Morawiecki o Bodnarze: "Absolutnie nie przeproszę, wręcz przeciwnie"
Szef MS w środę w "Wirtualnej Polski" mówił, że liczy na refleksję ze strony Morawieckiego oraz przeprosiny, ponieważ wiązanie jego osobistej odpowiedzialności za śmierć żołnierza jest przesadne, nadmierne i krzywdzące.
Poza przeprosinami Bodnar domaga się od Morawieckiego wpłaty 10 tys. zł na Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy.
Czytaj więcej: Nawrocki upomina się o Wołyń. "Ukraina zachowuje się w bardzo nieprzyzwoicie"
Morawiecki nie zamierza przepraszać
O tę kwestię został zapytany Mateusz Morawiecki. Jednakże były premier nie zamierza przepraszać ministra sprawiedliwości.
Absolutnie nie przeproszę, wręcz przeciwnie
- zaznaczył Mateusz Morawiecki.
Wyjaśnił również, że "Bodnar jest odpowiedzialny za to, co się stało na granicy". Dodał również, że to minister powoła "specjalną komórkę prokuratorów, żeby ścigała żołnierzy". Podkreślał jednocześnie, że żołnierz ma prawo użyć broni, kiedy broni polskiej granicy.
Bardzo chętnie będę uczestniczył w tym procesie, bardzo się cieszę z tego powodu, że Bodnar wytoczył tutaj jakiś proces. Będę mógł głośno powiedzieć o tym, co myślę na ten temat
- dodał były premier.
Czytaj więcej: "Dziura Tuska to eldorado dla mafii podatkowych i dramat dla Polaków"
Te słowa zabolały Bodnara
Pozew, który został złożony w Sądzie Okręgowym w Warszawie, dotyczy wydarzeń z maja i czerwca. 28 maja w okolicach Dubicz Cerkiewnych jeden z mężczyzn, którzy próbowali sforsować stalową zaporę chroniącą polską granicę, zaatakował nożem polskiego żołnierza. Raniony w klatkę piersiową wojskowy, szer. Mateusz Sitek, zmarł kilka dni później w szpitalu. Jeszcze tego samego dnia do sytuacji żołnierzy na granicy odniósł się Morawiecki podczas konferencji prasowej przy granicy z Białorusią.
Drodzy żołnierze, drodzy funkcjonariusze. Ja wam dziękuję. Dziękuję wam w imieniu Rzeczypospolitej Polskiej i wszystkich Polaków, za waszą odważną postawę, za to, że nie wahacie się bronić nas, naszych granic, wbrew temu, co robią obecnie rządzący. A co oni robią? Powołują, to prokurator Bodnar, który ma krew na rękach tym co się stało, powołuje zespół. Ale wiecie państwo do czego? Zespół do wyłapywania takich zachowań żołnierzy, które mogą doprowadzić żołnierzy do aresztu. Czy Wy coś z tego rozumiecie? Ja naprawdę zastanawiam się, komu to wszystko służy
- cytowała wówczas Morawieckiego "Rzeczpospolita".