Piotr Duda: Nawet po 40. latach od śmierci bł. ks. Jerzego, Jego słowa wyprowadzają ludzi na ulicę
Piotr Duda gościł na antenie Telewizji Republika w 40. rocznicę porwania i męczeńskiej śmierci patrona "Solidarności", bł. ks. Jerzego Popiełuszki. Wskazał, że błogosławiony męczennik, wspólnie ze św. Janem Pawłem II są duchowymi ojcami i patronami "Solidarności".
Przyjaźń ks. Jerzego z Solidarnością i z ludźmi pracy rozpoczęła się, gdy ksiądz Jerzy przekroczył próg bramy Huty Warszawa. To ksiądz Jerzy poprowadził nas, hutników - bo sam jestem hutnikiem - po raz pierwszy na Jasną Górę. Kolejna pielgrzymka, w 1984 roku i ostatnia zarazem pielgrzymka księdza Jerzego do Czarnej Madonny była już pielgrzymką wszystkich ludzi pracy
- przypomniał Piotr Duda.
Szef "Solidarności" zaznaczył, że ksiądz Jerzy całe swoje życie poświęcił człowiekowi.
Podczas homilii na Jasnej Górze wypowiedział piękne słowa, że bez względu na to, jaki wykonujesz zawód, jesteś człowiekiem. Dla księdza Jerzego człowiek był najważniejszy, jego podmiotowość i podmiotowość ludzkiej pracy
- wskazał.
Przewodniczący NSZZ "Solidarność" wspomniał swoje spotkania z Mamą ks. Jerzego, śp. Marianną Popiełuszko.
Miałem okazję kilka razy bardzo długo rozmawiać z Mamą księdza Jerzego Marianną. To była naprawdę wyjątkowa kobieta. Spotkania z Nią w Okopach były bardzo, bardzo ważne. Wychodziłem ze spotkania z Mamą Marianną tak naładowany pozytywnymi emocjami, że po prostu trudno mi to opisać
- przyznał.
Ksiądz Jerzy walczył, ale jego bronią było słowo. Niósł wszystkim słowo prawdy, ale miał także dobroć i uśmiech dla drugiego człowieka - niezależnie od tego, czy to był potencjalny oprawca, kat, czy przyjaciel
- dodał Piotr Duda.
Przewodniczący "Solidarności" wskazał, że komuniści doskonale zdawali sobie sprawę, że ksiądz Jerzy Popiełuszko, Ojciec Święty Jan Paweł II oraz Ronald Reagan doprowadzą do tego, że wreszcie zostaną zerwane kajdany niewoli, a Polacy będą mogli żyć w wolnym, demokratycznym kraju, w którym będzie funkcjonował Niezależny Samorządny Związek Zawodowy "Solidarność".
Człowiek, jego wolność, godność i podmiotowość ludzkiej pracy, o których zawsze mówił nie tylko wtedy, kiedy odwiedzaliśmy Go w Watykanie, ale także podczas pielgrzymek do Polski Ojciec Święty Jan Paweł II. Dlatego w ubiegłym roku "Solidarność" tak bardzo zaangażowała się w Marsz Papieski. To nasz przywódca duchowy i nie mogliśmy pozwolić na to, żeby Ojciec Święty był obrażany
- przypomniał szef "S".
Piotr Duda podkreślił, że wypełnienie testamentu bł. księdza Jerzego, patrona "Solidarności", to jedno z podstawowych zadań Związku.
Jesteśmy co roku przy grobie księdza Jerzego, ale oprócz tego nasi członkowie są codziennie przez cały rok pełnią warty przy Jego grobie. Co roku organizujemy Pielgrzymki Ludzi Pracy na Jasną Górę. W tym roku już była 42. i będzie 50., 60., 70. nie będzie Piotra Dudy na funkcji przewodniczącego, a "Solidarność" będzie dbała o ten testament i tę historię, bo my ją przekazujemy młodym członkom Związku. Mówimy im o tym, że był taki odważny kapłan, a przecież dzisiaj mamy też Narodowy Dzień Pamięci Duchownych Niezłomnych. Były ich tysiące, a ksiądz Jerzy jest symbolem tych wszystkich, którzy oddali życie za Ojczyznę, za Polskę i za "Solidarność". Dzisiaj widzimy walkę z Kościołem, walkę z krzyżem. To jest sytuacja dla mnie niedopuszczalna. Wczoraj także Sejm przyjął uchwałę upamiętniającą księdza Jerzego i głosowali za tym. Zatem posłowie Platformy, Lewicy, czyli ci, którzy dzisiaj po cichu wyrażają zgodę na to, że wracają uprawnienia dla esbeków, wystawiają sobie fałszywe świadectwo
- podkreślił, przypominając "prorocze słowa Ojca Świętego wypowiedziane podczas pielgrzymki w 1997 roku w czerwcu pod Wielką Krokwią: Brońcie krzyża. w szpitalach, w miejscach publicznych, w szkołach. To jest nasza tożsamość, którą wnosimy do Europy. Brońcie krzyża".
Będziemy walczyć, aby krzyż był w miejscu publicznym, o to występowała mazowiecka Solidarność, to jest dla nas bardzo ważne, to jest nasza tożsamość. Nie mamy łatwo w europejskiej rodzinie związkowej, bo jesteśmy jedynym związkiem, który ma w swoim statucie wpisane wartości chrześcijańskie, naukę społeczną Kościoła i mamy jako patrona błogosławionego księdza Jerzego. To komunistów francuskich bardzo uwiera i boli. Już miałem nie raz z nimi scysje, mówiąc najdelikatniej
- przyznał Piotr Duda.
Szef "Solidarności" pytany o tajemnicę popularności kazań bł. ks. Jerzego, stwierdził, że była to jego autentyczność.
Myślę, że dzisiaj młodzi ludzie, patrząc też na ten dzisiejszy marsz, bardzo liczny, zastanawiają się, co takiego było w księdzu Jerzym, że nawet 40 lat po tej męczeńskiej śmierci, no to jego słowa wyprowadzają ludzi na ulicę. Ks. Jerzy miał ten dar od Boga, a ludzie są bacznymi słuchaczami, szczególnie ludzie młodzi. Oni wiedzą, kto "ściemnia", a kto mówi prawdę, od serca
- wskazał.
Agnieszka Żurek