Robert Biedroń pozdrawia z kolejnej zagranicznej wycieczki. Hipokryzja? Przypominamy słowa polityka

Wyjdź z bańki elity warszawskiej. (...) większość Polek i Polaków nie żyje w takim komforcie, nie jeździ takim samochodem jak ty, nie lata do Australii, nie posyła dzieci do prywatnych szkół
– mówił Biedroń do Kuźniara.
Na razie to 99 proc. Polaków przegrywa, a Ty jesteś w tym jednym procencie, który może uciec od tego i powiedzieć „nie interesuje mnie to"
- zarzucał dziennikarzowi. Przyganiał kocioł garnkowi?
Myślicie, że jak 24 grudnia Biedroń był w Gwatemali, to pewnie już wrócił z wakacji?
— Radosław Poszwiński ???????? (@bogdan607) 8 stycznia 2019
Kawiorowy lewak pozdrawia proletariat z Belize ???????????? pic.twitter.com/Om6p6UYzBD
Tego się Kuźniar na pewno nie spodziewał, zaprosił Biedronia do swojej taksówki żeby go promować, a ten mu wygarnął że należy do warszawki, żyje w bańce i agituje dla PO i Schetyny. Pan "redaktor" wyraźnie się zagotował. Piękne ???????? pic.twitter.com/IShIyCC1Z8
— Gorgios???????????????? (@gorg_ios) 1 listopada 2018
raw
#REKLAMA_POZIOMA#