Pamiętam słowa z seminarium (…) "Szanujcie Kościół, bo on wiele rzeczy wypracował, w które wy teraz wchodzicie" (…) Żeby zostać małżonkiem wystarczy odbyć trzymiesięczne przygotowanie, kilka kursów, pieczątki, podpis, zapraszamy do ołtarza i jest sakrament małżeństwa. W wypadku kapłaństwa jest to sześć lat formacji i każdy wyjazd na wakacje jest momentem decyzyjnym, że powracasz do swojego środowiska i na nowo to przemyśleć (…) i również są rady, gdzie księża przełożeni rozmawiają o tobie, czy on się nie nadaje, czy może ma wystarczające umiejętności i rozważają to. Raz, że my się formujemy i dwa, że oni nas obserwują

Jest 44 diecezje w Polsce (…) księży jest 31 tys., więc jest to naprawdę bardzo zróżnicowane. To nie jest tak, że otrzymujesz pensję jedną, tylko jest to zróżnicowane od terenu - czy jest bardziej pobożny, czy mniej pobożny - ile ludzie dają na mszę świętą [chodzi o intencje mszalne-red.], ile masz godzin w szkole, czy masz dodatkowe jakieś funkcje, składa się wiele czynników na to

Mam 20 godzin w szkole (…) więc otrzymuję pensję, która jest dla mnie. Z tacy, co ciekawe, wikariusz nie otrzymuje ani złotówki (…) pieniądze z tacy są przekazywane na utrzymanie tego kościoła: osoba sprzątająca, zakrystian, organista, ocieplenie, zabezpieczenie budynku. Druga część tacy jest przekazywana na potrzeby diecezjalne (…) utrzymujemy te wszystkie struktury - budujące się kościoły, księży emerytów, domy spokojnej starości (…) A trzecia to utrzymanie plebanii, czyli miejsca, w którym mieszkamy (…) Pieniądze na życie otrzymujemy z mszy świętej, ktoś składa ofiarę, czyli dobrowolną kwotę, którą chce dać [na intencję mszalną - red.], jest z tego zrobiony cumulus, czyli wszyscy księża zapisują, jakie ofiary zostały złożone, jest to podsumowywane i dzielone przez ilość księży, którzy posługują w danej w parafii