Wyborcy w USA nie mają wątpliwości. Chcą takiego rozwiązania ws. Ukrainy [SONDAŻ]

Wyborcze sondaże w USA konsekwentnie wskazują, że po niemal dwóch latach wojny w Ukrainie Amerykanie w większości chcą raczej jej szybkiego zakończenia niż dalszego wspierania Kijowa. Większość woli też podejście Donalda Trumpa niż obietnice pomocy Kamali Harris, a temat jest daleko na liście priorytetów.
Wołodymyr Zełenski Wyborcy w USA nie mają wątpliwości. Chcą takiego rozwiązania ws. Ukrainy [SONDAŻ]
Wołodymyr Zełenski / Wikipedia - domena publiczna

Amerykanie preferują obietnice Donalda Trumpa

Niemal 1000 dni po rozpoczęciu przez Rosję pełnowymiarowej agresji na Ukrainę prezydent Joe Biden i wiceprezydent Kamala Harris w tej sprawie wciąż konsekwentnie trzymają się dwóch zasad - wspierać Ukrainę tak długo, jak to konieczne, i "nic o Ukrainie bez Ukrainy". Z przedwyborczych badań opinii publicznej wynika, że takie podejście jest coraz mniej popularne wśród Amerykanów, którzy preferują obietnicę Donalda Trumpa, że szybko doprowadzi do zakończenia wojny.

Przykładem jest październikowy sondaż "Wall Street Journal", według którego 50 proc. wyborców wskazało, że bardziej ufa podejściu Trumpa niż Harris (39 proc.). Z kolei środowe badanie YouGov dla tygodnika "The Economist" pokazuje, że 31 proc. wyborców chce zmniejszenia wsparcia dla Ukrainy, 24 proc. - zwiększenia, a 25 proc. pozostawienia go na dotychczasowym poziomie. Z tego samego sondażu wynika, że większość wyborców niezależnych i republikańskich uważa Harris za zbyt proukraińską.

Jak pokazało wrześniowe badanie przeprowadzone przez Institute for Global Affairs (IGA) - najbardziej kompleksowe badanie opinii na temat polityki zagranicznej w okresie wyborczym - te tendencje są jeszcze bardziej wyraźne wśród wyborców w najważniejszych dla wyników wyborów stanach. Aż 66 proc. tych osób odpowiedziało twierdząco na pytanie, czy USA i sojusznicy powinni "naciskać na wynegocjowane porozumienie wojny w Ukrainie".

Czytaj również: "Rz": Znany polityk ogłosi niebawem swój start w wyborach prezydenckich

"Amerykanie wydają się wrażliwi na ludzki koszt wojny i ostrożni"

"(Prezydent Ukrainy) Wołodymyr Zełenski ściga się z (amerykańskim) kalendarzem wyborczym, by wdrożyć swój +plan zwycięstwa+, który ma zakończyć wojnę na jego warunkach. Administracja Biden-Harris obiecała wspierać Ukrainę tak długo, jak będzie to konieczne. Jednak bardzo niewielu Amerykanów twierdzi, że negocjacje należy wstrzymać, dopóki Ukraina nie zyska lepszej pozycji negocjacyjnej (11 proc.) lub nie osiągnie pełnego zwycięstwa militarnego (10 proc.). Zamiast tego większość popiera wynegocjowane rozwiązanie kończące wojnę" - podsumowuje w rozmowie z PAP jeden z autorów badania Lucas Robinson.

"Jeśli chodzi o cele wojenne Stanów Zjednoczonych, niewielu Amerykanów twierdzi, że głównymi celami wsparcia USA (dla Ukrainy) powinno być osłabienie Rosji, by ukarać ją za jej agresję (15 proc.), lub przywrócenie granic Ukrainy sprzed 2022 r. (17 proc.). Amerykanie wydają się wrażliwi na ludzki koszt wojny i ostrożni w kwestii ryzyka eskalacji, które mogłoby towarzyszyć bezterminowemu wsparciu (Ukrainy) lub strategiom mającym doprowadzić do zdecydowanego zwycięstwa (Kijowa)" - dodaje.

