Dzisiaj mija 85. rocznica odkrycia sowieckiej zbrodni w Katyniu

Informację o odkryciu masowych grobów w Katyniu Niemcy podali 13 kwietnia 1943 r. Ten dzień stał się dzisiaj symboliczną rocznicą zbrodni. Już dwa dni później, 15 kwietnia 1943 r., w odpowiedzi na niemieckie doniesienia Moskwa ogłosiła, że polscy jeńcy byli zatrudnieni na robotach budowlanych na zachód od Smoleńska i "wpadli w ręce niemieckich katów faszystowskich w lecie 1941 r., po wycofaniu się wojsk sowieckich z rejonu Smoleńska".
groby w Katyniu Dzisiaj mija 85. rocznica odkrycia sowieckiej zbrodni w Katyniu
groby w Katyniu / katyn.ipn.gov

"Niemieckie zbiry faszystowskie nie cofają się w tej swojej potwornej bredni przed najbardziej łajdackim i podłym kłamstwem, za pomocą którego usiłują ukryć niesłychane zbrodnie, popełnione, jak to teraz widać jasno, przez nich samych"

- napisano w sowieckim komunikacie.

Dzisiaj mija 85. rocznica odkrycia sowieckiej zbrodni w Katyniu

Tego samego dnia, rząd RP na uchodźstwie polecił swojemu przedstawicielowi w Szwajcarii zwrócić się do Międzynarodowego Czerwonego Krzyża z prośbą o powołanie komisji do zbadania odkrytych grobów. 17 kwietnia 1943 r. strona polska złożyła w tej sprawie oficjalną notę w Genewie, dowiadując się jednocześnie, iż wcześniej również Niemcy zwrócili się do MCK o wszczęcie dochodzenia.

Działania władz niemieckich, zmierzające do sprowokowania konfliktu pomiędzy aliantami, miały wywołać wrażenie, że postępowanie Berlina i polskiego rządu są ze sobą koordynowane.

"Sprawa Katynia przeradza się w gigantyczną polityczną aferę, która może mieć szerokie reperkusje. Wykorzystujemy ją wszelkimi możliwymi sposobami".

- zanotował w swoim dzienniku Joseph Goebbels.

Rosja Radziecka: "ohydne wymysły Goebbelsa"

Moskwa bardzo ostro zareagowała na propozycję dochodzenia prowadzonego przez MCK. 19 kwietnia 1943 r. dziennik "Prawda" opublikował artykuł zatytułowany "Polscy pomocnicy Hitlera". 

"Oszczerstwo gwałtownie się szerzy. Zanim wysechł atrament na piórach niemiecko-faszystowskich pismaków, ohydne wymysły Goebbelsa i spółki na temat rzekomego masowego mordu na polskich oficerach dokonanego przez władze sowieckie w 1940 r. zostały podchwycone nie tylko przez wiernych hitlerowskich służalców, ale co dziwniejsze, przez ministerialne kręgi rządu generała Sikorskiego"

- napisano.

"Polscy przywódcy w niewybaczalny sposób poszli na lep chytrej prowokacji Goebbelsa i w rzeczywistości podtrzymali nikczemne kłamstwa i oszczercze wymysły katów narodu polskiego. Wobec tego trudno się dziwić, że Hitler też zwrócił się do Międzynarodowego Czerwonego Krzyża z propozycją przeprowadzenia >>dochodzenia<< na miejscu zbrodni, przygotowanej rękoma jego mistrzów w sztuce zabijania" 

- pisała "Prawda".

Cyniczna gra Sowietów

Ujawnienie zbrodni przez Niemców posłużyło władzom ZSRR za pretekst do zerwania stosunków dyplomatycznych z rządem polskim w Londynie. 21 kwietnia 1943 r. Stalin wysłał tajne i jednobrzmiące depesze do prezydenta Roosevelta i premiera Churchilla, w których zarzucał rządowi gen. Sikorskiego prowadzenie w zmowie z Hitlerem wrogiej kampanii przeciwko ZSRR. 

"Wszystkie te okoliczności zmuszają nas do stwierdzenia, że obecny rząd polski faktycznie zerwał sojusznicze stosunki i zajął pozycję wroga"

- pisał Stalin.

Formalne zerwanie stosunków dyplomatycznych przez Moskwę z polskim rządem na uchodźstwie nastąpiło w nocy z 25 na 26 kwietnia 1943 r.

Brak wsparcia państw zachodnich

W sprawie zbrodni katyńskiej Polacy nie uzyskali niestety wsparcia ze strony przywódców mocarstw zachodnich. Tym bowiem zależało głównie na pokonaniu Hitlera i nie chciały ryzykować, że ZSRR wyłamie się z koalicji antyniemieckiej.

