Marcin Brixen: I tak będę płacić więcej za gaz!

Tuż po Nowym Roku doszło do potężnego zamieszania. A było to tak: Hiobowscy oglądali noworoczne orędzia. Liderzy opozycji pozazdrościli tego, że premier czy prezydent mogą wygłaszać swoje teksty do narodu. Udało im się namówić jedną z prywatnych stacji telewizyjnych i tam dostali swoje okienko w porze najwyższej oglądalności.
 Marcin Brixen: I tak będę płacić więcej za gaz!
/ Fotolia
Tuż po Nowym Roku doszło do potężnego zamieszania. A było to tak: Hiobowscy oglądali noworoczne orędzia. Liderzy opozycji pozazdrościli tego, że premier czy prezydent mogą wygłaszać swoje teksty do narodu. Udało im się namówić jedną z prywatnych stacji telewizyjnych i tam dostali swoje okienko w porze najwyższej oglądalności.
Hiobowscy dowiedzieli się o tym od mamy Wiktymiusza, która specjalnie przyszła ich o tym poinformować.
- Obejrzyjmy - zaproponował tata Łukaszka. - Chociaż wątpię by powiedzieli coś nowego...
Najpierw przemawiał lider partii WTEM! składającej się z trzech osób. Był to rekord Guinessa, najmniejsza partia świata. Lider pożegnał nadchodzący rok i powitał ustępujący.
- Ale śmieszne, ale śmieszne - mama Łukaszka kręciła głową z dezaprobatą patrząc na resztę rodziny turlającą się ze śmiechu po podłodze.
- Zaraz wam te uśmieszki zejdą z twarzy! - wykrzyknęła triumfująco mama Wiktymiusza. - Wiem coś, czego wy nie wiecie. Schegorz-Grzetyna zaraz powie, że... - i wskazała władczo ekran.
A na ekranie pojawił się Schegorz-Grzetyna, który oświadczył, że na ten Nowy Rok ma dobrą wiadomość:
- Będzie źle - oświadczył i z miejsca się zaplątał. - To znaczy nie, będzie dobrze. Będzie dobrze, bo będzie źle. Ale tylko dla niektórych. I to wreszcie połączy wszystkich, bo cóż nie łączy tak jak bieda? Zwłaszcza, że będzie dobrze!
Po czym Schegorz-Grzetyna sięgnął po kartki i płynnie już wytłumaczył, że jest sukces. Jego i całej opozycji. Po wielu pismach, monitach, wezwaniach i donosach, Rosja podniosła ceny gazu dla Polski.
- Sukces!!! - upajał się Schegorz-Grzetyna. - Nasz sukces!!! Wreszcie Polacy zapłacą więcej i zobaczą jak złe są obecne rządy!!! Ich porażka!!!
- Pani widzę bardziej zorientowana - odezwał się Łukaszek drapiąc po głowie. - Czy pani mogłaby mi coś wyjaśnić? Jak to jest, że tu sukces a tam porażka?
- Chłopcze, żeby ktoś wygrał, ktoś musi przegrać, mam ci tłumaczyć takie rzeczy?
- Może być też remis - wtrąciła się siostra Łukaszka i mama Wiktymiusza wyrzuciła ją na korytarz.
- Dlaczego Rosja podniosła ceny?
- Bo opozycja ją o to poprosiła.
- I to jest sukces?
- Oczywiście. Wreszcie Polacy przejrzą jak złe są obecne rządy! Kultura, sądy, dramaty esbeckich wdów odartych z rent po mężach, nic ich to nie obchodzi! Może jak się ich uderzy w portfel to zobaczą kolejną porażkę partii rządzącej!
- Więc to jest porażka partii rządzącej?
- Oczywiście! Przecież oni teraz rządzą, prawda? - i mama Wiktymiusza zaczęła się śmiać snując wizje, że z powodu horrendalnej podwyżki ceny gazu miliony Polaków wylegną na ulicę, obalą rząd, przywrócą do telewizji fachowców zarabiających krocie za odcinek, znów będą się wstydzić Polski, kupować masowo "Wiodący Tytuł Prasowy"...
- A gaz? - spytał tata Łukaszka i wybił mamę Wiktymiusza z rytmu.
- Co: gaz?
