Prof. Marek Jan Chodakiewicz dla "TS": Erdoğan otwarcie wprowadza islam do Turcji

Właśnie doszły mnie wieści, że prezydent Turcji Recep Tayyip Erdoğan wyrzucił ze służby 300 oficerów marynarki wojennej. Naturalnie w związku z zamachem stanu z 15 lipca 2016 r. Od lipca do tej pory aresztowano co najmniej 37 000 osób, a z pracy zwolniono przynajmniej 100 000. Zamknięto gazety opozycyjne albo wprowadzono islamistycznych komisarzy do innych. Wszystko demokratycznie. Taki islamistyczny parlamentaryzm. Ludzie zagłosowali za demontażem poprzedniego systemu i Erdoğan go demontuje.
 Prof. Marek Jan Chodakiewicz dla "TS": Erdoğan otwarcie wprowadza islam do Turcji
/ Pixabay.com/CC0
Coraz bardziej wygląda to na prowokację, na islamistyczną demolkę ostatków laickiego państwa militarnego, narodowego i socjalistycznego, stworzonego około 90 lat temu przez Mustafę Kemala Paszę Atatürka. Jednak błędem byłoby twierdzenie, że islamiści powrócili na turecką scenę polityczną ex nihilio. Próbowali to zrobić co najmniej od 1946 r.

Atatürk uznawany jest za zbawcę Turcji, bowiem stworzył to państwo na nowo. Na gruzach Imperium Osmańskiego, jednego z wielkich przegranych I wojny światowej, powstała laicka republika. I alianci dali temu tworowi sankcję, podpisując w Lozannie traktat z lipca 1923 r, który odwrócił werdykt traktatu w Sèvres z sierpnia 1920 r., de facto likwidującego Turcję jako niepodległe państwo.

Turcja atatürkowska oparta była właściwie na modelu monopartyjnym. Przez pierwsze 25 lat rządziła Republikańska Partia Ludowa (Cumhuriyet Halk Partisi, CHP). Na tym etapie rozwoju Turcja nie tylko zastosowała rozwiązania totalitarne, ale niektóre z posunięć politycznych miały wręcz gorzki smak bolszewizmu. Sami Sowieci uznawali Turcję za państwo narodowo-bolszewickie.

Na straży systemu stała armia. Emerytowani wojskowi natomiast byli „nadreprezentowani” we władzach CHP. Okresowo w Turcji miały miejsce wybory, ale kandydować mogli jedynie ludzie zaaprobowani przez CHP. Dopiero w 1946 r. dopuszczono do politycznych szranków inne partie. Formalnie Turcja stała się demokracją parlamentarną, ale w rzeczywistości o władzę ubiegały się rozmaite frakcje spadkobierców Kemala Paszy. Mimo wszystko jednak państwo stało się bardziej wolne, a pewne rozwiązania wolnorynkowe spowodowały wzrost prosperity. W 1960 r. armia przeprowadziła zamach stanu. Rozwiązano rządzącą wówczas Partię Demokratyczną, uwięziono część jej polityków, a trzech przywódców rozstrzelano, w tym premiera. Po roku wojsko oddało władzę cywilom, bacznie obserwując ich posunięcia. Następne dekady to przepychanka między kryptoislamistycznymi populistami a kemalistami na poziomie parlamentu.

Wojskowi w pewnym sensie dyrygowali demokracją, ale i jej bronili. Uważali bowiem, że powrót islamistów do władzy nawet demokratycznym sposobem oznacza koniec parlamentaryzmu i modernizacji. Dlatego wojsko interweniowało i za każdym razem dozwalało na powrót do demokracji i parlamentaryzmu. Cykliczne zamachy stanu były mechanizmem utrwalania kemalistycznej republiki. I obrony reform przed islamem.

