Jerzy Bukowski: Czy Pierwsza Dama powinna otrzymywać wynagrodzenie?

Z jednej strony wypłacanie pensji komuś, kto rzetelnie wypełnia mnóstwo obowiązków państwowych, czyli wykonuje sporo pożytecznej pracy na rzecz ojczyzny, wydaje się czymś naturalnym i oczywistym. Z drugiej bycie żoną prezydenta jest wielkim zaszczytem, którego nie wypada przeliczać na pieniądze, zwłaszcza że ma ona znacznie ułatwione życie i nie musi zajmować się prozaicznymi czynnościami związanymi z prowadzeniem domu.
Nie mam wyrobionego zdania w tej sprawie, ale może najlepszym jej rozwiązaniem byłoby zwiększenie pensji głowy państwa, która w Polsce nie jest wygórowana, z wyraźnym dopowiedzeniem, na jaki cel ma być przeznaczony ów dodatek.