O Janie Olszewskim, Brexicie,Tusku i piekle

Jan Olszewski to symbol naszej polskiej wolności. Miałem zaszczyt współpracować z nim jako rzecznik Klubu Parlamentarnego ZChN, który wspierał od początku do końca Jana Olszewskiego. Pamiętam, jak prosiłem o przerwę ,gdy go odwoływano, by jeszcze tą godzinę zyskać, żeby jeszcze można było te lustrację przeprowadzać. To był człowiek absolutnie uczciwy, człowiek, który mógłby nadal być premierem, gdyby poszedł na pewne skróty lub kompromisy z tymi, z którymi iść na kompromisy nie chciał, człowiek, który do polskiej historii wejdzie jako premier rządu, który jako pierwszy postawił kwestię wejścia Polski do Paktu Północnoatlantyckiego. Był rok 1992, początek 1992, a jeszcze półtora roku później, kiedy były negocjacje trzech partii: SLD, PSL i Unii Pracy, to były negocjacje dotyczące rządu premiera Pawlaka, ale Unia Pracy ostatecznie do niego nie weszła- ale kiedy były te negocjacje, to wówczas przedstawiciel SLD na tych negocjacjach, były ambasador PRL w Helsinkach przy KBWE - Konferencji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie, pan Włodzimierz Konarski mówił, że nie ma sensu w programie wspólnego rządu umieszczać akcesji Polski do NATO, że to bez sensu, że to jest niepotrzebne.
/ M. Żegliński Tygodnik Solidarność

Zapraszam - i to usilnie - do przeczytania wywiadu ze mną, jaki dla VOD „Gazety Polskiej” przeprowadził red. Jacek Liziniewicz. Sporo o sprawach międzynarodowych, ale też o ś.p. wielkim Janie Olszewskim oraz inicjatywie Roberta Biedronia (nie mylić z Wojciechem Biedroniem!). Miłej lektury !

Dzień dobry, witam Państwa bardzo serdecznie, „Rozmowa Niezależna”, a moim i Państwa gościem jest dzisiaj Ryszard Czarnecki, wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego, witam serdecznie.

Witam Pana, witam Państwa.

Temat główny to Brexit, ale zacznijmy może od wspomnienia premiera Jana Olszewskiego. Wybitny człowiek, wybitny Polak, wybitna postać polskiej historii. Jak Pan będzie wspominał tak naprawdę pierwszego premiera wolnej, demokratycznej Polski?

Jeżeli o kimś można mówić, że był  symbolem naszej wolności – takie słowa padły, nie powiem o kim – ale właśnie to o nim paść powinny. Jan Olszewski to symbol naszej polskiej wolności. Miałem zaszczyt współpracować z nim jako rzecznik Klubu Parlamentarnego ZChN, który wspierał od początku do końca Jana Olszewskiego. Pamiętam, jak prosiłem o przerwę ,gdy go odwoływano, by jeszcze tą godzinę zyskać, żeby jeszcze można było te lustrację przeprowadzać. To był człowiek absolutnie uczciwy, człowiek, który mógłby nadal być premierem, gdyby poszedł na pewne skróty lub kompromisy z tymi, z którymi iść na kompromisy nie chciał, człowiek, który do polskiej historii wejdzie jako premier rządu, który jako pierwszy postawił kwestię wejścia Polski do Paktu Północnoatlantyckiego. Był rok 1992, początek 1992, a jeszcze półtora roku później, kiedy były negocjacje trzech partii: SLD, PSL i Unii Pracy,  to były negocjacje dotyczące rządu premiera Pawlaka, ale Unia Pracy ostatecznie do niego nie weszła- ale kiedy były te negocjacje, to wówczas przedstawiciel SLD na tych negocjacjach, były ambasador PRL w Helsinkach przy KBWE - Konferencji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie, pan Włodzimierz Konarski mówił, że nie ma sensu w programie wspólnego rządu umieszczać akcesji Polski do NATO, że to bez sensu, że to jest niepotrzebne. W tamtym czasie mówienie „Polska do NATO” było więc aktem odwagi, ba, było przekonanie dość powszechne, np.ci, którzy negocjowali ze strukturami europejskimi, wtedy była kwestia podpisania jeszcze układu stowarzyszeniowego, co nastąpiło w 1992 roku, byli przekonani, że najpierw wejdziemy do Unii Europejskiej, bo na to Rosja się zgodzi, a dopiero potem wejdziemy do NATO. Stało się odwrotnie, ale Polska w NATO to sukces premiera Olszewskiego w aspekcie międzynarodowym. Oczywiście kwestia dekomunizacji, lustracji, ale także o czym się nie mówi – premier Olszewski odziedziczył w pewnym sensie Polskę zrujnowaną terapia szokowa Balcerowicza i akurat te wyniki gospodarcze za Olszewskiego poszły w górę. O tym zbytnio się nie mówi…

…a już wtedy wystarczyło nie kraść.