W latach siedemdziesiątych turecka scena polityczna stawała się coraz bardziej chaotyczna. We wschodniej Anatolii trwała otwarta wojna z kurdyjskimi separatystami, a na ulicach tureckich miast ścierała się lewica i prawica. Tylko w 1978 r. zginęło 700 osób, a tysiące odniosło rany w walkach między bojówkami marksistowsko-leninowskiej Rewolucyjnej Lewicy (Devrimci Sol) a Szarymi Wilkami (Bozkurtlar).
W 1980 roku armia dokonała kolejnego przewrotu. Wojskowi skrytykowali władze cywilne za anarchię i za porzucanie norm kemalistowskich. Tym razem junta pozostała u władzy przez ponad 3 lata, do listopada 1983 r. Ale zgodnie ze starymi zasadami ponownie oddano władzę cywilom. Partia demokratyczna przekształciła się w międzyczasie w Partię Prawdziwego Szlaku – DYP. I dalej prowadziła swoją cierpliwą, populistyczną i coraz mniej kryptoislamistyczną politykę. Jej konkurencję stanowiła mutacja PD, neoliberalna i centro-prawicowa Partia Macierzy – PM (Motherland Party, Anavatan Partisi, ANAP). Jej przywódca Halil Turgut Özal ponownie połączył przedsiębiorców, posiadaczy ziemskich i islamskich populistów.

Wojsko postanowiło uspokoić sytuację znowu w 1993 r., gdy Turcja była rozrywana przez walki z Kurdami. Wiosną i latem nastąpiła cała seria zamachów, zabito prezydenta Özala. Ponieważ wszystko to odbyło się w ramach operacji tajnych, część badaczy odrzuca możliwość, że był to pucz. Ale rezultat był taki, że spacyfikowano krwawo Kurdów, zneutralizowano populistów i uspokojono – ponownie tymczasowo – scenę polityczną, sterując z powrotem do kemalizmu.

Tymczasem na scenie pojawił się też od 1983 r. nowy islamistyczny gracz. Partia Opiekuńcza (Welfare Party, Refah Partisi, RP). Była spadkobierczynią zdelegalizowanych przez militarnych kemalistów kolejno Partii Porządku Narodowego (Milli Nizam Partisi, MNP) i Partii Ocalenia Narodowego (Millî Selâmet Partisi, MSP). PO zaczęła święcić triumfy wyborcze, lecz armia znów wydała odpowiednie oświadczenie w 1997 r. i kierowany przez tę partię rząd premiera Necmettina Erbakana padł. A PO zdelegalizowano naturalnie pod zarzutem próby wprowadzenia religii do systemu tureckiego, co gwałciło konstytucję.

Erdoğan był członkiem PO, ale w 2001 r. współtworzył populistyczno-islamistyczną Partię Sprawiedliwości i Rozwoju – PSR (Justice and Development Party – JDP, Adalet ve Kalkınma Partisi – AKP). I tym razem się udało. Od 2002 r. PSR wygrało wybory parlamentarne już pięciokrotnie. Jej popularność rośnie, ma poparcie prawie płowy elektoratu. Otwarcie wprowadza islam do Turcji. Armia tym razem nie potrafiła skutecznie zapobiec powrotowi stronnictwa muzułmańskiego do władzy. Kontra islamistyczna była skuteczna.

Marek Jan Chodakiewicz
Washington, DC, 15 listopada 2016
www.iwp.edu

Wersja cyfrowa artykułu, który ukazał się w najnowszym numerze "TS" (48/2016). Cały numer do kupienia tutaj


 

 

POLECANE
Młodzi polscy matematycy czwarci na świecie i pierwsi w Europie gorące
Młodzi polscy matematycy czwarci na świecie i pierwsi w Europie

Polska najlepsza z matematyki w Europie w erze AI! Drużyna młodych Polaków osiągnęła dziś według naszych obliczeń na Międzynarodowej Olimpiadzie Matematycznej wynik najlepszy od co najmniej 20 lat.

Legendarny gitarzysta Maanamu nie żyje. Miał 71 lat z ostatniej chwili
Legendarny gitarzysta Maanamu nie żyje. Miał 71 lat

Nie mogę i nie chcę w to wierzyć. Na razie mogę napisać tylko, że mój przyjaciel, moja rodzina 'Placho' Ryszard Olesiński nie żyje" - napisała w mediach społecznościowych Karolina Leszko - wokalistka, która współpracowała z muzykiem.

