"Mieliśmy jeden cel – Solidarność". We Wrocławiu zakończyły się obchody 44. rocznicy Protestu Głodowego Kolejarzy

Tegoroczne obchody rocznicy Protestu Głodowego Kolejarzy we Wrocławiu były okazją nie tylko do oddania hołdu Bohaterom sprzed 44 lat, ale także do oceny przez obecnych na uroczystościach dramatycznych zwolnień grupowych w PKP Cargo. W wydarzeniu wziął udział Bartłomiej Mickiewicz, zastępca przewodniczącego Komisji Krajowej NSZZ "Solidarność".
44. rocznica Protestu Głodowego Kolejarzy, przemawia Bartłomiej Mickiewicz
44. rocznica Protestu Głodowego Kolejarzy, przemawia Bartłomiej Mickiewicz / fot. M. Raczkowski/B.Michałowska

Tu wówczas przyjechali kolejarze z całej Polski. Byli przedstawiciele różnych zawodów – dyżurni ruchu, maszyniści, byli też kierownicy i inżynierowie. Ja byłem przedstawicielem biura projektów. Naszym celem było oczywiście poprawienie warunków pracy na kolei, podwyższenie płac, ale też bardzo istotną sprawą było wsparcie zarejestrowania związku zawodowego Solidarność, niezależnego od rządu. (…) Nie było elit, nie było między nami żadnego podziału. Wszyscy byliśmy równi, bo mieliśmy jeden cel – Solidarność

– wspominał podczas obchodów jeden z uczestników głodówki sprzed 44 lat Aleksander Janiszewski.

Jeden cel

Protest głodowy kolejarzy przeprowadzony w dniach 21–27 października 1980 r. we Wrocławiu był jednym z najważniejszych wydarzeń solidarnościowej rewolucji lat osiemdziesiątych XX w. To w jego wyniku większość z blisko 400-tysięcznej rzeszy kolejarzy aktywnie włączyła się w budowę Solidarności w Polskich Kolejach Państwowych. Postanowienie o rozpoczęciu  głodówki wynikało przede wszystkim z braku realizacji przez komunistyczne władze porozumień gdańskich oraz z fiaska prowadzonych rozmów w sprawie kolejarskich postulatów, głównie tych o charakterze płacowym. Jedną z głównych spraw, o jakie walczyli głodujący kolejarze, była rejestracja Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego "Solidarność".

"Nie tak będzie między nami"

Dziś w Kaplicy Dworca PKP Wrocław Główny i przy pomniku św. Katarzyny Aleksandryjskiej odbyły się uroczystości upamiętniające tamte wydarzenia. Wzięli w nich udział przedstawiciele NSZZ "Solidarność", a wśród nich Bartłomiej Mickiewicz, zastępca przewodniczącego Komisji Krajowej NSZZ "Solidarność", przewodniczący Krajowej Sekcji Kolejarzy NSZZ "Solidarność" Henryk Grymel oraz przewodniczący Zarządu Regionu Dolny Śląsk NSZZ "S". Prezydenta RP, który objął wydarzenie honorowym patronatem, reprezentowała minister Beata Kempa. Na uroczystość przybyli także przedstawiciele kolejowych spółek, Okręgowej Inspekcji Pracy, IPN-u, a przede wszystkim uczestnicy wydarzeń sprzed 44 lat.

Biskup Małyga, który przewodniczył mszy św., w homilii przekonywał:

– Zapraszam, by z dzisiejszej Ewangelii zapamiętać jedno zdanie: "Nie tak będzie między Wami". (…) Nie tak będzie między nami – bo są to słowa oczywiście skierowane również do nas. Wszyscy jesteśmy bardzo różni. Wszyscy mamy jakąś misję czy zadanie, swoje dary. Ale skoro tutaj jesteśmy, to zapewne łączy nas chrzest i wiara, którą też zapewne różnie przeżywamy. (…) Można tak używać władzy, aby drugiego człowieka zniszczyć, przytłoczyć i nawet odebrać mu życie. Ale nie tak ma być między nami.

"Wrocławska lokomotywownia była przystankiem na drodze do wolnej Polski"

Po zakończeniu mszy w hali Dworca PKP Wrocław Główny nastąpiło otwarcie wystawy pt. "Popiełuszko. Kapłan i męczennik". Po nim zebrano się przy pomniku św. Katarzyny Aleksandryjskiej, gdzie złożono kwiaty. Wcześniej zaproszeni goście przemawiali do zgromadzonych.

