Ziobro wznowił, prokuratura umorzyła. Koniec śledztwa ws. Jolanty Brzeskiej
Prokuratura Regionalna w Gdańsku umorzyła śledztwo w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej w marcu 2011 r. w Parku Kultury Powsin w Warszawie. Jak podaje prokuratura, podstawą umorzenia jest brak danych dostatecznie uzasadniających podejrzenie popełnienia czynu zabronionego.
Zabójstwo, samobójstwo, nieszczęśliwy wypadek?
Rzecznik prasowy Prokuratury Regionalnej w Gdańsku Mariusz Marciniak poinformował w poniedziałek, że śledztwo zostało umorzone postanowieniem z 28 października 2023 r.
"Oscylowało ono wokół trzech możliwych wersji zdarzenia: zabójstwa; samobójstwa i nieszczęśliwego wypadku"
– podał prok. Marciniak.
Minęło 13 lat od tragicznych wydarzeń
Jolanta Brzeska była liderką Warszawskiego Stowarzyszenia Lokatorów. Działaczka walczyła z dziką reprywatyzacją. Poruszała bardzo aktywnie problem krzywdzącego dla lokatorów procederu. Jej spalone ciało znaleziono w marcu 2011 r. w lesie, w położonym na południowym krańcu Warszawy Powsinie. Pierwsze śledztwo w tej sprawie zostało umorzone w 2013 r. z powodu niewykrycia sprawców. Prokuratorzy badali wówczas kilka możliwych wersji, w tym samobójstwa i zabójstwa. W 2016 r. minister sprawiedliwości i prokurator generalny Zbigniew Ziobro poinformował, że na jego polecenie śledztwo w sprawie śmierci Brzeskiej zostało podjęte na nowo.
Według śledczych każda z wersji jest prawdopodobna
Według śledczych żadnej z wyżej wskazanych wersji śledczych (zabójstwa; samobójstwa i nieszczęśliwego wypadku) nie można jednoznacznie i bezsprzecznie potwierdzić ani wykluczyć.
"Wszystkie są probabilistycznie wiarygodne, a na obecnym etapie postępowania zebrano pełny i kompletny materiał dowodowy umożliwiający wydanie końcowej decyzji merytorycznej. Wyczerpanie inicjatywy dowodowej nakazało prokuratorowi wydanie postanowienia o umorzeniu śledztwa"
– dodał prok. Marciniak.
Podtrucie tlenkiem węgla przyczyną śmierci
1 marca 2011 r. w Parku Kultury Powsin w Warszawie znaleziono palące się zwłoki Jolanty Brzeskiej. Biegli nie ujawnili obrażeń mechanicznych (poza oparzeniami) mogących mieć wpływ na zgon pokrzywdzonej. Wykryli jednak obecność nafty w odzieży pokrzywdzonej i sadzy w dolnych drogach oddechowych pokrzywdzonej. Ich zdaniem obecność sadzy wskazuje, że w chwili pierwszej fazy kontaktu z pożarem Brzeska żyła i oddychała jego atmosferą. Jako przyczynę zgonu wskazali wstrząs termiczny i podtrucie tlenkiem węgla.
W toku śledztwa przesłuchano prawie 300 świadków
"Materiał dowodowy w postaci zeznań świadków, opinii biegłych różnych specjalności, zgromadzonych dokumentów oraz zapisów monitoringu kamer przemysłowych nie pozwala na ustalenie w sposób niebudzący wątpliwości, z jakiego powodu doszło do podpalenia i zgonu Jolanty Brzeskiej. Dowody zebrane w każdym z wątków są jedynie poszlakami, które nie pozwalają rozstrzygnąć w sposób niebudzący wątpliwości, czy doszło do zabójstwa, samobójstwa, czy nieszczęśliwego wypadku"
– podał prok. Marciniak.
Prokuratura: działalność nie była powodem ew. zabójstwa
Zdaniem prokuratury ustalenia świadczące o działalności pokrzywdzonej w Warszawskim Stowarzyszeniu Lokatorów nie dają podstaw do przyjęcia, że z tego powodu Jolanta Brzeska padła ofiarą zabójstwa, np. wskutek konfliktu z osobami zajmującymi się reprywatyzacją lokali w Warszawie.
Zebrany materiał dowodowy, według prokuratury, nie jest również wystarczający, aby uznać, że do śmierci Brzeskiej doszło wskutek nieszczęśliwego wypadku lub samobójstwa.
"Prokurator uznał, że pomimo wykonania wielu czynności dowodowych nie jest możliwe ustalenie niebudzącego wątpliwości stanu faktycznego i ustalenie jednej, niepodważalnej wersji zdarzenia. Uprawnione jest natomiast stwierdzenie, że brak jest dowodów dostatecznie uzasadniających podejrzenie popełnienia przestępstwa i z tego powodu prokurator umorzył śledztwo w tej w sprawie"
– poinformował prok. Marciniak. Dodał, że umorzenie śledztwa nie jest decyzją ostateczną, a w razie pojawienia się nowych dowodów w sprawie będą one weryfikowane.
Niezależna: „Co łączy obecnego szefa SKW z rosyjskim rektorem-putinistą?"
Szokująca opinia Gawkowskiego. Stanowczo odpowiada Zełenskiemu