200 imigrantów przypłynęło w nocy do Grecji. Nie jesteśmy hotelem, zaczynamy deportację pilne
200 imigrantów przypłynęło w nocy do Grecji. "Nie jesteśmy hotelem, zaczynamy deportację"

"Grecja zatrzymała prawie 200 migrantów, którzy przybyli drogą morską z Afryki Północnej" - poinformował w sobotę minister ds. migracji i azylu Thanos Plewris. „Nie mają prawa do ubiegania się o azyl, nie zostaną zabrani do ośrodków recepcyjnych, ale pozostaną zatrzymani przez policję do czasu rozpoczęcia procesu ich deportacji” - dodał polityk.

Nowy pomysł Nowackiej. Przedszkola zamiast nauczycieli zatrudnią osoby o kompetencjach pracy z dziećmi pilne
Nowy pomysł Nowackiej. Przedszkola zamiast nauczycieli zatrudnią osoby o "kompetencjach pracy z dziećmi"

W mediach zrobiło się głośno o nowej inicjatywie Ministerstwa Edukacji Narodowej. Chodzi o projekt ustawy przyjęty w lipcu przez Radę Ministrów, który przewiduje, że w przedszkolach będą mogły pracować osoby niebędące nauczycielami, ale posiadające "kompetencje do pracy z dziećmi".

Wjechał samochodem w tłum ludzi. Ranni w stanie krytycznym Wiadomości
Wjechał samochodem w tłum ludzi. Ranni w stanie krytycznym

W nocy z 18 na 19 lipca 2025 r. kierowca samochodu z niejasnych przyczyn wjechał w grupę osób zgromadzonych na bulwarze Santa Monica w Los Angeles. Jak poinformowała straż pożarna, aż 31 osób zostało rannych, a stan co najmniej siedmiu z nich określany jest jako krytyczny.

Tȟašúŋke Witkó: Raport z oblężonej twierdzy, czyli Donald musi odejść tylko u nas
Tȟašúŋke Witkó: Raport z oblężonej twierdzy, czyli "Donald musi odejść"

Czy ktokolwiek z moich wspaniałych Czytelników próbował zwięźle nakreślić, jak przedstawiała się sytuacja Polski na przełomie pierwszej i drugiej dekady lipca roku Pańskiego 2025?

Reporter TV Republika fizycznie zaatakowany na proimigranckiej demonstracji. Jest nagranie z ostatniej chwili
Reporter TV Republika fizycznie zaatakowany na proimigranckiej demonstracji. Jest nagranie

Dziś w Warszawie odbyła się manifestacja przeciw nielegalnej imigracji. Podczas kontrmanifestacji środowisk lewicowych i skrajnie lewicowych, doszło do agresywnego ataku na dziennikarza Telewizji Republika.

Decyzja ws. zaprzysiężenia Karola Nawrockiego. Opublikowano postanowienie Marszałka Sejmu z ostatniej chwili
Decyzja ws. zaprzysiężenia Karola Nawrockiego. Opublikowano postanowienie Marszałka Sejmu

W Monitorze Polskim opublikowano w sobotę postanowienie marszałka Sejmu Szymona Hołowni w sprawie zwołania Zgromadzenia Narodowego.

Fala samobójstw wśród izraelskich żołnierzy. Co dwa dni weteran wojenny odbiera sobie życie pilne
Fala samobójstw wśród izraelskich żołnierzy. Co dwa dni weteran wojenny odbiera sobie życie

Izraelskie wojsko zauważa nagły wzrost liczby samobójstw wśród swoich żołnierzy; w ciągu ostatnich dwóch tygodni zanotowano aż 10 takich przypadków — przekazał w piątek w radiu Kan Bet były żołnierz i działacz na rzecz weteranów, Cachi Atedgi.

