Marek Lewandowski: Kaźmierczak w Radzie Dialogu Społecznego. To groteska

Podniecony tą informacją poseł Jacek Wilk nazwał związkowców sukinsynami, a portale typu korwin.pl oszalały gniewnymi tytułami w stylu: małe sklepy padają jak muchy.
A jakie są fakty? W ubiegłym roku, gdy ustawa o ograniczeniu handlu w niedzielę nie funkcjonowała upadło ponad 12 tys. małych i średnich sklepów – podał Jan Rakowski prezes Kongregacji Przemysłowo Handlowej OIG, należącej do Naczelnej Rady Zrzeszeń Handlu i Usług, najstarszej i największej polskiej organizacji zrzeszającej mały i średni handel.
– Zadziwia nas to, że tak często słychać głosy, iż ustawa spowoduje upadek małych sklepów, a gospodarka się zawali. Jednak jeśli porównać do poprzedniego roku, to w tym roku przychody w handlu wzrosły. Nie widać też żadnego zaniepokojenia, żeby ustawa szkodziła handlowi i gospodarce. Pojawiają się też głosy, że w tym roku padło 15 tys. sklepów, ale to nie jest w ogóle związane z ustawą. W ub. roku np. upadło niewiele mniej, bo 12 tys. sklepów – powiedział na specjalnej konferencji 12 grudnia prezes Rakowski.
To opinia przedsiębiorców, a nie Solidarności. I można by na tym poprzestać, gdyby nie jeden drobiazg. Cezary Kaźmierczak i ZPP jako organizacja reprezentatywna jest od niedawna częścią Rady Dialogu Społecznego. Skoro mamy do czynienia z człowiekiem, który ma w d.. polskie prawo, wzywa innych pracodawców do jego łamania, a teraz manipuluje danymi dla uzasadnienia własnego – doktrynalnego – sprzeciwu wobec ograniczenia handlu w niedzielę, to jak z kimś takim prowadzić dialog społeczny?
Dialog trójstronny już pozostawia wiele do życzenia, a z takimi ludźmi jak Kaźmierczak staje się groteskowy.
Marek Lewandowski