Tusk zaprosił na konferencję, na której nie można było zadawać pytań. To nic, Monika Rutke zapytała Mariusza Błaszczaka
Donald Tusk zaprosił w sobotę dziennikarzy na wizytację pierwszego wybudowanego odcinka Tarczy Wschód. Konferencja miała miejsce w Dąbrówce, tuż przy granicy z Obwodem Królewieckim i odbyła się na tle linii betonowych tzw. "jeży", czyli umocnień przeciwczołgowych tuż za linią lasu.
"Kilometry instalacji"
- Chciałbym powtórzyć w obecności mediów, że naprawdę cała Polska jest dumna z naszego wojska
- mówił na spotkaniu z dziennikarzami Donald Tusk.
W spotkaniu uczestniczyli też minister infrastruktury Dariusz Klimczak, wiceminister obrony Cezary Tomczyk.
Szef rządu podkreślał, że Tarcza Wschód ma odstraszyć i zniechęcić potencjalnego wroga.
- To nie są wieżowce ale to są już kilometry tych instalacji. Części tego projektu nie są widoczne gołym okiem
- mówił w Dąbrówce, na granicy polsko-rosyjskiej premier Tusk.
Zaproszeni dziennikarze jechali na tę konferencję najczęściej z Warszawy. Jednak, choć mowa była o konferencji prasowej, po oświadczeniach premiera i ministrów, nie było możliwości zadawania pytań.
Komentarz Mariusza Błaszczaka
Poprosiliśmy o komentarz byłego szefa obrony Mariusza Błaszczaka, .który potwierdził, że wzmocnienie granicy wschodniej jest potrzebne
- (...) Ale takie wzmocnienie zostało przeprowadzone, kiedy rządziło Prawo i Sprawiedliwość w lutym 2023 roku. Wojska inżynieryjne zablokowały możliwość przejścia drogowe, przejścia z Polski na Białoruś i przejścia do Obwodu Królewieckiego. Postawiliśmy ogrodzenie na granicy z Białorusią, ale przede wszystkim to za rządu Prawa i Sprawiedliwości odtworzyliśmy jednostki wojskowe na wschód od Wisły, które zostały zlikwidowane za czasów pierwszych rządów Donalda Tuska.
Na wschodzie potrzebne są jednostki wojskowe z kolumnami Himarsów, z kolumnami BWP "Borsuk". Nie ma tego sprzętu, dlatego, ze Donald Tusk i ministerstwo obrony narodowej nie zamawia tego sprzętu. Potrzebujemy 500 wyrzutni Himars. Zgoda Stanów Zjednoczonych została wydana, nic w tej sprawie się nie dzieje. Nie mamy czasu do stracenia (...)
- mówi nam Mariusz Błaszczak
"To bez sensu"
Minister Błaszczak skrytykował również sposób zaprezentowanego przez Donalda Tuska zabezpieczenia granicy:
- (...) Zwrócił mi na to uwagę jeden z emerytowanych generałów, że to nie ma sensu. Ściana lasu stanowi naturalną ochronę granicy. Położenie zapór przeciwczołgowych w tym miejscu nie ma sensu. Zapory trzeba postawić w miejscu, w którym nieprzyjaciel mógłby się przedrzeć. Takie zapory zostały położone. W lutym 2023 roku na drogach łączących Polskę z Białorusią, i Polskę z Obwodem Królewieckim.