Myślę więc, że Olszewski przejdzie do historii, należą mu się ulice, należy mu się pomnik, a tak się stało, że umarł dosłownie trzy dni po pogrzebie Antoniego Zambrowskiego. Odchodzą ludzie, którzy nie eksponowali się zbytnio, nie byli mistrzami PR-u, jeśli chodzi o swoje zasługi, nie nadstawiali piersi do orderów, a mają – każdy oczywiście w różnej proporcji – mają swoje zasługi. Ja miałem zaszczyt znać premiera Olszewskiego i będę zawsze to podkreślał jako coś bardzo dla mnie osobiście ważnego.

Przejdźmy do tematu głównego, do kwestii Brexitu. Donald Tusk podgrzewa atmosferę. W co gra Donald Tusk, strasząc Brytyjczyków piekłem i wręcz scenami z Dantego?

To jest dla mnie niesamowite, to jest Przewodniczący Rady Europejskiej, ma istotną rolę w tych negocjacjach, on je prowadzi, on rozmawia z Theresą May, a proszę zwrócić uwagę, że nawet po tym co powiedział, nie było wspólnego oświadczenia czy konferencji prasowej Tuska i May. Pani Premier powiedziała co o tym myśli tylko w rozmowie z Jean-Claude Junckerem. To jest, wie Pan, tak, jakby chciał wkurzyć brytyjską klasę polityczną, obojętnie z której strony sceny politycznej. Muszę powiedzieć, że to jest jakiś sabotaż w pewnym sensie, oczywiście to się w Europie bardzo przebiło medialnie, ale pytanie o skuteczność. Można uważać, że po stronie brytyjskiej jest wina, ale mówienie tego przez dziennikarza jest jeszcze zrozumiałe – choć sugerowałbym Panu na przykład jeszcze z tym poczekać do momentu zawarcia tego dealu, który jest ważny – ale mówienie tego przez jedną z kluczowych osób w Unii Europejskiej, która dźwiga część tych negocjacji na sobie, to jest kompletnie kontrskuteczne, to jest obrażanie drugiej strony, zalewanie pożaru benzyną, pokazywanie braku kwalifikacji politycznych pana Tuska.

W którym kierunku teraz zmierzamy, bo teraz najbardziej prawdopodobne wydaje się być to rozstanie bez żadnej umowy. Dla kogo to będzie większym problemem, czy dla Wielkiej Brytanii, czy dla Unii Europejskiej, czy dla poszczególnych krajów Unii, kto się prędzej do tego przystosuje?

Największym problemem to będzie dla obywateli krajów członkowskich, którzy będą mieli problem na przykład z emeryturami, na przykład w Wielkiej Brytanii, ale Polacy, którzy po latach pracy tam, na Wyspach wrócą do Polski, też będą mieli z tym problem. Także z ubezpieczeniami, jest szereg konkretnych barier i przeszkód, Wielka Brytania staje się krajem trzecim dla Unii Europejskiej i wszelkie regulacje, jeśli nie będą przedłużone w kontekście Wielkiej Brytanii, zostaną anulowane. To jest sytuacja wysadzenia w powietrze setek tysięcy szczegółowych umów czy regulacji, które były pomocne dla ludzi po prostu. Polak mógł wyjechać do Wielkiej Brytanii na przykład po to, by niańczyć wnuki, babcia czy dziadek, i miał emeryturę automatycznie tam, a teraz może nie mieć, jeśli nie będzie dealu. Być może Unia Europejska chce przećwiczyć Wielką Brytanię po to, by zniechęcić inne kraje członkowskie do pójścia w ślady Wielkiej Brytanii i jakiegoś exitu, na przykład z eurolandu, ale to się będzie odbywało kosztem obywateli krajów członkowskich, także Polaków. Tym bardziej tutaj rola Tuska jest dla mnie niezrozumiała. Co będzie dalej? Będą teraz rozmowy w Egipcie, ja o tym pisałem w sobotniej „Gazecie Polskiej Codziennie”. Tak więc oczy na Egipt, tam będzie się odbywać szczyt Unia Europejska- Kraje Arabskie w jednym z kurortów egipskich – w Sharm El Sheikh. Tam premier May ma rozmawiać, pomijając rozmowy z krajami arabskimi o polityce gospodarczej czy migracji, na rozmawiać z każdym premierem kraju członkowskiego Unii, by namawiać do elastyczności, by Unia posunęła się i dała więcej, niż tą mało znaczącą deklarację polityczną, która byłaby dołączona do porozumienia brexitowego.