Czytaj również: Prezydent Gruzji nie uznaje wyników wyborów

"Z polskiego punktu widzenia może to wydawać się dość przerażające"

Choć sprawa wojny w Ukrainie nie jest w czołówce tematów zajmujących wyborców - według badania IGA jest dopiero na 10. miejscu w hierarchii spraw związanych z bezpieczeństwem - to efekty zmiany nastrojów społecznych można łatwo zauważyć w obecnej kampanii wyborczej. Choć Harris na początku kampanii, podczas wieców i debaty z Trumpem stosunkowo często podkreślała swoje zobowiązanie do dalszego wspierania Ukrainy, w ostatnich tygodniach niemal o tym nie wspomina. Tymczasem Trump w niemal każdym wystąpieniu i wywiadzie powtarza swoją obietnicę szybkiego zakończenia wojny - jeszcze przed ewentualnym objęciem urzędu. Stopniowo też zaostrza retorykę, winą za rosyjską agresję obarczając Joe Bidena, a nawet Wołodymyra Zełenskiego.

"Wydaje mi się, że wsparcie dla Ukrainy rzeczywiście zaczyna być niepopularne wśród amerykańskiego społeczeństwa. No i z polskiego punktu widzenia zapowiadane przez Trumpa bardzo szybkie zakończenie wojny może wydawać się dość przerażające, bo nie wiemy, na jakich warunkach miałoby się to odbyć" - mówi PAP dr Paweł Markiewicz, szef waszyngtońskiego biura Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych. "Osiągnięcie takiego +dealu+ bez mocnych gwarancji dla Ukrainy może tylko dać Rosji czas na przygotowanie kolejnych ataków. Obawiamy się, że może strona Trumpa tego nie odczytuje tak, jak my to im sygnalizujemy, że to jest zagrożenie naszej części Europy" - dodaje analityk.

Z Waszyngtonu Oskar Górzyński (PAP)


 

POLECANE
Tomasz Lis uderza w Nawrockiego. Jest reakcja Janusza Wojciechowskiego Wiadomości
Tomasz Lis uderza w Nawrockiego. Jest reakcja Janusza Wojciechowskiego

Janusz Wojciechowski składa wniosek do prokuratora generalnego Adama Bodnara ws. wypowiedzi Tomasza Lisa na temat prezydenta-elekta Karola Nawrockiego.

Groźny incydent w pociągu. Agresywny pasażer wyciągnął broń z ostatniej chwili
Groźny incydent w pociągu. Agresywny pasażer wyciągnął broń

Do niebezpiecznej sytuacji doszło w jednym z pociągów jadących w kierunku Słupska. W wagonie restauracyjnym jeden z pasażerów zaczął zachowywać się agresywnie i wyjął broń, którą zaczął wymachiwać. Zachowanie mężczyzny wywołało panikę wśród podróżnych.

Niepokojące wieści z Pałacu Buckingham. Chodzi o Kate Middleton z ostatniej chwili
Niepokojące wieści z Pałacu Buckingham. Chodzi o Kate Middleton

Mężczyzna z narkotykami wtargnął na strzeżony teren w pobliżu rezydencji Kate Middleton i księcia Williama.

Zaginięcie Madeleine McCann. Podsumowanie śledztwa z ostatniej chwili
Zaginięcie Madeleine McCann. Podsumowanie śledztwa

W piątek 6 czerwca niemieccy i portugalscy śledczy zakończyli trwającą od poniedziałku akcję poszukiwawczą w sprawie zaginięcia Madeleine McCann. Mimo wykorzystania nowoczesnych technologii i przeszukania ponad 20 nieruchomości w rejonie Algarve nie odnaleziono żadnych przełomowych dowodów.

Strefa buforowa na granicy z Białorusią. Jest decyzja z ostatniej chwili
Strefa buforowa na granicy z Białorusią. Jest decyzja

Minister spraw wewnętrznych i administracji podpisał rozporządzenie przedłużające strefę buforową na granicy z Białorusią. Wejdzie ono w życie w niedzielę 8 czerwca.

