Bułgaria znów zablokowała rozpoczęcie negocjacji akcesyjnych Macedonii Północnej z UE

Bułgaria po raz kolejny zablokowała rozpoczęcie negocjacji akcesyjnych Macedonii Północnej z Unią Europejską (Macedonia Północna jest stowarzyszona z UE od 2001 roku, w 2005 roku uzyskała oficjalnie status państwa-kandydata, od 2020 roku państwo to jest członkiem NATO).
Flaga Macedonii Północnej Bułgaria znów zablokowała rozpoczęcie negocjacji akcesyjnych Macedonii Północnej z UE
Flaga Macedonii Północnej / fot. pixabay.com

Obecnie Sofia domaga się konstytucyjnego uznania istnienia mniejszości bułgarskiej u swoich zachodnich sąsiadów. Próżno szukać tu ukrytych interesów gospodarczych, inwestycji infrastrukturalnych czy prób przejęcia jakiegoś segmentu gospodarki albo wywołania określonych politycznych działań. Wieloletni spór między Bułgarią a Macedonią Północną dotyczy głównie kwestii tożsamości narodowej, języka i interpretacji wydarzeń historycznych. Jego korzenie sięgają czasów XIX i XX wieku, gdy region Bałkanów był podzielony między różne imperia, a kwestie narodowościowe odgrywały kluczową rolę w tworzeniu nowych państw narodowych. Wspólna historia dzisiaj raczej dzieli, niż łączy.

Bułgaria twierdzi, że Macedończycy – szczególnie do połowy XX wieku – byli historycznie i etnicznie Bułgarami, a ich tożsamość narodowa została sztucznie stworzona w wyniku działań politycznych, głównie przez Jugosławię. Bułgarscy historycy wskazują, że wiele postaci historycznych, które są uważane za bohaterów narodowych Macedonii Północnej, np. rewolucjonista Goce Dełczew, miało bułgarską tożsamość narodową, a ich przypisywanie macedońskiej narracji jest błędne. Z kolei Macedonia Północna argumentuje, że Macedończycy zawsze mieli odrębną tożsamość etniczną i kulturową, a tożsamość macedońska była kształtowana w długim procesie historycznym.

Najpierw Grecy

Nie wydając wyroków w tej sprawie (narażając się na niebezpieczeństwo wysłuchiwania wielogodzinnych wywodów historycznych, etnograficznych i kulturoznawczych), warto jedynie odnieść się do połowy lat 40. ubiegłego wieku. Wtedy to sprawa macedońska ponownie nabrała rozpędu, gdy na rynku pomysłów na lepsze jutro pojawiła się idea stworzenia bałkańskiej federacji złożonej z komunistycznej Jugosławii Josipa Broza Tity, Bułgarii Georgia Dimitrowa i komunistycznej Grecji. Jednym z elementów tego związku państw było stworzenie republiki macedońskiej, która obejmowała jugosłowiańską Macedonię Wardarską, bułgarską Macedonię Pirińską oraz grecką Macedonię Egejską.

Dzięki temu starzy rywale o rząd macedońskich dusz nie martwiliby się więcej, że któreś z tych państw zajmie Macedonię, a poprzez to uzyska dominującą pozycję w Europie Południowo-Wschodniej. Przypomnijmy, że o Macedonię toczyła się I i II wojna bałkańska, a sojusze w czasie I i II wojny światowej były w sporej mierze kształtowane przez macedońskie sentymenty. Stworzenie niezależnej Macedonii rozwiązałoby ten problem. Komunizm w Grecji jednak się nie przyjął (Brytyjczycy wprowadzili tam juntę wojskową), a Bułgarzy z pomysłu zrezygnowali, podobno ze względu na Stalina, który obawiał się powstania tak silnego organizmu państwowego w tym regionie. Idea wspólnej federacji ostatecznie upadła w 1948 roku, kiedy to Tito zdecydował się na bardziej niezależną politykę, czego towarzysz Stalin nie był mu w stanie wybaczyć, a Dimitrow musiał się dostosować do towarzysza Stalina.

