Uciekał przed policją wioząc dziecko. 6-latek ucierpiał

Funkcjonariusze policji z Wodzisławia Śląskiego zwrócili uwagę na auto, wyjeżdżające spod sklepu przy ul. Czyżowickiej.
Styl jazdy kierowcy, jak i stan techniczny jego samochodu wzbudzał poważne zastrzeżenia, policjanci postanowili więc zatrzymać pojazd do kontroli.
- Komunikat dla mieszkańców Katowic
- Nadciąga zmiana pogody. IMGW wydał komunikat
- Wyłączenia prądu w Warszawie. Jest komunikat
- "Będziemy bardzo tęsknić". Smutny komunikat warszawskiego zoo
- Morderstwo na kampusie UW. Policja udostępniła nagranie
- Groźna substancja w popularnym produkcie. GIS wydał ostrzeżenie
- Imigranci odesłani do Polski. Niemieckie służby wydały komunikat
- Niemcy bezradne wobec Tapinoma magnum
- Tadeusz Płużański: Tak „wyzwalali” nas Rosjanie i Niemcy
Pościg i ucieczka
Funkcjonariusze ruszyli za nim, używając sygnałów świetlnych i dźwiękowych, które kierowca ignorował. Jego jazda stawała się skrajnie niebezpieczna – popełniał liczne wykroczenia, wjeżdżał na chodniki, stwarzając realne zagrożenie dla pieszych, których omal nie potrącił.
Do pościgu włączył się również oznakowany radiowóz, który próbował spowolnić pojazd uciekiniera. Mężczyzna jednak nie reagował, wyprzedzał policyjne pojazdy i dalej uciekał w kierunku centrum Wodzisławia Śląskiego.
Uciekał przed policją wioząc dziecko. 6-latek ucierpiał
Na ulicy Jastrzębskiej stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w zaparkowany samochód. Z rozbitego auta wydobywał się dym. Policjanci natychmiast ruszyli na pomoc. Mundurowi wyciągnęli ze środka ranne dziecko i udzielili mu pierwszej pomocy, po czym przekazali załodze karetki pogotowia. Ze względu na jego stan, wezwano Lotnicze Pogotowie Ratunkowe, które przetransportowało 6-letniego chłopca do szpitala.
Z pojazdu wyciągnięto także nieprzytomnego 26-letniego kierowcę. Po odzyskaniu przytomności mężczyzna zaczął zachowywać się agresywnie i został zatrzymany przez funkcjonariuszy. Jak ustalili policjanci, mężczyzna najprawdopodobniej prowadził samochód pod wpływem środków odurzających.
W mieszkaniu znaleziono biały proszek
W jego mieszkaniu funkcjonariusze zabezpieczyli biały proszek, który zostanie poddany badaniom laboratoryjnym. Wstępne testy wykazały, że jest to substancja odurzająca. Alkomat nie wykazał obecności alkoholu w organizmie kierowcy, natomiast została pobrana krew do dalszych analiz pod kątem substancji niedozwolonych.
Mężczyzna nie posiadał także uprawnień do kierowania pojazdami. Na miejscu wypadku pracowały służby oraz śledczy. Trwające postępowanie wyjaśni szczegółowe okoliczności tego zdarzenia, w tym przyczyny, dla których mężczyzna podjął tak nieodpowiedzialną decyzję, narażając życie swoje, innych osób oraz kilkuletniego dziecka jego partnerki, które miał pod opieką.