Wrocławska lokomotywownia była jednym z wielu przystanków na naszej trudnej drodze od komunistycznej PRL do wolnej Polski. Pokonaliśmy ją pokojowo i bez rozlewu krwi, m.in. dzięki dolnośląskim kolejarzom, którzy 20 października 1980 roku przystąpili tu do protestu głodowego, oraz całemu wspierającemu ich wówczas środowisku wrocławskiej opozycji

– napisał do uczestników obchodów prezydent Andrzej Duda w liście, który odczytała minister Kempa.

W 1980 roku nikt nie wiedział, jak długa będzie to droga, i jakich wyrzeczeń będzie wymagać. Mimo to miliony Polaków przystąpiły do naprawy życia publicznego w duchu wolności słowa i sumienia, swobody zrzeszania się, pluralizmu mediów, wolności wyznania, szacunku dla godności każdego człowieka i wysiłku ludzkiej pracy. Dzięki bezkompromisowej postawie wrocławskich kolejarzy którzy w głodno październikową noc upomnieli się o realizacji porozumień gdańskich i postulatów swojego środowiska, reżimowe władze zrozumiały, że przemian zapoczątkowanych w sierpniu tamtego pamiętnego roku nie da się już zatrzymać

– przekonywał w liście prezydent.

Największa wartość kolei

O największej wartości kolei, czyli ludziach, mówił prezes PKP Alan Bernaud. – Kolej to coś więcej niż tylko transport. To ludzie, ich historie i wartości, które budują naszą rzeczywistość – powiedział.

Były prezes PKP Krzysztof Mamiński zaś bardzo emocjonalnie przemawiał do zgromadzonych:

Tak w rzeczywistości szanujemy Solidarność. Piękne słowa – brzydkie zachowanie. Ale Solidarność, tak jak nie dała się rzucić na kolana przez lata, teraz też się nie da

– grzmiał, odwołując się do zwolnień ludzi Solidarności w PKP Cargo.

"Nie ma naszej zgody na tak barbarzyńskie praktyki!"

List przewodniczącego Komisji Krajowej NSZZ "Solidarność" Piotra Dudy skierowany do uczestników obchodów przeczytał zastępca przewodniczącego Bartłomiej Mickiewicz.

Dziś, jak co roku, wspominamy Bohaterów, którzy 44 lat temu mieli odwagę, by upomnieć się o rejestrację Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego "Solidarność". (…) To dzięki takim ludziom powstała Solidarność, to dzięki ich determinacji Związek został zarejestrowany, to wreszcie dzięki ich walce przetrwał mroczne lata osiemdziesiąte i trwa do dziś

– napisał przewodniczący.

Tegoroczne obchody odbywają się w cieniu dramatu niemal 4 tysięcy pracowników PKP Cargo, którzy w wyniku zwolnień grupowych przeprowadzanych w tej spółce, zostali pozbawieni pracy. Utracili ją w bardzo brutalnych okolicznościach, często po kilkudziesięciu latach, które poświęcili na rzecz polskiej kolei, tuż przed emeryturą, niekiedy w sytuacji, kiedy równocześnie borykali się z dramatycznymi skutkami powodzi. Duża część zwolnionych to członkowie, a także objęci szczególną ochroną działacze NSZZ "Solidarność". Nie ma naszej zgody na tak barbarzyńskie praktyki!

– zaznaczył.

Nie ma zgody na rujnowanie strategicznego polskiego przewoźnika, jakim jest PKP Cargo. Podobnie jak zarząd spółki nie wahał się zwalniać nawet osoby będące pod szczególną ochroną, my także nie cofniemy się w działaniach mających na celu ochronę kolejarzy i wszystkich polskich pracowników

– dodał.

Wspomniał także, że zwolnienia grupowe stają się codziennością, a jednym z ich powodów jest polityka tzw. Zielonego Ładu.

Dlatego Solidarność rozpoczęła zbieranie podpisów pod wnioskiem o ogólnokrajowe referendum w sprawie Zielonego Ładu, a także zleciła opracowanie raportu, który ukazuje negatywne skutki wprowadzenia tej zgubnej polityki w Polsce. Nie zostawimy tej sprawy, razem sprawimy, że nasz głos zostanie usłyszany przez polskich oraz unijnych polityków

– przekonywał Piotr Duda.

Przewodniczący wspominał o 40. rocznicy męczeńskiej śmierci Jerzego Popiełuszki, którą wspominano dzień wcześniej.