Wobec zablokowania przez ZSRR przeprowadzenia śledztwa w sprawie katyńskiej przez MCK, Niemcy zorganizowali własne dochodzenie. 28 kwietnia 1943 r. na miejsce zbrodni na zaproszenie władz niemieckich przyjechała grupa międzynarodowych ekspertów medycyny sądowej i kryminologii. Przewodniczącym zespołu został doktor Ferenc Orsos, dyrektor Instytutu Medycyny Sądowej w Budapeszcie. 

Eksperci jednomyślnie podpisali sprawozdanie, w którym stwierdzali, iż egzekucje na polskich jeńcach wykonano w marcu i kwietniu 1940 r. Było to równoznaczne z uznaniem, że zbrodni dokonał ZSRR.

Po zajęciu Smoleńska pod koniec września 1943 r. przez Armię Czerwoną władze sowieckie powołały specjalną komisję do przeprowadzenia dochodzenia w sprawie Katynia pod przewodnictwem prof. Nikołaja Burdenki.

Ekshumacje

24 stycznia 1944 r., po ekshumacji 925 odpowiednio spreparowanych ciał polskich oficerów, wspomniana komisja ogłosiła, że zbrodni na Polakach dokonali Niemcy między wrześniem a grudniem 1941 r.

W 1945 r. w trakcie procesu zbrodniarzy nazistowskich w Norymberdze przedstawiciele ZSRR wprowadzili do aktu oskarżenia zarzut odpowiedzialności za zbrodnię katyńską. Trybunał norymberski w wydanym w 1946 r. wyroku pominął jednak sprawę zamordowania polskich oficerów z powodu braku dowodów.

Jednym z historyków, który w ostatnich latach oceniał charakter zbrodni katyńskiej był dr Witold Wasilewski z IPN.

"Skala represji i zbiorowy profil ofiar, motywy podjęcia decyzji i sposób jej przeprowadzenia - kwalifikują ją do uznania za zbrodnię ludobójstwa

- napisał naukowiec.

Wasilewski przypomniał, że ofiary łączyło to, że byli częścią elity polskiego społeczeństwa i właśnie ta przynależność stanowiła główny powód skazania ich na śmierć i zamordowania strzałem w tył głowy.

Łącznie w Katyniu, Miednoje, Starobielsku i Ostaszkowie zamordowano 14 587 osób.


 

POLECANE
Ujawniono umowę na wynajem hali na debatę Trzaskowskiego. Jest kwota pilne
Ujawniono umowę na wynajem hali na debatę Trzaskowskiego. Jest kwota

Debata w Końskich odbyła się w wynajętej hali za 20 tys. zł brutto. Umowę zawarto ze spółką Dom Mediowy AM Studio, której prezesem jest Andrzej Moebus, znajomy Donalda Tuska – informuje Telewizja Republika.

Dziennikarka neo-TVP twierdziła, że Mentzen przed nią uciekał. Okazało się, że była nagrywana Wiadomości
Dziennikarka neo-TVP twierdziła, że Mentzen przed nią uciekał. Okazało się, że była nagrywana

W studiu TVP Info dziennikarka Magdalena Pernet w kontekście nieobecności kandydata na prezydenta Sławomira Mentzena na debatach w Końskich opowiadała o tym jak jakiś czas temu miał "uciekać" przed pytaniami zadawanymi w Sejmie. Jednakże kamera Mentzena, którą nagrywał "Dzień z Mentzenem" uchwyciła moment rozmowy z dziennikarką.

CBA zatrzymało dziennikarza TVN. Jest reakcja stacji z ostatniej chwili
CBA zatrzymało dziennikarza TVN. Jest reakcja stacji

Stacja TVN zareagowała oświadczeniem na informację o zatrzymaniu dziennikarza TVN24 Mateusza W. przez funkcjonariuszy CBA.

Poważny wypadek autobusu w Krakowie. Jest wielu rannych Wiadomości
Poważny wypadek autobusu w Krakowie. Jest wielu rannych

W poniedziałek w Krakowie doszło do poważnego wypadku drogowego. Autobus zderzył się z kilkoma innymi pojazdami na skrzyżowaniu alei Róż i ulicy Rydza-Śmigłego w krakowskiej Nowej Hucie, po czym uderzył w drzewo. 19 osób zostało rannych.

Trump: Wojna na Ukrainie to nie moja wojna pilne
Trump: Wojna na Ukrainie to nie moja wojna

"Wojna między Rosją a Ukrainą to wojna Bidena, nie moja" – oświadczył w poniedziałek prezydent USA Donald Trump.

