W Watykanie rozpoczyna się Jubileusz rodzin, dzieci, dziadków i osób starszych

Przyjechali do Rzymu, bo jak sami wskazują, chcą Panu Bogu podziękować: za małżeństwo i rodzinę, dar potomstwa, codzienną radość i miłość. W Roku Jubileuszowym przybywają do grobów Apostołów, bo wiedzą, że potrzebują budować swoje życie rodzinne na nadziei, którą jest Jezus Chrystus. Dziś w Watykanie rozpoczyna się Jubileusz rodzin, dzieci, dziadków i osób starszych.
Watykan, widok na bazylikę św. Piotra
Watykan, widok na bazylikę św. Piotra / pixabay.com/1111FDFF

Spotkanie jubileuszowe potrwa od piątku, 30 maja do niedzieli, 1 czerwca. Centralnym punktem będzie Msza św. pod przewodnictwem Papieża Leona XIV. To wydarzenie przyciągnie do Wiecznego Miasta ponad 60 tysięcy wiernych ze 120 krajów, ze wszystkich kontynentów. W sobotę, 31 maja, grupy z Polski spotkają się na Mszy św. w Bazylice Matki Bożej Większej. Liturgii o godz. 14.00 będzie przewodniczył abp Wiesław Śmigiel, przewodniczący Rady ds. Rodziny Konferencji Episkopatu Polski.

Nadzieja w rodzinie

Ks. Jacek Sereda, duszpasterz rodzin z diecezji siedleckiej i opiekun grupy przybyłej do Rzymu, w rozmowie z mediami watykańskimi wskazał, że dla małżeństw pielgrzymowanie podczas Jubileuszu 2025 jest wzmocnieniem doświadczenia Kościoła. Wskazał, że dziś małżeństwa podczas pielgrzymki chcą wyznać wiarę „w Boga, który w Kościele katolickim szczególnie działa”.

- Będąc z innymi rodzinami chcemy się po prostu umocnić ich świadectwem życia dla rodzin. To jest nade wszystko wyznanie wiary w Jezusa Chrystusa, w którym chcemy odkrywać naszego Boga i Pana, i za Nim po prostu iść - powiedział duszpasterz.

Rozmówca Radia Watykańskiego dodał, że dla wszystkich rodzin, które spotykają się w tych dniach w Rzymie, jest to sposobność do tego, żeby też poczuć się, że rzeczywiście rodzina daje taką siłę dla życia każdego człowieka.

- Spotkanie rodzin z całego świata, a nawet i polskich, daje takie poczucie, że nie jesteśmy w tym sami. Tutaj rzesza ludzi, która przychodzi na modlitwę, daje potwierdzenie, że oni też potrzebują tej Bożej łaski, Bożej pomocy. Bo tak naprawdę takie poczucie bezpieczeństwa, mądrej miłości, przekaz wiary ma miejsce w rodzinie, a to daje nadzieję, że w życiu nie jesteśmy sami - zaakcentował ks. Sereda.

Weronika i Mirosław Radzikowscy, przyjechali do Rzymu wraz z pielgrzymką diecezji siedleckiej. W rozmowie z mediami watykańskimi wskazali, że są tutaj, aby podziękować za dra małżeństwa, rodzicielstwa. Zaznaczają, że chcieli, szczególnie w Roku Jubileuszowym, swoją pierwszą rodzinną pielgrzymkę odbyć do Watykanu.

- Pielgrzymuję do Rzymu, bo chciałam podziękować w imieniu swoim i swojej rodziny, męża i piątki dzieci za to, co nam daje Kościół; za wspólnotę Domowego Kościoła, Ruch Światło-Życie. Podziękować za to, co nam Kościół daje, co otrzymujemy i też co możemy dać - dodała Sylwia Mazurek, uczestniczka jubileuszowego spotkania.

Przebaczenie uratowało małżeństwo 

Podczas czuwania modlitewnego zaplanowanego na sobotę, 31 maja, na placu św. Jana na Lateranie, małżonkowie z Włoch opowiedzą historię swojego związku — od przemocy domowej wobec żony, przez jej zgłoszenie sprawy, więzienie męża i jego proces resocjalizacji we Wspólnocie Papieża Jana XXIII, aż po pojednanie rodzinne.