Niemieckie firmy ruszają na Polskę tylko u nas
Niemieckie firmy ruszają na Polskę

Tradycyjnie niemieckie firmy i cala niemiecka gospodarka bardzo korzysta i zyskuje na handlu zagranicznym. Eksport odgrywa kluczową rolę w niemieckiej gospodarce. W 2023 roku wskaźnik eksportu, który opisuje stosunek eksportu towarów i usług do produktu krajowego brutto (PKB), wyniósł około 47,9% . Wskaźnik handlu zagranicznego, który mierzy udział sumy eksportu i importu w PKB, wyniósł w tym samym roku ok. 70,5%, co podkreśla wysoki poziom zaangażowania Niemiec w handel światowy.

Duża awaria. Korea Północna całkowicie offline Wiadomości
"Duża awaria". Korea Północna całkowicie offline

W sobotę 7 czerwca Korea Północna zniknęła z globalnej sieci - poinformowali eksperci zajmujący się monitoringiem tamtejszego internetu. Strony należące do północnokoreańskiego rządu, w tym serwis Ministerstwa Spraw Zagranicznych oraz witryna przewoźnika Air Koryo, przestały działać. Awaria trwała około dziewięciu godzin.

Nie żyje znany muzyk. Miał 45 lat Wiadomości
Nie żyje znany muzyk. Miał 45 lat

Nie żyje Jakub Szuba - artysta, który przez lata współtworzył życie muzyczne Szczecinka i był jednym z filarów lokalnej sceny. Miał 45 lat. Informację o jego śmierci jako pierwszy podał serwis „Temat Szczecinecki”. Nie ujawniono przyczyny zgonu.

Nowe zalecenia. Tak się traktuje młodych ludzi z Kartą Polaka chcących wracać do Polski tylko u nas
"Nowe zalecenia". Tak się traktuje młodych ludzi z Kartą Polaka chcących wracać do Polski

Wiozłem wczoraj Blablacarem młodego człowieka z Grodna. Nie, nie pomyliłem się - z Grodna na Białorusi. Chłopak pracuje w IT, mówi po polsku jak prawie rodowity krakowiak, a emigrantem politycznym został z konieczności, nie z wyboru. Takich ludzi nasza gospodarka potrzebuje jak kania dżdżu, ale czy my, Polacy, potrafimy ich przyjąć? Oczywiście, że nie!

Powierzchnia Polski się powiększyła. Otwarto nową inwestycję z ostatniej chwili
Powierzchnia Polski się powiększyła. Otwarto nową inwestycję

Otwarto nowy terminal T3 w Porcie Gdańsk, który zwiększa przepustowość Baltic Hub o 1,5 mln TEU, a także powiększa powierzchnię Polskę o 36 hektarów.

REKLAMA

Wyborcy w USA nie mają wątpliwości. Chcą takiego rozwiązania ws. Ukrainy [SONDAŻ]

Wyborcze sondaże w USA konsekwentnie wskazują, że po niemal dwóch latach wojny w Ukrainie Amerykanie w większości chcą raczej jej szybkiego zakończenia niż dalszego wspierania Kijowa. Większość woli też podejście Donalda Trumpa niż obietnice pomocy Kamali Harris, a temat jest daleko na liście priorytetów.
Wołodymyr Zełenski Wyborcy w USA nie mają wątpliwości. Chcą takiego rozwiązania ws. Ukrainy [SONDAŻ]
Wołodymyr Zełenski / Wikipedia - domena publiczna

Amerykanie preferują obietnice Donalda Trumpa

Niemal 1000 dni po rozpoczęciu przez Rosję pełnowymiarowej agresji na Ukrainę prezydent Joe Biden i wiceprezydent Kamala Harris w tej sprawie wciąż konsekwentnie trzymają się dwóch zasad - wspierać Ukrainę tak długo, jak to konieczne, i "nic o Ukrainie bez Ukrainy". Z przedwyborczych badań opinii publicznej wynika, że takie podejście jest coraz mniej popularne wśród Amerykanów, którzy preferują obietnicę Donalda Trumpa, że szybko doprowadzi do zakończenia wojny.

Przykładem jest październikowy sondaż "Wall Street Journal", według którego 50 proc. wyborców wskazało, że bardziej ufa podejściu Trumpa niż Harris (39 proc.). Z kolei środowe badanie YouGov dla tygodnika "The Economist" pokazuje, że 31 proc. wyborców chce zmniejszenia wsparcia dla Ukrainy, 24 proc. - zwiększenia, a 25 proc. pozostawienia go na dotychczasowym poziomie. Z tego samego sondażu wynika, że większość wyborców niezależnych i republikańskich uważa Harris za zbyt proukraińską.

