Minister rządu Tuska stanowczo odpowiada Zełenskiemu
Minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski był gościem Bogdana Rymanowskiego w Radio Zet. W ankiecie rozgłośnia zapytała się słuchaczy, czy "władze Ukrainy zachowują się wobec Polski fair". W badaniu aż 93 proc. odpowiedziało na nie.
Czytaj więcej: Nowy sondaż: Spora przewaga Trzaskowskiego
Szokujące słowa Gawkowskiego
Podobnego zdania jest nawet wicepremier Gawkowski. Jego zdaniem "ostatnie ostatnie słowa, które padają z ust prezydenta Zełenskiego, są niegodne polityka, który Polsce wiele zawdzięcza. Przekazany sprzęt, zaopiekowani obywatele, Polska wielkim przyjacielem Ukrainy, hubem transportu".
Wydawało mi się, że w takich sytuacjach mówi się do kogoś "dziękuję", a nie się nagabuje
- powiedział Krzysztof Gawkowski.
Został on również zapytany o kwestię zestrzeliwania rosyjskich pocisków nad Ukrainą. Jego zdaniem Kijów chce, aby Polska dołączyła do wojny.
Zełenski w tych wypowiedziach chce wciągnąć Polskę do wojny z Rosją. Ja się nie zgadzam na takie wypowiedzi. Mówię to jako polityk rządowy i polityk Lewicy
- podkreślił minister cyfryzacji
Czytaj więcej: "Mrożenie cen musi być stopniowo wygaszane". Będzie drogo
Polska powinna kontynuować pomoc Ukrainie
Pomimo tego, Gawkowski nadal chce, aby Polska pomagał Ukrainie. Jego zdaniem prezydent Ukrainy i sami Ukraińcy "zapomnieli jak się w Polsce zachowywaliśmy i ile pomogliśmy od 2022 r.". Zaznaczył, że sytuacja naszego wschodniego sąsiada mogłaby być znacznie gorsza, gdyby nie otwartość Warszawy i Polaków.
Oczekuję od Ukrainy, a przede wszystkim od prezydenta – a byłem niedawno w Kijowie, rozmawiałem z głównymi urzędnikami administracji Zełenskiego – że doceniamy to, że mamy przyjaciela, który w trudnych chwilach podał ci rękę, a nie krytykujemy go, kiedy okazuje się, że jeszcze więcej chcemy
- zaznaczył Gawkowski.
Czytaj więcej: Bodnarowcy zaatakowali obrońcę ks. Olszewskiego. Jest odpowiedź adwokata
Sikorski chce zestrzeliwać pociski
Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski miał zwrócić się z prośbą do USA o to, żeby Polska mogła zestrzeliwać rosyjskie pociski nad terytorium Ukrainy.
Natomiast minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz jest w tej sprawie odmiennego zdania.
Granicą są jednak zdolności obronne i bezpieczeństwo Polski. Decyzja o zestrzeliwaniu rakiet jest zawsze odpowiedzią całego NATO, nie jednego państwa. Dziś takiej decyzji Sojuszu nie ma
– podkreślił.
Miło, gdy zarówno Republikanie jak i Demokraci popierają polską propozycję. https://t.co/JtjZGiHM3O
— Radosław Sikorski 🇵🇱🇪🇺 (@sikorskiradek) October 30, 2024
Polska przekazała tyle sprzętu wojskowego Ukrainie, ile było możliwe – granicą są jednak zdolności obronne i bezpieczeństwo Polski. Decyzja o zestrzeliwaniu rakiet jest zawsze odpowiedzią całego @NATO, nie jednego państwa. Dziś takiej decyzji Sojuszu nie ma.
— Władysław Kosiniak-Kamysz (@KosiniakKamysz) October 31, 2024