Jerzy Bukowski: Pyjas na skwerze SKS

- Komu mamy stawiać pomniki jak nie tym, którzy oddali życie za wartości, które dzisiaj wydają nam się oczywiste: za naszą wolność, elementarne prawa człowieka, samostanowienie, demokrację?
/ IPN
           W 42. rocznicę tragicznej śmierci studenta polonistyki i filozofii Uniwersytetu Jagiellońskiego współpracownika Komitetu Obrony Robotników Stanisława Pyjasa, na krakowskim skwerze Studenckiego Komitetu Solidarności - obok domu akademickiego UJ „Żaczek”, w którym mieszkał - odsłonięto dzisiaj jego pomnik.
           - Odważył się stanąć i działać wbrew potężnemu systemowi. Chciał być wolny, nie godził się na kłamstwo i obłudę. Bał się, ale był jednocześnie niewyobrażalnie odważny. Odważył się stanąć, działać, nieomal sam z kilkorgiem przyjaciół, na przeciw i wbrew potężnemu, azjatyckiemu, bezlitosnemu, systemowi. Stanisław Pyjas czerpał siłę z grona przyjaciół i duszpasterstwa Barka, był jedną z tych osób, która odważyła się stanąć na przeciwko komunistycznego systemu. Gdy stajesz po stronie prawdy i dobra wobec kłamstwa i zła, wobec wielkiego systemu zła, a jest rok 1977, jest ciemna noc PRL-u, gdy stajesz po właściwej stronie możesz zapłacić cenę najwyższą. To jest cała tajemnica śmierci Stanisława Pyjasa. On po prostu wybrał uczciwie. O lata świetlne pokonał moralnie innych, małych, skulonych karłów, którzy wtedy i często teraz robią kariery, relatywizują, pouczają; został za to przez komunistów zamordowany. Przepraszam za to, że do dziś niewyjaśnione zostały okoliczności śmierci Pyjasa i ani bezpośredni, ani właściwi sprawcy tej zbrodni dokonanej na bezbronnym długowłosym studencie z chlebakiem nie zostali nawet draśnięci sprawiedliwością - powiedział w trakcie ceremonii wicepremier, minister kultury i dziedzictwa narodowego profesor Piotr Gliński (cytat za Polską Agencją Prasową).
          Prezydent Andrzej Duda w liście odczytanym przez sekretarza stanu w jego Kancelarii ministra Wojciecha Kolarskiego napisał:
          „Stanisław Pyjas był jednym z tych, którzy podtrzymywali nadzieję. Dzisiaj, w Polsce niepodległej, zasłużenie odbiera hołd jako moralny zwycięzca i bohater naszej wolności. Zabójstwo Pyjasa nie zgasiło ducha w gronie jego kolegów i przyjaciół, nie podcięło skrzydeł młodym ludziom, z którymi upominał się on o wartości podstawowe: o uczciwość i prawdę na sali wykładowej, w podręczniku akademickim i w życiu publicznym, o sprawiedliwość dla wszystkich, także dla protestujących robotników z Radomia i Ursusa, o prawa człowieka, o wolności obywatelskie oraz o wolność dla naszej Ojczyzny. Przeciwnie! W imię tych wielkich ideałów ale także w imię koleżeństwa, przyjaźni, lojalności, w imię braterskiego ducha ożywiającego środowisko studenckie, towarzysze jego pokojowej walki z tym większą determinacją wystąpili przeciwko dyktaturze niegodziwości, kłamstwa i przemocy. Kulminacyjnym momentem kilkudniowych manifestacji był upamiętniający S. Pyjasa <Czarny marsz> ulicami Krakowa. Zakończył się on odczytaniem deklaracji założycielskiej Studenckiego Komitetu Solidarności. To wtedy słowo <solidarność> pojawiło się po raz pierwszy w przestrzeni publicznej jako hasło, jako postulat i deklaracja osobistej postawy wobec systemu zła.”