Jak pokazało wrześniowe badanie przeprowadzone przez Institute for Global Affairs (IGA) - najbardziej kompleksowe badanie opinii na temat polityki zagranicznej w okresie wyborczym - te tendencje są jeszcze bardziej wyraźne wśród wyborców w najważniejszych dla wyników wyborów stanach. Aż 66 proc. tych osób odpowiedziało twierdząco na pytanie, czy USA i sojusznicy powinni "naciskać na wynegocjowane porozumienie wojny w Ukrainie".

Czytaj również: "Rz": Znany polityk ogłosi niebawem swój start w wyborach prezydenckich

"Amerykanie wydają się wrażliwi na ludzki koszt wojny i ostrożni"

"(Prezydent Ukrainy) Wołodymyr Zełenski ściga się z (amerykańskim) kalendarzem wyborczym, by wdrożyć swój +plan zwycięstwa+, który ma zakończyć wojnę na jego warunkach. Administracja Biden-Harris obiecała wspierać Ukrainę tak długo, jak będzie to konieczne. Jednak bardzo niewielu Amerykanów twierdzi, że negocjacje należy wstrzymać, dopóki Ukraina nie zyska lepszej pozycji negocjacyjnej (11 proc.) lub nie osiągnie pełnego zwycięstwa militarnego (10 proc.). Zamiast tego większość popiera wynegocjowane rozwiązanie kończące wojnę" - podsumowuje w rozmowie z PAP jeden z autorów badania Lucas Robinson.

"Jeśli chodzi o cele wojenne Stanów Zjednoczonych, niewielu Amerykanów twierdzi, że głównymi celami wsparcia USA (dla Ukrainy) powinno być osłabienie Rosji, by ukarać ją za jej agresję (15 proc.), lub przywrócenie granic Ukrainy sprzed 2022 r. (17 proc.). Amerykanie wydają się wrażliwi na ludzki koszt wojny i ostrożni w kwestii ryzyka eskalacji, które mogłoby towarzyszyć bezterminowemu wsparciu (Ukrainy) lub strategiom mającym doprowadzić do zdecydowanego zwycięstwa (Kijowa)" - dodaje.

Czytaj również: Prezydent Gruzji nie uznaje wyników wyborów

"Z polskiego punktu widzenia może to wydawać się dość przerażające"

Choć sprawa wojny w Ukrainie nie jest w czołówce tematów zajmujących wyborców - według badania IGA jest dopiero na 10. miejscu w hierarchii spraw związanych z bezpieczeństwem - to efekty zmiany nastrojów społecznych można łatwo zauważyć w obecnej kampanii wyborczej. Choć Harris na początku kampanii, podczas wieców i debaty z Trumpem stosunkowo często podkreślała swoje zobowiązanie do dalszego wspierania Ukrainy, w ostatnich tygodniach niemal o tym nie wspomina. Tymczasem Trump w niemal każdym wystąpieniu i wywiadzie powtarza swoją obietnicę szybkiego zakończenia wojny - jeszcze przed ewentualnym objęciem urzędu. Stopniowo też zaostrza retorykę, winą za rosyjską agresję obarczając Joe Bidena, a nawet Wołodymyra Zełenskiego.

"Wydaje mi się, że wsparcie dla Ukrainy rzeczywiście zaczyna być niepopularne wśród amerykańskiego społeczeństwa. No i z polskiego punktu widzenia zapowiadane przez Trumpa bardzo szybkie zakończenie wojny może wydawać się dość przerażające, bo nie wiemy, na jakich warunkach miałoby się to odbyć" - mówi PAP dr Paweł Markiewicz, szef waszyngtońskiego biura Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych. "Osiągnięcie takiego +dealu+ bez mocnych gwarancji dla Ukrainy może tylko dać Rosji czas na przygotowanie kolejnych ataków. Obawiamy się, że może strona Trumpa tego nie odczytuje tak, jak my to im sygnalizujemy, że to jest zagrożenie naszej części Europy" - dodaje analityk.

Z Waszyngtonu Oskar Górzyński (PAP)



 

Polecane
Emerytury
Stażowe