Protesty w Gruzji. W stronę policji odpalono fajerwerki
Sami demonstranci oceniali, że podczas niedzielnej pacyfikacji policja działała w granicach prawa – nie kopano ani nie bito protestujących, co zdarzało się wcześniej. Brutalne metody gruzińskiej policji skrytykowało Biuro Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka OBWE.
Fajerwerki podczas demonstracji
W nocy z sobotę na niedzielę siły specjalne używały przede wszystkim armatek wodnych i gazu łzawiącego. W odpowiedzi protestujący odpalali fajerwerki i rzucali nimi w powietrze lub w policjantów z tarczami, rozpalali ogniska i wznosili barykady. Śpiewano hymn Gruzji.
Na grupach demonstrantów w mediach społecznościowych pojawiła się informacja, że na jednym z największych w kraju targowisk hurtowych sprzedawcy materiałów pirotechnicznych zarobili w ostatnie trzy dni tyle, co zazwyczaj w ciągu roku.
W nocy na budynku Międzynarodowego Uniwersytetu Kaukaskiego z okien, w których zapalono światło, powstał napis "Theft!", czyli "kradzież".
Nad ranem demonstranci zaatakowali biuro rządzącej partii Gruzińskie Marzenie. Na ścianach przed wejściem zostawili napisy "Rosjanie" i "niewolnicy". Umieszczono flagi Gruzji i Unii Europejskiej. Niewielka grupa protestujących zatrzymała się w pobliżu gmachu Tbiliskiego Uniwersytetu Państwowego. Jest spokojnie. Niektórzy ze zmęczenia zasnęli na asfalcie.
Według serwisu Echo Kawkaza (filii Radia Swoboda) podczas nocnych starć rannych zostało dwóch dziennikarzy: fotoreporter agencji Reutera Irakli Gedenidze oraz operator gruzińskiej telewizji Pirveli Giorgi Szeciruki.
Do tej pory ministerstwo spraw wewnętrznych ani ministerstwo zdrowia nie podały ostatecznej liczby osób zatrzymanych i rannych.
Komentarze po kolejnej nocy protestów
Do nocnych wydarzeń w Gruzji odniosła się prezydent Salome Zurabiszwili. Zaznaczyła, że obecny rząd dopuszcza się różnych metod, które mają być nielegalne.
Kolejna brutalna noc w Tbilisi. Nielegalny rząd ucieka się do nielegalnych metod, aby uciszyć Gruzinów, którzy obstają przy swoim konstytucyjnym, europejskim wyborze
- napisała w serwisie X prezydent Gruzji Salome Zurabiszwili. Podziękowała za wsparcie Polsce i prezydentowi Andrzejowi Dudzie, z którym odbyła rozmowę telefoniczną.
Z kolei wiceprzewodnicząca parlamentu Nino Cilosani skrytykowała antyrządowe protesty.
Właśnie do tego przygotowywali się (protestujący) przez ostatnie dni – podpalenie parlamentu, zamieszki, zamach stanu… Udało się to na Ukrainie i od tego czasu Ukrainę pochłania ogień wojny
- podkreśliła Nino Cilosani.
-
Pilne doniesienia z Pałacu Buckingham. Ważna decyzja króla Karola III
-
"Gość wyśmiany przez gospodarzy". Skandal w "Pytaniu na śniadanie"
Protesty w Gruzji
W centrum Tbilisi w czwartek wieczorem wybuchły starcia podczas protestu przeciwko decyzji rządu o zawieszeniu rozmów o wstąpieniu do UE do 2028 r. Serwis NewsGeorgia podaje, że w zamieszkach ucierpiało 10 dziennikarzy.
Obrońcy praw człowieka alarmują, że gruzińskie MSW stosuje nieproporcjonalną siłę wobec uczestników akcji. Stowarzyszenie Młodych Prawników żąda od MSW ujawnienia informacji o substancjach, które są wykorzystywane przez funkcjonariuszy podczas rozganiania protestu.
Według organizacji policja wykorzystuje mieszankę wody z substancjami chemicznymi. Wielu uczestników protestów, którzy zostali polani przez armatki wodne, skarży się na oparzenia twarzy i ciała. Oprócz armatek wodnych funkcjonariusze MSW rozpylili też gaz.
— Salome Zourabichvili (@Zourabichvili_S) November 30, 2024
Thank you Poland and President Duda for the continous support to independent european Georgia! https://t.co/VyvLYbuo1m
— Salome Zourabichvili (@Zourabichvili_S) November 30, 2024
These are 'peaceful' protesters in #Georgia👎👎👎 These people are attempting to promote their protest as pro-European #false pic.twitter.com/Oh9XMqrogu
— Nino Tsilosani (@ninotsilosani19) November 30, 2024
W Gruzji trwają protesty przeciwko rządowi. Ktoś postanowił odpalić w policję serię fajerwerkówpic.twitter.com/5aPmpnQpvt
— BuckarooBanzai (@Buckarobanza) December 1, 2024