- Dziś jesteśmy całkowicie odnowionymi ludźmi, zmartwychwstaliśmy, narodziliśmy się na nowo w miłości i nowej świadomości, bo objęliśmy krzyż, który nieśliśmy - tak Manuela Romagnoli opisuje swoją relację z mężem Gustavem po przejściu przez przemoc, więzienie, terapię i ostateczne pojednanie.

Pobrali się w 2005 roku. Mąż z Foggi, żona z Riccione – kochali się, ale ich związek był burzliwy i często pełen przemocy. Oboje pochodzą z rozbitych rodzin. Gustav miał agresywnego ojca i w momentach napięcia w małżeństwie reagował przemocą fizyczną. - Zdecydowałam się zgłosić Gustava po 12 latach przemocy, którą znosiłam z miłości i ze strachu - mówi Manuela. - Musiałam go powstrzymać, żeby uratować siebie i nasze dzieci. W głębi serca nie chciałam jednak końca naszego małżeństwa - dodaje.

Po zgłoszeniu sprawy na policję, Gustav trafia do aresztu w Rimini na 24 dni. „Czułem się zagubiony i bez nadziei – mówi – poczucie winy było przytłaczające, to co zrobiłem było zbyt poważne. Czułem pustkę po stracie wszystkiego”. Ale właśnie w tym najciemniejszym momencie nastąpił przełom. - W więzieniu – kontynuuje – spotkałem wolontariuszy Wspólnoty Papieża Jana XXIII i otrzymałem możliwość odbycia kary w alternatywnej placówce: Wychowawczej Wspólnocie z Więźniami, zakorzenionej w charyzmacie księdza Oreste Benzi.

Manuela w tym czasie porzuca pracę i na miesiąc znajduje wsparcie w organizacji przeciwdziałającej przemocy. Wychowana w wierzącej rodzinie, z katolickim wychowaniem, czuje potrzebę duchowej przemiany. - Byłam zła na Gustava i na Boga – mówi – uważałam Go za winnego, że mi nie pomógł. Pewnego dnia ksiądz powiedział mi, że nie mogę przebaczyć, jeśli najpierw sama nie doświadczę bycia przebaczoną i kochaną. Te słowa mnie uratowały.

Stopniowo także Gustav się zmieniał. Początkowo kontaktował się z żoną tylko telefonicznie. - Zdecydowałem się pomagać ludziom z podobnymi doświadczeniami – mówi – pracując w Domu Matki Przebaczenia w Rimini, gdzie mieszkają osoby niepełnosprawne i byli więźniowie. Jeden z nich, Marino, poruszył moje serce, pomógł mi wyjść z egoizmu. Ja, który zawsze czułem się przegrany, odkryłem, że mam coś dobrego do dania innym.

Od trzech lat para jest znowu razem. W sobotni wieczór, 31 maja, razem z czterema innymi parami opowiedzą swoją historię podczas czuwania modlitewnego na placu św. Jana na Lateranie – jednego z wydarzeń w ramach Jubileuszu Rodzin, Dzieci, Dziadków i Osób Starszych, który odbywa się w Rzymie od piątku 30 maja do niedzieli 1 czerwca.

- Przebaczenie nie jest ludzkie – kończy Manuela – to łaska. To coś boskiego, bo po ludzku nie da się przebaczyć komuś, kto nas skrzywdził. Ale w pewnym momencie Pan wchodzi do naszego wnętrza i Jego miłość zwycięża zło. Gdy gniew ustępuje, można poczuć się pocieszoną i kochaną.

ks. Marek Weresa, Daniele Piccini, Vatican News PL


 

POLECANE
Zdjęcia dzieci w sieci. Eksperci mówią o realnym zagrożeniu Wiadomości
Zdjęcia dzieci w sieci. Eksperci mówią o realnym zagrożeniu

W Polsce ok. 40 proc. rodziców regularnie udostępnia publicznie zdjęcia dzieci, nie zdając sobie sprawy, że wizerunek może być kopiowany lub wykorzystany bez ich kontroli. Eksperci przestrzegają, że każde zdjęcie opublikowane w sieci zostawia trwały cyfrowy ślad na lata.

