Ośrodek ks. Isakowicza-Zaleskiego w opłakanym stanie. "Pieniędzy jest coraz mniej"
Podopieczni i ich rodziny nam zaufały. Dla osób z niepełnosprawnością to nie jest placówka, tylko dom. Mówią do nas "ciociu", "wujku". Niektórzy są u nas od początku, od 35 lat. Dostaję telefony od rodziców z pytaniem, co będzie z ich dziećmi. Nawet nie potrafię sobie wyobrazić, że miałbym im teraz powiedzieć: zamykamy się
- powiedział dyrektor placówki Arkadiusz Tomasiak.
Obecnie Dom Pomocy Społecznej "Schronisko dla niepełnosprawnych" w Radwanowicach zamieszkują 83 osoby z niepełnosprawnością intelektualną o różnym stopniu. Jednakże mieszkańcy tej miejscowości przyznają, że nie poradzą sobie bez tej placówki.
Czytaj więcej: Już niedługo Unia Europejska wyda wyrok na europejskie rolnictwo
Zbiórka pieniędzy daje pewne nadzieje
Jak informuje portal "Wirtualna Polska" połowa mieszkańców funkcjonuje na starszych zasadach, gdzie do kosztu utrzymania jednej osoby umieszczonej w DPS przed 2024 r. dopłaca wojewoda. Niestety w obecnym roku kwota ta spadła z 4360 zł do 3800 zł miesięcznie. W ośrodku w Radwanowicach to strata ponad 20 tys. zł.
Pieniędzy jest coraz mniej, a koszty rosną. Regularnie idzie w górę najniższe krajowe wynagrodzenie, wszystko drożeje, płacimy wyższe rachunki za media. W końcu nastąpiło tąpnięcie. W przeszłości też bywały różne problemy. Ale mieliśmy obok księdza Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego. A teraz pierwszy raz go zabrakło
- przyznaje Tomasiak.
Jednakże dzięki pomocy darczyńców, do tej pory zebrano 160 tys. zł z potrzebnych 350 tys. zł. Tomasiak zaznaczył, że choć to ogromna pomoc to nadal "sytuacja jest dramatyczna". Kwestia ta dotyczy również innych placówek, które borykają się z problemami finansowymi.
Czytaj więcej: Twórca Red is Bad zatrzymany. O to poprosił lokalne władze
Rząd szuka środków na DPS
Rząd w tej sprawie nadal poszukuje odpowiedniego rozwiązania. Wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej Katarzyna Nowakowska przyznała, że przewidziana rezerwa dla DPS została przeznaczona na pokrycie m.in. wypłatę zasiłków stałych.
Pieniądze, które mogły trafić do DPS-ów trafiły m.in. do Środowiskowych Domów Samopomocy, bo tam sytuacja była dramatycznie zła. Okazało się, że potrzeb w samorządach było dużo więcej niż pieniędzy zabezpieczonych przez naszych poprzedników
- podkreśliła wiceminister Katarzyna Nowakowska.
Według doniesień "WP" sytuację DPS-ów ma poprawić rządowe wsparcie dla samorządów w ramach dofinansowania 10 mld zł., które ogłosił Minister Finansów Andrzej Domański.
Zobacz także: Odnaleziono nieznany walc Chopina
Zobacz także: PKW nie przejmuje się wyrokami Sądu Najwyższego. Tego punktu nie ma już w harmonogramie
Zobacz także: "Ludzie Trzaskowskiego zaczęli mówić językiem PiS". Zaskakujące ustalenia