A jak realne jest wydłużenie negocjacji do końca roku? Bo ten scenariusz też był przedstawiany w relacjach Unii Europejskiej z Wielka Brytania.

To zależy od instynktu samozachowawczego po obu stronach kanału La Manche czyli  Kanału Angielskiego, bo brak dealu to jest chaos, jeśli chodzi o kwestie gospodarcze, socjalne, ekonomiczne, finansowe. I to jest takie przeciąganie liny, mamy  poczucie, że jeszcze półtora miesiąca zostało. To jest tak, jak takich dwóch młodzieńców, którzy jadą na motocyklach naprzeciwko siebie i pytanie który pierwszy się przestraszy i zjedzie. Tylko tutaj nie chodzi o dwóch nastolatków na motorach, zawadiaków czy idiotów , a problem polega na tym, że przyczepką tego motoru jest Polska i szereg innych krajów z ich obywatelami. To jest realny problem. W sensie zdroworozsądkowym nie ma alternatywy dla dealu, „no deal” oznacza poważne problemy. To, że dla Unii w sensie prestiżowym to jedno, dla Wielkiej Brytanii też, ale dla Kowalskiego w Polsce, Muellera w Niemczech czy MacFarlanda w Irlandii to generuje życiowe problemy i myślę, że trzeba w tym kontekście patrzeć. Donald Tusk w tej chwili żongluje sprawami Polaków w Wielkiej Brytanii. Skadinad Polacy coraz częściej  wracają stamtąd do Polski.

No właśnie, to jeszcze kwestia wyborów, bo tutaj pytanie, jeżeli negocjacje zostaną przedłużone, to czy Wielka Brytania powinna brać udział w wyborach, bo na razie nie jest nic przewidziane.

Z tych informacji, które ja mam z Komisji Europejskiej, to rozważany projekt „dealu” kompromisowego przewiduje, że Wielka Brytania zostaje w Unii dziewięć miesięcy dłużej, ale Brytyjczycy nie biorą udziału ani czynnego, ani biernego w wyborach. No,ale jeszcze ten „deal” jest do negocjacji . To by miało ręce i nogi, tylko pytanie, czy to się stanie. Mam nadzieję, że tak.

Do wyścigu wyborczego do europarlamentu dołącza partia Wiosna. Jak Pan widzi tą formację Roberta Biedronia?

Po pierwsze na pewno odbierze głosy Platformie Obywatelskiej, też Nowoczesnej…

…sondaże nie do końca to potwierdzają.

Ja myślę, że oczywiście poza uruchomieniem nieuczestniczących w wyborach byłych wyborców Platformy, którzy chcieliby teraz głosować, myślę, że jednak odbierze realnie PO, Nowoczesnej, SLD czy Razem. Ale ja mam wrażenie, że partia Wiosna to taki wehikuł, który ma dowieźć pana Biedronia osobiście -  bo dostanie jedynkę w Warszawie do Parlamentu Europejskiego - do Brukseli. Zatem stworzenie partii Wiosna, a nie partii Jesień, jest wielką metaforą. Myślę, że Robert Biedroń chce kierować swoją partią ze Strasburga i Brukseli. Nie będzie to łatwe, ale oczywiście to zależy od polskich wyborców.

Czyli Wiosna też się kojarzy Panu Przewodniczącemu, tak jak Leszkowi Millerowi, z sezonowością?

Pan Biedroń jako prezydent Słupska miał największą ilość wyjazdów zagranicznych, oczywiście służbowych, rzecz jasna, ale mam takie wrażenie, że jest gotów podjąć trudy tych podróży do Brukseli i Strasburga i przyjmie to na klatę i będzie to robił dla dobra Europy i partii Wiosna.

Oczywiście dużo ciekawego dzieje się na lewej stronie, ale na prawej również, Kaja Godek i Narodowcy, KORWiN, Grzegorz Braun, jak Pan patrzy na konkurencję na prawicy?