Komunikat dla mieszkańców Katowic Wiadomości
Komunikat dla mieszkańców Katowic

W następnym tygodniu w Katowicach odbędzie się Nocny Festiwal Biegowy im. Wojciecha Korfantego. Tym razem bieg na dystansie 5 km rozpocznie się z placu Sejmu Śląskiego, a zakończy się na terenie Ośrodka Sportowego Kolejarz przy ul. Alfreda 1. Organizatorzy podczas dwudniowego wydarzenia przewidują również miasteczko festiwalowe na Muchowcu, które będzie miało wiele atrakcji dla najmłodszych.

Policja przeczy narracji sztabu Trzaskowskiego? Chodzi o wydarzenia wokół debaty Wiadomości
Policja przeczy narracji sztabu Trzaskowskiego? Chodzi o wydarzenia wokół debaty

Wioletta Paprocka ze sztabu kandydata na prezydenta Rafała Trzaskowskiego przekazała, że "kierują zawiadomienie do prokuratury" w kwestii wydarzeń w Końskich przed debatą prezydencką. Natomiast jak przekazała Niezaleznej.pl policja z Kielc, w związku z debatami "nie odnotowano przypadków zbiorowego naruszenia porządku publicznego".

Gwiazdor TVN24 zatrzymany przez CBA gorące
Gwiazdor TVN24 zatrzymany przez CBA

Według informacji Wirtualnej Polski dziennikarz związany z TVN24 miał zostać zatrzymany przez funkcjonariuszy CBA.

Nocny afterek po debacie w TV Republika. Zaskakująca zapowiedź Stanowskiego gorące
"Nocny afterek" po debacie w TV Republika. Zaskakująca zapowiedź Stanowskiego

W poniedziałek o 20:00 na antenie Telewizji Republika odbędzie się kolejna debata prezydencka. Weźmie w niej udział dziewięcioro kandydatów, a zaraz po niej – „nocny afterek” w Kanale Zero z udziałem uczestników i gospodarza Krzysztofa Stanowskiego.

USA: Prezydent Donald Trump pozywa stację CBS News z ostatniej chwili
USA: Prezydent Donald Trump pozywa stację CBS News

Prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump poinformował w mediach społecznościowych, że złożył pozew przeciwko stacji telewizyjnej CBS News i jej właścicielowi, firmie Paramount. Trump domaga się surowych kar za - w jego opinii - nieuczciwe informowanie o działaniach prezydenckiej administracji.

REKLAMA

Dzisiaj mija 85. rocznica odkrycia sowieckiej zbrodni w Katyniu

Informację o odkryciu masowych grobów w Katyniu Niemcy podali 13 kwietnia 1943 r. Ten dzień stał się dzisiaj symboliczną rocznicą zbrodni. Już dwa dni później, 15 kwietnia 1943 r., w odpowiedzi na niemieckie doniesienia Moskwa ogłosiła, że polscy jeńcy byli zatrudnieni na robotach budowlanych na zachód od Smoleńska i "wpadli w ręce niemieckich katów faszystowskich w lecie 1941 r., po wycofaniu się wojsk sowieckich z rejonu Smoleńska".
groby w Katyniu Dzisiaj mija 85. rocznica odkrycia sowieckiej zbrodni w Katyniu
groby w Katyniu / katyn.ipn.gov

"Niemieckie zbiry faszystowskie nie cofają się w tej swojej potwornej bredni przed najbardziej łajdackim i podłym kłamstwem, za pomocą którego usiłują ukryć niesłychane zbrodnie, popełnione, jak to teraz widać jasno, przez nich samych"

- napisano w sowieckim komunikacie.

Dzisiaj mija 85. rocznica odkrycia sowieckiej zbrodni w Katyniu

Tego samego dnia, rząd RP na uchodźstwie polecił swojemu przedstawicielowi w Szwajcarii zwrócić się do Międzynarodowego Czerwonego Krzyża z prośbą o powołanie komisji do zbadania odkrytych grobów. 17 kwietnia 1943 r. strona polska złożyła w tej sprawie oficjalną notę w Genewie, dowiadując się jednocześnie, iż wcześniej również Niemcy zwrócili się do MCK o wszczęcie dochodzenia.

Działania władz niemieckich, zmierzające do sprowokowania konfliktu pomiędzy aliantami, miały wywołać wrażenie, że postępowanie Berlina i polskiego rządu są ze sobą koordynowane.

"Sprawa Katynia przeradza się w gigantyczną polityczną aferę, która może mieć szerokie reperkusje. Wykorzystujemy ją wszelkimi możliwymi sposobami".

- zanotował w swoim dzienniku Joseph Goebbels.

Rosja Radziecka: "ohydne wymysły Goebbelsa"

Moskwa bardzo ostro zareagowała na propozycję dochodzenia prowadzonego przez MCK. 19 kwietnia 1943 r. dziennik "Prawda" opublikował artykuł zatytułowany "Polscy pomocnicy Hitlera". 