         - Mam nadzieję, że śledztwo, które nadal trwa wyjaśni sporne kwestie, a prokurator nie będzie się uchylał od podjęcia kroków niezbędnych, by prawda wreszcie mogła ujrzeć światło dzienne - powiedziała siostrzenica Pyjasa Miriam Agnieszka Przybysz (cytat za Radiem Kraków). 
         W uroczystości udział wzięli także wiceprezydent Krakowa Bogusław Kośmider, przedstawiciele Niezależnego Zrzeszenia Studentów oraz przyjaciele zamordowanego studenta, byli działacze SKS: Liliana Batko-Sonik, Małgorzata Kotarba-Gątkiewicz, Bogusław Sonik, Józef Ruszar i Bronisław Wildstein. Przybył również duchowy przewodnik krakowskich studentów w latach 70. i 80. ubiegłego wieku dominikanin ojciec Jan Maria Kłoczowski, który powiedział:
       - Nadzieja jest matką każdego odważnego życia. W moim przekonaniu ta piękna uroczystość i padające tu głębokie słowa mają ważne zadanie: wzbudzenie  pamięci. Pamięć jest przecież jednym z warunków tożsamości nie tylko człowieka jako jednostki ale także jako wspólnoty. Tam gdzie ginie pamięć, tam umiera tożsamość.
       A Wildstein retorycznie zapytał:
      - Komu mamy stawiać pomniki jak nie tym, którzy oddali życie za wartości, które dzisiaj wydają nam się oczywiste: za naszą wolność, elementarne prawa człowieka, samostanowienie, demokrację? (oba cytaty za portalem internetowym krakowskiego wydania „Gościa Niedzielnego”).
       Pomnik autorstwa gdańskiego artysty Dariusza Sitka ma oryginalny kształt kraty. Przenikające przez nią światło tworzy portret Pyjasa.
       - To projekt, którym chcieliśmy uczcić śmierć naszego kolegi. W środowisku odbywała się dyskusja dotycząca tego, jak upamiętnić postać Staszka. Inicjatorem powstania rzeźby jest Bronisław Wildstein, jego przyjaciel z czasów studiów. Rzeźba jest dość ciekawa. To forma bramy zrobiona ze stali korodowanej. Istotą tej rzeźby jest wizerunek Staszka inspirowany jedną z jego fotografii. Ta fotografia została przeniesiona w strukturę rzeźby. Dotychczas była taka niepisana tradycja, że spotykaliśmy się na Szewskiej, pod bramą kamienicy, gdzie zginął Staszek. Teraz, odkąd mamy skwer Studenckiego Komitetu Solidarności, mamy tablicę informacyjną, mamy wreszcie rzeźbę, spotykać się będziemy u zbiegu ulic 3 Maja i Oleandry - powiedział Radiu Kraków Adam Jastrzębski ze Stowarzyszenia Maj 77,  działacz Studenckiego Komitetu Solidarności. 
        Mimo wieloletnich śledztw najpierw krakowskich prokuratur, a następnie Instytutu Pamięci Narodowej do tej pory nie zostały wyjaśnione okoliczności, w jakich zginął Pyjas. Ani udział w nich funkcjonariuszy peerelowskiej Służby Bezpieczeństwa.  Jego śmierć zaowocowała powstaniem Studenckiego Komitetu Solidarności - jednej z pierwszych jawnych struktur opozycyjnych w latach 70 .
 