Sprawa jest oczywista, ja szanuję wiele prawicowych osób biorących udział w życiu publicznym,ale sprawa jest jasna :  Prawo i Sprawiedliwość jest partią ludzi grzesznych i robiących błędy, ale jest tak naprawdę jedyną tamą, żeby nie wróciło to co było, rządy kosmopolityczne, rządy, dla których punktem odniesienia jest Bruksela, Berlin, Paryż, cokolwiek. Dlatego też jedyną alternatywą dla comeback’u Platformy jest Prawo i Sprawiedliwość. Kto rozbija jedność na prawicy, to nie będę mówił, że się będzie smażył w piekle, bo to określenie Donalda Tuska, ale zdaje się, że takie osoby nie odrobiły lekcji z polityki 1993-2001, kiedy podzielona prawica oddawała lewicy na tacy władzę. Mam nadzieję, że wyborcy prawicowi będą mądrzejsi od niektórych polityków, którzy do prawicy się odwołują, którzy dzisiaj dzielą głosy – pomagają Platformie. Tak to trzeba dziś powiedzieć. Może intencje są dobre, ale piekło też jest wybrukowane dobrymi intencjami.

No cóż. Pamiętajcie Państwo, to co było – może przyjść. Mam nadzieję, że Pan Przewodniczący przyjdzie jeszcze do nas na kolejną rozmowę…

…jeżeli będę zaproszony.

Dzisiaj się żegnamy. Moim i Państwa gościem był Ryszard Czarnecki, wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego, dziękuję.

Dziękuję Panu, dziękuję Państwu.


 

POLECANE
Jan Krzysztof Ardanowski: Żądałem i żądam skierowania sprawy do sądu tylko u nas
Jan Krzysztof Ardanowski: Żądałem i żądam skierowania sprawy do sądu

„Prokuratorzy od praktycznie 6 lat prowadzą śledztwo, które wcześniej prowadziło je Centralne Biuro Antykorupcyjne. Dla mnie cała sprawa ma cel polityczny, mianowicie Kamiński i Wąsik wymyślili nieistniejącą aferę po to, by zamknąć mi usta, bym nie wypowiadał się w sprawach politycznych, a tym bardziej, bym nie wyrażał się krytycznie o polityce Prawa i Sprawiedliwości, a może i prezesa Kaczyńskiego” - mówi portalowi Tysol.pl Jan Krzysztof Ardanowski, były minister rolnictwa.

Akt oskarżenia przeciwko działaczowi Ruchu Obrony Granic Robertowi B. z ostatniej chwili
Akt oskarżenia przeciwko działaczowi Ruchu Obrony Granic Robertowi B.

Prokurator skierował w środę do sądu akt oskarżenia przeciwko działaczowi Ruchu Obrony Granic Robertowi B., któremu zarzucił cztery przestępstwa, w tym znieważenie funkcjonariuszy Straży Granicznej i Żandarmerii Wojskowej – podała w środę Prokuratura Okręgowa w Gorzowie Wielkopolskim.

Pociąg „Mazury” utknął w Nidzicy. Oblodzone drzewa runęły na linię trakcyjną z ostatniej chwili
Pociąg „Mazury” utknął w Nidzicy. Oblodzone drzewa runęły na linię trakcyjną

Zerwana sieć trakcyjna i unieruchomiony skład PKP Intercity. Pasażerowie pociągu „Mazury” zostali ewakuowani, a ruch kolejowy na ważnej trasie wstrzymano bez podania terminu wznowienia.

Grafzero: Najlepsze i najgorsze książki 2025! z ostatniej chwili
Grafzero: Najlepsze i najgorsze książki 2025!

Grafzero vlog literacki o najlepszych i najgorszych książkach 2025. Co się udało, co w przyszłym roku, jak wyszedł start wydawnictwa Centryfuga?

Tusk podczas sztabu kryzysowego o „niedobrych numerach” pogody. Rząd szykuje się na czarne scenariusze z ostatniej chwili
Tusk podczas sztabu kryzysowego o „niedobrych numerach” pogody. Rząd szykuje się na czarne scenariusze

Rząd zakłada najgorsze scenariusze, a służby zostały postawione w stan zwiększonej gotowości. Podczas sztabu kryzysowego Donald Tusk przyznał, że pogoda „wykręciła niedobre numery”, a sytuacja w części kraju nadal pozostaje poważna.