Na mapie pozostała jednak jugosłowiańska Republika Macedonii oraz oficjalnie uznany naród macedoński ze swoim odrębnym językiem i tożsamością polityczną. Kolejne 50 lat przeszło w Macedonii niemal bez echa, co w tym regionie oznacza z reguły okres względnej prosperity. W 1991 roku Macedonia ogłosiła niepodległość od Socjalistycznej Federacyjnej Republiki Jugosławii. Wzbudziło to najpierw ledwie uzasadnione, ale bardzo rozdmuchane greckie obawy przed potencjalnymi roszczeniami terytorialnymi młodej republiki wobec greckiej część Macedonii (tj. Macedonii Egejskiej). To tak, jakby powstanie Republiki Słowacji zagrażało terytorialnej integralności III RP. Spór udało się zażegnać dopiero po niemalże 30 latach, w 2018 roku. Państwo macedońskie zmieniło nazwę na „Macedonia Północna” zgodnie z greckimi oczekiwaniami.

W następnych latach ówczesny premier Macedonii Zoran Zaew wprowadził także istotne zmiany dotyczące ok. 30-procentowej mniejszości albańskiej zamieszkującej Macedonię Północną. Negocjacje z Grecją i macedońskimi Albańczykami odbyły się olbrzymim kosztem politycznym (zmiany miały charakter konstytucyjny). Zaew oczekiwał jednak, że uda się rozpocząć negocjacje akcesyjne z Unią Europejską, co poprawiłoby międzynarodową sytuację kraju, być może przyciągnęło nieco inwestycji, a co za tym idzie – wzmocniło pozycję samego Zaewa jako lidera.

Niestety, nawet te niewygórowane oczekiwania stały się zbyt optymistyczne. Za swoją polityczną odwagę Zoran dostał, mówiąc delikatnie, figę z makiem. Koniec końców Zaew utracił i stanowisko, i pozycję i przejdzie do historii jako polityk, który potrafił pójść na duże kompromisy i nic za to nie zyskać. To ważna nauczka dla kolejnych premierów macedońskich, która jeszcze długo będzie odbijać się czkawką nie tylko w Macedonii, ale także w Serbii (odnośnie do Kosowa) czy w Bośni i Hercegowinie (odnośnie do ustrojowych reform wewnętrznych).

CZYTAJ TAKŻE: Większość amerykańskich pracowników uznaje związki zawodowe za klucz do poprawy warunków życia

Potem jednak Bułgarzy

Tym razem na drodze Macedończyków do zjednoczonej Europy stanęli ich bułgarscy sąsiedzi podpierający się argumentami historiograficznymi. Język macedoński został uznany za odrębny od bułgarskiego po II wojnie światowej, szczególnie w okresie istnienia Jugosławii. Bułgarzy twierdzą, że język macedoński jest dialektem języka bułgarskiego i nie uznają go jako odrębnego języka. Spór ten ma również wymiar polityczny, ponieważ uznanie odrębności języka macedońskiego przez Bułgarię mogłoby być postrzegane jako uznanie odrębności kulturowej narodu macedońskiego, co Bułgaria kwestionuje. To państwo oficjalnie uznaje Macedończyków za byt polityczny, tj. naród stworzony – według Sofii niesłusznie – po 1945 roku. Co za tym idzie, choć państwo jest odrębne, kultura macedońska – z językiem na czele – jest w Bułgarii uznawana za de facto bułgarską.

W związku z tym, że do 1945 roku macedońskie dążenia narodowe miały charakter ograniczony i w praktyce mało widoczny, Bułgaria i Macedonia Północna różnie interpretują wydarzenia związane z walkami o wyzwolenie narodowe w XIX i XX wieku, w szczególności w kontekście powstania Wewnętrznej Macedońskiej Organizacji Rewolucyjnej (WMRO), która walczyła przeciwko Imperium Osmańskiemu. Obie strony przypisują sobie ważne postaci tej walki, twierdząc, że ich działalność miała na celu stworzenie albo wolnej Bułgarii, albo niepodległej Macedonii.

