Więźniarka Auschwitz: Po doświadczeniach z Bloku 11 więźniowie chcą pilnować projektu wystawy w Bloku 15
- Dlaczego 14 czerwca trzeba być pod Ścianą Śmierci? KL Auschwitz-Birkenau? (…) 14 czerwca 1940 roku niemieccy okupanci przywieźli z wiezienia w Tarnowie do obozu koncentracyjnego KL Auschwitz grupę 728 Polaków. Głównie ludzi młodych, harcerzy, studentów, członków podziemnych organizacji niepodległościowych, żołnierzy kampanii wrześniowej 1939 roku. Data ta przez historyków uważana jest za datę początku funkcjonowania obozu koncentracyjngo KL Auschwitz I. Pierwszymi więźniami byli właśnie ci Polacy.
(...)
Jest to data bardzo ważna dla Polaków, ponieważ ona jest datą udowadniającą światu, że ten obóz był stworzony na początku dla Polaków (…) W tym obozie, największym obozie zagłady, osadzono ponad 150 tysięcy Polaków (...) Z tej liczby udowodniono, że 75 tysięcy zginęło. Wielu z nich umierało z okrzykiem na ustach „niech żyje Polska!” i nigdy nie powinniśmy o tym zapomnieć. Umierali pod Ścianą Śmierci idąc na rozstrzałkę z okrzykiem „Polska!” na ustach, z polskim hymnem i Bogurodzicą (…) Ten dzień obchodzimy jako Narodowy Dzień Pamięci Ofiar Niemieckich Obozów Koncentracyjnych i Obozów Zagłady
(…)
W zeszłym roku te obchody odbywały się w sposób dziwny (wcześniej obchody organizowało Chrześcijańskie Stowarzyszenie Rodzin Oświęcimskich, aż organizację przejęła dyrekcja Muzeum Auschwitz – przyp. red.), bo... nie było więźniów (…) W ostatniej chwili zdołano ściągnąć samochodem z pobliskich miejscowości do Oświęcimia, dwóch więźniów. To było wszystko. W tym roku osobiście zapytała przez maila organizatorów, w jaki sposób zorganizują to, żeby więźniowie byli obecni. Odpowiedź była bardzo mnie osobiście szokująca, że jest to uroczystość otwarta i jeżeli więźniowie przyjadą , to są mile widziani i organizatorzy, czyli dziś Muzeum, odbierze ich z dworca PKS (…) Pytałam czy będą zaproszenia – nie, nie, otwarta organizacja. W latach poprzednich, trzy lata temu, te obchody były organizowane przez Chrześcijańskie Stowarzyszenie Rodzin Oświęcimskich i były bardzo dobrze robione, były zaproszenia, był piękny program, to było wysyłane na dwa miesiące przed uroczystością. Teraz nie ma nic (…) Poprzedni organizator został bardzo ładnie wypacyfikowany z całej sprawy, nawet o tego stopnia, że nie jest zapraszany.
(…)
W zeszłym roku te uroczystości się odbyły w sposób właśnie taki, ze ściągnięto dwóch więźniów, kiedy obecni Polacy chcieli śpiewać polski hymn, już był jakiś inny program. Tutaj muszę przyznać, że dzięki pani wicepremier Beacie Szydło, która zatrzymała cały dalszy ciąg tych obchodów i odśpiewano polski hymn a capella z muzyką z głośników. Karygodne. To jest nasza polska rocznica. To jest pokazanie światu, że myśmy tam byli.
Minister Piotr Gliński ogłosił, że daje fundusze, że będzie zrobiona ta wystawa w Bloku 15, będzie to wystawa polska, włączony będzie polski ruch oporu, polska martyrologia itd. No i ona ma być otwarta w roku 2029. To będzie rok, w którym nie będzie już żadnego żyjącego więźnia (…) w tym samym czasie pan dyrektor dr Piotr Cywiński również ogłosił tę wystawę podając kwieciście szczegóły, ale w tych szczegółach nie ma nazwiska projektanta, autora itd. To wszystko jest otoczone tajemnicą.
Dobrze, że ten projekt jest, ale nie powinien się zacząć być realizowany, zanim nie zobaczą go byli więźniowie, którzy jeszcze żyją, stowarzyszenia, które otaczają opieką Oświęcim od lat i stowarzyszenia rodzin byłych więźniów, dlatego, że wiele się stało rzeczy niesympatycznych na Bloku 11 (…) więc jest duża obawa, że w tej wspaniałej wystawie, na którą będą dane ogromne fundusze, ta polskość nam zniknie (…) Chcielibyśmy żeby ten projekt był pilnowany przez byłych więźniów
(…)
Taka ciekawa sprawa. Z tego co wiem, chyba z końcem zeszłego roku, może na początku tego roku, oddział IPN w Katowicach, zrobił taką inspekcję tego co się dzieje na tym Bloku 11. I z tej inspekcji powstał raport, który był przesłany do IPN do Warszawy i kopia ministrowi Glińskiemu. Ponieważ to raport wewnętrzny, ciężko go wydostać (…) Może by to upublicznić? Nie ma powodu żeby to było jakąś tajemnicą państwową. A z tego co się orientuję, bo rozmawiałam z osobą, która napisała ten raport, to tam jest bardzo dużo zaleceń, bardzo ciekawych i tego co powinno być (…) Byli więźniowie, którzy jeszcze byli w tym pierwszym transporcie, bardzo protestowali. Nie podobały im się zmiany przeprowadzone bez ich wiedzy. Opinia publiczna powinna się domagać żeby raport katowickiego IPN został opublikowany.
(...)
- mówiła Barbara Wojnarowska