Histeryczne wystąpienie Kamili Gasiuk-Pihowicz w Parlamencie Europejskim w obronie cenzury w internecie
["wolność słowa"? – przyp. red., nagranie ucięte] to nie to samo co bezkarne szerzenie kłamstwa w internecie, a swoboda wypowiedzi nie oznacza dezinformacji. Wolność słowa nie daje prawa do manipulowania wolną wolą obywateli i ingerowaniem w demokratyczne wybory. W tym roku 30 milionów polskich obywateli pójdzie do urn, by wybrać swojego prezydenta, i decyzja musi pozostać w rękach Polaków, a nie w rękach X, TikToka czy Mety. W Polsce doświadczyliśmy okrucieństwa totalitaryzmów i dyktatury, dlatego nie możemy pozwolić na to, aby Elon Musk, ktoś, kto wspiera niemieckich prawicowych ekstremistów, którzy uważają, że to Polska doprowadziła do II wojny światowej, swoimi algorytmami wpychał nas w ramiona nowej osi zła
– perorowała europoseł Koalicji Obywatelskiej, uderzając w Elona Muska, który zniósł cenzurę na X, i Marka Zuckerberga, który również zapowiedział zniesienie cenzury. Szczególnie na Facebooku konserwatywni użytkownicy od lat zwracali uwagę na liczne przypadki usuwania konserwatywnych treści i banowania konserwatywnych użytkowników. I te działania latami nie spotykały się z reakcją Unii Europejskiej.
- Dziś polski sędzia opowie w PE o łamaniu praworządności w Polsce
- Trzęsienie ziemi w Brukseli. Chcą odwrócić skutki Zielonego Ładu
- "Trump w przemówieniu wysłał sygnał: Bójcie się Ameryki, która znów jest wielka"
"Nasze" wartości
Wywalczyliśmy wolne i uczciwe wybory w 1989 roku (w istocie były to tylko częściowo wolne wybory i nie wiadomo do końca, na ile uczciwe – przyp. red.) i teraz będziemy ich bronić, bo wiemy, czym jest cenzura. Byliśmy jej ofiarami i nigdy jej nie przywrócimy. Nie oznacza to jednak, że powinniśmy tolerować rozpowszechnianie kłamstw i dezinformacji w mediach społecznościowych. A czym innym jest decyzja pana Zuckerberga o zaprzestaniu współpracy z niezależnymi weryfikatorami faktów w Stanach Zjednoczonych? Czym innym niż zachętą do szerzenia mowy nienawiści, zastraszania i cyberprzemocy? Ci, którzy dopuszczają się tych czynów, wiedzą teraz, że mogą działać bez ograniczeń. I my nie możemy na to pozwalać. Wierzę, że wiceprzewodnicząca [nieczytelne – przyp. red.] będzie w pełni egzekwowała Akt o usługach cyfrowych i wyśle głośny i wyraźny komunikat – ci, którzy prowadzą interesy w Europie, muszą szanować nasze zasady i wartości. Europejska demokracja nie jest na sprzedaż!
– mówiła, czy wręcz histerycznie wykrzyczała, często się pod wpływem emocji jąkając, Kamila Gasiuk-Pihowicz.
Gasiuk-Pihowicz z KO twardo zapowiada weryfikację treści w mediach społecznościowych. Depczą demokrację w każdym tego słowa znaczeniu. Już widzą, ze przegrywają w internecie i panicznie boją się, że przegrają w maju. Dlatego będą odbierać Nam wolności słowa. Zatrzymajmy to szaleństwo!
– komentuje europoseł PiS Maciej Wąsik.
Cenzury się zachciewa. Jak przez lata usuwano treści konserwatywne to pani myszka agresorka nie pokazywała pazurków
– komentuje poseł PiS Dariusz Matecki.
- Solidarność taksówkarzy w Polsce: Prawo dotyczące transportu taksówką osobową jest dziurawe jak sito
- Trump zaczął porządki. Stan wyjątkowy na granicy z Meksykiem
- Hanna Dobrowolska: Cytadela unijnej pseudoedukacji musi zostać obalona
Kamila Gasiuk-Pihowicz
Kamila Gasiuk-Pihowicz – poseł na Sejm VIII, IX i X kadencji, w 2018 przewodnicząca klubu poselskiego Nowoczesnej, poseł do Parlamentu Europejskiego X kadencji.
Nie są znane równie płomienne wystąpienia Kamili Gasiuk-Pihowicz przeciwko dziesiątkom lat wpływu George’a Sorosa na media w Europie, niemieckich koncernów na media w Polsce czy choćby wielu lat działania Facebooka czy YouTube’a, cenzurujących treści konserwatywne.
Gasiuk-Pihowicz z KO twardo zapowiada weryfikację treści w mediach społecznościowych. Depczą demokrację w każdym tego słowa znaczeniu. Już widzą, ze przegrywają w internecie i panicznie boją się, że przegrają w maju. Dlatego będą odbierać Nam wolności słowa. Zatrzymajmy to… pic.twitter.com/uDI39tihsM
— Maciej Wąsik 🇵🇱 (@WasikMaciej) January 21, 2025
Cenzury się zachciewa. Jak przez lata usuwano treści konserwatywne to pani myszka agresorka nie pokazywała pazurków.
— Dariusz Matecki (@DariuszMatecki) January 21, 2025