Jednym z kluczowych punktów spornych jest postać Goce Dełczewa, rewolucjonisty walczącego o wyzwolenie spod panowania osmańskiego. Dla Macedonii Północnej jest on jednym z największych bohaterów narodowych, symbolem walki o niepodległość. Z kolei Bułgaria twierdzi, że Dełczew uważał się za Bułgara i walczył o wolność Bułgarii, a nie Macedonii jako odrębnego bytu narodowego.
W 2017 roku, na fali reform przeprowadzanych w Macedonii, obydwa państwa podpisały Umowę o przyjaźni, dobrym sąsiedztwie i współpracy, która miała na celu złagodzenie sporów. Zobowiązano się do współpracy w kwestiach historycznych i tworzenia wspólnych komisji, które miałyby pracować nad rozwiązaniem spornych kwestii. Pomimo tego porozumienia konflikty historiograficzne przetrwały, a Bułgaria wielokrotnie blokowała negocjacje akcesyjne Macedonii Północnej do Unii Europejskiej, powołując się właśnie na nierozwiązane spory historyczne. To trochę tak, jakby Warszawa blokowała europejskie aspiracje Wilna ze względu na litewskie przywłaszczenie narodowe Tadeusza Kościuszki i Adama Mickiewicza.

W ramach umowy z 2017 roku powołano wspólną komisję historyczną, która miała za zadanie wypracować konsensus w sprawie interpretacji kluczowych postaci i wydarzeń historycznych. Postępy w jej pracach są jednak powolne, a różnice w interpretacjach historii pozostają duże. Szczególnie trudne są kwestie dotyczące szkolnych podręczników, w których obie strony chciałyby przekazać swoją wersję historii.

Podsumowanie

Spór między Bułgarią a Macedonią Północną nie dotyczy jedynie przeszłości, ale ma również istotne konsekwencje dla współczesnych relacji politycznych, w tym procesu integracji Macedonii Północnej z Unią Europejską. Ostateczne rozwiązanie tego sporu będzie wymagało kompromisów i wzajemnej akceptacji różnic w interpretacjach historycznych. Obecnie władze macedońskie chcą przyjąć konstytucyjne zmiany dotyczące bułgarskiej mniejszości, jednak z vacatio legis przedłużonym do momentu akcesji Macedonii do Unii Europejskiej. Ostrożnym optymistą pozostaje Vladimir Bozhinov z Wydziału Nauk Politycznych Uniwersytetu Cyryla i Metodego w Skopje. – Macedońska propozycja wychodzi naprzeciw oczekiwaniom bułgarskim, a jednocześnie chroni Macedonię przed falą kolejnych roszczeń ze strony Sofii. […] Wiele jednak zależeć będzie od wyników nadchodzących wyborów parlamentarnych w Bułgarii – podkreśla Bozhinov.

Bez względu na wynik wyborów Macedończycy coraz bardziej sceptycznie podchodzą do kwestii integracji europejskiej. Około 79% mieszkańców Macedonii Północnej opowiada się za przystąpieniem do UE. Zdają sobie oni doskonale sprawę, że ich kraj nie ma alternatywy dla modelu proponowanego przez Unię Europejską. Jednak coraz mniej osób wierzy w uczciwą ścieżkę integracji.

CZYTAJ TAKŻE: Trump, Kamala i sprawa polska - Konrad Wernicki poleca nowy numer "Tygodnika Solidarność"


 

POLECANE
Tłumy w Budapeszcie na filmie o przejęciu władzy przez Donalda Tuska. „Jak w erze komunizmu” z ostatniej chwili
Tłumy w Budapeszcie na filmie o przejęciu władzy przez Donalda Tuska. „Jak w erze komunizmu”

W poniedziałkowy wieczór 27 października w Budapeszcie wyświetlono film dokumentalny przedstawiający prześladowania polityczne polskiej opozycji konserwatywnej, po którym odbyła się dyskusja z udziałem byłego ministra sprawiedliwości Polski Zbigniewa Ziobro i ministra węgierskiego gabinetu Gergely'ego Gulyása – poinformował European Conservative. W wydarzeniu uczestniczyły tłumy.

