Chiny odpowiadają na amerykańskie cła
Jest odpowiedź Chin na amerykańskie cła
15-procentowa taryfa zostanie nałożona na węgiel i skroplony gaz ziemny (LNG)
– poinformował resort finansów w Pekinie, dodając, że wejdzie ona w życie 10 lutego.
Dodatkowo powiadomiono o 10-procentowych cłach na import ropy naftowej, maszyn rolniczych, pojazdów o dużej pojemności silnika i tzw. pickupów.
Osobno chińskie ministerstwo handlu i Generalna Administracja Celna wydały komunikat informujący o objęciu kontrolą eksportu wolframu, telluru, rutenu, molibdenu i produktów związanych z rutenem w celu "ochrony interesów bezpieczeństwa narodowego".
Również Chińska Administracja ds. Regulacji Rynku (SAMR) poinformowała we wtorek, że obejmie dochodzeniem amerykańskiego giganta technologicznego Google w związku z możliwym naruszeniem przez tę firmę przepisów antymonopolowych.
Usługi Google, w tym mapy, Gmail czy YouTube, są na terenie Chin kontynentalnych niedostępne.
- Pieniądze dla PiS. Jest komunikat prezesa PKW
- Kłopoty właściciela TVN. Warner Bros. Discovery pozwane
- "Nie muszę panu się spowiadać". Spięcie Roberta Biedronia z dziennikarzem WP.PL [WIDEO]
- Turcja reaguje na cła wprowadzane przez Trumpa
Decyzja Donalda Trumpa w sprawie ceł na towary z Chin
Decyzje władz ChRL zostały podjęte w reakcji na ogłoszone 1 lutego przez Waszyngton wprowadzenie 10-procentowych ceł na import z Chin. Postanowienie to weszło w życie we wtorek. Biały Dom pierwotnie zapowiadał także 25-procentowe cła na towary z Kanady i Meksyku, jednak w poniedziałek, po rozmowach z premierem Kanady Justinem Trudeau i prezydentką Meksyku Claudią Sheinbaum, ich wdrożenie zostało wstrzymane na okres 30 dni. Administracja Trumpa argumentowała, że te trzy kraje są odpowiedzialne za napływ fentanylu do USA. Fentanyl, syntetyczny opioid, w ubiegłym roku przyczynił się do śmierci 100 tys. Amerykanów. USA oskarżają Pekin o dostarczanie prekursorów chemicznych, wykorzystywanych przez kartele narkotykowe.
Chińskie władze, zarówno w oświadczeniach wydawanych w weekend, jak i we wtorkowych komunikatach, podkreślały, że "jednostronne nałożenie ceł przez Stany Zjednoczone jest poważnym naruszeniem zasad Światowej Organizacji Handlu (WTO), które nie tylko nie pomaga w rozwiązywaniu własnych [amerykańskich – przyp. red.] problemów, ale także szkodzi normalnej współpracy gospodarczej i handlowej między Chinami a USA".
Donald Trump zapowiedział w poniedziałek, że w ciągu doby będzie rozmawiał ze swoim chińskim odpowiednikiem Xi Jinpingiem na temat ewentualnego porozumienia handlowego. Zagroził przy tym, że jeśli nie dojdzie do uregulowania sytuacji w relacjach z Pekinem, 10-procentowe cła nałożone na chińskie produkty zostaną podwyższone.
To była tylko pierwsza "salwa". Jeśli nie uda nam się dojść do porozumienia z Chinami, cła będą bardzo, bardzo wysokie
– zapowiedział.