To on uczył nas, że najważniejsza jest wewnętrzna wolność i godność człowieka. Czujemy się spadkobiercami Jego testamentu. Od 44 lat nie ustajemy w obronie godności polskich pracowników

– napisał do zebranych.

Jestem niezmiernie dumny, że mogę tutaj być i oddać hołd Wam, którzy 44 lata temu w warunkach dużo gorszych niż teraźniejsze odważyli się walczyć o Solidarność. (…) Solidarność cały czas się rozwija, Solidarność nie zostawia członków Związku, nie zostawia pracowników. (…) Obiecuję, że Solidarność nie zostawi pracowników PKP Cargo. Cały Związek będzie o nich walczył

– powiedział także po odczytaniu listu Bartłomiej Mickiewicz.

"To bezprawne szaleństwo"

Przewodniczący Zarządu Regionu Dolny Śląsk NSZZ "Solidarność" Kazimierz Kimso zaś oddał hołd Bohaterom sprzed 44 lat.

Ich działanie mogło przynieść im ostateczne rozwiązania. Takie były wtedy czasy. Oni nie bacząc na to, podjęli się tego wyzwania, bo czuli, że tak trzeba było zrobić. (…) Wzięli odpowiedzialność za swoje czyny. To jest kierunek działania, który powinniśmy przyjąć

– powiedział.

Henryk Grymel, przewodniczący Krajowej Sekcji Kolejarzy NSZZ "Solidarność", odniósł się jako jeden z wielu tego dnia do zwolnień w PKP Cargo.

Nie wolno zwalniać ludzi, ale szczególnie niezrozumiałe jest to, że zwalniane są matki na urlopach rodzicielskich, a przyczyną jest długotrwałe nieświadczenie pracy; zwalniani są powodzianie, zwalniani są ludzie pół roku przed emeryturą, rok przed emeryturą, którzy przepracowali 40, a niektórzy 49 lat na kolei. Jest to bezprawne szaleństwo i trzeba to powstrzymać!

– zaapelował.

CZYTAJ TAKŻE: "Niechże Polska, za którą zginął ks. Jerzy, będzie naszą siłą". Zakończyły się obchody 40. rocznicy męczeńskiej śmierci ks. Jerzego Popiełuszki


 

POLECANE
Przychodzi Giertych do Lisa. Telewizja Republika ujawnia kolejne taśmy z ostatniej chwili
Przychodzi Giertych do Lisa. Telewizja Republika ujawnia kolejne taśmy

W środę Telewizja Republika w programie Michała Rachonia ujawniła kolejne taśmy - tym razem Romana Giertycha z ówczesnym red. naczelnym "Newsweeka" Tomaszem Lisem.

Służby Tuska mają podrzucać nielegalnych imigrantów do domów dziecka z ostatniej chwili
Służby Tuska mają podrzucać nielegalnych imigrantów do domów dziecka

Nielegalni imigranci zostali zakwaterowani na dziko w domu dziecka w Skierniewicach – podaje serwis "Magna Polonia". 

Jeśli upadnie reżim ajatollahów w świat popłynie ogromna ilość irańskiej ropy. Po co komu będzie rosyjska? tylko u nas
Jeśli upadnie reżim ajatollahów w świat popłynie ogromna ilość irańskiej ropy. Po co komu będzie rosyjska?

Atak Izraela na Iran zaskoczył Rosję. Na Kremlu uważano, że Trump trzyma na uwięzi Netanjahu, dopóki ma nadzieję na wymuszenie poprzez negocjacje rezygnacji przez Teheran ze wzbogacania uranu. Kolejna runda rozmów była zaplanowana na weekend. Tymczasem potężna powietrzna flota państwa żydowskiego uderzyła w piątek w islamską republikę.

Iran zamierza zaatakować dwa izraelskie miasta. Padło ostrzeżenie Wiadomości
Iran zamierza zaatakować dwa izraelskie miasta. Padło ostrzeżenie

Iran wzywa mieszkańców Hajfy i Tel Awiwu do ewakuacji. Szef sztabu irańskiej armii ostrzega przed nadchodzącymi "operacjami karnymi".

Wyborcza: Jest decyzja PSL ws. wyborów parlamentarnych. Koniec współpracy z partią Hołowni z ostatniej chwili
"Wyborcza": Jest decyzja PSL ws. wyborów parlamentarnych. Koniec współpracy z partią Hołowni

We wtorek wieczorem "Gazeta Wyborcza" informuje, że Rada Naczelna PSL podjęła decyzję o zakończeniu kampanijnej współpracy z partią Szymona Hołowni.