Waldemar Żurek żąda uchylenia immunitetu i aresztowania Zbigniewa Ziobry. Wniosek trafił do Sejmu z ostatniej chwili
Waldemar Żurek żąda uchylenia immunitetu i aresztowania Zbigniewa Ziobry. Wniosek trafił do Sejmu

Rzecznik Prokuratura Generalnego prok. Anna Adamiak poinformowała we wtorek, że minister sprawiedliwości i prokurator generalny Waldemar Żurek przekazał do Sejmu wniosek o wyrażenie zgody na pociągnięcie byłego szefa MS Zbigniewa Ziobry do odpowiedzialności karnej.

Mariusz Błaszczak: W PiS powstanie zespół do wyjaśnienia sprawy działki pod CPK z ostatniej chwili
Mariusz Błaszczak: W PiS powstanie zespół do wyjaśnienia sprawy działki pod CPK

– Szef klubu PiS Mariusz Błaszczak poinformował we wtorek, że w PiS zostanie powołany specjalny zespół, któremu dwaj zawieszeni posłowie Robert Telus i Rafał Romanowski złożą swoje wyjaśnienia w sprawie sprzedaży działki pod CPK. Zespół sprawę rozsądzi i przedstawi stanowisko – podkreślił.

Rada UE porozumiała się w sprawie połowów. Sprawdź, gdzie nie można „jechać na rybkę” z ostatniej chwili
Rada UE porozumiała się w sprawie połowów. Sprawdź, gdzie nie można „jechać na rybkę”

„Rada osiągnęła dziś porozumienie polityczne w sprawie nowych limitów połowów kluczowych stad ryb Morza Bałtyckiego, a mianowicie śledzia, szprota, dorsza, łososia i gładzicy, aby zapewnić zrównoważone stada i rentowny sektor rybołówstwa na przyszłość” - poinformowała Rada UE w specjalnie wydanym komunikacie.

Ważny komunikat dla mieszkańców Krakowa z ostatniej chwili
Ważny komunikat dla mieszkańców Krakowa

Tramwaje ponownie pojadą przez most Grunwaldzki w Krakowie już 31 października, czyli zgodnie z pierwotnym harmonogramem remontu. Zarząd Dróg Miasta Krakowa zapowiada, że przejezdność dla komunikacji szynowej zostanie przywrócona w przeddzień Wszystkich Świętych.

Łączysz leki z suplementami? To może być bardzo groźne. Komunikat Agencji Media dla Zdrowia z ostatniej chwili
Łączysz leki z suplementami? To może być bardzo groźne. Komunikat Agencji Media dla Zdrowia

„Najczęściej ofiarami niewłaściwej suplementacji bądź nie właściwszych połączeń lekowych padają pacjenci o akronimie WW, czyli wiek i wielochorobowość. Duży odsetek pacjentów geriatrycznych cierpi z powodu zespołu kruchości. To on dodatkowo uwrażliwia na każdy lek, nawet ten z pozoru błahy” – ostrzegła Agencja Media dla Zdrowia.

Viktor Orbán o zaangażowaniu UE w pokój na Ukrainie: Niestety, nie mamy żadnej roli z ostatniej chwili
Viktor Orbán o zaangażowaniu UE w pokój na Ukrainie: Niestety, nie mamy żadnej roli

Premier Węgier Viktor Orbán spotkał się z papieżem Leonem XIV i premier Włoch Giorgią Meloni. W rozmowie z dziennikarzami powiedział: – Powierzyliśmy Amerykanom i Rosjanom możliwość zakończenia wojny. Niestety my nie mamy żadnej roli. Unia Europejska jest całkowicie poza grą w sprawie budowy w przyszłości swojego bezpieczeństwa i przyszłych relacji między Rosjanami i Ukraińcami.

„Minister Kosiniak-Kamysz realnie nie steruje tym, co się dzieje w resorcie obrony narodowej” z ostatniej chwili
„Minister Kosiniak-Kamysz realnie nie steruje tym, co się dzieje w resorcie obrony narodowej”

Poseł Prawa i Sprawiedliwości i członek sejmowej komisji obrony narodowej Andrzej Śliwka w rozmowie z RMF FM ostro skrytykował ministra obrony narodowej Władysława Kosiniaka-Kamysza. Polityk stwierdził, że szef MON „realnie nie steruje tym, co dzieje się w resorcie”, a jego rolę określił jako w dużej mierze „figurancką”.