Energiewende na zakręcie. Deutsche Bank apeluje o zmianę kursu tylko u nas
Energiewende na zakręcie. Deutsche Bank apeluje o zmianę kursu

Deutsche Bank ostrzega, że niemiecka transformacja energetyczna Energiewende nie przebiega zgodnie z planem. W nowym raporcie bank wskazuje, że bez korekty polityki energetycznej, lepszego dopasowania OZE do sieci i magazynów oraz kontroli kosztów, Niemcy nie osiągną neutralności klimatycznej w 2045 roku, a ceny energii pozostaną wysokie.

W Elblągu ogłoszono pogotowie powodziowe. Służby w gotowości z ostatniej chwili
W Elblągu ogłoszono pogotowie powodziowe. Służby w gotowości

Sytuacja hydrologiczna na północy Polski staje się coraz poważniejsza. Obowiązują ostrzeżenia III stopnia, wprowadzono pogotowie przeciwpowodziowe, a służby monitorują poziomy wód na kluczowych rzekach i zbiornikach.

Bloomberg: Majątek 500 najbogatszych ludzi świata wzrósł w 2025 roku o 2,2 bln dolarów z ostatniej chwili
Bloomberg: Majątek 500 najbogatszych ludzi świata wzrósł w 2025 roku o 2,2 bln dolarów

Majątek 500 najbogatszych ludzi świata zwiększył się w upływającym roku o rekordowe 2,2 biliona dolarów, osiągając kwotę 11,9 biliona dolarów dzięki wzrostom na rynkach akcji, metali, kryptowalut i innych aktywów – przekazała w środę agencja Bloomberga.

Blokada Trumpa wystawiona na próbę. Gigantyczny chiński supertankowiec zmierza do Wenezueli pilne
Blokada Trumpa wystawiona na próbę. Gigantyczny chiński supertankowiec zmierza do Wenezueli

Tankowiec Thousand Sunny, od lat obsługujący transport ropy z Wenezueli do Chin, kieruje się w stronę objętego amerykańską blokadą kraju. Jednostka nie zmieniła kursu mimo zapowiedzi „całkowitej i kompletnej” blokady ogłoszonej przez Waszyngton. Liczy 330 metrów długości i 60 wysokości.

Zwrot ws. nominacji. Prezydent podpisze awanse w kontrwywiadzie pilne
Zwrot ws. nominacji. Prezydent podpisze awanse w kontrwywiadzie

Po tygodniach napięć między Pałacem Prezydenckim a rządem zapadła decyzja o zakończeniu konfliktu wokół nominacji oficerskich. Prezydent ma podpisać awanse po zaplanowanym spotkaniu z szefami służb.

REKLAMA

O Janie Olszewskim, Brexicie,Tusku i piekle

Jan Olszewski to symbol naszej polskiej wolności. Miałem zaszczyt współpracować z nim jako rzecznik Klubu Parlamentarnego ZChN, który wspierał od początku do końca Jana Olszewskiego. Pamiętam, jak prosiłem o przerwę ,gdy go odwoływano, by jeszcze tą godzinę zyskać, żeby jeszcze można było te lustrację przeprowadzać. To był człowiek absolutnie uczciwy, człowiek, który mógłby nadal być premierem, gdyby poszedł na pewne skróty lub kompromisy z tymi, z którymi iść na kompromisy nie chciał, człowiek, który do polskiej historii wejdzie jako premier rządu, który jako pierwszy postawił kwestię wejścia Polski do Paktu Północnoatlantyckiego. Był rok 1992, początek 1992, a jeszcze półtora roku później, kiedy były negocjacje trzech partii: SLD, PSL i Unii Pracy, to były negocjacje dotyczące rządu premiera Pawlaka, ale Unia Pracy ostatecznie do niego nie weszła- ale kiedy były te negocjacje, to wówczas przedstawiciel SLD na tych negocjacjach, były ambasador PRL w Helsinkach przy KBWE - Konferencji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie, pan Włodzimierz Konarski mówił, że nie ma sensu w programie wspólnego rządu umieszczać akcesji Polski do NATO, że to bez sensu, że to jest niepotrzebne.
/ M. Żegliński Tygodnik Solidarność

Zapraszam - i to usilnie - do przeczytania wywiadu ze mną, jaki dla VOD „Gazety Polskiej” przeprowadził red. Jacek Liziniewicz. Sporo o sprawach międzynarodowych, ale też o ś.p. wielkim Janie Olszewskim oraz inicjatywie Roberta Biedronia (nie mylić z Wojciechem Biedroniem!). Miłej lektury !

