[Tylko u nas] Prof. Kazimierz Kik: Prezydent wetując nowelę ochronił PiS przed zjednoczoną opozycją
![[Tylko u nas] Prof. Kazimierz Kik: Prezydent wetując nowelę ochronił PiS przed zjednoczoną opozycją](https://www.tysol.pl/imgcache/750x530/c//zdj/zdjecie/22798.jpg)
- Projekt PiS był w interesie Polski, ponieważ musimy rozróżnić polski parlament od PE. PE nie jest parlamentem narodowym, jest parlamentem państw narodowych. Zasadne jest by mieć w nim silną reprezentację nie partii politycznych, tylko państw. Propozycja Prawa i Sprawiedliwości tworzyłaby taką sytuację, że w PE byliby przedstawiciele głównie dwóch największych partii. Dzięki temu reprezentacja Polski byłaby bardziej scentralizowana w dwóch ośrodkach, nie byłaby tak rozdrobniona, przez co jej głos znaczyłby więcej.
- Jednak jakieś minusy ta propozycja musiała mieć?
- Wejście w życie tych zmian zniekształciłoby odgórnie obraz Polski, wymuszając tworzenie silnego bloku opozycyjnego, złożonego z przeciwstawnych ideowo partii, tylko dlatego, że ordynacja to wymusza. W takiej sytuacji powstałoby zagrożenie dla pozycji Prawa i Sprawiedliwości. A wyniki wyborów do PE, mogłyby potem przenieść się na wybory do polskiego parlamentu. Nie wiadomo, co by się działo, gdyby taka zjednoczona opozycja wygrała z PiS-em.
- Jak wtedy ocenić dzisiejsze prezydenckie weto?
- Była to decyzja oczywiście budząca dyskusję, ale optymalnie racjonalna. Zyskuje na niej i sam prezydent, który zyskuje przychylność mniejszych partii. Zyskuje na tym sama Polska, bo jeżeli kraj ma prezydenta powszechnie akceptowanego, to oznacza, że ma siłę gwarantującą zwiększanie stabilności w kraju. Prezydent wetując nowelę nie tylko ochronił PiS przed zjednoczoną opozycją, ale stworzył dla siebie możliwość skoncentrowania wokół własnej osoby środowisk nie związanych z PiS-em. Z dzisiejszej decyzji wynikają same korzyści: dla kraju, dla polskiej demokracji, dla Prawa i Sprawiedliwości i dla samego prezydenta. Czy można było podjąć lepszą decyzję?