Jamajka szykuje się na najgorszy huragan w historii. Na miejscu znany polski aktor z ostatniej chwili
Jamajka szykuje się na najgorszy huragan w historii. Na miejscu znany polski aktor

Na Jamajkę zmierza huragan Melissa kategorii 5, wiejący z prędkością niemal 300 km/h. Może okazać się najpotężniejszym huraganem, jaki kiedykolwiek nawiedził wyspę. Na miejscu przebywa znany polski aktor Michał Żebrowski z rodziną.

Szef MSZ Węgier: Dopóki rządzimy, rozmowy akcesyjne Ukrainy z UE się nie rozpoczną z ostatniej chwili
Szef MSZ Węgier: Dopóki rządzimy, rozmowy akcesyjne Ukrainy z UE się nie rozpoczną

– Dopóki Węgry będą miały rząd narodowy, rozmowy o przystąpieniu Ukrainy do Unii Europejskiej się nie rozpoczną – oświadczył w poniedziałek szef węgierskiej dyplomacji Peter Szijjarto.

REKLAMA

Bułgaria znów zablokowała rozpoczęcie negocjacji akcesyjnych Macedonii Północnej z UE

Bułgaria po raz kolejny zablokowała rozpoczęcie negocjacji akcesyjnych Macedonii Północnej z Unią Europejską (Macedonia Północna jest stowarzyszona z UE od 2001 roku, w 2005 roku uzyskała oficjalnie status państwa-kandydata, od 2020 roku państwo to jest członkiem NATO).
Flaga Macedonii Północnej Bułgaria znów zablokowała rozpoczęcie negocjacji akcesyjnych Macedonii Północnej z UE
Flaga Macedonii Północnej / fot. pixabay.com

Obecnie Sofia domaga się konstytucyjnego uznania istnienia mniejszości bułgarskiej u swoich zachodnich sąsiadów. Próżno szukać tu ukrytych interesów gospodarczych, inwestycji infrastrukturalnych czy prób przejęcia jakiegoś segmentu gospodarki albo wywołania określonych politycznych działań. Wieloletni spór między Bułgarią a Macedonią Północną dotyczy głównie kwestii tożsamości narodowej, języka i interpretacji wydarzeń historycznych. Jego korzenie sięgają czasów XIX i XX wieku, gdy region Bałkanów był podzielony między różne imperia, a kwestie narodowościowe odgrywały kluczową rolę w tworzeniu nowych państw narodowych. Wspólna historia dzisiaj raczej dzieli, niż łączy.

Bułgaria twierdzi, że Macedończycy – szczególnie do połowy XX wieku – byli historycznie i etnicznie Bułgarami, a ich tożsamość narodowa została sztucznie stworzona w wyniku działań politycznych, głównie przez Jugosławię. Bułgarscy historycy wskazują, że wiele postaci historycznych, które są uważane za bohaterów narodowych Macedonii Północnej, np. rewolucjonista Goce Dełczew, miało bułgarską tożsamość narodową, a ich przypisywanie macedońskiej narracji jest błędne. Z kolei Macedonia Północna argumentuje, że Macedończycy zawsze mieli odrębną tożsamość etniczną i kulturową, a tożsamość macedońska była kształtowana w długim procesie historycznym.

Najpierw Grecy

Nie wydając wyroków w tej sprawie (narażając się na niebezpieczeństwo wysłuchiwania wielogodzinnych wywodów historycznych, etnograficznych i kulturoznawczych), warto jedynie odnieść się do połowy lat 40. ubiegłego wieku. Wtedy to sprawa macedońska ponownie nabrała rozpędu, gdy na rynku pomysłów na lepsze jutro pojawiła się idea stworzenia bałkańskiej federacji złożonej z komunistycznej Jugosławii Josipa Broza Tity, Bułgarii Georgia Dimitrowa i komunistycznej Grecji. Jednym z elementów tego związku państw było stworzenie republiki macedońskiej, która obejmowała jugosłowiańską Macedonię Wardarską, bułgarską Macedonię Pirińską oraz grecką Macedonię Egejską.