Dzień dobry, witam Państwa bardzo serdecznie, „Rozmowa Niezależna”, a moim i Państwa gościem jest dzisiaj Ryszard Czarnecki, wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego, witam serdecznie.

Witam Pana, witam Państwa.

Temat główny to Brexit, ale zacznijmy może od wspomnienia premiera Jana Olszewskiego. Wybitny człowiek, wybitny Polak, wybitna postać polskiej historii. Jak Pan będzie wspominał tak naprawdę pierwszego premiera wolnej, demokratycznej Polski?

Jeżeli o kimś można mówić, że był  symbolem naszej wolności – takie słowa padły, nie powiem o kim – ale właśnie to o nim paść powinny. Jan Olszewski to symbol naszej polskiej wolności. Miałem zaszczyt współpracować z nim jako rzecznik Klubu Parlamentarnego ZChN, który wspierał od początku do końca Jana Olszewskiego. Pamiętam, jak prosiłem o przerwę ,gdy go odwoływano, by jeszcze tą godzinę zyskać, żeby jeszcze można było te lustrację przeprowadzać. To był człowiek absolutnie uczciwy, człowiek, który mógłby nadal być premierem, gdyby poszedł na pewne skróty lub kompromisy z tymi, z którymi iść na kompromisy nie chciał, człowiek, który do polskiej historii wejdzie jako premier rządu, który jako pierwszy postawił kwestię wejścia Polski do Paktu Północnoatlantyckiego. Był rok 1992, początek 1992, a jeszcze półtora roku później, kiedy były negocjacje trzech partii: SLD, PSL i Unii Pracy,  to były negocjacje dotyczące rządu premiera Pawlaka, ale Unia Pracy ostatecznie do niego nie weszła- ale kiedy były te negocjacje, to wówczas przedstawiciel SLD na tych negocjacjach, były ambasador PRL w Helsinkach przy KBWE - Konferencji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie, pan Włodzimierz Konarski mówił, że nie ma sensu w programie wspólnego rządu umieszczać akcesji Polski do NATO, że to bez sensu, że to jest niepotrzebne. W tamtym czasie mówienie „Polska do NATO” było więc aktem odwagi, ba, było przekonanie dość powszechne, np.ci, którzy negocjowali ze strukturami europejskimi, wtedy była kwestia podpisania jeszcze układu stowarzyszeniowego, co nastąpiło w 1992 roku, byli przekonani, że najpierw wejdziemy do Unii Europejskiej, bo na to Rosja się zgodzi, a dopiero potem wejdziemy do NATO. Stało się odwrotnie, ale Polska w NATO to sukces premiera Olszewskiego w aspekcie międzynarodowym. Oczywiście kwestia dekomunizacji, lustracji, ale także o czym się nie mówi – premier Olszewski odziedziczył w pewnym sensie Polskę zrujnowaną terapia szokowa Balcerowicza i akurat te wyniki gospodarcze za Olszewskiego poszły w górę. O tym zbytnio się nie mówi…

…a już wtedy wystarczyło nie kraść.

Myślę więc, że Olszewski przejdzie do historii, należą mu się ulice, należy mu się pomnik, a tak się stało, że umarł dosłownie trzy dni po pogrzebie Antoniego Zambrowskiego. Odchodzą ludzie, którzy nie eksponowali się zbytnio, nie byli mistrzami PR-u, jeśli chodzi o swoje zasługi, nie nadstawiali piersi do orderów, a mają – każdy oczywiście w różnej proporcji – mają swoje zasługi. Ja miałem zaszczyt znać premiera Olszewskiego i będę zawsze to podkreślał jako coś bardzo dla mnie osobiście ważnego.

Przejdźmy do tematu głównego, do kwestii Brexitu. Donald Tusk podgrzewa atmosferę. W co gra Donald Tusk, strasząc Brytyjczyków piekłem i wręcz scenami z Dantego?

