PiS domaga się, by premier w Sejmie przedstawił informację ws. paktu migracyjnego
Błaszczak odniósł się w poniedziałek na konferencji prasowej w Sejmie do odpowiedzi unijnego komisarza ds. migracji Magnusa Brunnera na pismo europosła Konfederacji Marcina Sypniewskiego, który pytał o kwestie dotyczące unijnego Paktu o migracji i azylu.
"Łudzono nas tym, że Donald Tusk doprowadzi do wyłączenia Polski"
"Unijny komisarz ds. migracji Magnus Brunner stwierdził, że Polska nie będzie wyłączona z paktu migracyjnego" - powiedział Błaszczak. Jak zauważył, wcześniej łudzono nas tym, że Donald Tusk doprowadzi do wyłączenia Polski posługując się argumentem, że Polska przyjęła uchodźców z Ukrainy". "Okazuje się jednak, że komisarz Brunner stwierdza wprost, że Polska albo będzie musiała przyjmować migrantów, albo będzie musiała płacić w sytuacji, w której nie chciałaby ich przyjmować" - dodał Błaszczak.
Jak przekazał, w związku z tymi informacjami klub PiS będzie wnioskował na najbliższym posiedzeniu Sejmu o informację premiera Donalda Tuska w tej sprawie. "Będziemy pytać o to, ilu migrantów jest gotowych przyjąć Donald Tusk i koalicja 13 grudnia, w jakich miejscach będą ci migranci skoncentrowani, ile to będzie kosztować budżet państwa, a więc polskiego podatnika?" - podkreślił Błaszczak. Najbliższe posiedzenie Sejmu planowane jest w dniach 5-6 lutego.
"Zapytamy też o rolę prezydenta Warszawy, kandydata KO na prezydenta Rafała Trzaskowskiego, gdyż jak sam twierdzi, był na spotkaniu ministrów spraw wewnętrznych. W związku z tym zapytamy dlaczego Rafał Trzaskowski nie przeciwstawił się takim decyzjom" – dodał szef klubu PiS.
KE: Polska z paktu migracyjnego nie będzie wyłączona
O piśmie skierowanym przez europosła Sypniewskiego do KE ws. paktu migracyjnego mówił w poniedziałek na konferencji prasowej poseł Michał Wawer (Konfederacja). Poinformował, że Sypniewski po kilku tygodniach otrzymał odpowiedź na to pismo odpowiedź. "Odpowiedź krótką, lakoniczną, nie pozostawiającą wielkiego pola do interpretacji, że zgodnie z prawem Unii Europejskiej nie ma takiej możliwości, nie ma takich mechanizmów, żeby Polska mogła być wyłączona z jakichkolwiek obowiązków wynikających z paktu migracyjnego" - powiedział Wawer.
Według posła, "widać jasną sprzeczność między tym, co politycy PO opowiadają w kraju, a tym co jest oczywistym faktem przyjmowanym w Brukseli, że Polska z paktu migracyjnego nie będzie wyłączona i nie będzie żadnych ulg".
Sypniewski skierował pismo do KE 15 listopada ub.r.; zapytał w nim o kwestie dotyczące unijnego Paktu o migracji i azylu. Odpowiedzi udzielił mu unijny komisarz ds. wewnętrznych i migracji Magnus Brunner.
"Polska związana jest wszystkimi instrumentami legislacyjnymi wchodzącymi w skład Paktu o Migracji oraz azylu, które zostały przyjęte zgodnie z unijnym zobowiązaniem do opracowania wspólnej polityki azylowej oraz z pełnym poszanowaniem zasady kompetencji dzielonych w przestrzeni wolności, bezpieczeństwa i sprawiedliwości. W prawie unijnym nie ma możliwości prawnych zwolnienia Polski wdrożenia jakichkolwiek elementów Paktu" - napisał Brunner odpowiadając europosłowi Konfederacji. Odpowiedź ta została opublikowana m.in na stronie Instytutu na Rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris.
Zatwierdzenie paktu migracyjnego
14 maja ub. ministrowie finansów państw unijnych ostatecznie zatwierdzili pakt migracyjny, przy sprzeciwie Polski, Słowacji i Węgier. Pakt ma kompleksowo regulować sprawy migracji w Unii Europejskiej, w tym kwestie związane z pomocą udzielaną krajom pod presją migracyjną. Nowe przepisy mają m.in. rozłożyć odpowiedzialność za zarządzanie migracją w Unii pomiędzy wszystkie kraje członkowskie.
Ma temu służyć mechanizm obowiązkowej solidarności, który zakłada rozlokowanie co roku co najmniej 30 tys. osób. Ma on polegać na udzielaniu wsparcia krajom znajdującym się pod presją migracyjną przez pozostałe państwa członkowskie. Alternatywnie państwa unijne będą mogły zapłacić 20 tys. euro za każdą nieprzyjętą osobę lub wziąć udział w operacjach na granicach zewnętrznych UE.
Po przyjęciu paktu premier Donald Tusk oświadczył, że pakt ten negocjowany był przez rząd Mateusza Morawieckiego (PiS). Tusk powiedział wówczas, że jego rządowi udało się uzyskać takie zapisy w pakcie migracyjnym, które czynią go "dużo mniej groźnym w konsekwencji niż na początku". Według niego, pakt w obecnym kształcie "daje Polsce możliwości unikania jakichkolwiek negatywnych konsekwencji" i Polska "nie przyjmie z tego tytułu żadnych migrantów". (PAP)