Dzięki temu starzy rywale o rząd macedońskich dusz nie martwiliby się więcej, że któreś z tych państw zajmie Macedonię, a poprzez to uzyska dominującą pozycję w Europie Południowo-Wschodniej. Przypomnijmy, że o Macedonię toczyła się I i II wojna bałkańska, a sojusze w czasie I i II wojny światowej były w sporej mierze kształtowane przez macedońskie sentymenty. Stworzenie niezależnej Macedonii rozwiązałoby ten problem. Komunizm w Grecji jednak się nie przyjął (Brytyjczycy wprowadzili tam juntę wojskową), a Bułgarzy z pomysłu zrezygnowali, podobno ze względu na Stalina, który obawiał się powstania tak silnego organizmu państwowego w tym regionie. Idea wspólnej federacji ostatecznie upadła w 1948 roku, kiedy to Tito zdecydował się na bardziej niezależną politykę, czego towarzysz Stalin nie był mu w stanie wybaczyć, a Dimitrow musiał się dostosować do towarzysza Stalina.

Na mapie pozostała jednak jugosłowiańska Republika Macedonii oraz oficjalnie uznany naród macedoński ze swoim odrębnym językiem i tożsamością polityczną. Kolejne 50 lat przeszło w Macedonii niemal bez echa, co w tym regionie oznacza z reguły okres względnej prosperity. W 1991 roku Macedonia ogłosiła niepodległość od Socjalistycznej Federacyjnej Republiki Jugosławii. Wzbudziło to najpierw ledwie uzasadnione, ale bardzo rozdmuchane greckie obawy przed potencjalnymi roszczeniami terytorialnymi młodej republiki wobec greckiej część Macedonii (tj. Macedonii Egejskiej). To tak, jakby powstanie Republiki Słowacji zagrażało terytorialnej integralności III RP. Spór udało się zażegnać dopiero po niemalże 30 latach, w 2018 roku. Państwo macedońskie zmieniło nazwę na „Macedonia Północna” zgodnie z greckimi oczekiwaniami.

W następnych latach ówczesny premier Macedonii Zoran Zaew wprowadził także istotne zmiany dotyczące ok. 30-procentowej mniejszości albańskiej zamieszkującej Macedonię Północną. Negocjacje z Grecją i macedońskimi Albańczykami odbyły się olbrzymim kosztem politycznym (zmiany miały charakter konstytucyjny). Zaew oczekiwał jednak, że uda się rozpocząć negocjacje akcesyjne z Unią Europejską, co poprawiłoby międzynarodową sytuację kraju, być może przyciągnęło nieco inwestycji, a co za tym idzie – wzmocniło pozycję samego Zaewa jako lidera.

Niestety, nawet te niewygórowane oczekiwania stały się zbyt optymistyczne. Za swoją polityczną odwagę Zoran dostał, mówiąc delikatnie, figę z makiem. Koniec końców Zaew utracił i stanowisko, i pozycję i przejdzie do historii jako polityk, który potrafił pójść na duże kompromisy i nic za to nie zyskać. To ważna nauczka dla kolejnych premierów macedońskich, która jeszcze długo będzie odbijać się czkawką nie tylko w Macedonii, ale także w Serbii (odnośnie do Kosowa) czy w Bośni i Hercegowinie (odnośnie do ustrojowych reform wewnętrznych).

CZYTAJ TAKŻE: Większość amerykańskich pracowników uznaje związki zawodowe za klucz do poprawy warunków życia

Potem jednak Bułgarzy

Tym razem na drodze Macedończyków do zjednoczonej Europy stanęli ich bułgarscy sąsiedzi podpierający się argumentami historiograficznymi. Język macedoński został uznany za odrębny od bułgarskiego po II wojnie światowej, szczególnie w okresie istnienia Jugosławii. Bułgarzy twierdzą, że język macedoński jest dialektem języka bułgarskiego i nie uznają go jako odrębnego języka. Spór ten ma również wymiar polityczny, ponieważ uznanie odrębności języka macedońskiego przez Bułgarię mogłoby być postrzegane jako uznanie odrębności kulturowej narodu macedońskiego, co Bułgaria kwestionuje. To państwo oficjalnie uznaje Macedończyków za byt polityczny, tj. naród stworzony – według Sofii niesłusznie – po 1945 roku. Co za tym idzie, choć państwo jest odrębne, kultura macedońska – z językiem na czele – jest w Bułgarii uznawana za de facto bułgarską.