 

 

POLECANE
Nie żyje polski aktor. Miał tylko 11 lat Wiadomości
Nie żyje polski aktor. Miał tylko 11 lat

Media obiegła smutna wiadomość. Nie żyje Nikodem Marecki, młody aktor znany z filmów „Biała odwaga” i „Zołza” oraz serialu „Szpital św. Anny”. Informację potwierdziła Szkoła Podstawowa im. T. Kościuszki w Niedźwiedziu, do której chłopiec uczęszczał.

Niepokojące sceny w Tatrach. Turystów nic nie powstrzymało Wiadomości
Niepokojące sceny w Tatrach. Turystów nic nie powstrzymało

Nagrania z Morskiego Oka wywołały wiele emocji. W sieci pojawiły się filmy pokazujące turystów biegających po cienkim, dopiero tworzącym się lodzie, mimo jasnych apeli Tatrzańskiego Parku Narodowego o unikanie takich zachowań. Wśród osób widocznych na nagraniach są nie tylko dorośli, ale również dzieci. Internauci nie kryją oburzenia.

Tusk w Berlinie zapowiedział, że... Polska może sama wypłacić zadośćuczynienia ofiarom wojny z ostatniej chwili
Tusk w Berlinie zapowiedział, że... Polska może sama wypłacić zadośćuczynienia ofiarom wojny

Jeżeli nie uzyskamy szybkiej i jednoznacznej deklaracji Niemiec ws. wypłat zadośćuczynień dla żyjących polskich ofiar II wojny światowej, to rozważę decyzję o wypełnieniu tej potrzeby przez Polskę. Pospieszcie się, jeśli chcecie naprawdę wykonać ten gest - powiedział premier Donald Tusk w Berlinie.

BBC: Gruzińska policja mogła użyć broni chemicznej z I wojny światowej do tłumienia protestów Wiadomości
BBC: Gruzińska policja mogła użyć broni chemicznej z I wojny światowej do tłumienia protestów

Śledztwo BBC wskazuje, że podczas masowych antyrządowych demonstracji w Tbilisi w 2024 r. gruzińskie służby mogły stosować nielegalną substancję chemiczną – camite, środek używany przez wojska francuskie w czasie I wojny światowej i uznawany za wyjątkowo toksyczny oraz długotrwale drażniący. Gruziński rząd odrzuca te podejrzenia.

Ważny wiceminister odchodzi z rządu z ostatniej chwili
Ważny wiceminister odchodzi z rządu

Wiceszef MSWiA Maciej Duszczyk podjął decyzję o odejściu z rządu – poinformowała w poniedziałek na platformie X Polska 2050, z którą związany jest Duszczyk. Jak ustaliła PAP w źródłach zbliżonych do resortu, Duszczyk zakończył pracę w MSWiA z końcem listopada.

Donald Tusk przybył do Berlina na niemiecko-polskie konsultacje międzyrządowe z ostatniej chwili
Donald Tusk przybył do Berlina na niemiecko-polskie konsultacje międzyrządowe

Kanclerz Niemiec Friedrich Merz powitał w poniedziałek po godz. 14.30 premiera Donalda Tuska, który wraz z członkami swojego gabinetu przybył do Berlina na 17. polsko-niemieckie konsultacje międzyrządowe dotyczące m.in. bezpieczeństwa.

Wiadomości
Rosnące ceny piwa sprawiają, że częściej sięgamy po tańszy alkohol

Wzrost cen piwa, który w ostatnich miesiącach zauważyło dwie trzecie Polaków, zmusza konsumentów do zmiany nawyków zakupowych. Z najnowszego badania Ogólnopolskiego Panelu Badawczego Ariadna wynika, że co trzeci Polak ogranicza spożycie piwa lub szuka dla niego tańszej, alkoholowej alternatywy. Eksperci ostrzegają przed daleko idącymi skutkami dla branży piwowarskiej.

„Żelazny promień” – nowa broń Izraela. Laser, który „zmienia zasady walki” Wiadomości
„Żelazny promień” – nowa broń Izraela. Laser, który „zmienia zasady walki”

Jeszcze przed końcem roku do izraelskiej armii trafi „Żelazny promień” – laserowy system obrony przeciwrakietowej i krajowy system przechwytywania laserowego o dużej mocy, poinformował w poniedziałek Danny Gold, szef działu badań i rozwoju ministerstwa obrony. Prace nad „Żelaznym promieniem” trwały ponad dekadę – przypomniał portal Times of Israel.

Ukraina stawia granicę w negocjacjach. Poszło o Donbas i NATO z ostatniej chwili
Ukraina stawia granicę w negocjacjach. Poszło o Donbas i NATO

Podczas niedzielnych negocjacji pokojowych na Florydzie ukraińska delegacja stanowczo odmówiła oddania Rosji Donbasu – poinformował nieoficjalnie ukraiński portal RBK-Ukraina, powołując się na swoje źródła. Spotkanie z udziałem amerykańskich mediatorów miało na celu dopracowanie planu zakończenia wojny, jednak kluczowe spory dotyczą terytoriów i przyszłości Ukrainy w NATO. Mimo trudnych rozmów obie strony uznały spotkanie za owocne i postępowe.