Siemoniak uderza w PiS ws. przestępstw imigrantów. Internauci ripostują: To manipulacja pilne
Siemoniak uderza w PiS ws. przestępstw imigrantów. Internauci ripostują: To manipulacja

Tomasz Siemoniak zwrócił uwagę na dane historyczne przestępstw popełnianych przez cudzoziemców i uderzył w poprzedników: „Ważne dane o rządach PiS. Najwięcej zabójstw (w okresie 2010-2025), o które byli podejrzani cudzoziemcy było w 2021". "To jest manipulacja danymi" - ripostują dziennikarze, politycy i internauci.

REKLAMA

Prof. Marek Jan Chodakiewicz dla "TS": Erdoğan otwarcie wprowadza islam do Turcji

Właśnie doszły mnie wieści, że prezydent Turcji Recep Tayyip Erdoğan wyrzucił ze służby 300 oficerów marynarki wojennej. Naturalnie w związku z zamachem stanu z 15 lipca 2016 r. Od lipca do tej pory aresztowano co najmniej 37 000 osób, a z pracy zwolniono przynajmniej 100 000. Zamknięto gazety opozycyjne albo wprowadzono islamistycznych komisarzy do innych. Wszystko demokratycznie. Taki islamistyczny parlamentaryzm. Ludzie zagłosowali za demontażem poprzedniego systemu i Erdoğan go demontuje.
 Prof. Marek Jan Chodakiewicz dla "TS": Erdoğan otwarcie wprowadza islam do Turcji
/ Pixabay.com/CC0
Coraz bardziej wygląda to na prowokację, na islamistyczną demolkę ostatków laickiego państwa militarnego, narodowego i socjalistycznego, stworzonego około 90 lat temu przez Mustafę Kemala Paszę Atatürka. Jednak błędem byłoby twierdzenie, że islamiści powrócili na turecką scenę polityczną ex nihilio. Próbowali to zrobić co najmniej od 1946 r.

Atatürk uznawany jest za zbawcę Turcji, bowiem stworzył to państwo na nowo. Na gruzach Imperium Osmańskiego, jednego z wielkich przegranych I wojny światowej, powstała laicka republika. I alianci dali temu tworowi sankcję, podpisując w Lozannie traktat z lipca 1923 r, który odwrócił werdykt traktatu w Sèvres z sierpnia 1920 r., de facto likwidującego Turcję jako niepodległe państwo.

Turcja atatürkowska oparta była właściwie na modelu monopartyjnym. Przez pierwsze 25 lat rządziła Republikańska Partia Ludowa (Cumhuriyet Halk Partisi, CHP). Na tym etapie rozwoju Turcja nie tylko zastosowała rozwiązania totalitarne, ale niektóre z posunięć politycznych miały wręcz gorzki smak bolszewizmu. Sami Sowieci uznawali Turcję za państwo narodowo-bolszewickie.

Na straży systemu stała armia. Emerytowani wojskowi natomiast byli „nadreprezentowani” we władzach CHP. Okresowo w Turcji miały miejsce wybory, ale kandydować mogli jedynie ludzie zaaprobowani przez CHP. Dopiero w 1946 r. dopuszczono do politycznych szranków inne partie. Formalnie Turcja stała się demokracją parlamentarną, ale w rzeczywistości o władzę ubiegały się rozmaite frakcje spadkobierców Kemala Paszy. Mimo wszystko jednak państwo stało się bardziej wolne, a pewne rozwiązania wolnorynkowe spowodowały wzrost prosperity. W 1960 r. armia przeprowadziła zamach stanu. Rozwiązano rządzącą wówczas Partię Demokratyczną, uwięziono część jej polityków, a trzech przywódców rozstrzelano, w tym premiera. Po roku wojsko oddało władzę cywilom, bacznie obserwując ich posunięcia. Następne dekady to przepychanka między kryptoislamistycznymi populistami a kemalistami na poziomie parlamentu.