- Czy jak opozycja obejmie rządy to obniży ceny gazu?
Mama Wiktymiusza westchnęła.
- A kto podniósł ceny gazu?
- Rosja.
- No to co rząd Polski ma do tego? Oczywiście, że nie obniżą. To może tylko Rosja.
- Zaraz, zaraz - próbowała się połapać babcia Łukaszka. - Czyli jak podnoszą cenę to wina rządu, ale następny rząd nic nie zrobi bo ta cena od niego nie zależy?
- No wreszcie jedna osoba, która rozumie! - zawołała uradowana mama Wiktymiusza, ale oto jej uśmiech zniknął z twarzy. Bowiem dziadek Łukaszka przełączył ukradkiem na telewizję państwową. A tam premier Moteusz-Marawiecki z kamienną twarzą oświadczył, że ceny gazu nie zdrożeją.
Mama Wiktymiusza zamarła wpół oddechu.
- Przecież Rosja podniosła nam ceny gazu - przypomniał nieśmiało prowadzący.
- Rząd będzie przeciwdziałał - rzekł z przekonaniem premier.
- Jak? Unia Europejska zablokowała wszelkie możliwości...
- Wprowadzimy dodatkową opłatę przesyłową - rzekł z chytrym uśmiechem premier. - To nam wolno.
- Przecież w ten sposób gaz jeszcze bardziej podrożeje!
- A wcale, że nie. Bo państwa mogą dowolnie kształtować wielkość stawki. Nasza będzie ujemna. Czyli to państwo zapłaci obywatelowi za to, że mu prześle gaz. Tak dobierzemy wielkość opłaty, że ceny zostaną na tym samym poziomie! - i premier rzekł patrząc prosto w kamerę:
- Polacy nie zapłacą więcej za gaz!
Twarz mamy Wiktymiusza wyglądała strasznie.
- Tyle knucia i wszystko na nic - zachichotał dziadek.
Mama Wiktymiusza ocknęła się, rzuciła na telewizor spojrzenie pełne nienawiści i wybiegła z mieszkania.
- I po co szczujecie biedną kobietę, jeszcze blok wysadzi - lamentowała babcia Łukaszka.
- Przesada - prychnął tata Łukaszka ale jakoś czuł się nieswojo. Po kwadransie oznajmił, że jednak zakradnie się pod drzwi mamy Wiktymiusza czy aby nie śmierdzi gazem. Tak na wszelki wypadek.
Otworzył drzwi na korytarz i zderzyłby się z wolno skradającą szafą, gdyby oczywiście szafy się skradały. A tak zderzył się z panią Sitko, dozorczynią bloku. Skradała się po korytarzu w stronę drzwi mamy Wiktymiusza.
- Stało się coś? - zapytała ciekawa babcia Łukaszka.
- Chyba pożar - zaświszczała napiętym głosem dozorczyni.
- Dlaczego: chyba?
- Bo się nie pali.
Tata Łukaszka popatrzył w sufit potrząsając głową.
- Żeby był pożar musi się palić - powiedział do dozorczyni.
- No właśnie sama nie wiem. Zamiatałam pod blokiem, spojrzałam do góry, a tam wszystkie okna u nich otwarte! I powietrze tak drga jakby od gorąca. Ale dymu nie ma, to fakt. Nic, zadzwonię, zobaczę.
- Lepiej zastukać niż zadzwonić - ostrzegł tata Łukaszka i poszli razem.
Zastukali do drzwi. Otworzyła im mama Witktymiusza ubrana wyłącznie w kuchenny fartuszek.
- Zaskoczyliśmy panią w trakcie? - speszył się tata Łukaszka. Ale mama Wiktymiusza wciągnęła ich do środka. Okazało się, że pomimo otwartych okien w mieszkaniu jest bardzo gorąco. Nic dziwnego. Na wszystkich palnikach kuchenki buzował zapalony gaz odkręcony do maksimum.
- Cha cha! - triumfowała mama Wiktymiusza. - I co? I co?! Gdzie jest teraz ten premier? Co on zrobi? Co? Nędzny kłamca! Że niby Polacy nie zapłacą więcej!! A ja i tak zapłacę więcej na gaz!!!
-------------
marcinbrixen.pl
http://www.wydawnictwo-lena.pl/brixen3.html - blog w formie książki
https://pl-pl.facebook.com/marcin.brixen

