Po awanturze w Białym Domu. Nowy wpis Zełenskiego

Nowy wpis Zełenskiego ws. awantury w Białym Domu
Na wstępie Zełenski wyraża wdzięczność Stanom Zjednoczonym za wsparcie, wymieniając prezydenta Trumpa, Kongres i naród amerykański. Podkreśla, że Ukraińcy "zawsze doceniali to wsparcie, zwłaszcza podczas tych trzech lat inwazji na pełną skalę".
Pomoc Ameryki była niezbędna, aby pomóc nam przetrwać i chcę to docenić. Pomimo trudnego dialogu, pozostajemy strategicznymi partnerami. Ale musimy być ze sobą szczerzy i bezpośredni, aby naprawdę zrozumieć nasze wspólne cele. Kluczowe jest dla nas wsparcie prezydenta Trumpa. Chce on zakończyć wojnę, ale nikt nie pragnie pokoju bardziej niż my. To my żyjemy tą wojną w Ukrainie. To walka o naszą wolność, o nasze przetrwanie
– pisze Zełenski. Cytuje prezydenta Reagana, który powiedział, że „pokój to nie tylko brak wojny” i podkreśla, że "mówimy o sprawiedliwym i trwałym pokoju – wolności, sprawiedliwości i prawach człowieka dla wszystkich".
Zawieszenie broni nie zadziała z Putinem. W ciągu ostatnich dziesięciu lat łamał on zawieszenia broni 25 razy. Prawdziwy pokój jest jedynym rozwiązaniem. Jesteśmy gotowi podpisać porozumienie w sprawie minerałów i będzie to pierwszy krok w kierunku gwarancji bezpieczeństwa. Ale to nie wystarczy i potrzebujemy czegoś więcej. Zawieszenie broni bez gwarancji bezpieczeństwa jest niebezpieczne dla Ukrainy. Walczymy od 3 lat i Ukraińcy muszą wiedzieć, że Ameryka jest po naszej stronie
– wskazuje prezydent Ukrainy i dodaje, że "nie może zmienić stanowiska Ukrainy w sprawie Rosji".
Rosjanie nas zabijają. Rosja jest wrogiem i taka jest rzeczywistość. Ukraina chce pokoju, ale musi to być pokój sprawiedliwy i trwały. W tym celu musimy być silni przy stole negocjacyjnym. Pokój może nadejść tylko wtedy, gdy wiemy, że mamy gwarancje bezpieczeństwa, gdy nasza armia jest silna, a nasi partnerzy są z nami. Chcemy pokoju. Dlatego przyjechałem do Stanów Zjednoczonych i odwiedziłem prezydenta Trumpa. Porozumienie w sprawie minerałów to tylko pierwszy krok w kierunku gwarancji bezpieczeństwa i zbliżenia się do pokoju. Nasza sytuacja jest trudna, ale nie możemy po prostu przestać walczyć i nie mieć gwarancji, że Putin nie wróci jutro
– podkreśla Zełenski. Wskazuje jednak, że "będzie to trudne bez wsparcia USA", jednak Ukraina "nie może stracić woli, wolności ani ludzi".
Widzieliśmy, jak Rosjanie przychodzili do naszych domów i zabijali wielu ludzi. Nikt nie chce kolejnej fali okupacji. Jeśli nie możemy zostać przyjęci do NATO, potrzebujemy jasnej struktury gwarancji bezpieczeństwa od naszych sojuszników w USA
– pisze ukraiński przywódca.
- "Czy oby wszyscy byli dziś trzeźwi na wizji?" Burza w sieci po programie TVN
- Zełenski zabrał głos po opuszczeniu Białego Domu
- Padła deklaracja Donalda Trumpa ws. Polski
- "To była trudna decyzja". Znana prezenterka odchodzi z TVN
- Nerwowo w TVN. Dyrektor programowa stacji należącej do Warner Bros. Discovery usiłuje uspokoić nastroje
- Ważny komunikat dla mieszkańców Warszawy
- Niepokojące informacje z granicy polsko-białoruskiej. Komunikat Straży Granicznej
"Chcę, aby Stany Zjednoczone stanęły bardziej zdecydowanie po naszej stronie"
W dalszej części wpisu Zełenski wskazuje, że "Europa jest gotowa na sytuacje awaryjne i pomoc w finansowaniu naszej dużej armii", jednak potrzebna jest także "rola USA w definiowaniu gwarancji bezpieczeństwa – jakiego rodzaju, w jakiej wysokości i kiedy".
