"Jestem zrujnowany". Emeryt pokazał Hołowni rachunki za prąd [WIDEO]
Emeryt pokazał Hołowni rachunki za prąd
Marszałek Sejmu był we wtorek w miejscowości Pleszew w woj. wielkopolskim, gdzie odbyło się spotkanie w ramach cyklu "Pod jedną flagą". W pewnym momencie głos w dyskusji zabrał emeryt pan Zdzisław, który pokazał Szymonowi Hołowni swoje rachunki za energię.
Uwierzyłem, zaufałem rządowi polskiemu. Trzeba było wyrzucić kopciucha, to było najważniejsze, żeby otrzymać dotację. Zrobiłem to wszystko zgodnie z planem. Okazało się, że moje szczęście trwało tylko do momentu, gdy dostałem rachunek za prąd. Nogi się zatrzęsły, ziemia się zapadła. W tysiącach złotych muszę płacić za mój prąd. Jestem goły i wesoły
– powiedział.
Starszy mężczyzna przyznał, że zapłacił za zainstalowanie fotowoltaiki 50 tys. zł.
Dotację dostałem tylko na pompę ciepła. Oszczędności całego życia, pieniądze na "czarną godzinę" włożyłem, żebym miał lepsze życie i żeby było czyste powietrze. Nie tylko dla siebie, ale dla nas wszystkich to zrobiłem. Teraz ponoszę konsekwencje. Jestem zrujnowany. Moja emerytura... tak jakbym nie miał jej przez pół roku. Wszystko jest na rachunki
– dodał.
Prawie 2 tys. zł do zapłaty
Pan Zdzisław pokazał także rachunki za prąd, z których wynikało, że do zapłaty miał niemal 2 tys. zł.
Jak można z tym żyć? To jest normalne państwo demokratyczne? 70 lat przeżyłem, różne systemy, rządy, ale takiego świństwa, krzywdy ludzkiej nie zaznałem... Walczyłem o to państwo... byłem opozycjonistą...
– oświadczył emeryt.
Szymon Hołownia jak Izabela Leszczyna - po wyborach już „nie ma magicznej różdżki”
— Samuel Pereira (@SamPereira_) October 29, 2024
Obywatele z kolei jacyś niepoważni, z pretensjami do polityków, których połączyła chęć władzy dla samej władzy i zamiast się uśmiechać, cieszyć, że PiS nie rządzi - jakieś oczekiwania mają? pic.twitter.com/YTblmjnq91