Mariusz Błaszczak: Chcą ukraść Polakom wybory Wiadomości
Mariusz Błaszczak: Chcą ukraść Polakom wybory

Poseł Mariusz Błaszczak skrytykował pomysł ponownego przeliczania głosów, uznając go za próbę podważenia zaufania do instytucji państwowych.

Nowa awantura w koalicji 13 grudnia. Radzę mu, żeby się odczepił z ostatniej chwili
Nowa awantura w koalicji 13 grudnia. "Radzę mu, żeby się odczepił"

W koalicji rządzącej znów zawrzało. Tym razem poszło o planowane zmiany w przepisach dotyczących rozwodów. 

Blackout w Hiszpanii. Rząd podał przyczynę awarii dostawy prądu Wiadomości
Blackout w Hiszpanii. Rząd podał przyczynę awarii dostawy prądu

Hiszpański rząd podał we wtorek przyczynę kwietniowej awarii dostaw prądu. Minister ds. transformacji energetycznej Sara Aagesen wskazała na błędy techniczne.

Nieoficjalnie: Trump poważnie rozważa dołączenie do wojny przeciwko Iranowi z ostatniej chwili
Nieoficjalnie: Trump poważnie rozważa dołączenie do wojny przeciwko Iranowi

Prezydent USA Donald Trump poważnie rozważa włączenie USA do wojny i przeprowadzenie amerykańskiego ataku na irańskie obiekty nuklearne, przede wszystkim podziemne zakłady Fordo - podał we wtorek portal Axios, powołując się na źródła w amerykańskich władzach.

Prezydent Andrzej Duda zwołuje Radę Bezpieczeństwa Narodowego Wiadomości
Prezydent Andrzej Duda zwołuje Radę Bezpieczeństwa Narodowego

W środę odbędzie się posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego. Prezydent Andrzej Duda zaprosił też na spotkanie Karola Nawrockiego.

REKLAMA

"Mieliśmy jeden cel – Solidarność". We Wrocławiu zakończyły się obchody 44. rocznicy Protestu Głodowego Kolejarzy

Tegoroczne obchody rocznicy Protestu Głodowego Kolejarzy we Wrocławiu były okazją nie tylko do oddania hołdu Bohaterom sprzed 44 lat, ale także do oceny przez obecnych na uroczystościach dramatycznych zwolnień grupowych w PKP Cargo. W wydarzeniu wziął udział Bartłomiej Mickiewicz, zastępca przewodniczącego Komisji Krajowej NSZZ "Solidarność".
44. rocznica Protestu Głodowego Kolejarzy, przemawia Bartłomiej Mickiewicz
44. rocznica Protestu Głodowego Kolejarzy, przemawia Bartłomiej Mickiewicz / fot. M. Raczkowski/B.Michałowska

Tu wówczas przyjechali kolejarze z całej Polski. Byli przedstawiciele różnych zawodów – dyżurni ruchu, maszyniści, byli też kierownicy i inżynierowie. Ja byłem przedstawicielem biura projektów. Naszym celem było oczywiście poprawienie warunków pracy na kolei, podwyższenie płac, ale też bardzo istotną sprawą było wsparcie zarejestrowania związku zawodowego Solidarność, niezależnego od rządu. (…) Nie było elit, nie było między nami żadnego podziału. Wszyscy byliśmy równi, bo mieliśmy jeden cel – Solidarność

– wspominał podczas obchodów jeden z uczestników głodówki sprzed 44 lat Aleksander Janiszewski.

Jeden cel

Protest głodowy kolejarzy przeprowadzony w dniach 21–27 października 1980 r. we Wrocławiu był jednym z najważniejszych wydarzeń solidarnościowej rewolucji lat osiemdziesiątych XX w. To w jego wyniku większość z blisko 400-tysięcznej rzeszy kolejarzy aktywnie włączyła się w budowę Solidarności w Polskich Kolejach Państwowych. Postanowienie o rozpoczęciu  głodówki wynikało przede wszystkim z braku realizacji przez komunistyczne władze porozumień gdańskich oraz z fiaska prowadzonych rozmów w sprawie kolejarskich postulatów, głównie tych o charakterze płacowym. Jedną z głównych spraw, o jakie walczyli głodujący kolejarze, była rejestracja Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego "Solidarność".