Nie żyje słynny szkocki piłkarz z ostatniej chwili
Nie żyje słynny szkocki piłkarz

W wieku 72 lat zmarł były szkocki piłkarz John Robertson. Największe sukcesy odniósł w barwach Nottingham Forest, z którym w 1979 i 1980 roku wygrywał Puchar Europy, poprzednika obecnej Ligi Mistrzów. W 1980 zdobył bramkę w finale z Hamburgerem SV, zakończonym wynikiem 1:0.

Bez spiny. Doda opublikowała nietypowe zdjęcie Wiadomości
"Bez spiny". Doda opublikowała nietypowe zdjęcie

Doda, postanowiła spędzić Boże Narodzenie w rodzinnych stronach. Piosenkarka wróciła do domu w Ciechanowie, gdzie świętuje w gronie najbliższych.

Pałac Buckingham wydał komunikat Wiadomości
Pałac Buckingham wydał komunikat

Brytyjski monarcha Karol III w czwartkowym orędziu bożonarodzeniowym podkreślił potrzebę życzliwości, współczucia oraz nadziej w „czasach niepewności”. W wyemitowanym w czwartek w mediach przesłaniu stwierdził, że „historie o triumfie odwagi nad przeciwnościami” dają mu nadzieję.

Niemcy postawili na swoim, Bułgaria przyjmuje euro tylko u nas
Niemcy postawili na swoim, Bułgaria przyjmuje euro

Bułgaria od 1 stycznia 2026 roku wejdzie do strefy euro, mimo politycznego chaosu i sprzeciwu dużej części społeczeństwa. Decyzja forsowana przez obóz Bojko Borisowa pokazuje skuteczność wpływów Berlina w Europie Środkowo-Wschodniej i rodzi pytania o suwerenność państw regionu oraz cenę, jaką płacą za integrację walutową.

Łódź: zatrzymano seryjnego włamywacza. Usłyszał 33 zarzuty Wiadomości
Łódź: zatrzymano seryjnego włamywacza. Usłyszał 33 zarzuty

Policjanci z Łodzi zakończyli wielomiesięczne działania dotyczące serii włamań, do których dochodziło na terenie dzielnicy Polesie. W efekcie zatrzymano 27-letniego mężczyznę, który - jak ustalili śledczy - miał uczynić z przestępstw stałe źródło dochodu.

Zygfryd Czaban: Spektakularny kolaps niemieckiego Deep State gorące
Zygfryd Czaban: Spektakularny kolaps niemieckiego Deep State

Niemiecka gospodarka traci impet, a kolejne decyzje polityczne i energetyczne pogłębiają kryzys największej gospodarki Europy. Publicysta Zygfryd Czaban stawia tezę, że problemem nie są wyłącznie regulacje klimatyczne, lecz głębszy rozpad niemieckiego modelu państwa, który przez dekady gwarantował stabilność i rozwój.

Rosyjski samolot nad Bałtykiem. Jest komunikat MON Wiadomości
Rosyjski samolot nad Bałtykiem. Jest komunikat MON

Wszystkie prowokacje nad Bałtykiem oraz przy granicy z Białorusią były pod pełną kontrolą Wojska Polskiego - poinformował w czwartek wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz m.in. po tym, jak polskie myśliwce przechwyciły rosyjski samolot rozpoznawczy w pobliżu granic przestrzeni powietrznej RP.

Dramat w Wigilię w Pruszkowie. 3-letnie dziecko trafiło do szpitala Wiadomości
Dramat w Wigilię w Pruszkowie. 3-letnie dziecko trafiło do szpitala

Spokojny wigilijny wieczór w jednym z domów w Pruszkowie zakończył się dramatem. Podczas rodzinnej kolacji doszło do groźnego wypadku, w wyniku którego poparzone zostało małe dziecko. Na miejsce natychmiast wezwano służby ratunkowe.