 

POLECANE
Wykłady nt. wpływu myśli chrześcijańskiej na społeczeństwo i gospodarkę Wiadomości
Wykłady nt. wpływu myśli chrześcijańskiej na społeczeństwo i gospodarkę

Powszechny Uniwersytet Nauczania Chrześcijańsko-Społecznego (PUNCS) to działanie edukacyjne prowadzone przez fundację Instytut Myśli Schumana.

Siemoniak przyznał: W Wyrykach spadła nasza rakieta z ostatniej chwili
Siemoniak przyznał: "W Wyrykach spadła nasza rakieta"

Tomasz Siemoniak w rozmowie z Moniką Olejnik w TVN24 przyznał, że w Wyrykach spadła polska rakieta wystrzelona z F-16. Dom został uszkodzony, a mieszkańcy mogą wrócić tylko na parter. Minister tłumaczy się, że „świat nie jest taki prosty”.

Jak protestować przeciwko Centrom Integracji Cudzoziemców - jest raport gorące
Jak protestować przeciwko Centrom Integracji Cudzoziemców - jest raport

W środę 17 września Instytut na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris opublikował swój nowy raport pod tytułem „Podstawy sprzeciwu wobec koncepcji Centrów Integracji Cudzoziemców. Odpowiedzialna polityka migracyjna wymaga selekcji, deportacji i asymilacji”.

Planowali zamachy terrorystyczne w Polsce i Europie. Litewska prokuratura ujawnia szokujące szczegóły pilne
Planowali zamachy terrorystyczne w Polsce i Europie. Litewska prokuratura ujawnia szokujące szczegóły

Litewska prokuratura wraz z policją rozbiły groźną siatkę terrorystyczną, która przygotowywała cztery zamachy w krajach Europy. W ręce służb trafili obywatele Litwy, Rosji, Łotwy, Estonii i Ukrainy, a tropy prowadzą wprost do rosyjskich służb specjalnych. Część śmiercionośnych ładunków trafiła do Niemiec, Wielkiej Brytanii i Polski.

Doradca Zełenskiego o akcji polskiego wojska: Udawanie, że to sukces, brzmi dziwnie Wiadomości
Doradca Zełenskiego o akcji polskiego wojska: "Udawanie, że to sukces, brzmi dziwnie"

Według doradcy szefa Kancelarii Prezydenta Ukrainy Mychajło Podolaka atak dronów na Polskę to był test dla natowskich systemów obrony przeciwrakietowej. W jego opinii obnażył on brak skuteczności polskiej obrony.

Dla Niemca wszystko tylko u nas
Dla Niemca wszystko

Niemieckie media piszą, że wizyta prezydenta Karola Nawrockiego w Berlinie „niesie potencjał konfliktu”. Konflikt? Nie – to przypomnienie długu, którego Niemcy od dekad unikają.

Kurski do Tuska: Mścij się na mnie, zostaw syna Wiadomości
Kurski do Tuska: "Mścij się na mnie, zostaw syna"

Były prezes TVP Jacek Kurski oskarża Donalda Tuska o polityczną zemstę. Prokuratura w Toruniu postawiła jego synowi zarzuty, a Kurski nie ma wątpliwości: to zemsta premiera, a nie wymiaru sprawiedliwości.

Hennig-Kloska: Park Narodowy Dolnej Odry powstanie nawet mimo weta prezydenta pilne
Hennig-Kloska: Park Narodowy Dolnej Odry powstanie nawet mimo weta prezydenta

– W środę rząd przyjął projekt ustawy o utworzeniu Parku Doliny Dolnej Odry – poinformowała minister klimatu Paulina Hennig-Kloska. Nowy park ma powstać w województwie zachodniopomorskim w 2026 r. i objąć teren 3,8 tys. ha. Przeciwnicy alarmują: to cios w żeglugę, gospodarkę i porty Szczecina.

PiS złożył projekt uchwały ws. wywłaszczenia ambasady Rosji Wiadomości
PiS złożył projekt uchwały ws. wywłaszczenia ambasady Rosji

PiS złożył w Sejmie projekt uchwały dotyczącej pilnego zabezpieczenia terenu wokół Ministerstwa Obrony Narodowej. Jarosław Kaczyński zapowiedział, że chodzi m.in. o wywłaszczenie rosyjskiej ambasady w Warszawie.

Amerykanie kłócą się o nominowanego ambasadora USA w Polsce. Dwa głosy przewagi z ostatniej chwili
Amerykanie kłócą się o nominowanego ambasadora USA w Polsce. Dwa głosy przewagi

Nominowany na ambasadora USA w Polsce Tom Rose uzyskał w środę poparcie senackiej komisji spraw zagranicznych, choć nie poparł go żaden polityk Demokratów. Nominacja Rose'a wciąż musi uzyskać większość głosów w Senacie.