To jest dla mnie niesamowite, to jest Przewodniczący Rady Europejskiej, ma istotną rolę w tych negocjacjach, on je prowadzi, on rozmawia z Theresą May, a proszę zwrócić uwagę, że nawet po tym co powiedział, nie było wspólnego oświadczenia czy konferencji prasowej Tuska i May. Pani Premier powiedziała co o tym myśli tylko w rozmowie z Jean-Claude Junckerem. To jest, wie Pan, tak, jakby chciał wkurzyć brytyjską klasę polityczną, obojętnie z której strony sceny politycznej. Muszę powiedzieć, że to jest jakiś sabotaż w pewnym sensie, oczywiście to się w Europie bardzo przebiło medialnie, ale pytanie o skuteczność. Można uważać, że po stronie brytyjskiej jest wina, ale mówienie tego przez dziennikarza jest jeszcze zrozumiałe – choć sugerowałbym Panu na przykład jeszcze z tym poczekać do momentu zawarcia tego dealu, który jest ważny – ale mówienie tego przez jedną z kluczowych osób w Unii Europejskiej, która dźwiga część tych negocjacji na sobie, to jest kompletnie kontrskuteczne, to jest obrażanie drugiej strony, zalewanie pożaru benzyną, pokazywanie braku kwalifikacji politycznych pana Tuska.

W którym kierunku teraz zmierzamy, bo teraz najbardziej prawdopodobne wydaje się być to rozstanie bez żadnej umowy. Dla kogo to będzie większym problemem, czy dla Wielkiej Brytanii, czy dla Unii Europejskiej, czy dla poszczególnych krajów Unii, kto się prędzej do tego przystosuje?

Największym problemem to będzie dla obywateli krajów członkowskich, którzy będą mieli problem na przykład z emeryturami, na przykład w Wielkiej Brytanii, ale Polacy, którzy po latach pracy tam, na Wyspach wrócą do Polski, też będą mieli z tym problem. Także z ubezpieczeniami, jest szereg konkretnych barier i przeszkód, Wielka Brytania staje się krajem trzecim dla Unii Europejskiej i wszelkie regulacje, jeśli nie będą przedłużone w kontekście Wielkiej Brytanii, zostaną anulowane. To jest sytuacja wysadzenia w powietrze setek tysięcy szczegółowych umów czy regulacji, które były pomocne dla ludzi po prostu. Polak mógł wyjechać do Wielkiej Brytanii na przykład po to, by niańczyć wnuki, babcia czy dziadek, i miał emeryturę automatycznie tam, a teraz może nie mieć, jeśli nie będzie dealu. Być może Unia Europejska chce przećwiczyć Wielką Brytanię po to, by zniechęcić inne kraje członkowskie do pójścia w ślady Wielkiej Brytanii i jakiegoś exitu, na przykład z eurolandu, ale to się będzie odbywało kosztem obywateli krajów członkowskich, także Polaków. Tym bardziej tutaj rola Tuska jest dla mnie niezrozumiała. Co będzie dalej? Będą teraz rozmowy w Egipcie, ja o tym pisałem w sobotniej „Gazecie Polskiej Codziennie”. Tak więc oczy na Egipt, tam będzie się odbywać szczyt Unia Europejska- Kraje Arabskie w jednym z kurortów egipskich – w Sharm El Sheikh. Tam premier May ma rozmawiać, pomijając rozmowy z krajami arabskimi o polityce gospodarczej czy migracji, na rozmawiać z każdym premierem kraju członkowskiego Unii, by namawiać do elastyczności, by Unia posunęła się i dała więcej, niż tą mało znaczącą deklarację polityczną, która byłaby dołączona do porozumienia brexitowego.

A jak realne jest wydłużenie negocjacji do końca roku? Bo ten scenariusz też był przedstawiany w relacjach Unii Europejskiej z Wielka Brytania.

To zależy od instynktu samozachowawczego po obu stronach kanału La Manche czyli  Kanału Angielskiego, bo brak dealu to jest chaos, jeśli chodzi o kwestie gospodarcze, socjalne, ekonomiczne, finansowe. I to jest takie przeciąganie liny, mamy  poczucie, że jeszcze półtora miesiąca zostało. To jest tak, jak takich dwóch młodzieńców, którzy jadą na motocyklach naprzeciwko siebie i pytanie który pierwszy się przestraszy i zjedzie. Tylko tutaj nie chodzi o dwóch nastolatków na motorach, zawadiaków czy idiotów , a problem polega na tym, że przyczepką tego motoru jest Polska i szereg innych krajów z ich obywatelami. To jest realny problem. W sensie zdroworozsądkowym nie ma alternatywy dla dealu, „no deal” oznacza poważne problemy. To, że dla Unii w sensie prestiżowym to jedno, dla Wielkiej Brytanii też, ale dla Kowalskiego w Polsce, Muellera w Niemczech czy MacFarlanda w Irlandii to generuje życiowe problemy i myślę, że trzeba w tym kontekście patrzeć. Donald Tusk w tej chwili żongluje sprawami Polaków w Wielkiej Brytanii. Skadinad Polacy coraz częściej  wracają stamtąd do Polski.

