie było bezprawności działania - i dlatego przeprosin zasądzić nie można.
Czterdziestominutowe uzasadnienie wyroku można streścić jednym krótkim zdaniem: Państwo polskie przez swoją konstytucyjną instytucję może być i było nieprzyzwoite — ocenił po wyroku w rozmowie z dziennikarzami Celiński.
W lutym br. Instytut udostępnił dziennikarzom i historykom drugą partię materiałów znalezionych w domu zmarłego w 2015 r. Kiszczaka (pierwszą partią były dwie teczki agenta SB „Bolka” z lat 1970-1976, którym miał być Lech Wałęsa). Wśród nich było m.in. wiele listów kierowanych do b. szefa MSW z lat 1981-1990. Były to m.in. wymiany serdeczności, różne prośby i interwencje oraz urzędowe uprzejmości. Pisali je politycy, dziennikarze, ludzie kultury, a także duchowni.
List Celińskiego, napisany w czasie przełomu 1989 r. dotyczył udziału Kiszczaka w rządzie Tadeusz Mazowieckiego i dokonywanej wtedy transformacji.
Proszę przyjąć wyrazy prawdziwego szacunku dla osobistej odwagi i mądrości, które przyczyniły się do wytworzenia nowej szansy odbudowy i wzmocnienia Polski — pisał m.in. Celiński.
On sam mówił po upublicznieniu listu, że go nie pamięta. Dodawał, że zapewne chodziło o grzecznościową odpowiedź na list Kiszczaka, który mu wtedy gratulował wyboru na senatora w czerwcu 1989 r.
Z pewnością nie będę skarżył prasy w tej sprawie, bo obowiązek ochrony praw człowieka spoczywa na państwie, a nie na prasie
— podkreślił po wyroku Celiński.
Wyrok jest nieprawomocny. Reprezentujący Celińskiego mec. Łukasz Chojniak nie wykluczył apelacji, a także dodał, że być może - po wyczerpaniu drogi prawnej w kraju - sprawę będzie trzeba rozważyć pod kątem ewentualnego postępowania w Trybunale w Strasburgu.
Więcej na wpolityce.pl