REKLAMA

Marcin Brixen: I tak będę płacić więcej za gaz!

Tuż po Nowym Roku doszło do potężnego zamieszania. A było to tak: Hiobowscy oglądali noworoczne orędzia. Liderzy opozycji pozazdrościli tego, że premier czy prezydent mogą wygłaszać swoje teksty do narodu. Udało im się namówić jedną z prywatnych stacji telewizyjnych i tam dostali swoje okienko w porze najwyższej oglądalności.
 Marcin Brixen: I tak będę płacić więcej za gaz!
/ Fotolia
Tuż po Nowym Roku doszło do potężnego zamieszania. A było to tak: Hiobowscy oglądali noworoczne orędzia. Liderzy opozycji pozazdrościli tego, że premier czy prezydent mogą wygłaszać swoje teksty do narodu. Udało im się namówić jedną z prywatnych stacji telewizyjnych i tam dostali swoje okienko w porze najwyższej oglądalności.
Hiobowscy dowiedzieli się o tym od mamy Wiktymiusza, która specjalnie przyszła ich o tym poinformować.
- Obejrzyjmy - zaproponował tata Łukaszka. - Chociaż wątpię by powiedzieli coś nowego...
Najpierw przemawiał lider partii WTEM! składającej się z trzech osób. Był to rekord Guinessa, najmniejsza partia świata. Lider pożegnał nadchodzący rok i powitał ustępujący.
- Ale śmieszne, ale śmieszne - mama Łukaszka kręciła głową z dezaprobatą patrząc na resztę rodziny turlającą się ze śmiechu po podłodze.
- Zaraz wam te uśmieszki zejdą z twarzy! - wykrzyknęła triumfująco mama Wiktymiusza. - Wiem coś, czego wy nie wiecie. Schegorz-Grzetyna zaraz powie, że... - i wskazała władczo ekran.
A na ekranie pojawił się Schegorz-Grzetyna, który oświadczył, że na ten Nowy Rok ma dobrą wiadomość:
- Będzie źle - oświadczył i z miejsca się zaplątał. - To znaczy nie, będzie dobrze. Będzie dobrze, bo będzie źle. Ale tylko dla niektórych. I to wreszcie połączy wszystkich, bo cóż nie łączy tak jak bieda? Zwłaszcza, że będzie dobrze!
Po czym Schegorz-Grzetyna sięgnął po kartki i płynnie już wytłumaczył, że jest sukces. Jego i całej opozycji. Po wielu pismach, monitach, wezwaniach i donosach, Rosja podniosła ceny gazu dla Polski.
- Sukces!!! - upajał się Schegorz-Grzetyna. - Nasz sukces!!! Wreszcie Polacy zapłacą więcej i zobaczą jak złe są obecne rządy!!! Ich porażka!!!
- Pani widzę bardziej zorientowana - odezwał się Łukaszek drapiąc po głowie. - Czy pani mogłaby mi coś wyjaśnić? Jak to jest, że tu sukces a tam porażka?
- Chłopcze, żeby ktoś wygrał, ktoś musi przegrać, mam ci tłumaczyć takie rzeczy?
- Może być też remis - wtrąciła się siostra Łukaszka i mama Wiktymiusza wyrzuciła ją na korytarz.
- Dlaczego Rosja podniosła ceny?
- Bo opozycja ją o to poprosiła.
- I to jest sukces?
- Oczywiście. Wreszcie Polacy przejrzą jak złe są obecne rządy! Kultura, sądy, dramaty esbeckich wdów odartych z rent po mężach, nic ich to nie obchodzi! Może jak się ich uderzy w portfel to zobaczą kolejną porażkę partii rządzącej!
- Więc to jest porażka partii rządzącej?
- Oczywiście! Przecież oni teraz rządzą, prawda? - i mama Wiktymiusza zaczęła się śmiać snując wizje, że z powodu horrendalnej podwyżki ceny gazu miliony Polaków wylegną na ulicę, obalą rząd, przywrócą do telewizji fachowców zarabiających krocie za odcinek, znów będą się wstydzić Polski, kupować masowo "Wiodący Tytuł Prasowy"...
- A gaz? - spytał tata Łukaszka i wybił mamę Wiktymiusza z rytmu.
- Co: gaz?
