Bodnarowcy zaatakowali obrońcę ks. Olszewskiego. Jest odpowiedź adwokata
Jednakże, jak informuje portal wPolityce.pl, 30 października prokurator Piotr Woźniak przesłał mec. Wąsowskiemu pismo. Określa w nim, kto jest świadkiem w tej sprawie i kto nie może kontaktować się z ks. Olszewskim i Urszulą Dubejko. Co zaskakujące, prokurator zakazał również Wąsowskiemu kontaktów ze swoimi klientami.
Informuję, że zakaz dotyczy również Pana osoby. W takich okolicznościach dalsze reprezentowanie przez Pana podejrzanych rodzi negatywne konsekwencje procesowe dla wskazanych podejrzanych. W wypadku nawiązania przez Pana kontaktu z podejrzanymi, bądź w nierzetelnej realizacji ich prawa do obrony – w przypadku braku takiego kontaktu, a tym samym nie może Pan właściwie chronić interesów swoich mocodawców
– czytamy w piśmie prok. Piotra Woźniaka.
Czytaj więcej:
- "Mówicie Make Cargo Great Again, ale bez was, frajerzy". Prezes PKP Cargo zaorany przez red. Mazurka
- Niepokojące doniesienia z granicy. Straż Graniczna wydała komunikat
Wąsowski odpowiedział prokuraturze
Obrońca ks. Olszewskiego już w poniedziałek postanowił odpowiedzieć prokuratorowi. Tam wyjaśnił, dlaczego żaden obrońca nie może być świadkiem.
Nie wolno przesłuchiwać jako świadków: obrońców. Tym samym żaden obrońca w danej sprawie nie może być świadkiem
– napisał w odpowiedzi mec. Krzysztof Wąsowski.
Przypomniał również, że od 26 marca, czyli w dniu zatrzymania oskarżonych, był on obecny podczas "przesłuchania obydwojga zatrzymanych". Dodał także, że śledczy traktowali go jak obrońcę zatrzymanych.
Takie zachowanie prokuratury potęguje moje wrażenie, że nie chodziło w tym przypadku o pozyskanie ode mnie jakichś szczególnie istotnych depozycji złożonych w charakterze świadka w tym śledztwie, ale swoiste wyeliminowanie mnie z działania w tej sprawie w charakterze obrońcy zarówno pani Urszuli Dubejko, jak i ks. Michała Olszewskiego
– czytamy dalej.
Czytaj więcej: Komunikat dla mieszkańców Warszawy. Będzie drożej
Adwokat w obronie kolegi
W obronie kolegi po fachu stanął m.in. mec. Bartosz Lewandowski. Na portalu X przypomniał, że mec. Wąsowski "brał udział w czynnościach procesowych, zapoznawał się z aktami, napisał skuteczne zażalenie, odbywał widzenia z tymczasowo aresztowanymi".
Myślałem, że już sporo widziałem, ale życie potrafi zaskoczyć
– napisał mec. Bartosz Lewandowski.
W takiej sytuacji można każdego obrońcę wyeliminować, gdy prokurator radośnie stwierdzi, że adwokat może być przesłuchany w charakterze świadka, choć z przesłuchania nic nie wyszło, bo wezwany zwyczajnie odmówi odpowiedzi na pytania
– dodał.
Czytaj więcej: "Może zostać nowym JFK". Miedwiediew uderza w Trumpa
Zarzuty prokuratury
Według prokuratury ksiądz Olszewski oraz inne osoby są zamieszane w rzekomą aferę Funduszu Sprawiedliwości. Miałaby ona polegać na tym, że osoby te, "działając wspólnie i w porozumieniu, doprowadziły do udzielenia wsparcia finansowego fundacji «Profeto», pomimo tego, że fundacja ta nie spełniała warunków formalnych i merytorycznych do uzyskania dotacji. Działania podejrzanych miały polegać między innymi na rzekomym poświadczaniu nieprawdy w dokumentacji co do spełniania wymogów formalnych, a nadto na zawyżaniu punktacji w zakresie realizacji wymagań i warunków merytorycznych".
Ks. Olszewski przebywał w areszcie od 28 marca do 25 października br.
❗️Wiecie Państwo, że w Polsce AD 2024 znaleziono sposób na wyeliminowanie bardzo dobrego obrońcy z jednej z najistotniejszych dla rządu spraw karnych?
— Bartosz Lewandowski (@BartoszLewand20) November 4, 2024
Przecieram oczy ze zdumienia…
Otóż mec. Krzysztof Wąsowski @KaW1944, którego klienci niedawno opłacili mury aresztu po… https://t.co/37qiTaio2m