IMGW wydał komunikat. Oto co nas czeka Wiadomości
IMGW wydał komunikat. Oto co nas czeka

Jak informuje IMGW, północno-wschodnia Europa pozostanie pod wpływem niżu z ośrodkiem nad Morzem Barentsa. Również krańce południowo zachodnie kontynentu są pod wpływem niżu z ośrodkiem w rejonie Balearów. Dalsza część kontynentu pozostanie w obszarze oddziaływania rozległego wyżu z centrum w okolicach Szkocji. Polska jest pod wpływem tego wyżu, w mroźnym powietrzu arktycznym. Jednak po południu z północy zacznie napływać nieco cieplejsze powietrze polarne.

REKLAMA

W Watykanie rozpoczyna się Jubileusz rodzin, dzieci, dziadków i osób starszych

Przyjechali do Rzymu, bo jak sami wskazują, chcą Panu Bogu podziękować: za małżeństwo i rodzinę, dar potomstwa, codzienną radość i miłość. W Roku Jubileuszowym przybywają do grobów Apostołów, bo wiedzą, że potrzebują budować swoje życie rodzinne na nadziei, którą jest Jezus Chrystus. Dziś w Watykanie rozpoczyna się Jubileusz rodzin, dzieci, dziadków i osób starszych.
Watykan, widok na bazylikę św. Piotra
Watykan, widok na bazylikę św. Piotra / pixabay.com/1111FDFF

Spotkanie jubileuszowe potrwa od piątku, 30 maja do niedzieli, 1 czerwca. Centralnym punktem będzie Msza św. pod przewodnictwem Papieża Leona XIV. To wydarzenie przyciągnie do Wiecznego Miasta ponad 60 tysięcy wiernych ze 120 krajów, ze wszystkich kontynentów. W sobotę, 31 maja, grupy z Polski spotkają się na Mszy św. w Bazylice Matki Bożej Większej. Liturgii o godz. 14.00 będzie przewodniczył abp Wiesław Śmigiel, przewodniczący Rady ds. Rodziny Konferencji Episkopatu Polski.

Nadzieja w rodzinie

Ks. Jacek Sereda, duszpasterz rodzin z diecezji siedleckiej i opiekun grupy przybyłej do Rzymu, w rozmowie z mediami watykańskimi wskazał, że dla małżeństw pielgrzymowanie podczas Jubileuszu 2025 jest wzmocnieniem doświadczenia Kościoła. Wskazał, że dziś małżeństwa podczas pielgrzymki chcą wyznać wiarę „w Boga, który w Kościele katolickim szczególnie działa”.

- Będąc z innymi rodzinami chcemy się po prostu umocnić ich świadectwem życia dla rodzin. To jest nade wszystko wyznanie wiary w Jezusa Chrystusa, w którym chcemy odkrywać naszego Boga i Pana, i za Nim po prostu iść - powiedział duszpasterz.

Rozmówca Radia Watykańskiego dodał, że dla wszystkich rodzin, które spotykają się w tych dniach w Rzymie, jest to sposobność do tego, żeby też poczuć się, że rzeczywiście rodzina daje taką siłę dla życia każdego człowieka.

- Spotkanie rodzin z całego świata, a nawet i polskich, daje takie poczucie, że nie jesteśmy w tym sami. Tutaj rzesza ludzi, która przychodzi na modlitwę, daje potwierdzenie, że oni też potrzebują tej Bożej łaski, Bożej pomocy. Bo tak naprawdę takie poczucie bezpieczeństwa, mądrej miłości, przekaz wiary ma miejsce w rodzinie, a to daje nadzieję, że w życiu nie jesteśmy sami - zaakcentował ks. Sereda.

Weronika i Mirosław Radzikowscy, przyjechali do Rzymu wraz z pielgrzymką diecezji siedleckiej. W rozmowie z mediami watykańskimi wskazali, że są tutaj, aby podziękować za dra małżeństwa, rodzicielstwa. Zaznaczają, że chcieli, szczególnie w Roku Jubileuszowym, swoją pierwszą rodzinną pielgrzymkę odbyć do Watykanu.

- Pielgrzymuję do Rzymu, bo chciałam podziękować w imieniu swoim i swojej rodziny, męża i piątki dzieci za to, co nam daje Kościół; za wspólnotę Domowego Kościoła, Ruch Światło-Życie. Podziękować za to, co nam Kościół daje, co otrzymujemy i też co możemy dać - dodała Sylwia Mazurek, uczestniczka jubileuszowego spotkania.

