Lewandowski wrócił na boisko. Fani Barcelony długo czekali na ten moment
Co musisz wiedzieć?
- Robert Lewandowski wrócił do gry po trzech tygodniach przerwy spowodowanej urazem mięśnia uda
- Polski napastnik pojawił się na boisku w 74. minucie meczu Barcelony z Elche
- Spotkanie zakończyło się zwycięstwem „Blaugrany” 3:1, a bramki strzegł Wojciech Szczęsny
- Dzięki wygranej Barcelona awansowała na drugie miejsce w tabeli La Liga, tracąc pięć punktów do Realu Madryt
Niepokojąca kontuzja Lewandowskiego
37-letni Lewandowski poprzedni mecz rozegrał w reprezentacji 12 października, kiedy m.in. po jego golu biało-czerwoni pokonali w Kownie Litwinów 2:0 w eliminacjach mistrzostw świata. Następnego dnia, dość niespodziewanie, okazało się, że zawodnik „Barcy” nabawił się urazu mięśnia uda i będzie musiał pauzować kilka tygodni.
Pierwsze rokowania mówiły o czterech, a nawet sześciu, a skończyło się na trzech. „Lewy” opuścił m.in. ubiegłotygodniowy klasyk, w którym Barcelona uległa w Madrycie Realowi 1:2. W piątek trener Hansi Flick, który również wrócił na ławkę Barcelony po dyskwalifikacji, ogłosił, że snajper jest już w pełni sił i znajdzie się w kadrze na potyczkę z Elche.
Polak zaczął jako rezerwowy, a na boisku pojawił się w 74. minucie, zastępując Marcusa Rashforda. „Lewandowski wraca” - ogłosił w relacji na żywo dziennik „Marca”.
Anglik 13 minut wcześniej podwyższył prowadzenie Barcelony z dziewiątą drużyną La Liga na 3:1 i - jak się okazało - jednocześnie ustalił wynik. Gospodarze już po 11 minutach wygrywali 2:0 po trafieniach Lamine Yamala i Ferrana Torresa. Krótko przed końcem pierwszej połowy honorową bramkę dla Elche uzyskał Rafa Mir.
- Pilny komunikat IMGW. Zagrożenie dla kilku województw
- Komunikat ZUS dla emerytów
- JSW na krawędzi. Pracownicy trzymają się za kieszenie
- „Newsweek” zaatakował Rymanowskiego. Jest odpowiedź
- ING Bank Śląski wydał komunikat
- "Kategorycznie sprzeciwiamy się jakimkolwiek próbom łączenia". Solidarność w ZG Sobieski alarmuje
Awans Barcelony
FC Barcelona po niedzielnym zwycięstwie awansowała na pozycję wicelidera. Ma 25 punktów i o pięć ustępuje Realowi. Stołeczna ekipa w sobotę rozbiła znajdującą się w strefie spadkowej Valencię 4:0.
Bohaterem „Królewskich” ponownie był niezawodny Kylian Mbappe, który zdobył dwie bramki - w 19. minucie z rzutu karnego i w 31. Francuz ma już 13 trafień w lidze, a jego najlepszy rywal w klasyfikacji strzelców - Argentyńczyk Julian Alvarez z Atletico Madryt - strzelił siedem goli.
Po jednej bramce dołożyli też Anglik Jude Bellingham (44.) - chwilę po tym, jak rzutu karnego nie wykorzystał Brazylijczyk Vinicius Junior - oraz Alvaro Carreras (82.). Real wygrał 13 z 14 meczów o stawkę od początku sezonu. Przegrał tylko z lokalnym rywalem Atletico, za to wysoko - 2:5. Trzeci z dorobkiem 23 punktów jest Villarreal, który przed własną publicznością nie dał szans Rayo Vallecano. Najbliższego rywala Lecha Poznań w Lidze Konferencji pokonał 4:0.
Czwartą lokatę zajmuje Atletico Madryt - 22 pkt po wygranej z Sevillą 3:0. Jedną z bramek dla stołecznej ekipy zdobył Francuz Antoine Griezmann. Było to jego 138. ligowe trafienie w barwach tego klubu. Do tego uzyskał 40 dla Realu Sociedad (2010-14) i 22 dla Barcelony (2019-22), co łącznie daje mu 200.