Żurek: Mamy służby, które mogą ścigać Ziobrę, i będziemy to robić pilne
Żurek: "Mamy służby, które mogą ścigać Ziobrę, i będziemy to robić"

Minister Waldemar Żurek przekonuje, że były szef resortu sprawiedliwości ''ucieka przed wymiarem sprawiedliwości'', a jego choroba to jedynie ''symulacja''. – Gdybym ja miał osiem lat, to mielibyśmy sądy wzorcowe – dodał.

REKLAMA

Jerzy Bukowski: Pyjas na skwerze SKS

- Komu mamy stawiać pomniki jak nie tym, którzy oddali życie za wartości, które dzisiaj wydają nam się oczywiste: za naszą wolność, elementarne prawa człowieka, samostanowienie, demokrację?
/ IPN
           W 42. rocznicę tragicznej śmierci studenta polonistyki i filozofii Uniwersytetu Jagiellońskiego współpracownika Komitetu Obrony Robotników Stanisława Pyjasa, na krakowskim skwerze Studenckiego Komitetu Solidarności - obok domu akademickiego UJ „Żaczek”, w którym mieszkał - odsłonięto dzisiaj jego pomnik.
           - Odważył się stanąć i działać wbrew potężnemu systemowi. Chciał być wolny, nie godził się na kłamstwo i obłudę. Bał się, ale był jednocześnie niewyobrażalnie odważny. Odważył się stanąć, działać, nieomal sam z kilkorgiem przyjaciół, na przeciw i wbrew potężnemu, azjatyckiemu, bezlitosnemu, systemowi. Stanisław Pyjas czerpał siłę z grona przyjaciół i duszpasterstwa Barka, był jedną z tych osób, która odważyła się stanąć na przeciwko komunistycznego systemu. Gdy stajesz po stronie prawdy i dobra wobec kłamstwa i zła, wobec wielkiego systemu zła, a jest rok 1977, jest ciemna noc PRL-u, gdy stajesz po właściwej stronie możesz zapłacić cenę najwyższą. To jest cała tajemnica śmierci Stanisława Pyjasa. On po prostu wybrał uczciwie. O lata świetlne pokonał moralnie innych, małych, skulonych karłów, którzy wtedy i często teraz robią kariery, relatywizują, pouczają; został za to przez komunistów zamordowany. Przepraszam za to, że do dziś niewyjaśnione zostały okoliczności śmierci Pyjasa i ani bezpośredni, ani właściwi sprawcy tej zbrodni dokonanej na bezbronnym długowłosym studencie z chlebakiem nie zostali nawet draśnięci sprawiedliwością - powiedział w trakcie ceremonii wicepremier, minister kultury i dziedzictwa narodowego profesor Piotr Gliński (cytat za Polską Agencją Prasową).
          Prezydent Andrzej Duda w liście odczytanym przez sekretarza stanu w jego Kancelarii ministra Wojciecha Kolarskiego napisał:
          „Stanisław Pyjas był jednym z tych, którzy podtrzymywali nadzieję. Dzisiaj, w Polsce niepodległej, zasłużenie odbiera hołd jako moralny zwycięzca i bohater naszej wolności. Zabójstwo Pyjasa nie zgasiło ducha w gronie jego kolegów i przyjaciół, nie podcięło skrzydeł młodym ludziom, z którymi upominał się on o wartości podstawowe: o uczciwość i prawdę na sali wykładowej, w podręczniku akademickim i w życiu publicznym, o sprawiedliwość dla wszystkich, także dla protestujących robotników z Radomia i Ursusa, o prawa człowieka, o wolności obywatelskie oraz o wolność dla naszej Ojczyzny. Przeciwnie! W imię tych wielkich ideałów ale także w imię koleżeństwa, przyjaźni, lojalności, w imię braterskiego ducha ożywiającego środowisko studenckie, towarzysze jego pokojowej walki z tym większą determinacją wystąpili przeciwko dyktaturze niegodziwości, kłamstwa i przemocy. Kulminacyjnym momentem kilkudniowych manifestacji był upamiętniający S. Pyjasa <Czarny marsz> ulicami Krakowa. Zakończył się on odczytaniem deklaracji założycielskiej Studenckiego Komitetu Solidarności. To wtedy słowo <solidarność> pojawiło się po raz pierwszy w przestrzeni publicznej jako hasło, jako postulat i deklaracja osobistej postawy wobec systemu zła.”