Przebaczenie uratowało małżeństwo 

Podczas czuwania modlitewnego zaplanowanego na sobotę, 31 maja, na placu św. Jana na Lateranie, małżonkowie z Włoch opowiedzą historię swojego związku — od przemocy domowej wobec żony, przez jej zgłoszenie sprawy, więzienie męża i jego proces resocjalizacji we Wspólnocie Papieża Jana XXIII, aż po pojednanie rodzinne.

- Dziś jesteśmy całkowicie odnowionymi ludźmi, zmartwychwstaliśmy, narodziliśmy się na nowo w miłości i nowej świadomości, bo objęliśmy krzyż, który nieśliśmy - tak Manuela Romagnoli opisuje swoją relację z mężem Gustavem po przejściu przez przemoc, więzienie, terapię i ostateczne pojednanie.

Pobrali się w 2005 roku. Mąż z Foggi, żona z Riccione – kochali się, ale ich związek był burzliwy i często pełen przemocy. Oboje pochodzą z rozbitych rodzin. Gustav miał agresywnego ojca i w momentach napięcia w małżeństwie reagował przemocą fizyczną. - Zdecydowałam się zgłosić Gustava po 12 latach przemocy, którą znosiłam z miłości i ze strachu - mówi Manuela. - Musiałam go powstrzymać, żeby uratować siebie i nasze dzieci. W głębi serca nie chciałam jednak końca naszego małżeństwa - dodaje.

Po zgłoszeniu sprawy na policję, Gustav trafia do aresztu w Rimini na 24 dni. „Czułem się zagubiony i bez nadziei – mówi – poczucie winy było przytłaczające, to co zrobiłem było zbyt poważne. Czułem pustkę po stracie wszystkiego”. Ale właśnie w tym najciemniejszym momencie nastąpił przełom. - W więzieniu – kontynuuje – spotkałem wolontariuszy Wspólnoty Papieża Jana XXIII i otrzymałem możliwość odbycia kary w alternatywnej placówce: Wychowawczej Wspólnocie z Więźniami, zakorzenionej w charyzmacie księdza Oreste Benzi.

Manuela w tym czasie porzuca pracę i na miesiąc znajduje wsparcie w organizacji przeciwdziałającej przemocy. Wychowana w wierzącej rodzinie, z katolickim wychowaniem, czuje potrzebę duchowej przemiany. - Byłam zła na Gustava i na Boga – mówi – uważałam Go za winnego, że mi nie pomógł. Pewnego dnia ksiądz powiedział mi, że nie mogę przebaczyć, jeśli najpierw sama nie doświadczę bycia przebaczoną i kochaną. Te słowa mnie uratowały.

Stopniowo także Gustav się zmieniał. Początkowo kontaktował się z żoną tylko telefonicznie. - Zdecydowałem się pomagać ludziom z podobnymi doświadczeniami – mówi – pracując w Domu Matki Przebaczenia w Rimini, gdzie mieszkają osoby niepełnosprawne i byli więźniowie. Jeden z nich, Marino, poruszył moje serce, pomógł mi wyjść z egoizmu. Ja, który zawsze czułem się przegrany, odkryłem, że mam coś dobrego do dania innym.

Od trzech lat para jest znowu razem. W sobotni wieczór, 31 maja, razem z czterema innymi parami opowiedzą swoją historię podczas czuwania modlitewnego na placu św. Jana na Lateranie – jednego z wydarzeń w ramach Jubileuszu Rodzin, Dzieci, Dziadków i Osób Starszych, który odbywa się w Rzymie od piątku 30 maja do niedzieli 1 czerwca.

- Przebaczenie nie jest ludzkie – kończy Manuela – to łaska. To coś boskiego, bo po ludzku nie da się przebaczyć komuś, kto nas skrzywdził. Ale w pewnym momencie Pan wchodzi do naszego wnętrza i Jego miłość zwycięża zło. Gdy gniew ustępuje, można poczuć się pocieszoną i kochaną.

ks. Marek Weresa, Daniele Piccini, Vatican News PL



 

Polecane