"Nie tak będzie między nami"

Dziś w Kaplicy Dworca PKP Wrocław Główny i przy pomniku św. Katarzyny Aleksandryjskiej odbyły się uroczystości upamiętniające tamte wydarzenia. Wzięli w nich udział przedstawiciele NSZZ "Solidarność", a wśród nich Bartłomiej Mickiewicz, zastępca przewodniczącego Komisji Krajowej NSZZ "Solidarność", przewodniczący Krajowej Sekcji Kolejarzy NSZZ "Solidarność" Henryk Grymel oraz przewodniczący Zarządu Regionu Dolny Śląsk NSZZ "S". Prezydenta RP, który objął wydarzenie honorowym patronatem, reprezentowała minister Beata Kempa. Na uroczystość przybyli także przedstawiciele kolejowych spółek, Okręgowej Inspekcji Pracy, IPN-u, a przede wszystkim uczestnicy wydarzeń sprzed 44 lat.

Biskup Małyga, który przewodniczył mszy św., w homilii przekonywał:

– Zapraszam, by z dzisiejszej Ewangelii zapamiętać jedno zdanie: "Nie tak będzie między Wami". (…) Nie tak będzie między nami – bo są to słowa oczywiście skierowane również do nas. Wszyscy jesteśmy bardzo różni. Wszyscy mamy jakąś misję czy zadanie, swoje dary. Ale skoro tutaj jesteśmy, to zapewne łączy nas chrzest i wiara, którą też zapewne różnie przeżywamy. (…) Można tak używać władzy, aby drugiego człowieka zniszczyć, przytłoczyć i nawet odebrać mu życie. Ale nie tak ma być między nami.

"Wrocławska lokomotywownia była przystankiem na drodze do wolnej Polski"

Po zakończeniu mszy w hali Dworca PKP Wrocław Główny nastąpiło otwarcie wystawy pt. "Popiełuszko. Kapłan i męczennik". Po nim zebrano się przy pomniku św. Katarzyny Aleksandryjskiej, gdzie złożono kwiaty. Wcześniej zaproszeni goście przemawiali do zgromadzonych.

Wrocławska lokomotywownia była jednym z wielu przystanków na naszej trudnej drodze od komunistycznej PRL do wolnej Polski. Pokonaliśmy ją pokojowo i bez rozlewu krwi, m.in. dzięki dolnośląskim kolejarzom, którzy 20 października 1980 roku przystąpili tu do protestu głodowego, oraz całemu wspierającemu ich wówczas środowisku wrocławskiej opozycji

– napisał do uczestników obchodów prezydent Andrzej Duda w liście, który odczytała minister Kempa.

W 1980 roku nikt nie wiedział, jak długa będzie to droga, i jakich wyrzeczeń będzie wymagać. Mimo to miliony Polaków przystąpiły do naprawy życia publicznego w duchu wolności słowa i sumienia, swobody zrzeszania się, pluralizmu mediów, wolności wyznania, szacunku dla godności każdego człowieka i wysiłku ludzkiej pracy. Dzięki bezkompromisowej postawie wrocławskich kolejarzy którzy w głodno październikową noc upomnieli się o realizacji porozumień gdańskich i postulatów swojego środowiska, reżimowe władze zrozumiały, że przemian zapoczątkowanych w sierpniu tamtego pamiętnego roku nie da się już zatrzymać

– przekonywał w liście prezydent.

Największa wartość kolei

O największej wartości kolei, czyli ludziach, mówił prezes PKP Alan Bernaud. – Kolej to coś więcej niż tylko transport. To ludzie, ich historie i wartości, które budują naszą rzeczywistość – powiedział.

Były prezes PKP Krzysztof Mamiński zaś bardzo emocjonalnie przemawiał do zgromadzonych:

Tak w rzeczywistości szanujemy Solidarność. Piękne słowa – brzydkie zachowanie. Ale Solidarność, tak jak nie dała się rzucić na kolana przez lata, teraz też się nie da

– grzmiał, odwołując się do zwolnień ludzi Solidarności w PKP Cargo.

"Nie ma naszej zgody na tak barbarzyńskie praktyki!"

List przewodniczącego Komisji Krajowej NSZZ "Solidarność" Piotra Dudy skierowany do uczestników obchodów przeczytał zastępca przewodniczącego Bartłomiej Mickiewicz.