         - Mam nadzieję, że śledztwo, które nadal trwa wyjaśni sporne kwestie, a prokurator nie będzie się uchylał od podjęcia kroków niezbędnych, by prawda wreszcie mogła ujrzeć światło dzienne - powiedziała siostrzenica Pyjasa Miriam Agnieszka Przybysz (cytat za Radiem Kraków). 
         W uroczystości udział wzięli także wiceprezydent Krakowa Bogusław Kośmider, przedstawiciele Niezależnego Zrzeszenia Studentów oraz przyjaciele zamordowanego studenta, byli działacze SKS: Liliana Batko-Sonik, Małgorzata Kotarba-Gątkiewicz, Bogusław Sonik, Józef Ruszar i Bronisław Wildstein. Przybył również duchowy przewodnik krakowskich studentów w latach 70. i 80. ubiegłego wieku dominikanin ojciec Jan Maria Kłoczowski, który powiedział:
       - Nadzieja jest matką każdego odważnego życia. W moim przekonaniu ta piękna uroczystość i padające tu głębokie słowa mają ważne zadanie: wzbudzenie  pamięci. Pamięć jest przecież jednym z warunków tożsamości nie tylko człowieka jako jednostki ale także jako wspólnoty. Tam gdzie ginie pamięć, tam umiera tożsamość.
       A Wildstein retorycznie zapytał:
      - Komu mamy stawiać pomniki jak nie tym, którzy oddali życie za wartości, które dzisiaj wydają nam się oczywiste: za naszą wolność, elementarne prawa człowieka, samostanowienie, demokrację? (oba cytaty za portalem internetowym krakowskiego wydania „Gościa Niedzielnego”).
       Pomnik autorstwa gdańskiego artysty Dariusza Sitka ma oryginalny kształt kraty. Przenikające przez nią światło tworzy portret Pyjasa.
       - To projekt, którym chcieliśmy uczcić śmierć naszego kolegi. W środowisku odbywała się dyskusja dotycząca tego, jak upamiętnić postać Staszka. Inicjatorem powstania rzeźby jest Bronisław Wildstein, jego przyjaciel z czasów studiów. Rzeźba jest dość ciekawa. To forma bramy zrobiona ze stali korodowanej. Istotą tej rzeźby jest wizerunek Staszka inspirowany jedną z jego fotografii. Ta fotografia została przeniesiona w strukturę rzeźby. Dotychczas była taka niepisana tradycja, że spotykaliśmy się na Szewskiej, pod bramą kamienicy, gdzie zginął Staszek. Teraz, odkąd mamy skwer Studenckiego Komitetu Solidarności, mamy tablicę informacyjną, mamy wreszcie rzeźbę, spotykać się będziemy u zbiegu ulic 3 Maja i Oleandry - powiedział Radiu Kraków Adam Jastrzębski ze Stowarzyszenia Maj 77,  działacz Studenckiego Komitetu Solidarności. 
        Mimo wieloletnich śledztw najpierw krakowskich prokuratur, a następnie Instytutu Pamięci Narodowej do tej pory nie zostały wyjaśnione okoliczności, w jakich zginął Pyjas. Ani udział w nich funkcjonariuszy peerelowskiej Służby Bezpieczeństwa.  Jego śmierć zaowocowała powstaniem Studenckiego Komitetu Solidarności - jednej z pierwszych jawnych struktur opozycyjnych w latach 70 .
 
 


 

Polecane