Gdy gwarancje te zostaną wprowadzone, będziemy mogli rozmawiać z Rosją, Europą i Stanami Zjednoczonymi o dyplomacji. Sama wojna jest zbyt długa, a my nie mamy wystarczającej ilości broni, by ich całkowicie wyprzeć. Kiedy ktoś mówi o stratach, każde życie ma znaczenie. Rosja najechała nasze domy, zabiła naszych ludzi i próbowała nas wymazać. Tu nie chodzi tylko o terytoria czy liczby - tu chodzi o prawdziwe życia. Właśnie to musimy wszyscy zrozumieć. Chcę, aby Stany Zjednoczone stanęły bardziej zdecydowanie po naszej stronie. To nie jest tylko wojna między naszymi dwoma krajami; Rosja sprowadziła tę wojnę na nasze terytorium i do naszych domów. Są w błędzie, ponieważ nie szanują naszej integralności terytorialnej
– pisze prezydent Ukrainy. Dodaje, że "wszyscy Ukraińcy chcą usłyszeć silne stanowisko USA po naszej stronie".
To zrozumiałe, że USA mogą szukać dialogu z Putinem. Ale USA zawsze mówiły o „pokoju poprzez siłę”. Razem możemy podjąć zdecydowane kroki przeciwko Putinowi. Nasze relacje z amerykańskim prezydentem to coś więcej niż tylko dwóch przywódców; to historyczna i solidna więź między naszymi narodami. Dlatego zawsze zaczynam od słów wdzięczności od naszego narodu dla narodu amerykańskiego. Amerykanie pomogli ocalić nasz naród. Ludzie i prawa człowieka są najważniejsze. Jesteśmy naprawdę wdzięczni. Chcemy tylko silnych relacji z Ameryką i naprawdę mam nadzieję, że będziemy je mieć
– podsumowuje Wołodymyr Zełenski.
Awantura w Białym Domu
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski spotkał się w piątek z prezydentem USA Donaldem Trumpem i wiceprezydentem J.D. Vancem w Białym Domu. Rozmowa była otwarta dla mediów i początkowo przebiegała w stosunkowo dobrej atmosferze, jednak zakończyła się bezprecedensową kłótnią. Wszystko rozpoczęło się po tym, jak Zełenski powiedział Trumpowi, że nie powinien ufać Putinowi, bo ten 25 razy złamał zawarte porozumienia.
Nie mów nam, co mamy czuć. Próbujemy rozwiązać problem. Nie mów nam, co mamy czuć. Nie jesteś w pozycji, aby dyktować. To właśnie robisz
– oświadczył Trump. Do kłótni włączył się też wiceprezydent Vance, który poradził Zełenskiemu, by podziękował Trumpowi.
Panie prezydencie, myślę, że to brak szacunku, by przychodzić do Gabinetu Owalnego i próbować toczyć spór przed amerykańskimi mediami (...) W tej chwili chodzicie i zmuszacie poborowych do walki na froncie, bo macie problemy z niedoborem siły bojowej
– grzmiał Vance.
Czy kiedykolwiek byłeś na Ukrainie, że mówisz, jakie mamy problemy?
– odparł Zełenski. Trump stwierdził, że Zełenski nie okazuje mu szacunku.
Igrasz życiem milionów ludzi. Igrasz z III wojną światową
– mówił Trump.
Wg amerykańskich mediów po sprzeczce Trump zerwał rozmowy, a Ukraińcy zostali wyproszeni. Wspólna wspólna konferencja prasowa prezydentów została odwołana, a obie strony nie podpisały zapowiadanej umowy o wydobyciu ziem rzadkich.