W związku z tym, że do 1945 roku macedońskie dążenia narodowe miały charakter ograniczony i w praktyce mało widoczny, Bułgaria i Macedonia Północna różnie interpretują wydarzenia związane z walkami o wyzwolenie narodowe w XIX i XX wieku, w szczególności w kontekście powstania Wewnętrznej Macedońskiej Organizacji Rewolucyjnej (WMRO), która walczyła przeciwko Imperium Osmańskiemu. Obie strony przypisują sobie ważne postaci tej walki, twierdząc, że ich działalność miała na celu stworzenie albo wolnej Bułgarii, albo niepodległej Macedonii.

Jednym z kluczowych punktów spornych jest postać Goce Dełczewa, rewolucjonisty walczącego o wyzwolenie spod panowania osmańskiego. Dla Macedonii Północnej jest on jednym z największych bohaterów narodowych, symbolem walki o niepodległość. Z kolei Bułgaria twierdzi, że Dełczew uważał się za Bułgara i walczył o wolność Bułgarii, a nie Macedonii jako odrębnego bytu narodowego.
W 2017 roku, na fali reform przeprowadzanych w Macedonii, obydwa państwa podpisały Umowę o przyjaźni, dobrym sąsiedztwie i współpracy, która miała na celu złagodzenie sporów. Zobowiązano się do współpracy w kwestiach historycznych i tworzenia wspólnych komisji, które miałyby pracować nad rozwiązaniem spornych kwestii. Pomimo tego porozumienia konflikty historiograficzne przetrwały, a Bułgaria wielokrotnie blokowała negocjacje akcesyjne Macedonii Północnej do Unii Europejskiej, powołując się właśnie na nierozwiązane spory historyczne. To trochę tak, jakby Warszawa blokowała europejskie aspiracje Wilna ze względu na litewskie przywłaszczenie narodowe Tadeusza Kościuszki i Adama Mickiewicza.

W ramach umowy z 2017 roku powołano wspólną komisję historyczną, która miała za zadanie wypracować konsensus w sprawie interpretacji kluczowych postaci i wydarzeń historycznych. Postępy w jej pracach są jednak powolne, a różnice w interpretacjach historii pozostają duże. Szczególnie trudne są kwestie dotyczące szkolnych podręczników, w których obie strony chciałyby przekazać swoją wersję historii.

Podsumowanie

Spór między Bułgarią a Macedonią Północną nie dotyczy jedynie przeszłości, ale ma również istotne konsekwencje dla współczesnych relacji politycznych, w tym procesu integracji Macedonii Północnej z Unią Europejską. Ostateczne rozwiązanie tego sporu będzie wymagało kompromisów i wzajemnej akceptacji różnic w interpretacjach historycznych. Obecnie władze macedońskie chcą przyjąć konstytucyjne zmiany dotyczące bułgarskiej mniejszości, jednak z vacatio legis przedłużonym do momentu akcesji Macedonii do Unii Europejskiej. Ostrożnym optymistą pozostaje Vladimir Bozhinov z Wydziału Nauk Politycznych Uniwersytetu Cyryla i Metodego w Skopje. – Macedońska propozycja wychodzi naprzeciw oczekiwaniom bułgarskim, a jednocześnie chroni Macedonię przed falą kolejnych roszczeń ze strony Sofii. […] Wiele jednak zależeć będzie od wyników nadchodzących wyborów parlamentarnych w Bułgarii – podkreśla Bozhinov.

Bez względu na wynik wyborów Macedończycy coraz bardziej sceptycznie podchodzą do kwestii integracji europejskiej. Około 79% mieszkańców Macedonii Północnej opowiada się za przystąpieniem do UE. Zdają sobie oni doskonale sprawę, że ich kraj nie ma alternatywy dla modelu proponowanego przez Unię Europejską. Jednak coraz mniej osób wierzy w uczciwą ścieżkę integracji.

CZYTAJ TAKŻE: Trump, Kamala i sprawa polska - Konrad Wernicki poleca nowy numer "Tygodnika Solidarność"



 

Polecane
Emerytury
Stażowe