[video] 51. rocznica zamachu na Martina Luthera Kinga
Pastor zabito o 18.01. Kula trafiła go w szyję, gdy stał na balkonie motelu Lorriane i planował z przyjaciółmi kolację.
Wśród znajomych był 26-letni wówczas Jesse Jackson, późniejszy kandydat na prezydenta. Gdy szedł parkingiem przed motelem, działacz krzyknął:
- Jesse, nie masz krawata!
Jesse stwierdził, że do jedzenia potrzebny jest apetyt nie krawat. Potem King spojrzał na muzyka Bena Brancha, który szedł wraz z Jacksonem.
- Ben, pamiętaj, by dziś wieczorem zagrać "Prescious Lord", moja ulubioną piosenkę – powiedział Luther King.
Chwilę po tym leżał martwy.
James Earl Ray morderca działacza społecznego został skazany na 99 lat pozbawienia wolności. W trakcie śledztwa pojawiły się jednak liczne niejasności dotyczące zamachu. Wystąpiły błędy policji przy zabezpieczaniu miejsca przestępstwa. Stwierdzono niewyraźne ślady Raya na broni. Świadkowie uważali, że do Luther Kinga strzelał ktoś inny. Wtedy pojawiła się się teoria, że za morderstwo była odpowiedzialna inna osoba, a J.E. Ray jest tylko kozłem ofiarnym albo działał na czyjeś zlecenie.
Morderca przyznał się do winy 10 marca 1969 roku, choć, gdyż jak uważał jego adwokat – Percy Foreman – zrobił to tylko po to, by uniknąć kary śmierci. Ray w późniejszym czasie stwierdzał, że to nie on zabił pastora.
#NOWA_STRONA#
Przemówienie Martina Luther Kinga cz. I
#NOWA_STRONA#
Przemówienie Martina Luther Kina cz. II