"Oszczerstwo gwałtownie się szerzy. Zanim wysechł atrament na piórach niemiecko-faszystowskich pismaków, ohydne wymysły Goebbelsa i spółki na temat rzekomego masowego mordu na polskich oficerach dokonanego przez władze sowieckie w 1940 r. zostały podchwycone nie tylko przez wiernych hitlerowskich służalców, ale co dziwniejsze, przez ministerialne kręgi rządu generała Sikorskiego"

- napisano.

"Polscy przywódcy w niewybaczalny sposób poszli na lep chytrej prowokacji Goebbelsa i w rzeczywistości podtrzymali nikczemne kłamstwa i oszczercze wymysły katów narodu polskiego. Wobec tego trudno się dziwić, że Hitler też zwrócił się do Międzynarodowego Czerwonego Krzyża z propozycją przeprowadzenia >>dochodzenia<< na miejscu zbrodni, przygotowanej rękoma jego mistrzów w sztuce zabijania" 

- pisała "Prawda".

Cyniczna gra Sowietów

Ujawnienie zbrodni przez Niemców posłużyło władzom ZSRR za pretekst do zerwania stosunków dyplomatycznych z rządem polskim w Londynie. 21 kwietnia 1943 r. Stalin wysłał tajne i jednobrzmiące depesze do prezydenta Roosevelta i premiera Churchilla, w których zarzucał rządowi gen. Sikorskiego prowadzenie w zmowie z Hitlerem wrogiej kampanii przeciwko ZSRR. 

"Wszystkie te okoliczności zmuszają nas do stwierdzenia, że obecny rząd polski faktycznie zerwał sojusznicze stosunki i zajął pozycję wroga"

- pisał Stalin.

Formalne zerwanie stosunków dyplomatycznych przez Moskwę z polskim rządem na uchodźstwie nastąpiło w nocy z 25 na 26 kwietnia 1943 r.

Brak wsparcia państw zachodnich

W sprawie zbrodni katyńskiej Polacy nie uzyskali niestety wsparcia ze strony przywódców mocarstw zachodnich. Tym bowiem zależało głównie na pokonaniu Hitlera i nie chciały ryzykować, że ZSRR wyłamie się z koalicji antyniemieckiej.

Wobec zablokowania przez ZSRR przeprowadzenia śledztwa w sprawie katyńskiej przez MCK, Niemcy zorganizowali własne dochodzenie. 28 kwietnia 1943 r. na miejsce zbrodni na zaproszenie władz niemieckich przyjechała grupa międzynarodowych ekspertów medycyny sądowej i kryminologii. Przewodniczącym zespołu został doktor Ferenc Orsos, dyrektor Instytutu Medycyny Sądowej w Budapeszcie. 

Eksperci jednomyślnie podpisali sprawozdanie, w którym stwierdzali, iż egzekucje na polskich jeńcach wykonano w marcu i kwietniu 1940 r. Było to równoznaczne z uznaniem, że zbrodni dokonał ZSRR.

Po zajęciu Smoleńska pod koniec września 1943 r. przez Armię Czerwoną władze sowieckie powołały specjalną komisję do przeprowadzenia dochodzenia w sprawie Katynia pod przewodnictwem prof. Nikołaja Burdenki.

Ekshumacje

24 stycznia 1944 r., po ekshumacji 925 odpowiednio spreparowanych ciał polskich oficerów, wspomniana komisja ogłosiła, że zbrodni na Polakach dokonali Niemcy między wrześniem a grudniem 1941 r.

W 1945 r. w trakcie procesu zbrodniarzy nazistowskich w Norymberdze przedstawiciele ZSRR wprowadzili do aktu oskarżenia zarzut odpowiedzialności za zbrodnię katyńską. Trybunał norymberski w wydanym w 1946 r. wyroku pominął jednak sprawę zamordowania polskich oficerów z powodu braku dowodów.

Jednym z historyków, który w ostatnich latach oceniał charakter zbrodni katyńskiej był dr Witold Wasilewski z IPN.

"Skala represji i zbiorowy profil ofiar, motywy podjęcia decyzji i sposób jej przeprowadzenia - kwalifikują ją do uznania za zbrodnię ludobójstwa

- napisał naukowiec.

Wasilewski przypomniał, że ofiary łączyło to, że byli częścią elity polskiego społeczeństwa i właśnie ta przynależność stanowiła główny powód skazania ich na śmierć i zamordowania strzałem w tył głowy.

Łącznie w Katyniu, Miednoje, Starobielsku i Ostaszkowie zamordowano 14 587 osób.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe