Mieczysław Gil dla "TS": Ręczne sterowanie transformacją
W MSW w pocie czoła pracowały dwa zespoły przygotowujące miękkie lądowanie. Na powierzchni działał Zespół Analiz płk. Wojciecha Garstki, całkowicie tajnym pozostawał, aż do lat dziewięćdziesiątych, kiedy historycy dotarli do materiałów źródłowych tzw. Zespół Trzech. Opracowywał on na bieżąco aktualizowaną analizę sytuacji i przedstawiał Jaruzelskiemu konkretne posunięcia propagandowe. To byli najbardziej zaufani współpracownicy Jaruzelskiego i Kiszczaka; Władysław Pożoga, szef wywiadu i kontrwywiadu MSW, Jerzy Ubran, rzecznik prasowy rządu, i sekretarz KC PZPR Stanisław Ciosek. W warunkach tajności mogli pozwolić sobie na całkowitą „szczerość” proponowanych rozwiązań. Zalecali podejmowanie wobec opozycji i zaangażowanego w działalność opozycyjną kościoła akcji ośmieszających, upublicznianie wrażliwych danych obyczajowych tych osób itd. Warunek był jeden, musiały to być działania celnie wymierzone. Jako że we wrześniu 1986 r. przeprowadzono amnestię, starano się podtrzymywać wizerunek kraju bez więźniów politycznych. „Trzech” zaproponowało w zamian nasilenie represji pozakarnych, np. poprzez nękanie podatkowe, grzywny, kary i mandaty. No i przede wszystkim nagłaśnianie, ale i sterowanie sporami pomiędzy liderami różnych odłamów opozycji. Gdyby te działania się nie powiodły, Ciosek, Ubran i Pożoga wskazywali na kontrolowane podzielenie się władzą, ale tylko z umiarkowaną częścią opozycji. Co w istocie przy całkowitej nieświadomości drugiej strony udało się zrealizować.
Mieczysław Gil
Artykuł pochodzi z najnowszego numeru "TS" (16/2018) do kupienia w wersji cyfrowej tutaj.