Rośnie napięcie wokół Wenezueli. Kartele narkotykowe przeniosą się do Europy?
Co musisz wiedzieć:
- Rośnie napięcie wokół Wenezueli, Stany Zjednoczone koncentrują siły, reżim Maduro zwraca się o pomoc do Rosji
- Administracja Donalda Trumpa wydała wojnę kartelom narkotykowym, które wenezuelski reżim ma wspierać
- Narkotykowe kartele mogą się przenieść do Europy
Kartele narkotykowe odpowiedzialne za zalewanie rynku amerykańskiego i europejskiego kokainą – surowcem do produkcji taniego, destrukcyjnego cracku – stały się celem militarnych i wywiadowczych działań Waszyngtonu. Trump chce nie tylko zniszczyć szlaki przemytu, ale też osłabić reżimy sprzyjające przestępczości, jak ten Nicolása Maduro w Wenezueli. Jednak eksperci ostrzegają, że ta eskalacja może przynieść odwrotny efekt – zwłaszcza dla krajów takich jak Niemcy, gdzie problem narkotyków już teraz stanowi poważne wyzwanie społeczne i gospodarcze.
Militarna eskalacja w regionie
Amerykańskie siły zbrojne nasiliły obecność w basenie Morza Karaibskiego, co jest największym takim zgromadzeniem od dekad. Flota licząca 10 okrętów, w tym niszczyciele rakietowe i okręty desantowe, wspomagana przez myśliwce F-35, drony MQ-9 Reaper oraz bombowce B-52, patroluje wody wokół Wenezueli. W ostatnich tygodniach przeprowadzono ataki na podejrzane o przemyt łodzie – tylko 22 października zginęło pięć osób, a łącznie w operacjach USA śmierć poniosło 37 osób. Sekretarz obrony Pete Hegseth potwierdził te akcje, podkreślając, że celem są statki załadowane fentanylem i kokainą. Trump poszedł dalej: autoryzował CIA do tajnych operacji w Wenezueli, w tym sabotażu i kampanii dezinformacyjnej, co budzi skojarzenia z historycznymi interwencjami wywiadu USA w Ameryce Łacińskiej – od Chile po Brazylię.
Chodzi o zmianę reżimu Maduro
Te działania wykraczają poza walkę z narkotykami. Analitycy, tacy jak dr Christopher Sabatini z Chatham House, wskazują, że chodzi o zmianę reżimu. USA nie uznają Maduro za legalnego prezydenta po kontrowersyjnych wyborach w 2024 roku, a na jego głowę wyznaczono nagrodę 50 milionów dolarów. Wenezuela, bogata w ropę, tonie w korupcji. Mimo sankcji ekonomicznych, elity Maduro nie wykazują oznak rozkładu, co podważa skuteczność strategii Trumpa. Kolumbia, główny producent kokainy (84% skonfiskowanej w USA pochodzi stamtąd według raportu DEA z 2025 roku), ostro krytykuje ataki USA, argumentując, że naruszają one suwerenność tego kraju.
Co to oznacza dla Europy?
Dla Starego Kontynentu ta wojna to miecz obosieczny. Hendrik Streeck, federalny komisarz ds. narkotyków w Niemczech (z ramienia CDU), alarmuje, że zaostrzenie działań USA nie złagodzi sytuacji w Europie, a wręcz przeciwnie. Przestępcze sieci reagują elastycznie – przenoszą szlaki przez nowe kraje tranzytowe, rozwijają alternatywne trasy morskie i lądowe, a także wprowadzają silniejsze substytuty narkotyków.
- Dla Niemiec oznaczałoby to przesunięcia w dystrybucji, w tym w handlu cyfrowym. Już teraz mamy dynamiczne struktury przestępczości zorganizowanej, zwłaszcza w internecie. To może się pogorszyć
– ostrzega Streeck. W Niemczech kokaina i crack są „szeroko dostępne”, ceny spadają, konsumenci są coraz młodsi, a śmiertelność wśród osób poniżej 30 lat wzrosła o 14%. To sygnał alarmowy dla systemu zdrowia i bezpieczeństwa.
Eksperci podkreślają, że Wenezuela nie jest kluczowym producentem kokainy – to rola Kolumbii, Peru i Boliwii. Ataki na łodzie w Karaibach i Pacyfiku nie dotyczą głównych szlaków, ale mogą skierować przemytników ku Europie. Maduro oskarża USA o imperializm, twierdząc, że sankcje pogłębiają kryzys gospodarczy w jego kraju, co pośrednio napędza handel narkotykami.
[Aleksandra Fedorska jest dziennikarką Tysol.pl oraz licznych polskich i niemieckich mediów]
[Tytuł, lead, sekcje "Co musisz wiedzieć", FAQ i śródtytuły od Redakcji]
Najczęściej zadawane pytania (FAQ)
Dlaczego Stany Zjednoczone zaatakowały kartele narkotykowe w Ameryce Południowej? Administracja Donalda Trumpa ogłosiła ofensywę przeciw kartelom z Wenezueli i Kolumbii, oskarżanym o zalewanie USA kokainą i fentanylem. Celem działań jest przerwanie szlaków przemytu i osłabienie reżimów wspierających przestępczość.
Czy operacje USA są wymierzone tylko w przemytników? Nie. Eksperci zwracają uwagę, że działania wojskowe i wywiadowcze USA mają również charakter polityczny — mogą być próbą doprowadzenia do upadku reżimu Nicolása Maduro w Wenezueli.
Jak reaguje na to Wenezuela i jej sojusznicy? Reżim Maduro oskarża Stany Zjednoczone o imperializm i łamanie prawa międzynarodowego. Caracas szuka wsparcia u Rosji, która już wcześniej współpracowała z Wenezuelą w dziedzinie wojskowej i energetycznej.
Czy działania USA mogą wpłynąć na sytuację w Europie? Tak. Eksperci ostrzegają, że presja militarna w Ameryce Łacińskiej może przesunąć szlaki narkotykowe do Europy. To oznacza ryzyko wzrostu przestępczości, zwłaszcza w krajach takich jak Niemcy, Holandia czy Hiszpania.
Dlaczego Niemcy są szczególnie zaniepokojone? Federalny komisarz ds. narkotyków Hendrik Streeck alarmuje, że niemiecki rynek narkotykowy jest już przeciążony. Ceny kokainy spadają, konsumenci są coraz młodsi, a liczba zgonów związanych z narkotykami rośnie – nowa fala przemytu mogłaby pogłębić kryzys.




