[AKTUALIZACJA] Byli generałowie SB skazani na bezwzględne kary więzienia za prześladowanie działaczy "S"
Na ogłoszeniu wyroku 22 lutego pojawił się jedynie 84-letni Józef S., zabrakło natomiast 93-letniego Władysława C. Instytut Pamięci Narodowej oskarżył generałów SB nie tylko o dokonanie zbrodni komunistycznej, ale także o zbrodnię przeciwko ludzkości uznając, że ćwiczenia wojskowe były represją polityczną wobec działaczy opozycji i pretekstem do pozbawienia wolności 304 osób.
Na przełomie 1982 i 1983 r. członkowie Solidarności spędzili trzy zimowe miesiące na poligonie w Chełmnie. Według historyków z IPN warunki tam panujące były surowsze od tych, w jakich trzymano osoby internowane. Opozycjoniści spali w namiotach, nosili stare buty i mundury. Większość z nich podupadło przez to na zdrowiu. Działacze musieli także wykonywać bezużyteczne prace, jak wybieranie błota z rowów, czy kopanie i zasypywanie dołów.
Robert Bełczącki, sędzia Sądu Rejonowego dla Warszawy-Mokotowa uznał, że Władysław C. i Józef S. są winni zarzucanych im czynów i skazał obu byłych generałów SB na kary 2 lat pozbawienia wolności. Wyroki, po uprawomocnieniu, mają zostać podane do publicznej wiadomości.
- 21 października 1982 r. Józef S., pełniąc funkcję dyrektora Departamentu MSW, przekraczając swoje uprawnienia, polecił zastępcom komendantów wojewódzkich MO wytypowanie osób z dużych zakładów pracy, podejrzewanych o inspirowanie strajków, które z różnych powodów nie nadawały się do internowania lub zatrzymania, do powołania ich na trzymiesięczne rzekome ćwiczenia wojskowe. Z kolei Władysław C., szef Służby Bezpieczeństwa, nakłaniał zastępców komendantów MO do przygotowania wykazów osób, które miały zostać wysłane do wojskowego obozu – mówił sędzia Bełczącki.
Według niego zachowanie oskarżonych stanowiło nie tylko zbrodnię komunistyczną, ale także zbrodnię przeciwko ludzkości. – Polegała ona na prześladowaniu osób z powodów politycznych, łamaniu prawa do strajków i do zakładania wolnych związków zawodowych. Zdaniem sędziego odgórne polecenia pochodziły co prawda od Czesława Kiszczaka, ale oskarżeni mogli dokonać wyboru i odmówić ich wykonania.
Orzeczona kara bezwzględnego więzienia była dużo wyższa od oczekiwań. Zebrana na sali sądowej część represjonowanych działaczy, przyjęła wyrok gromkimi brawami i entuzjastycznymi okrzykami. Zdziwienia z wysokości wyroku nie ukrywał także Mieczysław Góra, prokurator IPN, który proponował skazanie Józefa S. i Władysława C. na kary więzienia w zawieszeniu i zapłaty grzywny. – Jestem nieco zaskoczony, ale nie będę dyskutował z decyzją sądu. Sędzia miał prawo wydać taki wyrok – stwierdził Góra. Z kolei Andrzej Adamczyk, choć zadowolony z wyroku podkreślał jednocześnie, że nie można mimo wszystko zapominać, iż żadna kara i tak nie przywróci zdrowia i życia tym, którzy ucierpieli w Chełmnie.
- Wysokość wyroku spowodowana jest wysokim poziomem winy oskarżonych i dużą skalą ich działania. Ich zachowanie niosło za sobą duże szkody dla społeczeństwa. Wyrok ten powinien więc pełnić funkcje dydaktyczną – stwierdził na koniec sędzia Bełczącki.
Marcin Koziestański
Więżniowie obozów wojskowych
Prokurator i oskarźyciele posiłkowi.
Sędzia odczytuje uzasadnienie wyroku.
W trakcie odczytywania wyroku
Na sali było kilku policjantów
i wielu dziennikarzy
#REKLAMA_POZIOMA#