Bruksela ustępuje? Polska może uniknąć przymusowej relokacji migrantów

Co musisz wiedzieć:
- Polska może zostać zwolniona z relokacji migrantów i unijnych opłat
- Bruksela uznaje argumenty o pomocy dla uchodźców z Ukrainy
- Ostateczna decyzja Komisji Europejskiej zapadnie w przyszłym tygodniu
Polska pod presją, ale z szansą na zwycięstwo
Jak podaje RMF FM, Komisja Europejska jest gotowa uznać Polskę za kraj znajdujący się pod presją migracyjną, co pozwoliłoby Warszawie uniknąć obowiązku przyjmowania migrantów z Afryki i Bliskiego Wschodu.
Mechanizm ten – określany mianem „obowiązkowej solidarności” – przewiduje specjalne ulgi dla państw, które już przyjęły znaczną liczbę uchodźców.
Wszystkie argumenty, które przedstawialiśmy, trafiły do KE. Zrozumienie po stronie KE bardzo wzrosło w ostatnim czasie
– powiedziała RMF FM osoba z otoczenia polskiego rządu, znająca kulisy rozmów z Brukselą.
- Komunikat dla mieszkańców woj. małopolskiego
- Mamy nagranie incydentu z kiełbasą podczas rozprawy. Kaja Godek – Bart Staszewski
- PKO BP wydał pilny komunikat
- Żurek w Sądzie Najwyższym. Sędzia SN: „Na jakich zasadach pan tu wtargnął?”
- Wiceszef BBN ujawnia: Prezydent Nawrocki na liście do likwidacji
- NFZ: W listopadzie i grudniu zabraknie pieniędzy na leczenie
- Rośnie liczba krytyków ministra Waldemara Żurka
Komisja Europejska pod naciskiem faktów
Decyzja Brukseli ma być ogłoszona do połowy przyszłego tygodnia. W praktyce oznaczałoby to, że Polska nie tylko uniknie obowiązkowej relokacji, ale też nie zapłaci 20 tysięcy euro kary za każdego migranta, którego odmówi przyjąć.
KE ma w najbliższych dniach określić, które państwa są najbardziej obciążone falą migracyjną, i przygotować roczną „pulę solidarnościową”.
Dopiero po tej analizie dokument trafi do Rady Unii Europejskiej, która podejmie decyzję głosami większości kwalifikowanej.
Co oznacza „presja migracyjna”?
Status kraju „pod presją migracyjną” daje realne korzyści. Państwo takie:
-
nie musi uczestniczyć w relokacji migrantów,
-
nie płaci unijnych „kar” w wysokości 20 tys. euro za każdego nieprzyjętego migranta,
-
zostaje zwolnione z obowiązku świadczenia pomocy operacyjnej (np. wysyłania funkcjonariuszy lub sprzętu).
W zamian może liczyć na wsparcie finansowe i techniczne ze strony Unii. Nowe przepisy mają złagodzić skutki kryzysu migracyjnego i pomóc krajom najbardziej obciążonym przez masowe napływy uchodźców.
Polska przykładem dla Europy?
Jeśli decyzja KE zostanie potwierdzona, Polska stanie się jednym z pierwszych krajów UE, które formalnie unikną unijnego przymusu relokacji. To może być precedens, który pokaże, że konsekwentna obrona własnych interesów w Brukseli przynosi efekty.
„To realna szansa, by Polska nie płaciła za błędy unijnej polityki migracyjnej”
– podkreślają rozmówcy RMF FM zbliżeni do rządu.
List prezydenta do Ursuli von der Leyen
Wcześniej prezydent Karol Nawrocki wystosował list do przewodniczącej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen, w którym poinformował, że Polska nie zgodzi się na jakiekolwiek działania instytucji europejskich, które zmierzałyby do rozlokowania w Polsce nielegalnych migrantów, o czym poinformował na platformie X szef Gabinetu Prezydenta Paweł Szefernaker.
Szanowna Pani Przewodnicząca, przed Komisją Europejską stoją w najbliższym czasie istotne decyzje, uprzejmie informuję więc, że Polska nie zgodzi się na jakiekolwiek działania instytucji europejskich, które zmierzałyby do rozlokowywania w Polsce nielegalnych migrantów i liczę, że w swoich działaniach uwzględni Pani ten fakt
- czytamy w liście Karola Nawrockiego.
Jak dodał polski prezydent, od ponad czterech lat wschodnia granica Polski "poddawana jest stałej presji migracyjnej, sterowanej przez reżim moskiewski przy użyciu białoruskiego państwa i służb specjalnych”.
Prezydent przypomniał również, że nasze państwo "przeznacza znaczne zasoby na zagwarantowanie bezpieczeństwa wschodniej granicy UE i bierze na siebie koszty wsparcia uchodźców wojennych z Ukrainy".