Piotr Duda: Pracownicy budżetówki dostają jałmużnę, to nie do przyjęcia!
- Mimo wielu pozytywnych aspektów, które wspólnie z rządem PiS udało nam się zrealizować, to sprawa odmrożenia wynagrodzeń pracowników budżetówki jest na poziomie katastrofalnym. To, co dostają ci ludzie, to nie są wynagrodzenia. To jałmużna, albo wręcz zapomoga
- stwierdził w radiu Piotr Duda.
- Nie widać ze strony PiS żadnych pozytywnych działań, które miały by iść w stronę odmrożenia wskaźników. Są tylko zapowiedzi, a my chcemy konkretów, by wszyscy pracownicy budżetówki dostali większe wynagrodzenia. Jeżeli rząd nie podejmie z nami rozmów w tym temacie, to Komisja Krajowa upoważniła Prezydium do przygotowania harmonogramu akcji protestacyjnej. Solidarność potrafi walczyć o swoje. Cała budżetówka leży na łopatkach, żądamy podniesienia ich wynagrodzeń
- mówił przewodniczący „S” w PR 24.
- Jeżeli chcemy być obsługiwani w urzędach państwowych przez osoby merytoryczne, to powinni oni dostawać satysfakcjonujące wynagrodzenia. Dzisiaj większość urzędników zarabia na poziomie najniższego wynagrodzenia. Wszystkim ta podwyżka się należy
- podkreślił Piotr Duda.
Przewodniczący Solidarności mówił także o tym, że związki otrzymały od ministerstwa propozycję ustalenia wynagrodzenia minimalnego w 2019 r. na 2220 zł.
- To nie do przyjęcia. 2272 zł to nasza propozycja
- dodał Duda.
Piotr Duda wrócił także do wtorkowej gali w Zakopanem, gdzie przyznano nagrodę „Człowiek Roku 2017 Tygodnika Solidarność”, która trafiła do metropolity krakowskiego.
- Abp Marek Jędraszewski jest człowiekiem, który widzi problemy społeczne i widzi że Solidarność stara się je rozwiązywać
- tłumaczył wybór przewodniczący „S”.