- Czy jak opozycja obejmie rządy to obniży ceny gazu?
Mama Wiktymiusza westchnęła.
- A kto podniósł ceny gazu?
- Rosja.
- No to co rząd Polski ma do tego? Oczywiście, że nie obniżą. To może tylko Rosja.
- Zaraz, zaraz - próbowała się połapać babcia Łukaszka. - Czyli jak podnoszą cenę to wina rządu, ale następny rząd nic nie zrobi bo ta cena od niego nie zależy?
- No wreszcie jedna osoba, która rozumie! - zawołała uradowana mama Wiktymiusza, ale oto jej uśmiech zniknął z twarzy. Bowiem dziadek Łukaszka przełączył ukradkiem na telewizję państwową. A tam premier Moteusz-Marawiecki z kamienną twarzą oświadczył, że ceny gazu nie zdrożeją.
Mama Wiktymiusza zamarła wpół oddechu.
- Przecież Rosja podniosła nam ceny gazu - przypomniał nieśmiało prowadzący.
- Rząd będzie przeciwdziałał - rzekł z przekonaniem premier.
- Jak? Unia Europejska zablokowała wszelkie możliwości...
- Wprowadzimy dodatkową opłatę przesyłową - rzekł z chytrym uśmiechem premier. - To nam wolno.
- Przecież w ten sposób gaz jeszcze bardziej podrożeje!
- A wcale, że nie. Bo państwa mogą dowolnie kształtować wielkość stawki. Nasza będzie ujemna. Czyli to państwo zapłaci obywatelowi za to, że mu prześle gaz. Tak dobierzemy wielkość opłaty, że ceny zostaną na tym samym poziomie! - i premier rzekł patrząc prosto w kamerę:
- Polacy nie zapłacą więcej za gaz!
Twarz mamy Wiktymiusza wyglądała strasznie.
- Tyle knucia i wszystko na nic - zachichotał dziadek.
Mama Wiktymiusza ocknęła się, rzuciła na telewizor spojrzenie pełne nienawiści i wybiegła z mieszkania.
- I po co szczujecie biedną kobietę, jeszcze blok wysadzi - lamentowała babcia Łukaszka.
- Przesada - prychnął tata Łukaszka ale jakoś czuł się nieswojo. Po kwadransie oznajmił, że jednak zakradnie się pod drzwi mamy Wiktymiusza czy aby nie śmierdzi gazem. Tak na wszelki wypadek.
Otworzył drzwi na korytarz i zderzyłby się z wolno skradającą szafą, gdyby oczywiście szafy się skradały. A tak zderzył się z panią Sitko, dozorczynią bloku. Skradała się po korytarzu w stronę drzwi mamy Wiktymiusza.
- Stało się coś? - zapytała ciekawa babcia Łukaszka.
- Chyba pożar - zaświszczała napiętym głosem dozorczyni.
- Dlaczego: chyba?
- Bo się nie pali.
Tata Łukaszka popatrzył w sufit potrząsając głową.
- Żeby był pożar musi się palić - powiedział do dozorczyni.
- No właśnie sama nie wiem. Zamiatałam pod blokiem, spojrzałam do góry, a tam wszystkie okna u nich otwarte! I powietrze tak drga jakby od gorąca. Ale dymu nie ma, to fakt. Nic, zadzwonię, zobaczę.
- Lepiej zastukać niż zadzwonić - ostrzegł tata Łukaszka i poszli razem.
Zastukali do drzwi. Otworzyła im mama Witktymiusza ubrana wyłącznie w kuchenny fartuszek.
- Zaskoczyliśmy panią w trakcie? - speszył się tata Łukaszka. Ale mama Wiktymiusza wciągnęła ich do środka. Okazało się, że pomimo otwartych okien w mieszkaniu jest bardzo gorąco. Nic dziwnego. Na wszystkich palnikach kuchenki buzował zapalony gaz odkręcony do maksimum.
- Cha cha! - triumfowała mama Wiktymiusza. - I co? I co?! Gdzie jest teraz ten premier? Co on zrobi? Co? Nędzny kłamca! Że niby Polacy nie zapłacą więcej!! A ja i tak zapłacę więcej na gaz!!!
-------------
marcinbrixen.pl
http://www.wydawnictwo-lena.pl/brixen3.html - blog w formie książki
https://pl-pl.facebook.com/marcin.brixen


 

Polecane
Emerytury
Stażowe