Sąd Najwyższy nie miał wątpliwości: Tomasz Lis musi przeprosić Piotra Dudę
Rozprawa odbyła się dzisiaj. W jej trakcie pełnomocniczka Lisa sugerowała, że sprostowanie nie może się ukazać, gdyż... zostało źle skonstruowane.
- tłumaczyła pełnomocniczka Lisa.- Sprostowanie zostało zatytułowane "Sprostowanie Piotra Dudy". W naszej ocenie pismo takie powinno być zatytułowane jedynie jako "Sprostowanie". Nie może w nim być dodatkowych elementów. Dlatego powództwo powinno zostać oddalone. Powód nie chciał wypowiedzieć się w artykule, a potem domagał się jeszcze sprostowania
Dr Monika Brzozowska-Pasieka, która przed sądem reprezentowała przewodniczącego "S" podkreślała, że strona przeciwna nie zakwestionowała nawet słuszności sprostowania, a jedynie "przyczepiła" się do jego kwestii formalnych.
- dodała Brzozowska-Pasieka.- Tytuł sprostowania został rozbudowany po to, by nie było wątpliwości, kto jest jego nadawcą. Pismo było skonstruowane w osobie pierwszej, dlatego Piotr Duda chciał być przedstawiony jako jego autor
Sąd po ponad półgodzinnej naradzie postanowił przychylić się do stanowiska pełnomocniczki szefa Solidarności, dlatego oddalił kasację. Jak się dowiedzieliśmy, sprostowanie powinno zostać opublikowane w "Newsweeku" niezwłocznie. Co to oznacza?
- zapowiedziała Brzozowska-Pasieka.- Nie sądzę, by udało się tygodnikowi zamieścić je w najbliższym numerze, który zostanie wydany w przyszłym tygodniu, ale powinno się znaleźć już w następnym. Jeśli tak się nie stanie, podejmiemy kolejne kroki prawne
Stanowisko Piotra Dudy, przewodniczącego KK NSZZ Solidarność:
To kolejna wygrana sprawa. Zapowiadam, że będziemy walczyć do samego końca. Każdy kto pisze nieprawdę może się spodziewać tego samego. Sprawy w sądzie wygrywa też spółka Dekom. Kolejna sprawa to ta, w w której przeprosić musi Michał Krzymowski z "Newsweeka". Przegrał ze mną sprawę w grudniu, ale teraz wciąż czekamy na apelację.
MK