No właśnie, to jeszcze kwestia wyborów, bo tutaj pytanie, jeżeli negocjacje zostaną przedłużone, to czy Wielka Brytania powinna brać udział w wyborach, bo na razie nie jest nic przewidziane.

Z tych informacji, które ja mam z Komisji Europejskiej, to rozważany projekt „dealu” kompromisowego przewiduje, że Wielka Brytania zostaje w Unii dziewięć miesięcy dłużej, ale Brytyjczycy nie biorą udziału ani czynnego, ani biernego w wyborach. No,ale jeszcze ten „deal” jest do negocjacji . To by miało ręce i nogi, tylko pytanie, czy to się stanie. Mam nadzieję, że tak.

Do wyścigu wyborczego do europarlamentu dołącza partia Wiosna. Jak Pan widzi tą formację Roberta Biedronia?

Po pierwsze na pewno odbierze głosy Platformie Obywatelskiej, też Nowoczesnej…

…sondaże nie do końca to potwierdzają.

Ja myślę, że oczywiście poza uruchomieniem nieuczestniczących w wyborach byłych wyborców Platformy, którzy chcieliby teraz głosować, myślę, że jednak odbierze realnie PO, Nowoczesnej, SLD czy Razem. Ale ja mam wrażenie, że partia Wiosna to taki wehikuł, który ma dowieźć pana Biedronia osobiście -  bo dostanie jedynkę w Warszawie do Parlamentu Europejskiego - do Brukseli. Zatem stworzenie partii Wiosna, a nie partii Jesień, jest wielką metaforą. Myślę, że Robert Biedroń chce kierować swoją partią ze Strasburga i Brukseli. Nie będzie to łatwe, ale oczywiście to zależy od polskich wyborców.

Czyli Wiosna też się kojarzy Panu Przewodniczącemu, tak jak Leszkowi Millerowi, z sezonowością?

Pan Biedroń jako prezydent Słupska miał największą ilość wyjazdów zagranicznych, oczywiście służbowych, rzecz jasna, ale mam takie wrażenie, że jest gotów podjąć trudy tych podróży do Brukseli i Strasburga i przyjmie to na klatę i będzie to robił dla dobra Europy i partii Wiosna.

Oczywiście dużo ciekawego dzieje się na lewej stronie, ale na prawej również, Kaja Godek i Narodowcy, KORWiN, Grzegorz Braun, jak Pan patrzy na konkurencję na prawicy?

Sprawa jest oczywista, ja szanuję wiele prawicowych osób biorących udział w życiu publicznym,ale sprawa jest jasna :  Prawo i Sprawiedliwość jest partią ludzi grzesznych i robiących błędy, ale jest tak naprawdę jedyną tamą, żeby nie wróciło to co było, rządy kosmopolityczne, rządy, dla których punktem odniesienia jest Bruksela, Berlin, Paryż, cokolwiek. Dlatego też jedyną alternatywą dla comeback’u Platformy jest Prawo i Sprawiedliwość. Kto rozbija jedność na prawicy, to nie będę mówił, że się będzie smażył w piekle, bo to określenie Donalda Tuska, ale zdaje się, że takie osoby nie odrobiły lekcji z polityki 1993-2001, kiedy podzielona prawica oddawała lewicy na tacy władzę. Mam nadzieję, że wyborcy prawicowi będą mądrzejsi od niektórych polityków, którzy do prawicy się odwołują, którzy dzisiaj dzielą głosy – pomagają Platformie. Tak to trzeba dziś powiedzieć. Może intencje są dobre, ale piekło też jest wybrukowane dobrymi intencjami.

No cóż. Pamiętajcie Państwo, to co było – może przyjść. Mam nadzieję, że Pan Przewodniczący przyjdzie jeszcze do nas na kolejną rozmowę…

…jeżeli będę zaproszony.

Dzisiaj się żegnamy. Moim i Państwa gościem był Ryszard Czarnecki, wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego, dziękuję.

Dziękuję Panu, dziękuję Państwu.



 

Polecane