Dziś, jak co roku, wspominamy Bohaterów, którzy 44 lat temu mieli odwagę, by upomnieć się o rejestrację Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego "Solidarność". (…) To dzięki takim ludziom powstała Solidarność, to dzięki ich determinacji Związek został zarejestrowany, to wreszcie dzięki ich walce przetrwał mroczne lata osiemdziesiąte i trwa do dziś

– napisał przewodniczący.

Tegoroczne obchody odbywają się w cieniu dramatu niemal 4 tysięcy pracowników PKP Cargo, którzy w wyniku zwolnień grupowych przeprowadzanych w tej spółce, zostali pozbawieni pracy. Utracili ją w bardzo brutalnych okolicznościach, często po kilkudziesięciu latach, które poświęcili na rzecz polskiej kolei, tuż przed emeryturą, niekiedy w sytuacji, kiedy równocześnie borykali się z dramatycznymi skutkami powodzi. Duża część zwolnionych to członkowie, a także objęci szczególną ochroną działacze NSZZ "Solidarność". Nie ma naszej zgody na tak barbarzyńskie praktyki!

– zaznaczył.

Nie ma zgody na rujnowanie strategicznego polskiego przewoźnika, jakim jest PKP Cargo. Podobnie jak zarząd spółki nie wahał się zwalniać nawet osoby będące pod szczególną ochroną, my także nie cofniemy się w działaniach mających na celu ochronę kolejarzy i wszystkich polskich pracowników

– dodał.

Wspomniał także, że zwolnienia grupowe stają się codziennością, a jednym z ich powodów jest polityka tzw. Zielonego Ładu.

Dlatego Solidarność rozpoczęła zbieranie podpisów pod wnioskiem o ogólnokrajowe referendum w sprawie Zielonego Ładu, a także zleciła opracowanie raportu, który ukazuje negatywne skutki wprowadzenia tej zgubnej polityki w Polsce. Nie zostawimy tej sprawy, razem sprawimy, że nasz głos zostanie usłyszany przez polskich oraz unijnych polityków

– przekonywał Piotr Duda.

Przewodniczący wspominał o 40. rocznicy męczeńskiej śmierci Jerzego Popiełuszki, którą wspominano dzień wcześniej.

To on uczył nas, że najważniejsza jest wewnętrzna wolność i godność człowieka. Czujemy się spadkobiercami Jego testamentu. Od 44 lat nie ustajemy w obronie godności polskich pracowników

– napisał do zebranych.

Jestem niezmiernie dumny, że mogę tutaj być i oddać hołd Wam, którzy 44 lata temu w warunkach dużo gorszych niż teraźniejsze odważyli się walczyć o Solidarność. (…) Solidarność cały czas się rozwija, Solidarność nie zostawia członków Związku, nie zostawia pracowników. (…) Obiecuję, że Solidarność nie zostawi pracowników PKP Cargo. Cały Związek będzie o nich walczył

– powiedział także po odczytaniu listu Bartłomiej Mickiewicz.

"To bezprawne szaleństwo"

Przewodniczący Zarządu Regionu Dolny Śląsk NSZZ "Solidarność" Kazimierz Kimso zaś oddał hołd Bohaterom sprzed 44 lat.

Ich działanie mogło przynieść im ostateczne rozwiązania. Takie były wtedy czasy. Oni nie bacząc na to, podjęli się tego wyzwania, bo czuli, że tak trzeba było zrobić. (…) Wzięli odpowiedzialność za swoje czyny. To jest kierunek działania, który powinniśmy przyjąć

– powiedział.

Henryk Grymel, przewodniczący Krajowej Sekcji Kolejarzy NSZZ "Solidarność", odniósł się jako jeden z wielu tego dnia do zwolnień w PKP Cargo.

Nie wolno zwalniać ludzi, ale szczególnie niezrozumiałe jest to, że zwalniane są matki na urlopach rodzicielskich, a przyczyną jest długotrwałe nieświadczenie pracy; zwalniani są powodzianie, zwalniani są ludzie pół roku przed emeryturą, rok przed emeryturą, którzy przepracowali 40, a niektórzy 49 lat na kolei. Jest to bezprawne szaleństwo i trzeba to powstrzymać!

– zaapelował.

CZYTAJ TAKŻE: "Niechże Polska, za którą zginął ks. Jerzy, będzie naszą siłą". Zakończyły się obchody 40. rocznicy męczeńskiej śmierci ks. Jerzego Popiełuszki



 

Polecane
Emerytury
Stażowe