Wojskowi w pewnym sensie dyrygowali demokracją, ale i jej bronili. Uważali bowiem, że powrót islamistów do władzy nawet demokratycznym sposobem oznacza koniec parlamentaryzmu i modernizacji. Dlatego wojsko interweniowało i za każdym razem dozwalało na powrót do demokracji i parlamentaryzmu. Cykliczne zamachy stanu były mechanizmem utrwalania kemalistycznej republiki. I obrony reform przed islamem.

W latach siedemdziesiątych turecka scena polityczna stawała się coraz bardziej chaotyczna. We wschodniej Anatolii trwała otwarta wojna z kurdyjskimi separatystami, a na ulicach tureckich miast ścierała się lewica i prawica. Tylko w 1978 r. zginęło 700 osób, a tysiące odniosło rany w walkach między bojówkami marksistowsko-leninowskiej Rewolucyjnej Lewicy (Devrimci Sol) a Szarymi Wilkami (Bozkurtlar).
W 1980 roku armia dokonała kolejnego przewrotu. Wojskowi skrytykowali władze cywilne za anarchię i za porzucanie norm kemalistowskich. Tym razem junta pozostała u władzy przez ponad 3 lata, do listopada 1983 r. Ale zgodnie ze starymi zasadami ponownie oddano władzę cywilom. Partia demokratyczna przekształciła się w międzyczasie w Partię Prawdziwego Szlaku – DYP. I dalej prowadziła swoją cierpliwą, populistyczną i coraz mniej kryptoislamistyczną politykę. Jej konkurencję stanowiła mutacja PD, neoliberalna i centro-prawicowa Partia Macierzy – PM (Motherland Party, Anavatan Partisi, ANAP). Jej przywódca Halil Turgut Özal ponownie połączył przedsiębiorców, posiadaczy ziemskich i islamskich populistów.

Wojsko postanowiło uspokoić sytuację znowu w 1993 r., gdy Turcja była rozrywana przez walki z Kurdami. Wiosną i latem nastąpiła cała seria zamachów, zabito prezydenta Özala. Ponieważ wszystko to odbyło się w ramach operacji tajnych, część badaczy odrzuca możliwość, że był to pucz. Ale rezultat był taki, że spacyfikowano krwawo Kurdów, zneutralizowano populistów i uspokojono – ponownie tymczasowo – scenę polityczną, sterując z powrotem do kemalizmu.

Tymczasem na scenie pojawił się też od 1983 r. nowy islamistyczny gracz. Partia Opiekuńcza (Welfare Party, Refah Partisi, RP). Była spadkobierczynią zdelegalizowanych przez militarnych kemalistów kolejno Partii Porządku Narodowego (Milli Nizam Partisi, MNP) i Partii Ocalenia Narodowego (Millî Selâmet Partisi, MSP). PO zaczęła święcić triumfy wyborcze, lecz armia znów wydała odpowiednie oświadczenie w 1997 r. i kierowany przez tę partię rząd premiera Necmettina Erbakana padł. A PO zdelegalizowano naturalnie pod zarzutem próby wprowadzenia religii do systemu tureckiego, co gwałciło konstytucję.

Erdoğan był członkiem PO, ale w 2001 r. współtworzył populistyczno-islamistyczną Partię Sprawiedliwości i Rozwoju – PSR (Justice and Development Party – JDP, Adalet ve Kalkınma Partisi – AKP). I tym razem się udało. Od 2002 r. PSR wygrało wybory parlamentarne już pięciokrotnie. Jej popularność rośnie, ma poparcie prawie płowy elektoratu. Otwarcie wprowadza islam do Turcji. Armia tym razem nie potrafiła skutecznie zapobiec powrotowi stronnictwa muzułmańskiego do władzy. Kontra islamistyczna była skuteczna.

Marek Jan Chodakiewicz
Washington, DC, 15 listopada 2016
www.iwp.edu

Wersja cyfrowa artykułu, który ukazał się w najnowszym numerze "TS" (48/2016). Cały numer do kupienia tutaj


 


 

Polecane
Emerytury
Stażowe